Mamy Kwietniowe 2013

Hej. U nas cała noc burzowa no i nawet poranek a miałam się odmatczyć i jechać sama na szoping :-/
Anabell widziałam Twoje zdjęcia i ja nic przerażającego nie widze :-D
Ja to mam dopiero dupsko i biodra jak Kim K....
i coż że z brzucha zjechałam z fałd pasznych i boczkowych jak to zostało?
Dzis moja głowa lepiej sie miewa bo troszeczke cisnienie w gore poszło

Hej

U nas Nocka ok choć kolo 2 Jasiek sprawdzal czy przez przypadek nie mam ochoty z nim na zabawę. Wstał i stał w łóżeczku uśmiechnięty. , nic nie pomagało wiec zrobią mu mleczko i pospalismy do 8 zaraz zbieramy sie na spacer, po nocnej ulewie pogoda słoneczna

Dziś Adasia swieto?? buziaczki

Monia mi się wydaje że Ty szczupła jesteś o ile dobrze pamiętam:) Na FB dawno nie ma moich aktualnych zdjęć bo to rozpacz teraz przy mojej nadwadze. Mam 2 zdjęcia swojego tyłka ale na razie można mi wierzyć na słowo że w leginsach nie powalam

Ja mam dzisiaj strasznego nerwa na Antka. Jak otworze laptopa to leci mi walić po klawiaturze lub ciągnąć za monitor. Jak wsadzam coś do zmywarki to on mi wyciąga, jak myje mu bidon to on rozwala miski, wyciąga garnki i rozrzuca siatki. W ogóle nie słucha co się do niego mówi. Trafi mnie normalnie. Sprzątam i sprzątam a w domu jak po huraganie. Jak posprzątam to chyba szafki przywiążę.

Witam

Agat hmmmm to ja dziś na śniadanie zjadłam już dwie nospy i zaraz idę po dokladkę apapu bo mnie dziś coś niedobrego dopadlo

Azja Tośka też teraz mniej zjada ...odrzuciła kaszki wcale ich nie chce jeść
Jasio świetnie zasuwa łyżeczką ...kurcze muszę i Tośce dawać częściej jeść samej sztućcami...moja ostatnio wszystko przemłuca przez palce a dmuchawce i u Nas są uwielbiane ...jak tylko gdzieś zobaczy zaraz dmucha ...nawet na roczek nauczyła się dmuchać dzięki dmuchawcą

kurcze leże tak od 7 i nie mogę wstać ...brzuch mi tak stwardniał nie wiem od czego a mały fika kozły jak szalony ...na szczęście Tośka wstała przed 7 ale od 8 śpi to ja mogę się polenić
wczoraj byliśmy u teściów mala wylatala się za wsze czasy ...koty były najwspanialsze piach ,kamienie,robaki sama zdrowa żywność...ajć a jak się cieszyla jak uciekała z altany na deszcz ...nie do opisania radośc dziecka

Dave i ja mogę dorzucić parę min snu dla Ciebie bidulko



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Jaka Tosia fajna a Jasiu to już taki prawdziwy chłopczyk a nie bobas

Emisia też sama chce jeść zupy i czasem jej pozwalam ale dużo jeszcze rozlewa. Ubieram jej do jedzenia zniszczone ciuszki to sobie ćwiczy i ja ją mogę spokojnie nakarmić. Kurka-rurka tel mi pada a nie mam ładowarki w pracy wiec papa

Hello

VIka - piękności Twoja i Ty sama

Uffff.... jak gorąco!!!

Hej , u nas chorobowo podobnie jak u Agat od środy rozwolnienie,2 razy wymiotował po mleku, daję smectę i staram się dużo picia dawać,już jest dziś lepiej, męczą mnie te choróbska , ciężko jest być rodziciem, często mój Tomeczek łapie infekcje, czytam Was dzieczyny ale mam doła jakiegoś i siły na pisanie, ostatnio dużo do biura jeżdżę pomagać teściowej i jej wspólniczce, która (wspólniczka) raz chce mi oferować pół etatu, raz cały, raz nie wiadomo, może, ech ciągle coś..

Postaram się znaleźć więcej czasu dla WAS, przepraszam ,że zaniedbuję forum

my wrocilismy ze spacerku Misio własnie ma drzemke, patelnia znowu jest, myslałam ze po deszczu bedzie czym oddychac

widze ze Adasko jednak miał wczoraj swoja miesięcznice wiec spoznione podwójne buziaczki

a dzis buziaczki dla Tomeczka

Vika ale slicznie wygladasz, brzuszek taki ładny zgrabniutki, Tosia superowa

ide myslec co zrobic na obiad

Buziaczki dla Tomeczka :* :* :*

Adaś za swoje też dziękuje

Madzia jeśli Tomek wymiotuje po mleku to może nie dawaj mu na razie. Jak byłam z Adasiem u pediatry to pytała czy po mleku wymiotuje, bo ono może właśnie potęgować wymioty. Mój na szczęście po mleku nie wymiotował (pewnie dlatego, ze mało co go pił :/ ).
Mój Adaś też już drugą czy trzecią infekcję od wiosny złapał. Co zrobisz...

Poszedł spać mój glut, musiałam go wcześniej teściowej podrzucić na godzinkę, bo mi dentystka wizytę przełożyła. Niby już zdrowy, ale problem z jedzeniem :/ Z zupy tylko rzadkie zje, wypluwa wszelkie marchewki, o mięsie nie wspominając. Zblenderowałam więc zupę i rozrzedziłam mocno i jakoś jakoś powoli poszło, choć szału nie było.

