Lipiec 2011 nalezy do Nas

paulinka napisał:

aska27 napisał:

Paulinko po tatusiu

Dziewczyny,tak się biję z myslami..bo mój Mikołaj wypija tylko 90-100ml melczka, co 2-4h troszkę mało,ale tak sobie myślę,ze skoro przybiera na wadze i raczej wszystko jest ok,to moze nie powinnam się tym marwić,co?

Asiu ja tam nie wiem ,ale zobacz Kamilka tak martwila sie o Melke a ta jaki pulpeci teraz, wiec moim zdaniem nie mart sie ,dopoki przybiera na wadze to chyba jest ok:)

też tak myślę..tylko zastanawiam się.. dlaczego on tak mało pije tego mleczka? Dziękuję
Paulinko,a Ty nadal na diecie??

Asiu ja nadal dietkuje, chcialabym tak rozsadnie schudnac w koncu,bo zawsze co schudne to jojo mam dwa razy tyle, teraz staram sie jesc np batonika tak z rana do kawki ( bo ja musze jesc slodycze,a jak wiem ze moge malego to nie zucam sie potem na wielkie ilosci slodkiego,to pomaga mi sie opanowac:)) no i staram sie nie jesc juz nic po 18 ,do tego duzo wody i czerwona herbatka, mam plan schudnac i zmienic nawyki zywieniowe i zdrowiej sie odzywiac,niestety moja zywienie bylo naprawde smieciowe,potrafilam cale dnie jesc tylko slodkie,i fast foody ,przez to teraz widze np po wlosach jak to zle wplynelo na mnie, sa matowe,wychodza,slabo rosna, do tego jestem oslabiona,wiec teraz zanim wsadze cos do gebusi to mysle czy da mi to witaminek? No i jakos tak leci powolutku

Paulinka ja ważę 60 kg przy 175 cm wzrostu, a co to za ćwiczenia?

Nie musisz ostatniego posiłku robić ok 18, ale 3 godziny przed snem

Rika napisał:

Paulinka ja ważę 60 kg przy 175 cm wzrostu, a co to za ćwiczenia?

Nie musisz ostatniego posiłku robić ok 18, ale 3 godziny przed snem

Dokładnie:)

A swoją droga to chciałam powiedzieć że dziękuję za mleczko, ale już nie jestem potrzebująca, właśnie dostałam kasę z mopsu, beciokowe i inne:) miło tak dostać esa z taką informacją z taką kwotą

paulinka napisał:

Asiu ja nadal dietkuje, chcialabym tak rozsadnie schudnac w koncu,bo zawsze co schudne to jojo mam dwa razy tyle, teraz staram sie jesc np batonika tak z rana do kawki ( bo ja musze jesc slodycze,a jak wiem ze moge malego to nie zucam sie potem na wielkie ilosci slodkiego,to pomaga mi sie opanowac:)) no i staram sie nie jesc juz nic po 18 ,do tego duzo wody i czerwona herbatka, mam plan schudnac i zmienic nawyki zywieniowe i zdrowiej sie odzywiac,niestety moja zywienie bylo naprawde smieciowe,potrafilam cale dnie jesc tylko slodkie,i fast foody ,przez to teraz widze np po wlosach jak to zle wplynelo na mnie, sa matowe,wychodza,slabo rosna, do tego jestem oslabiona,wiec teraz zanim wsadze cos do gebusi to mysle czy da mi to witaminek? No i jakos tak leci powolutku

Paulinko, ze mnie też wielki łasuch... no lubię słodkie i już!
a gdybym jadła tak późno i po 18 to ważyłabym juz chyba z 90kg!!! 3h przed snem to wg mnie mit..moze komus to nie szkodzi... u mnie się nie sprawdza. 3h przed snem moga jesc ludzie którzy się nie odchudzają.
Paulinko polecam siłownie... a jesli nie masz takiej mozliwości ...skakankę.. szybciutko pomaga zrzucić to co nam przeszkadza

Masuska gratuluje kasy! przed świętami jak znalazł!

Rika napisał:

Paulinka ja ważę 60 kg przy 175 cm wzrostu, a co to za ćwiczenia?

Nie musisz ostatniego posiłku robić ok 18, ale 3 godziny przed snem

O wow ja mam 170 i 66 a mazy mi sie wlasnie 60 albo i 59:)))))))
tu masz linka

Asiu skakanka mowisz? A ile na niej skakac i codziennie?

Paulinkocodziennie, pare razy dziennie
ale tak piałaś jakbyś miała ponad 20kg do zrzucenia a Ty szczupła przecoeż jesteś

oooo

aska27 napisał:

Paulinkocodziennie, pare razy dziennie
ale tak piałaś jakbyś miała ponad 20kg do zrzucenia a Ty szczupła przecoeż jesteś

e tam ja mam w nogach wszystko niestety i w raczkach hiih, no ja szczupla,a ty Asiu to strasznie gruba heheh no a Rika to juz w ogole

i wszstkie na diecie hihhi oj mamusie mamusie,

masuska mnie tez przydalby sie taki zastrzyk pieniazkow oj ciagle mi brakuje ,nawet portwela nie nosze bo pusty

jej, ale cisza a my wpóciliśmy ze spacerku, zimno srasznie brrrry

hoborr napisał:

oooo

lubie to

Kubuś dopiero zasnął, od godziny 5:30 ,masakra!!!
Płacz, noszenie,karmienie,przewijanie i tak w kółko,trudny dzień,a to jeszcze nie koniec...

Aska ja tez własnie wróciłam, długo nie byłam bo zostawiłam na noc w ogrodzie wózek i okazało sie, ze jest cały mokry, wiec byla mała przejażdżka do koleżanki kosmetyczki a teraz Misia jest "na spacerku" w sypialni przy oknie otwartym na oscierz hehe

Biedna Dorotas...co mu sie stało??

Masusko podaje nr konta bóg kazał sie dzielić
pamiętasz jak dziś rano chciałm Ci mleko dać?

Różyczko,myślalam,że on prześpi mi caly dzien,bo przeciez w nocy prawie nie spał, nie wiem,co mu jest, nie ma gorączki, troszke mu w nosku furczy po nocy,ale to nie jest przeziebienie, nie da sobie posmarowac dziaselek,odwraca glowe,wiec ja obstawiam zęby...ale ile to jeszcze potrwa,juz tak dlugo się męczy???

Rozyczka dobre dobre to ja tez poprosze na konto hihihi bo ja tez mleczkiem czestowalam

Ja siedze z odzywka smierdzaca na czuprynce mojej,nie moge patrzec juz na te swoje puszki