Mamusie MAJ 2013

A ja tych pomarańczowych Pampersów nie lubię. Te boczki mają sztywne, nierozciągliwe. Wolę te zwykłe.
Jutro zrobię zdjęcie tego trzeciego kombinezonu. Tylko nie wyprany jest bo jest większy i typowo zimowy.

Ja pierwszy raz mam pomarańczowe i właśnie macam i wydają się być bardziej delikatne od zielonych właśnie min do zabawy żeby nic nie uwierało, no zobaczymy, na pewno nie podoba mi się ich zapach, jakieś perfumowane są

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A nam alergolog przypisała sterydy no żesz ... dopiero doczytałam że to sterydy a chyba u takich małych dzieci nie powinno się ich stosować tym bardziej że Iga już ma prawie ładną skórę jeju ja to chyba osiwieje :/

Ja uwielbiam te pomarańczowe są cieńsze i bardzo delikatne odkąd ich używam nie smaruje Tosi pupy tylko na noc ale te zwykłe pampki są grubsze więc wziełam je na spacery i na noc może nie będzie ich przelewać

pomarańczowe Dziś w Netto były po 19 zł a ja zawsze kupuje je w carrefour właśnie za 28 lub 25

pauluska no co te sterydy masz przepisane???

u nas kolejna porcja picia z kubeczka zaliczona

Ale ja jestem zakręcona i też kupiłam je za 19zł, bosze

na całe ciałko mam tą maścią posmarować a drugi na ciemieniuchę ojjj podziałam domowymi sposobami na pewno nie będę ich używała jak się skórka nie pogorszy

alex dużo zdrówka dla Zuzki i aby szybko te paskudztwo minęło

ja mam jeden kombinezon taki misiowaty, teraz jeszcze chyba na niego za wcześnie, ale na zimę muszę jeszcze coś dokupić.

dziewczyny po jakim czasie dawałyście cały słoiczek?

pauluska mi pediatra kazała podawać nasivin 2x dziennie: 1 x w ciągu dnia i 1x na noc, ale nie dłużej niż 4 dni.
niestety już musiałam odłożyć ale katar jeszcze nas nie opuścił... u dzieci też trwa tydzień, bo jutro właśnie u nas siudmy dzień

Diana spała dzisiaj ponad 3h jednorazowo dawno tak nie miała...

Co do słoiczków to dziwne że Wasze dzieci się nie najadają Igunia taki klocunio hehe i spokojnie wytrzymuje do następnego posiłku.

Vika coś mi się właśnie wydawało, że któraś na forum też miała problem u dziecka z układem moczowym, kurde może to moje dziecko wcale nie jest takie płaczliwe tylko to przez to zakażenie, ale skąd mogłam wiedzieć

A miałam wprowadzać nowości, ale teraz jak na antybiotyku to chyba poczekam, bo jak coś ją wysypie to nie będę wiedziała czy to od antybiotyku czy warzyw, jedynie jabłko mi zostaje, bo to już jadła.

Może ja moją też zaczne uczyć z niekapka, bo w butli nie wypije, z łyżeczki ładnie je, może powinnam się cieszyć, bo w końcu jedzenie łyżeczką bardziej jej się przyda w przyszłości.

Karina mogę spróbować tego majeranku, chociaż na początku ciąży stosowałam inhalacje z majeranku i tymianku na zatoki, od tamtej pory mam odruch wymiotny na te zioła

Echh Zuzka ślicznie zasnęła ale o 22 muszę podać jej antybiotyk i przykleić ten cholerny woreczek na mocz, mam nadzieje, że się nie rozbudzi za bardzo...

ewewla Natasza jak dostała kataru po powrocie z nad morza to miała go przez 3 tyg, przy czym pierwsze dwie noce były ciężkie, a potem to już tylko w dzień musiałam gruszką odciągać i przeszło. Teraz jak sapie bo kozula zatka to psikam solą morską i gruchą wyciągam

Alex_87 ni mogłaś wiedzieć,ja też miałam do siebie pretensje ale to przecież pediatra i położna ciągle mówiły,że małe dzieci tak płacza..... moja nie miała żadnych objawów....ale pocieszę Cię ,że wszystko przeszło i po szpitalu zrobił się istny aniołek nie to dziecko.....mi długo bo chyba 3tyg kazali po antybiotyku podawać 1/4 tabletki Furaginum - Teva BĘDZIE DOBRZE NA SZCZĘŚCIE WYKRYLI TO NIM DOSZŁO DO CZEGOŚ POWAŻNIEJSZEGO Tosia od tego miała odmiedniczkowe zapalenie nerek a co za tym szło-okropnie bolesne kolki nerkowe

Wiem, że nie mogę się obwiniać, pediatra powiedziała, że to nie będzie tak hop siup tylko leczenie może potrwać, żeby wyniki były całkiem dobre, więc pewnie sobie pojeżdżę z tymi sikami do laboratorium. Ale czego się nie robi dla dzieci Pocieszyłaś mnie, może moja też będzie spokojniejsza
I tak mamy szczęście, że nie wysłali nas do szpitala.

olga to mnie pocieszyłaś nie za wesoła perspektywa... u mnie w nocy też wydaje się że jej to nie przeszkadza ale rano troche trwa zanim oczyszczę nosek po nocy...

alex dobrze że przynajmniej już wiesz co jest małej! przynajmniej wiesz co leczysz a teraz już będzie lepiej!