Mamy Kwietniowe 2013

Urszula napisał:

HERI w tych preparatach nie chodzi o chemię która się przedostaje do maluszka bardziej bym powiedziała, że masowanie brzucha może narazić Dzidzię poza tym ja na razie nie stosuję niczego zacznę od trzeciego lub czwartego miesiąca teraz nie ma takiej potrzeby

No ja tej oliwki nie wmasowuje nie wiadomo jak.... W ogóle w kontaktach z brzusiem staram się być delikatna...

Czy Wy też tak macie, że Wam ręka co chwila ląduje na brzuszku i delikatnie go gładzi? Jej... ja to nawet z ręką na brzuszku zasypiam....

Dave , to jednym słowem masz najlepszego lekarza jakiego mogłaś wybrać On przyjmuje w Twoich okolicach ?
Kochana takimi rzeczami , to można się chwalić i chwalić A najważniejsze , ze masz do nieg0 100% zaufanie . Z tego właśnie powodu nie wiem , czy nie wróce do mojego gina . Tez ufałam mu w 100% i czułam sie bezpiecznie

Heri mój Lekarz do Dr Bogdan Zasada . Przyjmuje w klinikach w Bytomiu,Katowicach , w Bielsku i w Cieszynie . Gdzie nie poszłam , a widzieli w karcie ciąży jego nazwisko , to nachwalić się nie mogli jego osoby Nawet jak do Katowic jeździłam na badania prenatalne , to samych pozytywnych rzeczy się nasłuchałam .
Heri ja w poprzedniej ciąży , od samego początku gładziłam brzuszek i jakbym mogła , to od pierwszego dnia chodziłabym w ciuchach ciążowych , zeby wszyscy widzieli moją radość Teraz jakoś dalej nie mogę w ciążę uwierzyć i zachowuję jakiś dystans . Tak się boję cieszyć,że aż to nienormalne jest . Dopiero po wizycie odetchnę z ulgą i zacznę się cieszyć swoim stanem Za to Mężuś głaska i całuje mi brzucholek i mówi do Dzidziulka

Ula czytałam różne opinie na temat usg w ciąży , ale nie stwierdzono żadnych przypadków negatywnego wpływu na dzidzię na szczęście . A jak wiadomo jak Mamusia spokojna , to i Maleństwo , a ja tylko w ten sposób widząc na usg ruchy Amisi i ją samą to czułam ulgę

Pytanie do dziewczyn które mają już dzieci....

Moja 14 miesięczna Córeczka zawsze grymasi przy jedzeniu. Karmienie zajmuje mi ok 40 min czasem godzinę przyznam, że doprowadza mnie to do szaleństwa. Staje na głowie by wcinąć Jej jedną łyżkę jedzenia więcej. Włączam bajki, piosenki dla dzieci bo stwierdziłam, że nudzi ją siedzenie w krzesełku. Dziś sniadanka nie zjadała nawet we połowie. Zaczęła rzucać się w krześle i wrzeszczeć. Szczerze mówiąc jak zbliża się pora karmienia to sama chciałabym mieć to już za soba. ZNIENAWIDZIŁAM te momenty Tylko nie piszcie,że Córeczka czuje że ja jestem nerwowa bo na prawdę na spokojnie próbowałam podchodzić długi czas. Moja cierpliwość już wisi na włosku. Proszę o radę...

