Mamusie MAJ 2013

Dzieciaczki powinny pić wodę mineralną ale przegotowaną. Z kranu przegotowanej bym nie dała ale jak chcecie to w rossmanie można dostać babywasser z babydreamu po 1.49 zł i jej nie trzeba przegotowywać polecam

Sylkaa jeszcze Sevilla urodziła 17

ja też daje hippa bo mały ją kocha ale czasem robię też rumianek i poprostu lekko go zaparzam, koper włoski też czasem robie taki parzony ale młodziak niechętnie go pije.

Była u nas moja kuzynka i Kuba tak się jej biedny przestraszył nie wiem czemu i cały czas nie spokojny był a po kąpieli tak się spłakał, że jeszcze nigdy tak nie płakał pierwszy raz widziałam jak mu łezki leciały sama się prawie popłakałam... nie mogłam go uspokoić dopiero po 10 minutach załapał cysia i przy nim jeszcze szlochał masaaakra

Adrianek od 15 moze z 3 drzemki po 15 min i cos spiący nie jest tylko smiech i guganie:-P sprobuje dac mu hippa i troszke doslodze jeszcze bo nic nie chce pic a te zaparcia to soczek nie pomaga moze zwiększe ilosc :-P

To wy wszystkie dajecie dzieciom coś dodatkowo do picia? Nawet jak karmicie piersią? Kurcze ja to nic nie daje dodatkowo, kilka razy zdarzyło mi się dać wody łyżeczką, ale sporadycznie.
Jutro jedziemy na działkę i planuje wziąć coś do picia w butelkę dla małej bo to 1,5 godziny jazdy, więc może jej się zachce pić.

Alex ja też nie daje nic Mikusiowi oprócz cycusia Też myślę o wodzie albo herbatce ale póki co cycuś najlepszy na wszystko Mikus tez dziś płakał jakoś inaczej -w pewnym momencie sie przestraszył czegos i płakała z takim żalem że sama mało nie płakałam ;-(

Hmmm no właśnie, ale w sumie to nie wiem kiedy w ciągu dnia bym miała jej dawać coś dodatkowo do picia zamiast któregoś posiłku czy jak?
Tak to wyciągam cycka i pije sobie ile chce i kiedy chce, jedynie jak gdzieś się wybieram na dłużej to biorę w razie czego butelkę, ale i tak zazwyczaj cycek idzie w ruch
W ogóle to jestem bardzo niechętna, żeby jej dawać coś z butelki, bo jak mam dać jej z butli to cholera mnie strzela, próbowałam róznych butelek ale ona nie potrafi pić z butli i już, albo nie chce złapać, jak już złapie to wypluwa, albo zaraz uleje to co wypiła i taka robota.

Co do wody to tak

mineralna - nie, no chyba że nisko ale to bardzo niskozineralizowana i takiej wody nie wolno gotować ponieważ raz robi się osad dwa wszystkie mineraly wariują i szkodzą nie tylko dzieciom dorosłym też.

źródlana - jak najbardziej, ale ona musi być przegotowana bo mogą się w niej jakieś bakterojstwa zdarzyć, jak sama nazwa wskazuje woda jest ze źródełka nie filtrowana czy coś.


z kranu owszem we Francji np pije się wode prosto z kranu i dzieciom też taką się daje. Ale z Polszy trzeba gotować i to niestety dla dzieciorstwa nie w czajniku na prąd a na gazie bo musi się co najmniej chyba 5 minut pogotować żeby zabiło bakterojstwa.

Czy ja si do tego stosuję hmm co mineralnej tak nie daję w ogóle. W przypadku źródlanej zdarzyło mi się przegotowaną gorącą zmieszać z zimną jak sie pyza darła.

Z kranu gotuję w czajniku jak czasem sie zagapimy i braknie butlowanej.


Moja pyza dostala pomarańczową herbatkę z melisą i śpi

Najpierw pobiła i pogryzła misia później założyła sobie kocyk na głowę aż w końcu skapitulowała i padła.


Rumianek też czasem dostaje ale ostatnio rzadko bo się kupki unormowały a problemów z brzuszkiem nie ma.


