Mamusie MAJ 2013

laski apetyt mi gdzieś zwiał!!!mam wrażenie,że zaraz wyrzygam wszystko co zjadłam!!!mój brzuszek w obwodzie ma 119cm..ale zrobił się jakiś dziwnie duży..bo usiąść nie mogę.....nawet lekko nachylić też nie mogę!!!!

wyszłam z psem na spacer i myślałam,że nie dojdę z powrotem...moje plecy!!!!!!

lalka ja apetyt dzis mam i to spory tylko co 5 minut mam ochote na cos innego i ciezko mi dogodzic co do pleców to ostatnio bolą mniej niż nogi

Tysiak byłam z mamą na zakupach to jakoś mimo woli luknęłam, takie fajne rzeczy są na lato, aż się rozmarzyłam, ale zamiast mierzyć bluzeczki to ja mierzyłam okropne staniki do karmienia no jak siebie w nim zobaczyłam to aż mi sie płakać zachciało ale był za duży więc może gdyby był mniejszy to też inaczej by leżał. Poza tym nie mogłam odpiąc tej klapki i jak pomyślałam, że tyle czasu bym się dobierała do cyca to dziecko by się zapłakało z głodu

Mnie ostatnio plecy mało bolą, nogi trochę, a najbardziej to w kroku. Chyba będę więcej leżała teraz, oby do tego 37 tygodnia, bo skoro mała napiera mi na krocze to nie chcę żeby za szybko wyszła

Ja dzisiaj w lumpku kupiłam sobie tunike za 10zł, po ciąży dam ją mamie I kupiłam też pajacyka dla Tymka z SUPERMENA hehe Jak wyschnie i wyprasuje to dodam zdjecie Pewnie jutro..
Ja dzisiaj tez tylko bym jadła, jestem ospała i nic mi sie nie chce. Oczywiście kłótnia z Arkiem, że mu wszystkiego zabraniam ! Bo go prosze o to żeby nie używał sobie w tych ostatnich tygodniach, bo ja w kazdej chwili moge zacząć rodzic i co? Jak on poszaleje z kumplami to kurwa pijany pojedzie do szpitala? Faceci to takie dupki.. mam już dośc i też becze! A on do mnie że zachowuję się jakby mnie bił albo coś.. bo płacze po kłótni! NO CO ZA DEBIL

Karolina z tego co położna mówiła, to obkurczanie macicy boli tak samo i po naturalnym i po cc. Koleżanka ostatnio mówiła mi, że przy cc czula się jakby jej wysysali coś z brzucha odkurzaczem .

Sevilla nie martw się- już niedługo będziesz laska i problem zniknie. Ja kupiłam sobie kilka tunik w ciuchach i męczę je non stop, ale też bym już chciała założyć coś normalnego.
Przedwczoraj wybrałam się z koleżanką do Mohito.. super ciuchy, ale co z tego.
Ona była z 3 miesięczną córeczką i jak tylko wlazłyśmy do sklepu, to mała w bek. Śmiałyśmy się, że tatuś ją tak nastawił:"jak mama na zakupy, to Ty płacz".

Daarika super ta karuzela. Ale może za kilka miesięcy się skuszę. A może podpowiem jakiemuś wujkowi, żeby kupił

Co do szlafroku, to ja też mam gruby i raczej przy nim zostanę. I tak w domu, to chodzę w nim głównie w zimie, więc nowy mi niepotrzebny... Gruby jest co prawda, ale mam to gdzieś. Chociaż mama jutro przyjeżdża, to może jej powiem, że na imieniny może mi sprezentować nowy szlafrok . Ale z drugiej strony nowy to też bym chciała taki gruby, bo cienki to mi się na niewiele chyba zda.... muszę to przemyśleć/

Ale Wam naprodukowałam...

I jeszcze jedno... ale się dziś przestraszyłam. Położyłam się na godzinną drzemkę, bo padnięta byłam i wstałam jak Paweł wrócił z pracy. Patrzymy na mój brzuch, a on przyjął taki kształt, że aż się przestraszyłam...ale chyba mały jakąś pozę przyjął, bo trochę się poruszałam i jest ok...
Domiś z tym płaczem to ja też tak mam. Posprzeczamy się, a ja już ryczę jak głupia.

Co Ci doradzić... pogadaj z nim na poważnie, może bardziej na spokojnie. Jak chcesz coś wywalczyć z facetem, to niestety nie z każdym da się kłótnią... z moim na przykład nie da tak rady. Prędzej płaczem( chociaż obawiam się, że do niego już się przyzwyczaił ).
Powodzenia i nie denerwuj się, bo mały to czuje. Głowa do góry:)

Hej Laseczki.

