- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- Lucy
- Wylogowany
- gadatliwa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0
Masuska ale śliczna pamiątka i zapowiedź superowego filmiku
Oposek ale ściska tą kasiorkę Słodziak mały i mój to prawdziwy łysek a Twój mały blondasek
My mamy wanienkę ok 90cm i Szymona czasem też jeszcze w niej kąpiemy
Ale on uwielbia duuużą wannę i sam się już w niej kąpie wraz ze wszystkimi swoimi zabaweczkami
Fajniutkie te strony z zabawkami, kurcze nie mogę już nic oglądać, bo muszę oszczędzać kasę
Lucy to nie miał tak źle Twój M jak miał wszystko zrobione przy córci
Asiu tam miałam napisać, że ja też jestem przeciwna chodzikom
Książeczki do gryzienia super sprawa i Szymus jeszcze ma takie książeczki (nie korzysta z gryzaków w nich ale uwielbia je przeglądać )
A Mikołajek zabójczy jak zawsze
I jaki bajeczny jesienny spacerek
Różyczko masz rację, że niektóre dzieciaczki nie zawsze interesują się zabaweczkami, które niby nam się wydają fajniutkie Zabawki to tylko wspomagacze a najważniejszy jest kontakt z rodzicami i kreatywny rodzic nie potrzebuje drogich wydatków, żeby zapewniać właściwy rozwój i dostarczać atrakcji maluszkom
Ja jestem za rozsądnym kupowaniem i to takich zabawek, które wystarczą na długo, ale teraz tego jest taka masa, że zgłupieć można
Dorotas ale śliczna ta Twoja córcia I Kubuś przesłodki i jak super się przytulają
Ewuś to niezłą ma stopę Twój Maluszek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0
I kwiatuchy piękne
A my byliśmy dziś z moim M sami wreszcie w Pizzy Hut na festiwalu makaronów W końcu trzeba było wykorzystać zaproszenie które udało mi się zdobyć
Ale było super tak na spokojnie, sami ech
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
a jak się mieszka??
Aniu a miałaś moze matę edukacyjną? Biję się z myślami..kupić czy nie?!
Oj, fajnie wyskoczyć na taki obiadek
Dziewczyny dzisiaj dowiedziałam się,ze znajomych synek zmarł, miał 7 miesięcy.. i chore serduszko,był po operacji... Dzieci nie powinny chorować!!! Cały czas "widzę" tego bobaska i jest mi tak chole.. przykro!!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0
allegro.pl/nuby-przytulanka-zoo-zabka-4g...568-i1902269697.html
Dałam ją dziś Dominiczkowi i super się nią bawił
I polecam różnego typu skarpeteczki z grzechotkami lub dzwoneczkami bo mój takie uwielbia i macha z zainteresowaniem girkami
A Szymonek ukradł zabaweczkę Dominikowi i teraz on rządzi pianinkiem
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0
Od niedawna Dominiczek zaczął wyciągać łapeczki do zabaweczek a dziś przyciągał sobie do buźki wiszące lustereczko
U nas się sprawdza, bo wyraźnie Mały jest zainteresowany i bywają chwile, że dłuuugo potrafi na niej poleżeć sam
A śmierć dzieciaczków to takie mega niesprawiedliwe
Moja znajoma lek wet specjalista kardiolog urodziła córeczkę z poważną wadą serca i po kilku dniach po operacji bidulka zmarła A oni tak długo starali się o dzidzię
Jak myślę o takich sytuacjach to dziękuje Bogu za każdy dzień razem z moimi dzieciaczkami.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
A i TV polskiej nie mam nie wolno
AniaW Co dobrego jadlas?
A z kim zostawilas chlopakow?
A i jeszcze dostalam dzisiaj fotki takie:
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
Aniu dziękuję za podpowiedz.. a zdjęcia super.. widać,ze zabawki cieszą się powodzeniem!!! Kochane Małe Bąbelki!
Lucy piękne zdjęcie!!
