Mamusie MAJ 2013

Sevii trzymaj się i informuj nas

Vika hasło super chyba i moim mottem będzie odkąd urodziłam chodzę do sklepu z listą zakupów a i tak ZAWSZE wychodzę z nadprogramowymi zakupami u Igy się z ciuszkami uspokoiłam to wynajduję coś innego ale postanowiłam w listopadzie zero ciuszków i zabawek w grudniu poszaleję a to Mikołajki i Boże Narodzenie

vika napisał:

moje dzisiejsze hasło

Chyba tez powiesze sobie to motto na scianie w jakims centralnym miejscu

Z zebem juz ok, ale myslałam, ze umrę. Przyjeli mnie w koncu w prywatnej klinice stomatologicznej...popłynełam fortune za zatrucie zeba, bedzie niestety kanałówka i to pod mikroskopem bo kanały długie i kręte...ale ulga!!!!!!

No i prosze Państwa oto MYSZ:) Dzieło dokończone - jakosc zdjecia jest jaka jest ale o tej porze tylko sztuczne światło niestety:)


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Gabi czapeczka przepiękna. Jak pokazałam mężowi to powiedział że też powinnam zrobić. Tylko że ja nie mam cierpliwości.

Irina wykąpana i śpi od 19:00 ale przed usnieciem płakała. Ciekawe czy rozpieści dzisiaj mamusię i pośpi całą noc.

Gabi czapeczka wyszła ci super a myszunie masz śliczna :*

Która napije się ze mną winka ?
eMek nie lubi a przyjaciolki mają swoje plany

Gabi BUZINEK CUDNY, SAMA SŁODYCZ a ta czapeczka śliczna, idealnie wyszła !!!

Aaa Gabi i mąż powiedział że "dziewczynka" bardzo ładna. Także caluski dla Poli.

Justynko ja bym się napiła. Może nie wina ale adwokata z miłą chęcią.
Powiedziałam sobie że jak skończy się remont łazienki to upiję się.
Niestety na mówieniu się skończy bo nie lubię pić.
Dwa razy upilam się w życiu że straciłam film. Raz jak byłam jeszcze w liceum a raz jak byłam w pierwszej ciąży i nie wiedziałam że jestem w niej i wypilam z koleżankami "wściekłe psy". Wymiotowalam dalej niż widziałam ale nie pamiętam tego. Tylko mąż i mama mi opowiadali. Niestety ciąża się nie rozwinęła i musieli usunąć. Ale nie uważam że to było przyczyną.

Lecę się umyć w misce niestety i spać.

Moje dziecko jest niezniszczalne, nie dość, że w nocy śpi jak śpi:).. to dziś w ciągu dnia spał wszystkiego z godzinę.
Rano, gdzie z reguły śpi 1,5- 2 h spał pół. Później wszelkie moje próby uśpienia go kończyły się... szeroko otwartymi oczyma i uśmiechem od ucha do ucha.
W końcu padł o 16 w leżaczku- chociaż też długo walczył z opadającymi powiekami . Nie ruszałam go, żeby się nie obudził, a i tak pospał tylko 3 godziny.
Teraz zrobiłam późny obiad, bo P. miał wrócić, ale wróci w nocy, więc pewnie jutro go wyrzucę.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Sevilla trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się wyjaśniło. Trzymaj się Kochana i informuj na bieżąco.

nie mam za bardzo ostatnio czasu was czytac ale nadrobilam ostatnie posty i musze to napisac
sevilla, trzymaj sie, bedzie dobrze, daj znac

tysiiiak ja się piszę rękami i nogami na to wino!! A jakie masz?

Gabi przecudna czapeczka... ja mam niestety dwie lewe ręce.

Zakupy... oj dziewczyny- mogę Wam podać rękę. Wiecznie wydam za dużo kasy i kompletnie nie potrafię oszczędzać. Dlatego ostatnio omijam allegro i wszelkie licytacje:).

Monia żal się ile chcesz. My zawsze wysłuchamy. Niestety nasi faceci myślą że my odpoczywamy w domu a opieka nad dzieckiem to nic. Trzeba kiedyś ich zostawić na cały dzień z dzieckiem i powiedzieć że obiad ma być na tą godzinę, zakupy zrobione i w domu ma być błysk. No i wyjść!!! Ale by była jazda. Pewnie nie daliby rady.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


ja na cmentarz sie jutro nie wybieram, bylam w srode kiedy jeszcze nie bylo tyle zniczy zapalonych. a nie chce malego zabierac do smordu, i siebie tez nie bede narazasz ze wzgledu na moja gruszeczke. hehe wyczytalam ze dzidzius jest juz wielkosci gruszki, ciezko uwierzyc jak dopiero co dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. przynajmniej takie wrazenie.

hmm.... pauluska cos pisala o zebie? nie czytalam towjego postu ale dziewczyny gratulowaly wiec sie przylaczam. my ciagle czekamy

Tweety ale ten czas leci, zwłaszcza przy dziecku, a jak będziesz miała dwójkę to już w ogóle. Ja ostatnio mówię do męża, że chyba mnie porąbało bo narzekam, że Zuzka taka marudna, a chce mieć jeszcze jedno dziecko

Tysiak ja bym się chętnie napiła

My się jutro chyba wybierzemy na cmentarz, bo jutro podobno ostatni dzień ładnej pogody, poza tym jakoś lubię chodzić po cmentarzu jak się pali dużo zniczy, no jakoś lubię to święto, może to głupie
No i Zuza śpi ładnie na dworze, dużo lepiej niż w domu więc muszę wykorzystać ile się da tą pogodę.
Achh no i odebrałam wyniki moczu, posiew ujemny, ale w moczu znowu leukocyty...chociaż lekarz mówi, że to raczej z zewnątrz zanieczyszczenie, bo mała cały czas bierze leki...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



tweety fajnie, że ponownie przeżywasz to wszystko- pamiętam jeszcze swoje podekscytowanie:).
Ja dziś stwierdziłam, że następne dziecko dopiero rok od momentu jak Kacperek zacznie noce przesypiać- kiedyś się muszę wyspać.

Moniaak u mnie mąż jest bardzo często z Zuzką a ostatnio i tak płacze za mną, ogląda się gdzie jestem, już nie mówiąc o usypianiu, więc może teraz dzieciaki mają taki okres. Niestety ja nawet jak na sekundę wyjdę z pokoju, to jest płacz, chyba, że jest bardzo zainteresowana czymś to wtedy nie zauważy. No a karmić to też tylko ja muszę, dziwne trochę, bo często moja mama ją zabiera do siebie, mąż chodzi z nią na spacery, ale są pewne rzeczy do których musi być mama w sumie to fajnie jest mieć poczucie, że jest się dla takiej małej istotki taką ważną. Ja chyba dopiero zaczynam rozumieć i dostrzegać jak ważne jest dla mnie bycie mamą, przez pierwsze trzy miesiące myślałam, że oszaleje, czasem zdarzało mi się myśleć, że może za wcześnie się zdecydowaliśmy na dziecko.