mamusie CZERWCOWE

A czemu nie chce wspomoc? i czemu po 16? Powiedz ze to na pewno nie przyspieszy ale w pozniejszym terminie tobie ulatwi porod. Skowycz mu ze zle sie czujesz nie masz sily na nic wyreczaj sie nim ile wlezie we wszystkim to moze sam Cie zaciagnie do sypialni

Czy Wy odczuwacie przyjemność z sex-u?

Aleksiaa gdybym meza miala codziennie to chyba zadnej nocki bym mu nie odpuscila. A tak jak on przyjechal teraz na 1,5 tygodnia to on czasami nie mial mocy i sam sie dziwil ze pomimo zmeczenia ja mam sile jeszcze na igraszki.
Nie wiem od czego to uzaleznione ale od momentu jak juz jestem w dosc widocznej ciazy odczuwam duzo duzo bardziej mocniej przyjemnosc z seksu i w dodatku szybciej mi to przychodzi, z czego oczywiscie jestem mniej zadowolona ale niekiedy i trafi sie mi dwa razy gdy mezowi raz

Malenkie cuda nam sie rodza, przesliczne te chlopaki.

Wisnia to juz cos, i powinno sie ruszyc lada moment takze czekamy na Gabi.

Agusia mi sie udalo meza zaciagnoc do luzka ale tylko raz pozniej stwierdzil ze to juz nie jest dla niego przyjemne ze maly jest nisko glowka i to go krepuje. Nie ukrywam ze tez juz mi sie mazy urodzic, bo z kazdym dniem jest mi coraz gorzej, nie moge sie ruszac co roz to nowe dolegliwosci.
Wlasnie posprzatalam bo moj Eryczek zwymiotowal mam nadzieje ze to nie jelitowka bo znajoma z ktora sie ostatnio widzialam po kilku dniach napisala ze sa chorzy. Jeszcze tego by mi brakowalo.

Ja jak najbardziej odczuwam, ale mój ukochany też jakoś na wszelki wypadek nie podotyka zbyt często, żeby Gabi mu nie wyskoczyła na brzuch... Biedaczek się boi, że jej popuka w głowę Ale poważnie nie powiedział tego, ale chyba tak mu namieszałam w głowie tym ciągłym gadaniem, ze seks pomaga w przyspieszeniu porodu, że on sobie to zobrazował w ten sposób, że jak tylko skończymy, to juz się zacznie akcja porodowa i urodzę w trzy sekundy...

No ale dzis dostałam nakaz na seks od pani doktor więc muszę się dostosować

Natali no ja mam dzieję wielką, że w końcu sie coś ruszy, albo żeby chociaż mnie jakiś skurcz zabolał mocniej... Chociaż położna mówiła, że mogę być z grupy "robocop" i czuć mały ból, ale zobaczymy...

Zazdroszczę jeszcze w 4 miesiącu coś czułam, a teraz nic i czuję się jak dmuchana lala heh nawet mi się nie chce zaczynać bo wiem, że nic z tego nie mam, normalnie mi się odechciewa.
Mój mózg nie odczuwa nic i trudno mi się nastroić na romantyzm
Pamiętam jak szalałam przed ciążą potrafiłam co drugi dzień, w ogóle to nie wiem jak to możliwe ale ciągle miałam nie ustającą ochotę a teraz kompletne O

aleksiaa88 napisał:

Czy Wy odczuwacie przyjemność z sex-u?

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A u mnie przeciwnie...zero przyjemnosci,dlatego juz dawno tego nie robilismy,ostatnio nawet odczuwalam bol-chcialam sie zmusic a tu nic...ale jak do poniedzialku Oskarek nie wyjdzie(a nie sadze zeby chcial juz wyjsc)to bede probowac to jakos przyspieszyc

Mamy juz kilku chlopców wiec teraz kolej zeby sie dziewczynki urodzily

Jakbym usłyszała od lekarza, żeby coś tego na przyśpieszenie to bym się na niego popatrzyła z byka i spytała czy muszę
Co do sex-u że przyśpiesza poród to mi się nie chc wierzyć i tak bym nie próbowała

Póki co chłopaki wyskakują, zdały by się jakieś dziewuszki bo w połowie miesiąca następna seria chłopaków poleci

P.S. mój chłop jest taki genialny cały czas mu trułam, że już nie wiele czasu zostało, że mały ma mało miejsca, że niech się w końcu odwróci, aż w końcu jak się odwrócił, to usłyszałam to będziesz już rodzić a ja w śmiech, on myśli, że jak głowa się odwróci to od razu się otwieram w środku i wychodzi nie wiem skąd to wymyślił

Heheh aleksia mi też się niby nie chce w to wierzyć, ale to udowodnione podobno naukowo że sperma pobudza skurcze i wydzielanie naturalnej oksytocyny więc warto połączyc przyjemne z pożytecznym

A ogólnie to pierwszy trymestr to ja bym mojego męża ciągle tylko bzykała drugi troszkę mniej no a trzeci a raczej ostatnie dwa miesiące do tak co dwa tygodnie może, ale i tak jakoś mi ten brzuszek w miarę możliwości nie przeszkadza. Ale to pewnie kwestia temperamentów i tego jak się czuje kobieta i facet też, bo niektórzy mogą mieć opory jakieś. Są i tacy co nie kochają się całą ciążę a później wraca im ochota Ja się np boję, że te 6tyg połogu to nie przebrnę i wykorzystam męża wcześniej...

No własnie te 6 tygodni... matko ja juz mam hrapke na maly seksik a dopiero minely dwa tygodnie od jego wyjazdu. powinien wrocic po 23 czerwca w sumie gdy bede rozpakowana, no chyba ze... mala sie nie wykluje to jeszcze skorzystam, a jak nie to czeka mnie nie 6 tygodni pologu a okolo 8!

Raz się zdarzyło, że zaczęłam go trochę kusić przytuliłam się i co zamiast się wziąć za chłopa to mi się przysnęło, obudziłam się i stwierdziłam, że nie dam rady, odwróciłam się i zasnęłam, ale ze mnie dupa się zrobiła

Nie ma co sie przejmowac, u Was libido po pologu moze wzrosnac a u mnie spasc wszystko zalezne od naszych hormonow

Hahah aleksia spoko, mi się zdarzyło z 5 razy zasnąć... No ale trzeba nam to w obecnym stanie wybaczyć

Malutka ja ci biedna współczuję, to lepiej zaciskaj chociaż do tego 23 a później nich się dzieje, co chce Ja przez te 6tyg to zęby w ścianę chyba wbije