Wiesz, mój Mikołaj też płacze gdy go położę do wózka..więc teraz robię tak..gdy robi się senny.. i nadchodzi czas spania jadę z nim na spacer... wtedy zaśnie,a jak to bywa na świeżym powietrzu śpi sobie smacznie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
Aska Dziekuje za komplementy
Moj szogun nie cierpi sie ubierac a juz napewno jak jest senna,wiec co mam robic?
Tutaj to siara z takim placzacym dzieckiem,bo wychodze z klatki schodowej i na dzien dobry mam pasaz handl a wiadomo ile ludzi lazi a na dodatek nie znam jezyka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewitkun
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 555
- Otrzymane podziękowania: 0
a zdjęcia będą
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorotas29
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0
Chłopaki z moją siostrą zostawiłam która z nami pomieszkuje na szcęście
A wciamywaliśmy różne makarony - to taka fajna akcja festiwal makaronów, że próbujesz różnych makaronów i ile chcesz za jedną kasę
Ewuś no na zdjęcia nie mogę się doczekac
A kąpiel w jednej wannie?
Asiu mój też nie za bardzo lubi wózek i muszę nieźle kombinować, czasem niestety wkładam go płaczącego bo np do lekarza musimy mykać
Szymuś zawsze uwielbiał spacery, więc byłam w szoku i nadal jestem na te reakcje Dominiczka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Oposek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- http://litki.blogspot.com/
- Posty: 2223
- Otrzymane podziękowania: 0
Ania W szczęściara, że macie wannę ja uwielbiam się kąpać, a mamy prysznic tylko. Też nie mogę oglądać, bo zaraz bym coś kupiła Ale fajnie, że mogliście wyjść sami i to na pyszne jedzonko:) Taki festiwal makaronów to w sam raz dla naszej Różyczki A Twój Dominiczek nie zdemuje sobie tych skarpetek? my mamy tylko jedne, ale ciągle spadają albo je zrzuca... I nie zakładam, bo bez przerwy ma nóżki zimne.
Dorotas śliczne masz Dzieciaczki:)
Lucy etam, takie włosy to nie włosy Chociaż i tak jest lepiej niż było;) Za życzenia dziekujemy:)A czemu Ty Kobietko takim bladym świtem wstajesz? Przepiękny widok z okna:) i z kwiatkami też się mąż postarał Zdjęcia ślubne też śliczne!
Aśka łomatko, ale Wy wcześnie wstajecie... A o której Mikołaj wieczorem zasypia? i jak długo śpi w dzień? Z tym gryzaczkiem to pomyliłam Cię z Ewą, przepraszam Zdjęcia piękne! Jak zawsze:) U nas mata jest hitem, serio. Synek może godzinę sam leżeć i się bawić. Tylko wydaje mi się, że albo mata albo ten stojak gimnastyczny, bo to w sumie dużo wspólnego ma...
Paulinka często wysyłają za granicę, powinnaś mieć taką informację na stronie przedmiotu. Zakupy przez net fajna sprawa:) Mikołajek jak zawsze cudny:)
Masuska filmik śliczny, z przyjemnością się ogląda już teraz, a co dopiero za kilka lat. Świetna pamiątka!
Ewitkun mój synek też uwielbia jeździć samochodem, zdarza nam się zapakować Go do fotelika i jechać 350 km bez przerwy, a On śpi:) A gdzie będziecie chodzili na basen? na Oławską?
AniaW, Aśka ja też nie mogę słuchać/czytać takich historii o umierających dzieciach Nie wyobrażam sobie w ogóle tego, to takie nie w porządku...Człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie ma szczęście, że ma zdrowe dziecko...
A co u naszej Riki?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Oposek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- http://litki.blogspot.com/
- Posty: 2223
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziewczyny, jak często zmieniacie swoim dzieciom pościel? i czy pierzecie za każdym razem cały ochraniacz?
