Mamusie MAJ 2013

jeju ja zamiast sie pakowac to sprzatalam do tej pory nogi mam tak spuchniete ze ledwo chodze ale musialam kazdy zakamarek wyczyscic jak jakas nienormalna oby sie akcja w nocy nie zaczela i oczywiscie torba niedopakowana ubranie ani dla siebie ani dla cory nienaszykowane dokumenty niespakowane no ale o 7 pobudka na kartce wszystko spisane wiec mam nadzieje ze o niczym nie zapomne no i pytanie czy usne dzisiaj chociaz jedtem tak padnieta ze mam nadzieje ze tak

pauluska 3mam kciuki za jutrzejszy dzien i idz sie poloz a torbe sobie jutro dopakujesz jak mówisz

tweety przekaz mezowi ze mowiac tak o Tobie zadziera tez z nami niech uwaza lepiej

tweety napisał:

zabaczcie jak widzi mnie moj maz. ostatnio stwierdzil ze do tego stwora jestem podobna z tym moim brzuchem.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ale cię porównał, jakby mój takie coś mi zrobił to by chyba dostał

Mam zapytanie jesteście już w ostatnim miesiącu czy wasze dzieciątka tak jak to ładnie czasem na filmach pokazują wystawiają rączki lub nóżki widoczne przez skórę??

Mnie mój mały raczy tylko główką z boku i koło pępka coś sobie wystawia ale nie wiem co tylko taki róg wówczas sterczy.

Takich bardzo widocznych nóżek czy rączek to nie widuję na brzuchu. Tylko tyle, że czasem tak mutuje mi się brzuchol, przechyla na jedną stronę, albo faluje. Widuję też wędrujące nóżki ale nie kształt stopy tylko taka górka jeżdżąca po brzuchu

Ja nie zauwazylam stopek ani rączek
Rączkami to Kubi grzebie na dole a tak to czuje jak sie przekręca, wypina i roluje mi po skórze brzucha kolankami chyba

Jak dla mnie takie odbite nóżki czy rączki, to raczej mało wiarygodne. Nie wiem jak cienką musiałybyśmy mieć skórę. U mnie też tylko wędrujące górki.

Dziś w sprzątaniu pomógł mi mąż wrócił z pracy i stwierdził, że więcej bałaganu w tym tygodniu zrobiłam niż posprzątałam i wziął się za ogarnianie, a ja z nim. I kilka godzin i posprzątane... ale dobrze, bo przynajmniej wszystkie meble poodsuwał, bo to mnie najbardziej irytowało.

Pauluska trzymam kciuki za jutro:)

Ja zapakowalam ubranka ale nie wedlug listy bo nawet jej nie mam ale podpytalam ciotke ktora miesiac temu rodzila i miala rozne ubranka i wszystko zakladala jak chciala.

Ja jutro mam urodziny moze corcia zrobi mi niespodzianke i wyjdzie chociaz na wizycie lekarz nie widzial zeby cos dzialo sie w tym kierunku. Z drugiej strony lepiej niech Majeczka siedzi grzecznie i wyjdzie jak bedzie miala ochote.

Co do raczwek i nozek to ja tez dnie widuje. Bardziej kolanko czy lokiec ale pewna nie jestem co to moze byc

Hmm no pewnie macie racje z tymi ubrankami, wezmę też kilka bodziaków i tyle. A te kaftaniki to ktoś mi mówił, że położne wolą, żeby po kąpaniu ubrać dziecko bo łatwiej i szybciej im się zakłada. Ja to tak lubię jak mam jakąś listę mieć wszystko jak na liście, więc jakoś automatycznie przyjęłam, że muszę wziąć wszystko to co na liście

Ja też nie widziałam jak do tej pory żadnej stopki, tylko takie małe jeżdzące górki po brzuchu, nie wiem za bardzo czy to kolanka czy stópki. No i z jednej strony wiecznie wypychający się tyłek, przed USG zastanawiałam się co to jest, ale lekarz mnie uświadomiła, że to właśnie tyłek. Czyli jak narazie widać gdzie nasza Mała nas ma, wiecznie nam pokazuje swoje 4 literki

lania napisał:

Takich bardzo widocznych nóżek czy rączek to nie widuję na brzuchu. Tylko tyle, że czasem tak mutuje mi się brzuchol, przechyla na jedną stronę, albo faluje. Widuję też wędrujące nóżki ale nie kształt stopy tylko taka górka jeżdżąca po brzuchu

mam dokładnie tak samo. wiem ze to nozka, ona sobie wedruje ale nie widac stopy paluszkow ani nic takiego

Apropo wicia gniazda moj maz dzisiaj umyl okna w salonie i kuchni, a mamy ich duzo - 4 duuuuze okna i jedno dodatkowe balkonowe, umyl tez barierki na balkonie i wyszorował kafle. Wyczyscil tez zaluzje na tych samych oknach, a potem dokonczyl za mnie sprzatanie lazienki, wytarl kurze w domu, odkurzyl i zmyl podloge. na koniec pomogl mi zrobic obiad. no mowie wam, taki maz to skarb. ja to sie szybko mecze, mam problem ze schylaniem i do tego po wysprzataniu kuchni dzisiaj to nie moglam na nogach stanac.

w tygodniu maz powiedzial ze umyje okna w pokoju malego i sypialni, czego go tez wojna z barierkami i balkonem po drugiej stronie mieszkania. a ja chodze i sie wkurzam bo chcialabym mu pomoc ale nie mam sily!

Lalka, pauluska - powodzenia jutro! trzymam kciuki za was i wasze dzieciaczki.

aleksiaa88 - porownanie marne ale robi to z taka czuloscia ze nie sposob sie gniewac. wole takie cos niz jak przed zajsciem w ciaze na ciezarne mowil wieloryby.

Witajcie! Byliśmy u siostrzeńca na urodzinach. Posiedzielismy trochę i powiem szczerze że ledwo doszłam do domu. Strasznie boli mnie krocze. Nie wiem czy to kości się rozchodzą? Brzuch nie boli i nie twardnieje więc to nie poród.
Idę położyć się. Dobrej nocki.

Mojemu mężowi też chyba się włączyło wicie gniazda, bo zrobił porządek w szafie i w komodzie a co do porównań to nigdy jeszcze nie usłyszałam od niego jakiegoś tekstu w stylu, że jestem gruba, nawet pieszczotliwie. Za to ostatnio spotkał na mieście kolegę, którego żona też jest w ciąży. I potem opowiada mi w domu, że ten kolega jakiś głupi jest bo się śmiał z kobiet w ciąży, że one tak dziwnie i śmiesznie chodzą

tweety napisał:

zabaczcie jak widzi mnie moj maz. ostatnio stwierdzil ze do tego stwora jestem podobna z tym moim brzuchem.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

haha a to dobre, ja się sama widzę taką.

Właśnie wróciłam do domciu od szwagierki, niestety sama. Na całe szczęście szwagierka mieszka w domu obok na tym samym podwórku. W sumie mój wybór, dziś dałam mojemu zielone światełko mówiąc: "Kochanie schlej się dziś, jak świnia, bo zaczynamy 36 tydzień i od tego czasu będziesz musiał być w gotowości, zwłaszcza, że odstawiłam już luteinę". Chyba wziął sobie to mocno do serca, bo jak wychodziłam, coś tam wybełkotał, że kocha mnie i Maksa...