Któraś pytała o to picie przy cycku raczej opcja herbatka zamiast mleczka się nie sprawdzi. Kilka razy próbowalam oszukać moją pyzę jak sie zagapiłam z jedzeniem (bo u mnie musi być równo co trzy godziny bo inaczej dostajemy taaaki opiernicz od małej) a miałam herbatkę wię chciałam ją troszkę herbatką zapchać ni sie jedzenie schłodzi gdzie tam wyduńdał herbatkę i orkiestra ;P

ah ja myślałam mineralna w sensie butelkowana mi też położna i lekarka mówiły, że jak się dało danej firmy to już powinno się dawać cały czas tą samą bo może brzuszek od tego boleć ale do tego to nie zawsze się stosowałam chociaż u nas w domku tylko żywiec króluje z reguły bo ja z kranu nie lubie przegotowanej a odkąd odkryłam tą z rossmana to tą podaje

alex ja herbatkę podaję z reguły na spacerze jak jest ciepło a w domku między karmieniami może raz dziennie się troszkę napije jak zacznie marudzić

Hej Dziewczyny. Wczoraj przeżyłam koszmar Iga zaczęła się okropnie krztusić Nie mogła złapać oddechu ja ją klepie nic wpadłam w taką panikę przełożyłam ją przez ramię że aż cała zwisała i przeszło ale jak się poryczałam to było straszne nie mogłam się uspokoić widok dziecka które nie może złapać tchu Iga tak się wystraszyła że pół godz tylko leżała wtulona. Później bała się jeść (co nie ukrywam też miałam stres jak ją karmiłam ) Bardzo mi się spłakała przy butli później przy kąpieli nie mogłam jej uspokoić tak krzyczała aż padła o 19.30 ale spała do 6 i rano jak D. ją karmił to już ładnie zjadła. Teraz dosypiała ale słyszę już kwękanie więc lecę witać dzień z Igulą, a potem wybieramy się na zakupy z D. muszę nową garderobę zakupić ale przeskakuje o rozmiar bo nosiła 62 więc kupię 74 na dłużej posłużą.

M-brva właśnie ostatnio podali raport, że mamy bardzo dobrą jakość wody z kranu i spokojnie można podawać ją dzieciom taką nie przygotowaną. Pewnie, też wszystko zależy od rejonu z którego pochodzi. U nas mąż dawał do badania i faktycznie jakość jest super. Oczywiście my sami jej nie pijemy, po prostu z przyzwyczajenia. Z baniaka mała pije nie przegotowaną i do tej pory żadnych biegunek i problemów z brzuszkiem nie miała

Aaa i też nie sterylizuje butelek od samego urodzenia małej, przy pierwszym dziecku również tego nie robiłam, plesniawek i innych dziadostw niw było.

Pauluska współczuję domyślam się co musiałaś przeżyć ja to jestem panikara i jestem przerażona na samą myśl

olga też czytałam ten raport o wodzie może i mamy super wodę ale te syfiaste rury ...

tysiiiak napisał:

Pauluska współczuję domyślam się co musiałaś przeżyć ja to jestem panikara i jestem przerażona na samą myśl

olga też czytałam ten raport o wodzie może i mamy super wodę ale te syfiaste rury ...

He he dobre u nas właśnie połowa miasta jest rozkopana bo właśnie wymieniają te rury

Ja dla Igi podaję wodę źródlaną Żywiec Zdrój, przegotowuje i wszystko ok ale koleżanka daję wodę z kranu zagotowaną i też ok, tyle że my mamy ujęcie z własnej studni i nasza woda ma bardzo dużo żelaza.

Pauluska wiem co przeżyłaś bo moja też się tak zachłysnęła jak była mniejsza. Wtedy to mój mąż zareagował bardzo szybko i profesjonalnie. Ale całą noc dochodziłam do łóżeczka czy wszystko dobrze. Teraz to już wiem jak postępować.

Ja daję albo rumianek (niestety słodzony) albo wodę z kranu przegotowaną. Nie widziałam nigdy wody źródlanej. Albo nie patrzyłam. Ale muszę kupić bo jak pojedziemy na wczasy to lepsza taka niż ta z kranu. Gdzie można ją kupić i jak się nazywa?

U mnie też pije się wodę Żywiec Zdrój. Nie wiedziałam że to woda źródlana. Nigdy nie wczytywałam się aż tak. Dla mnie to poprostu woda niegazowana.
I wszystko jasne.

KarinaM napisał:

Pauluska wiem co przeżyłaś bo moja też się tak zachłysnęła jak była mniejsza. Wtedy to mój mąż zareagował bardzo szybko i profesjonalnie. Ale całą noc dochodziłam do łóżeczka czy wszystko dobrze. Teraz to już wiem jak postępować.

Ja daję albo rumianek (niestety słodzony) albo wodę z kranu przegotowaną. Nie widziałam nigdy wody źródlanej. Albo nie patrzyłam. Ale muszę kupić bo jak pojedziemy na wczasy to lepsza taka niż ta z kranu. Gdzie można ją kupić i jak się nazywa?

"Dar natury" z Nestlé np