I jeszcze na sam koniec zdjęcie z zapasami na zimę
To tylko żart, nie zawiadamiajcie opieki społecznej;) Nasz synek naprawdę ma swoje łóżeczko
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Oposek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- http://litki.blogspot.com/
- Posty: 2223
- Otrzymane podziękowania: 0
"List dojrzałej matki do młodej matki
...napisałam do niecierpliwych matek na jednym z forów.
jestem na tym forum od bardzo dawna.
czytam większość wątków.
obserwuję cię, każda młoda mamo, najczęściej mamo pierwszego dziecka, która pragniesz usamodzielniać swoje kilkumiesięczne niemowlę, która chcesz, by samo zasypiało, która oddajesz swoje dziecko na noc dziadkom, ciociom, wujkom, która tęsknisz za życiem towarzyskim, która masz poczucie uwiązania, związania, mamo, dla której macierzyństwo staje się czasem opresją nie do zniesienia.
nie, nie potępiam cię.
rozumiem cię, jak nikt inny.
też pragnęłam, aby moje dzieci szybko urosły.
też oddawałam je dziadkom i rzucałam się w wir towarzyskich przyjemności-zaległości.
też tęskniłam za spokojnymi nocami, za czasem dla siebie, za sobą w ogóle.
wszystko to dostałam bardzo szybko. dziewczynki urosły, zajęły się sobą, ja sobą.
zrobiło się spokojnie. świat się ułożył.
i pojawiła się amelka. wywróciła najpierw mój świat do góry nogami, a później złożyła wszystko, emocja po emocji, uczucie po uczuciu w stabilną konstrukcję Tego, Co Ważne.
pojawiła się dwanaście lat po najstarszej, siedem lat po średniej.
nikomu nie chcę jej podrzucać, oddawać na noc, nie chcę życia towarzyskiego jej kosztem, nie tęsknię za kinem, za teatrem, za sobą.
dojrzałam do tego, by poczuć, że ona to ja, a ja to ona.
noszę amelię w chustach, przytulam, karmię piersią. niczego nie ograniczam: ani głasków, ani dotyków, ani swoich piersi.
ma mnie całą.
pozwalam jej leżeć na mnie, wtulać się we mnie, pozwalam jej spać na moim brzuchu.
pozwalam jej także płakać, bać się samotności, oddalenia ode mnie.
pozwalam jej czuć ból i staram się rozumieć ten ból.
pozwalam jej na gorszy humor.
wiem, że kiedy płacze, nie jest złośliwa.
jest czasem nieszczęśliwa: kiedy na chwilę muszę wpaść do szkoły po zaliczenie, kiedy muszę zostawić ją z ojcem i z kwintesencją siebie zamkniętą w butelkach.
ale 120 mililitrów mamy nie uspokaja dziecka.
dziecko uspokaja mama.
bo ja to amelka, a amelka to ja.
fantastyczna kilkumiesięczna symbioza.
wkrótce pojawią się pierwsze ząbki i pierwsze kroczki.
powie: mamo, tato, boję się i kocham.
za chwilę do_rośnie bardziej.
pójdzie do przedszkola. będzie recytować wiersze o mamie i tacie. będę z niej dumna.
później wpadnie w wir szkolnej opresji.
kiedy skończy trzecia klasę podstawówki, na zawsze zacznę tracić amelię. to jest ten moment, kiedy dziecko zaczyna po raz pierwszy szukać innych autorytetów.
kiedy skończy czwartą klasę, dostanie okres.
kiedy pójdzie do gimnazjum, nie za moimi ramionami zacznie tęsknić.
kiedy będzie w liceum... wolę nie myśleć.
na studia wyjedzie do np. toronto. albo jeszcze dalej.
czy wróci?
to tylko jeden z milionów możliwych scenariuszy.
kiedy będzie miała dwadzieścia osiem lat, chciałabym, żeby umiała powiedzieć: mamo, tato, boję się, kocham.
teraz cieszę się każdą chwilą z nią.
każdym płaczem.
każdą nieprzespaną nocą.
każdym spojrzeniem na nią i w nią.
każdym uśmiechem też się cieszę. każdą nową umiejętnością. każdym gramem wagi in plus.
wiem, teraz, młoda mamo, pomyślisz, że jestem starą marudą.
wiem też, że zmienisz zdanie za dwanaście lat (a może wcześniej), kiedy urodzisz późne dziecko. w lecie swoich dni, w przededeniu jesieni.
spotkało mnie bardzo piękne macierzyństwo."