Ja szlafrok kupilam taki cienki w lumpku ale zastanawiam sie czy brac. Torba malej zapakowana . Moja jeszcze nie bo musze kilka rzeczy dokupic a wlasciwie to koszule i przybory toaletowe.
Masakra dziewczyny juz zaczynamy sie rozpakowywac a tak niedawno zobaczylam dwie kreseczki i mala fasolke na usg.

Domis tak jak mowi Moniak trzeba pogadac. Na mojego placz juz nie dziala, wydzwanianie i proszenie sie tez nie dlatego postanowilam olac jego zachowanie i wiecie co?...to byl zloty srodek dziala jak narazie niezawodnie. Czasem poplacze sobie z nerwow ale mojemu nie pokazuje tego

Przez te wszystkie miesiące to tylko 2 razy zebrało mi się na płacz, jeden powód był taki głupi, że teraz się z tego śmieję, a mianowicie napisałam mężowi w sobotę wieczorem, że mam straszną ochotę na choćby jedno małe ciasteczko, męczyło mnie już kilka dni więc w niedziele rano mąż wraca i co daje mi sok a ja w ryk, tak mnie rozczarował takiego smaka miałam na słodkie a on mi sokiem chce zadowolić

KaRoLiNaaaaa napisał:

Dzis o 17:45 na swiat przyszedl wojtek wazy 3200g i 53 wzrostu

gratulacje!

Po kłótni wyszedł, już myślałam że wróci późno i podpity, ale wrócił przed chwilą Nie dzwoniłam do niego z pretensjami ani nie pisałam Więc chyba rzeczywiście olewka jest złotym środkiem

Kurcze ciągle mnie zastanawiają te bóle porodowe, jak to wygląda.. teraz bolą mnie strasznie plecy na dole.. i Tymek sie tylko raz za czas przeciąga - chyba już nie ma miejsca źle się czuje, chciaałabym już urodzić musze przestać o tym cały czas myśleć.. ale o czym innym mam myslec jak tylko brzuchol widze i łóżeczko i wyprawke i torbe do szpitala.. jakas masakra

mam kolejne pytanie z cyklu moja lista do szpitala, może mi wyjaśnicie, ale mam w niej napisane, żeby dla dziecka zabrać 3 kaftaniki, 3 pary śpioszków i 3 bawełniane koszulki. Czy kaftanik to ten zawiązywany z boku na sznurki, a koszulka to taka zapinana na guziczki? Myślałam, że sobie wezmę po prostu jakieś body, a tutaj wyskakują z kaftanikami i koszulkami

Domis91 a może napisz do niego LIST wiecie co ja na początku ciąży bez przerwy ryczałam, bo mój facet nie rozumiał co to są mdłości, że ja bym cały czas spała, miał pretensje, że ja nic nie robię. Nie pomagały tłumaczenia itd. Napisałam przed wyjściem do pracy list, chyba ze 3 strony miał, wylałam wszystkie żale i jakoś mu się głupio zrobiło chyba, bo zmienił jednak swoje postępowanie

Alex u mnie polozna na szkole rodzenia mówiła o kaftanikach mając na myśli body ja wzielam po 3 szt. wszystkiego żeby nie było bo potem mojemu M. tłumaczyc co to kaftanik czy body to coś czuję, że ciężko by było

Domiś ja kiedyś wydzwaniałam jak głupia kiedy moj M. wychodził z kolegami i nie było żadnych skutków pozytywnych. Teraz nic nie dzwonie i on sam się odzywa że będzie za tyle i tyle i czy ok. chyba że długo się nie odzywa to zadzwonię sprawdzić czy żyje
chociaż wiesz na każdego działa coś innego...

AleWedług mnie te listy są po to zeby się nimi kierowac Myślę że jak weźmiesz body zamiast kaftaników i bluzeczek to nic się nie stanie! Ale jak wolisz dla swojego własnego psychicznego komfortu, że masz napewno wszystko to weź tak jak na liście Żebyś podczas pporodu nie myslała o tym ze czegoś nie wziełas Cale szczescie ze ja do spzitala nie musze brac swoich ciuszków

zabaczcie jak widzi mnie moj maz. ostatnio stwierdzil ze do tego stwora jestem podobna z tym moim brzuchem.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.