Kupiłam pierwszy pajacyk dla baby nr2 W ciucholandzie, ale zawsze Taki maciupeńki i słodki

Zachodzę do sypialni, a tam Adaś śpi w tej pozycji

Dzieńdoberek

Buziaczki najslodsze płyną do Tosika (bom chyba zapomniała), Adasia i Tomusia. A dla Adasia i Tomusia jeszcze fluidy zdrowia, bo nam za często chorują

Anabelle, dokładnie opisalaś codzienne zachowania Leosia - zawsze rwie się do laptopa, otwiera szafki i robi tam kipisz, "obsługuje" zmywarkę, najfajniejsza to ta z brudnymi naczyniami, a czyste to mi podaje w takim tempie, że aż dziw, że jeszcze nic nie pobiliśmy. Chill out, Antek dobrze się bawi

Madzia, fajnie, zawsze już jakieś światełko w tunelu, że będzie praca. Wspólniczka pewnie w końcu się na coś zdecyduje

Vika, słodziutka Tosia, ale spojrzenie zadziorne to ona ma (po mamusi), pewnie niezły chochlik z niej
Masz już wyniki???????

Dziewczyny myślicie, że można już podać naszym dzieciom mleko kozie? Pytam, bo czasem jak wychodzę i Leoś z kimś zostaje, to oni muszą mieć mm pod ręką w razie czego, ale tak się zastanawiam, czy mozna już przejść na kozie mleko, czy jeszcze za wczesnie???? A kończy mi się dyżurna puszka Enfamilu (jeszcze nr 2, tak dlugo leżała). Ja bym stawiała na mleka roślinne, ale jak nie zostawię zrobionego, to nikt się nie pokwapi, a nie zawsze mam czas szykować, szczególnie jak na spontana chcę gdzieś wyjść. Podawał ktoś już kozie? Szczególnie pytam Majówki, bo Was tak dużo tam, to może ktoś się już skusil?

Agat, a kiedy nastepna wizyta? Pewnie przy ubrankach Adasia, te malutki to jak na lalkę Aż szok, jak nasze dzieci już urosły.

Madzia, jest kilka sposobów na poprawienie odporności, najprostsze to codzienny posiłek z kaszą jaglaną, mało albo wcale glutenu, nabiału, słodyczy. Dużo swieżych soków, nie dosladzanych. Suplementacja naturalnej witaminy C, ale nie takiej z apteki w tabletkach/kroplach, tylko ma się nazywać kwas L-askorbinowy. Na akademii witalności wszystko opisane www.akademiawitalnosci.pl/raport-klenner...e-wie-o-witaminie-c/ . Studiuję ten temat witamy C i doszłam do tego, że warto mieć ten kwas wytworzony w laboratorium dla dorosłych lub przy infekcjach, ale Leosiowi, do codziennego stosowania, kupie sproszkowaną dziką róże i acerole, bo są jednak bezpieczniejsze dla takich malych dzieci. Podlinkuję ci te produkty:
allegro.pl/dzika-roza-skorka-proszek-blo...a-c-i4434574840.html
allegro.pl/acerola-proszek-175g-i4426560392.html

Acerola jest dużo droższa, ale zawiera najwięcej wit C na całej planecie, więc jakby nie było, wychodzi taniej.
Idealna dawka to byłaby 1g wit C na każdy ukonczony rok, czyli dla Tomeczka tak 1-1,5g. Pół płaskiej łyżeczki aceroli to 225mg witaminy C, czyli na 1g potrzebne byłyby 2-2,5 łyżeczki na dzień. Nie jest to tani interes, ale podawanie chocby jednej łyżeczki + świeże soki dałyby niezłego kopa dla odporności ;]

bueheheee, Agat, on tak śpi?????

Adaska pozycja niezła, dziwne ze sie nie obudził jak wsadził nogi w szczebelki

Creo mysle ze mozesz spokojnie dawac Leosiowi kozie mleko, ewentualnie mozesz zaczać od troche rozrobionego z woda, ostatnio rozmawiałam z kolezanka jej rodzice maja koze, własnie chciałam dac na probe Jaskowi i ona mi powiedziała, ze jej znajoma daje dziecku jak skonczyło 3 czy 4 miesiace juz nie pamietam, wszystkie inne mleka go uczulały a po kozim nic mu nie było, tylko własnie rozrabiała z woda

Creo rozrabiasz dla Leosia soczki ??

Azja, trochę soczki rozrabiam, bo po takim jabłkowym 100%, nawet z marchewką, robił rzadsze kupki, ale wody mniej niz pól na pół. Odkąd myje owoce w wodzie z sodą, to nie dostaje już wysypki po soku pomarańczowym Wlaśnie odnośnie mleka to nawet my, dorosli jak już chcemy nabiał, to od zwierząt mniejszych od nas, bo twdy nie tuczy. Kupię dziś na próbę;]

Biedny chyba utknął podczas gdy zasypiał, bo coś postękiwał, ale po chwili przestał, więc nie szłam do niego I tak najwyraźniej zasnął, bo przez sen by tak się nie wpakował, ledwo co mu lewą nogę wyciągnęłam

Wizytę mam jutro, ale tylko położna i lekarz. Nie wiem kiedy kolejne usg.