"List dojrzałej matki do młodej matki
...napisałam do niecierpliwych matek na jednym z forów.
jestem na tym forum od bardzo dawna.
czytam większość wątków.
obserwuję cię, każda młoda mamo, najczęściej mamo pierwszego dziecka, która pragniesz usamodzielniać swoje kilkumiesięczne niemowlę, która chcesz, by samo zasypiało, która oddajesz swoje dziecko na noc dziadkom, ciociom, wujkom, która tęsknisz za życiem towarzyskim, która masz poczucie uwiązania, związania, mamo, dla której macierzyństwo staje się czasem opresją nie do zniesienia.
nie, nie potępiam cię.
rozumiem cię, jak nikt inny.
też pragnęłam, aby moje dzieci szybko urosły.
też oddawałam je dziadkom i rzucałam się w wir towarzyskich przyjemności-zaległości.
też tęskniłam za spokojnymi nocami, za czasem dla siebie, za sobą w ogóle.
wszystko to dostałam bardzo szybko. dziewczynki urosły, zajęły się sobą, ja sobą.
zrobiło się spokojnie. świat się ułożył.
i pojawiła się amelka. wywróciła najpierw mój świat do góry nogami, a później złożyła wszystko, emocja po emocji, uczucie po uczuciu w stabilną konstrukcję Tego, Co Ważne.
pojawiła się dwanaście lat po najstarszej, siedem lat po średniej.
nikomu nie chcę jej podrzucać, oddawać na noc, nie chcę życia towarzyskiego jej kosztem, nie tęsknię za kinem, za teatrem, za sobą.
dojrzałam do tego, by poczuć, że ona to ja, a ja to ona.
noszę amelię w chustach, przytulam, karmię piersią. niczego nie ograniczam: ani głasków, ani dotyków, ani swoich piersi.
ma mnie całą.
pozwalam jej leżeć na mnie, wtulać się we mnie, pozwalam jej spać na moim brzuchu.
pozwalam jej także płakać, bać się samotności, oddalenia ode mnie.
pozwalam jej czuć ból i staram się rozumieć ten ból.
pozwalam jej na gorszy humor.
wiem, że kiedy płacze, nie jest złośliwa.
jest czasem nieszczęśliwa: kiedy na chwilę muszę wpaść do szkoły po zaliczenie, kiedy muszę zostawić ją z ojcem i z kwintesencją siebie zamkniętą w butelkach.
ale 120 mililitrów mamy nie uspokaja dziecka.
dziecko uspokaja mama.
bo ja to amelka, a amelka to ja.
fantastyczna kilkumiesięczna symbioza.
wkrótce pojawią się pierwsze ząbki i pierwsze kroczki.
powie: mamo, tato, boję się i kocham.
za chwilę do_rośnie bardziej.
pójdzie do przedszkola. będzie recytować wiersze o mamie i tacie. będę z niej dumna.
później wpadnie w wir szkolnej opresji.
kiedy skończy trzecia klasę podstawówki, na zawsze zacznę tracić amelię. to jest ten moment, kiedy dziecko zaczyna po raz pierwszy szukać innych autorytetów.
kiedy skończy czwartą klasę, dostanie okres.
kiedy pójdzie do gimnazjum, nie za moimi ramionami zacznie tęsknić.
kiedy będzie w liceum... wolę nie myśleć.
na studia wyjedzie do np. toronto. albo jeszcze dalej.
czy wróci?
to tylko jeden z milionów możliwych scenariuszy.
kiedy będzie miała dwadzieścia osiem lat, chciałabym, żeby umiała powiedzieć: mamo, tato, boję się, kocham.
teraz cieszę się każdą chwilą z nią.
każdym płaczem.
każdą nieprzespaną nocą.
każdym spojrzeniem na nią i w nią.
każdym uśmiechem też się cieszę. każdą nową umiejętnością. każdym gramem wagi in plus.
wiem, teraz, młoda mamo, pomyślisz, że jestem starą marudą.
wiem też, że zmienisz zdanie za dwanaście lat (a może wcześniej), kiedy urodzisz późne dziecko. w lecie swoich dni, w przededeniu jesieni.
spotkało mnie bardzo piękne macierzyństwo."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.