przypominajka dla kochanych cioteczek pl.lennylamb.com/user/show_photo/5035

Witam w ten piękny słoneczny dzień . Bynajmniej taka piękna pogoda panuje między Toruniem a Bydgoszczą. Ja to nie mogę się nasłuchać opowieści mojej babci, która opowiadała mi o swoich ciążach. Kwas foliowy - a co to? Jedzenie - jadło się co było. Praca - wykopki, praca od rana do wieczora itp. a 3 dzieciaczków urodziła się zdrowe i uśmiechnięte. Wiadomo, gdzieś były przypadki poronień ale to było tak rzadko,że szok. A teraz jak Jej opowiadam ile młodych zdrowych kobiet traci swoje dzieci , ile ma problemy aby zajść w ciąże i jak o siebie trzeba dbać aby było ok. to babuszka patrzy na mnie wielkimi oczami i kiwa głową ze zdumienia. Czasy się zmieniły. Może więcej stresu, wszędzie chemia, pęd, mamy net gdzie można wyczytać dużo pozytywnych wiadomości, ale też dużo negatywów. W moim najbliższym otoczeniu 1 dziewczyna 2 razy poroniła, 2 dziewczyna 3 razy, 2 dziewczyny raz (w tym ja), 1 dziewczyna straciła dzieciaczka w 6 m-cu ciąży a inna w 4 m-cu. To moje najbliższe grono znajomych. Wszystkie młode, zdrowe a musiały naprawdę dużo przejść aby teraz cieszyć się swoimi maluszkami. Jak patrze na nie to już sama się nie mogę doczekać kiedy zobaczę swojego maluszka, będę wybierała łóżeczko, wózeczek , szalała w sklepach z ciuszkami itp. A wy kiedy bierzecie się za zakupowe szaleństwo - jak najbliżej porodu aby nie zapeszyć czy już postanowiłyście coś kupić?
Pozdrawiam i życzę miłego dni

Acha i jeszcze jedno pytanko. 12 września będę miała wizytę u gina. Licząc od ostatniej miesiaczki będzie to 10 tydzień ciąży. Do tej pory miałąm 2 badania dopochwowe. Czy teraz będę już miała badanie przez powłoki brzuszne czy jescze dopochwowo? Pytam bo gdyby były przez brzuch to zabrałabym męża na wizytę aby zobaczył naszego maluszka. Dzięki za odpowiedź Buzka pa pa

To fakt... kiedyś były inne czasy... Moja babcia bezproblemowo urodziła dziecko w wieku 47 lat... Między najmłodszym a najstarszym było ponad 20 lat różnicy
Inna sprawa, że teraz o tym po prostu się mówi, kiedyś jak kobieta poroniła - traktowała to jak coś naturalnego, że się zdarza... Pod warunkiem, że się o tej ciąży dowiedziała w czasie Teraz jestesmy bardziej uświadomione, liczymy ile czasu trwa nasz cykl, jakoś to jest inaczej...

No cóż - musimy być dobrej myśli i wierzyć, że Nasze Maleństwa zobaczą ten świat w kwietniu
A co do zakupów - ja jakoś jeszcze kupować nie chcę, może ok marca zaczniemy się ogarniać z łóżeczkiem, wózkiem i innymi bajerami Wtedy też już raczej będziemy wiedzieć czy chłopak czy dziewczyna A tak w ciemno kupować różowe ciuszki, jak będą potrzebne niebieskie?

Majka kiedyś to było co innego . Inne jedzenie , ludzie , przyzwyczajenia . Nasze pokolenie to słabeusze w porównaniu z Naszymi babciami i dziadkami . Żyjemy w biegu,jedząc byle co i gdzie , jedzenie też jest inne niż kiedyś , nawet powietrze jest bardziej zanieczyszczone , różne owady roznoszą przeróżne zmutowane choroby itp . Nic na to nie poradzimy , tak jest i koniec . Pozostaje nam wiara , że będzie dobrze . Swoją drogą nie wyobrażam sobie porodu na polu między ziemniakami , zostawienia dziecka w becie na grządce i robieniu dalej swojego . A przecież moja prababcia tak własnie rodziła

Co do zakupów , to w poprzedniej ciąży od 3 miesiąca zbierałam ciuszki , początkowo neutrale kupowałam , ale jak na którejś z rzędu wizycie potwierdziło się , ze to dziewczynka , to rozszlałam się w zakupach pod Amelkę
Ale znam sporo przypadków , gdzie do końca ciąży było potwierdzone , że chłopak , a urodziła się dziewczynka i odwrotnie . Jak leżałam na podtrzymaniu ciąży , to leżała ze mną taka babeczka . Była na rozwiazaniu praktycznie . Przez całą ciąże mówiono jej , że będzie córa , wiec w domku wszystko na różowo , łącznie z wózkiem , ubraniami i dodatkami , a w szpitalu dowiedziała się , ze będzie syn i syna urodziła !!! Na szybko jej mąż kupował ciuszki dla chłopaka i imię na szybko wybierali ...masakra
Mi przy Amelce kilku lekarzy potwierdziło, że bedzie "Ona" , więc byłam spokojna

