- Posty: 1293
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2013
Mamusie MAJ 2013
- pauluska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KarinaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2021
- Otrzymane podziękowania: 1
Idę wykąpać się bo młoda w końcu usnęła. Dzisiaj aktywna była rano ale krótko a teraz to od 19 do 21:30.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Olga60
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1518
- Otrzymane podziękowania: 0
Karina, a Ty się nie martw, depresji napewno nie masz, bo po 1 osoba w takim stanie nie ma takiej świadomości, a po 2 nie bylabys tu z nami! To tylko hormony, a może AŻ, trzymaj sie i się nie martw, masz cudowne dzieci!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- munnecabrava
- Wylogowany
- gadatliwa
- Nie można?? A właśnie, że można!
- Posty: 791
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tysiiiak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17.05.2013 przywitaliśmy Kubunia
- Posty: 2860
- Otrzymane podziękowania: 33
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1094
- Otrzymane podziękowania: 0
no wiec byl seksik, myslalam ze sie maz nie da namowic a tu taka niespodzianka. i doslownie 30 min po zaczal mi odchodzic czop, zreszta wam pisalam. potem od 21 skurcze, regularne troche bolesne. na porodowke pojechalismy kolo 1 w nocy, ze skurczami co 5 min, ale trwaly raz minute raz krocej. na miejscu polozna na mnie spojrzala i powiedziala - ty raczej nie wygladasz na rodzaca hahaha a mnie faktycznie skurcze zelzaly. potem ktg, cos tam wyszlo, potem jakis zastrzyk ktory ma oslabic skurcze jesli to przepowiadajace ale nioe wstrzyma porodu. no i sie zaczelo! skurcze co 3 minuty, bolesne, oj bolesne a ja na izbie porzyjec czekam na lekarza. powiedzieli godzine trwalo 1,5 ale lekarz stwierdzil rozwiarcie na 3cm i skurcze czeste wiec zdecydowala o przyjeciu na porodowke. wtedy moj maz to juz sie przerazil.
od 5 na porodowce siedziaalm na pilce. polozna przyszla dopiero o 7!!!!! i wtedy to juz mialam rozwarcie na 7cm wiec nawet nie pomyslalam o znieczuleniu. byla wanna (super) no i kolejne badanie. wtedy sie zaczelo. polozyli mnie na lozku zeby zbadac rozwarcie. tylko albo az 9. a ja zaczelam zygac, co spowodowalo ze odeszly wody. na to polozna mowi ze musimy szybko podlaczyc ktg. od tego juz niewiele pamietam. bolalo tak ze tracilam poczucie czasu i wydawalo mi sie ze mam jeden ciagly skurcz. maz plakal z bezsilnosci.kazalam wezwac polozna bo mowie ze juz musze przec. ona sprawdza a na ktg zapis coraz gorszy. wtedy sie zrobilo mnustwo lekarzy, spytali czy moga uzyc proznociagu, szybko bez znieczulenia mnie rozcieli i kazali przec. niewiele pamietam, wiecej opowiada moj maz. maly mial slabe cisnienie. a ja nie moglam w tych bolach rozpoznac czy mam skurcz czy boli mnie w kroczu ten proznociag. II faza trwala podobno 20 min, maz dzielnie ze mna, szeptal i oddychaniu i poplakiwal ze stresu. a potem juz pieknie, maly na swiecie, ogladaja i daja mu 10. )))))
u mnie gorzej, Kacper urodzil sie z reka na glowie i potem byl jeszcze problem z barkami. reka rozcharatal mnie od srodka, a szycie powodowalo strasznie krwawienie. dokrot szyl mnie godzine 15 minut. krwi stracilam bardzo duzo wiec nadrabiali to plynami a ja nie moglam sama wstac. potem jeszcze problem z macica ktora sie nie obkurczala i krwawila. juz na sali normalnie polozna podczas badania dostala cala fontanne krwi z mojego krocza, znowu wezwali lekarzy, no mowie wam masakra.
a potem na 2 dobe zaczely mi sie jeszcze stany lekowe, balam sie ze sobie nie dam rady, maly nie ciagnal dobrze bo nie umialam go przystawic, polozne od razu na dokarmianie, jemu sie ulewalo, tez wodami plodowymi.
gdyby nie rodzina ktora ze mna duzo byla w szpitalu, potem w domu, to chyba byl tylko plakala. ale powoli sie normuje. teraz sie martwie tak jak wy, czy jak tyle spi to dobrze, czy je dostatecznie duzo, czy przybiera na wadze, co z pepuszkiem itd. macierzynstwo to jest WYZWANIE.