Majka powinnaś mieć już usg przez brzuch Ale przecież Mąż może być i przy usg dopochwowym . Mój Mężuś jak szedł ze mną , to był na całości wizyty

agi-p napisał:

Majka powinnaś mieć już usg przez brzuch Ale przecież Mąż może być i przy usg dopochwowym . Mój Mężuś jak szedł ze mną , to był na całości wizyty

Właśnie też się nad tym zastanawiam czy zabierać męża ze sobą na najbliższą wizytę... W sumie to bym chciała, abyśmy razem 'poznali' Nasze Maleństwo

Sądzicie że pod koniec 7 tygodnia (7tc6d) będzie już serducho słychać? Czy tylko widać jak bije?

Na pewno już zobaczysz pulsujące serduszko , ale raczej nie usłyszysz jeszcze . Z tego co czytałam , to niektóre kobiety pisały , ze już słyszały w tak małej ciąży , ale nie wydaje mi się to realne . Chociaz może zależy od sprzętu ?

agi-p napisał:

Na pewno już zobaczysz pulsujące serduszko , ale raczej nie usłyszysz jeszcze . Z tego co czytałam , to niektóre kobiety pisały , ze już słyszały w tak małej ciąży , ale nie wydaje mi się to realne . Chociaz może zależy od sprzętu ?

Ważne żeby zobaczyć

o to możesz być spokojna
Zazwyczaj bicie serca dziecka widoczne jest ok. 6-7 tygodnia ciąży, licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiączki.

Witam, mamusie i przyszle mamusie. Z moich wyliczen wychodzi koniec kwietnia, dopiero jutro ide do lekarza mimo iz minelo ok 2 tyg od zrobienia testu, to poprostu nie spiesze sie z tym. Mam juz coreczke 17 m-cy i moje przeczucia mowia ze bedzie kolejna cora bo zaczynaja pojawiac sie mdlosci i wymioty czuje, ze sie pojawia niebawem, masakra nie nawidze tego stanu. W pierwszej ciazy pelne 3 m-ce zygalam , kwasy zoladkowe tak wyzarly mi przelyk ze picie wody sprawialo mi bol , ostatecznie lekarz mnie poratowal tabletkami ktore dzzialaja przeciwymiotnie i jak juz bylo ze bralam tabletke i szlo jakos zyc, a pozniej juz bylo idealnie... ale co tam ten pozniejszy stan mi sie tak spodobal ze wymiotny trymestr poszedl w zapomnienie i cieszylam sie z ruchow dzidziusia i po dzien dzisiejszy jestem przeszczesliwa mama slicznej coreczki i pragne by tak bylo i tym razem.
Jutro wizyta wiec okaze sie co gin powie, czy zrobi usg czy jeszcze za wczesnie.
pozdrawiam wszystkie mamy i zdam relacje po jutrzejszej wizycie.papappa

mankowa napisał:

Witam, mamusie i przyszle mamusie. Z moich wyliczen wychodzi koniec kwietnia, dopiero jutro ide do lekarza mimo iz minelo ok 2 tyg od zrobienia testu, to poprostu nie spiesze sie z tym. Mam juz coreczke 17 m-cy i moje przeczucia mowia ze bedzie kolejna cora bo zaczynaja pojawiac sie mdlosci i wymioty czuje, ze sie pojawia niebawem, masakra nie nawidze tego stanu. W pierwszej ciazy pelne 3 m-ce zygalam , kwasy zoladkowe tak wyzarly mi przelyk ze picie wody sprawialo mi bol , ostatecznie lekarz mnie poratowal tabletkami ktore dzzialaja przeciwymiotnie i jak juz bylo ze bralam tabletke i szlo jakos zyc, a pozniej juz bylo idealnie... ale co tam ten pozniejszy stan mi sie tak spodobal ze wymiotny trymestr poszedl w zapomnienie i cieszylam sie z ruchow dzidziusia i po dzien dzisiejszy jestem przeszczesliwa mama slicznej coreczki i pragne by tak bylo i tym razem.
Jutro wizyta wiec okaze sie co gin powie, czy zrobi usg czy jeszcze za wczesnie.
pozdrawiam wszystkie mamy i zdam relacje po jutrzejszej wizycie.papappa

No to witamy w Kwietniówkach i gratulujemy