pozdrawiam was dziewczynki. sliczne macie skarby i pamietajcie, damy sobie rade bo jak nie matka to kto?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KarinaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2021
- Otrzymane podziękowania: 1
No i dzieciaczki nasze są chyba z jednego dnia?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anek
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 463
- Otrzymane podziękowania: 0
Karina trzymam kciuki zeby bylo lepiej.wiem co przechodzisz, ja miaalm takie stany w szpitalu +wogole nie moglam spac.przez 3 doby spalam moze 4 godz a tak to albo plakałam albo jakies leki, rozdraznienie, sama niewiem co mi bylo.wrociłam do domu i powolutku doszlam do siebie.to minie, to jest przejsciowe i tak sobie tłumacz.teraz jest duzo lepiej chociaz mam takie smutne chwile, nic mi sie nie chce ale to juz nie to co bylo.
Ja rowniez tesknie za moim starszym synkiem.teraz mało czasu mu poswiecam i mam przez to wyrzuty.Synek jest cały czas z Tata i mam wrazenie ze wogole mnie nie potzrebuje.musze przyznac ze jak narazie bardzo dobrze sobie radzi z ta sytuacja, zobaczymy co bedzie jak M.pojedzie do pracy(jednak wyjezdza),jak sobie bedziemy radzic.
wczoraj moja ksiezniczka 2 razy zwymiotowała.o 19 nakarmiłam i wszytsko było ok,o20kapiel i po kapieli zwymiotowala.o21 głodna była bardzo wiec dałam jej cyca , najadala sie, chciałam ją odbic i jak chlusnela, cale mleczko zwrocila.wydaje mi sie ze albo sie przejadła albo cos zjadłam, najprawdopodobniej kefir.teraz jej daje troche mniej cyca, niedojada bo widze jak niespokojnie spi ale wole zeby troszke ten brzusio odpocząl.
co do jedzenia to u mnie odpada kefir i szczypiorek, rzodkiewka.mała bolal brzuszek.
a jadłam i nic nie było:barszcze czerwony, klopsy w sosie koperkowym,bitki w sosie z makarnem,pomidorówka, oczywiscie piersi z kurczaka, rosól,pierogi itp.z owoców banany, jablko pieczone..jem róznwiez dzemy,płatki, wedliny, sery, jogurty.ze słodyczy herbatniki, suchary, krówki, wafle smaruje dzemem...nieiwem co jeszcze
pije wode, rumianek, koperek,miete, kubusia.
no i oczywiscie wszytsko na melku, platki, grysik z zurawina,makarony z mlekiem i jak narazie było oki.
nie jadłam jeszcze pomidorów, ogorków i surowych owoców.mam na nie chetke ale troche sie boje.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Olga60
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1518
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anek
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 463
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- demoniqe
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 967
- Otrzymane podziękowania: 2
Joasia ja jadłam wczoraj botwinkę )) nie zaszkodziła a wręcz pomogła!! mały miał kupki że hej! tylko nie zabielałam.
na śniadanie jajecznica znów i po niej też jest ok, jem też bułki z masłem i wędliną taką z warzywkami w środku. Jem też gotowaną parówkową (serdelki). Małemu na razie nic nie zaszkodziło. Piję czasem rumianek, może dlatego.
ha! dziś pierwszy raz siadłam bez kółka na kanapę chyba szwy zaczynają się w końcu rozpuszczać.
Mój gin powiedział, że po 3 tyg kobiety już do niego przychodzą z prośbą o antykoncepcję ja mu na to że ja na razie o tym nie myślę bo szwy bolą, a on na to że pogadamy jak miną 3 tyg
nie no myślę, że połóg spokojnie wytrzymam bez seksu. Idę się zdrzemnąć z mężem. Jutro wraca do pracy po 2 tyg tacierzyńskiego. A potem może jakiś spacer z Kubusiem
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sevilla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zdeterminowanie i wiara w lepsze jutro :)
- Posty: 2381
- Otrzymane podziękowania: 36
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- demoniqe
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 967
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tysiiiak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17.05.2013 przywitaliśmy Kubunia
- Posty: 2860
- Otrzymane podziękowania: 33
ja po za tym co pisałyście jem jogurt naturalny z musli, kurczaka z rękawa, pomidora i ogórka świeżego też jadłam jadłam nawet big milka i też malutkiemu nic nie było
Do sexu jeszcze mi daleko ale też zaczynam myśleć o antykoncepcji tymbradziej po cesarce jakbym zaszła za szybko to kaplica
Chociaż nie powiem libido chyba mi wraca do tego z przed ciąży ale coś tam mi jeszcze leci więc abstynencja conajmniej jeszcze 2 tyg
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.