Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczka na lewym boku podobno najlepiej, a ja na plecach do końca spałam

ja też słyszałam że na lewym boku trzeba, bo na plecach uciska się kręgosłup i naczynia krwionośne, ale też już mi nie wygodnie na lewym, co pare dni śpimy odwróceni głową w drugą stronę łóżka, to juz jakoś inaczej

Kaska zawsze to jakaś odmiana Choć ja ostatnio przyznam szczerze...poszalalam z przesuwaniem łózkaw naszym pokoju. Raz stalo pod 1 ścianą po tyg. zupelnie odwrotnie pod ścianą na przeciwko. No i jednej nocy słysze, ze mój małż coś się kręci przy łózku, szura i szura a dodam, że mamy zaciemniające rolety, więc było ciemno jak w ...
Pytam go wiec - co Ty sie tak kręcisz chlopie a on mi na to, ze drogi nie może znaleźć a chcial iśc do toalety Ja na to rozbawiona, że skoro mu tak dlugo idzie to ja szybciutko go wyprzedze i pobiegnę do kibelka pierwsza Jakie było moje zdziwienie jak wyskoczyłam na pamięć z łóżka i wpadłam prosto na ścianę!!!
Kierunki nam się pomyliły he he Małż powiedział, ze jak tak dalej będe szaleć z przestawianiem łózka to on się na kanapę wyprowadza :)Bo burze jego poczucie bezpieczeństwa

hheeh człowiek nie zdąży się przyzwyczaić do jednego miejsca a już znowu zmiany
mój mąż ostatnio zaczyna narzekać, mówi że źle spać ze mną bo się rozpycham i zajmuje więcej niż pół łóżka pod koniec ciązy jak brzuszek będzie pokaźnych rozmiarów to chyba też się ode mnie wyprowadzi do drugiego pokoju

Różyczka ale się uśmiałam a ten tekst to normalnie boki zrywaćBo burze jego poczucie bezpieczeństwa

Dziewczyny z tym spaniem na lewym boku nie ma co przesadzać... gdzieś nawet czytałam,że pewna babka kazała czuwać mężowi w nocy i jeśli ona przewróci się na prawy bok to miał ją obudzić i ta znowu kładała się na lewym boku
niezdrowo jest podobno spać na plecach, wiec tego unikajmy a z boczu na bok.. dlaczego nie?! hihi no coż..z tendencją częstrzego leżenia na lewym

różyczka "widzę",że dbasz,aby nie było nudno w Waszej sypialni hihi oby siniaków z tego nie było!!!

Cześć dzięki dziewczyny za pomoc z ta zgagą, mleko nie pomaga, ale woda jak najbardziej:) Jak coś to jeszcze w migdały się zaopatrzę

Świetna historia z tą ścianą Uśmiałam się

Mój natomiast narzeka że wpycham go na ścianę i ostatnio chce się miejscami zamienić, ale mam wytłumaczenie bo trudniej mi się do kibelka wstaje, więc wolę z brzegu. Raz mi się zdarzyło przespać jedną noc na lewym boku, bardziej niż spałam to czuwałam i się umęczyłam straszetnie i jeszcze biodro mnie bolało:( Raczej śpię na plecach, lub na prawym, bo w Męża się wtulam.

Wczoraj wieczorem byliśmy w odwiedzinach u znajomych, mają 5 tygodniowego szkraba, super słodziak:) No i dostałam oczywiście już worek ciuchów i czasopisma dla ciężarówek i przyszłych matek. Liczba rzeczy dla mojego Maluszka wzrosła do 4 kartonów.

Dziewczyny jeśli chodzi o wchodzenie na ściany to ja też tak miałam ale na szczęście w 1 ciąży. Łóżko mieliśmy przestawione tak jak zwykle ale gdy w nocy wstawałam do WC to nie wiedziałam gdzie jestem... i nie raz weszłam do szafy Pamiętam że macałam ściany szukając wyjścia... masakra jakaś. No ale na szczęście przeszło!

masuska oj, 4 kartony ciuszków!!! masakra, ale Ci zazdroszczę.. takie słodkie ciuszki, już możesz prać, prasować... i być spokoja, ja nawet jednej szuki nie mam no i jak nie kupię to mieć nie będę gdybym miała córeczkę to już łatwiej, bo w mojej rodzinie same dziewczynki.. no cóż. Ach fajny jest ten okres oczekiwania, przygotowań z niecierpliwością czekam wiec na pierwsze zakupy

Mnie się jakoś nie trafia wchodzenie na ściany, raz tylko na psa nadepnęłam, ale rozwaliła się w przejściu i jej nie widziałam.

Co do tych ciuszków, to teściowa zna jakąś biedna rodzinę, wezmę się któregoś dnia za ciuszki i wybiorę które mi się podobają, a resztę oddam. Jeszcze 2 koleżanki czekają z ciuchami dla mnie. Najpierw muszę wiedzieć czy jest siusiatek czy totośka:P A 17.03 idę do lekarza, myślę o zmianie, ale najpierw go sprawdzę. Może uda się jakieś zdjęcie z USG zdobyć

Ja ostatnio kupiłam 4 pajacyki , dwa polarowe i bawełniane. Mogła bym codziennie chodzić po ubranka ale na tydzień daje spokój, po wizycie u lekarza zacznę coś kupować znowu.

Ale śliczności, uwielbiam te małe ciuszki:) Jak wczoraj byliśmy u znajomych to napatrzeć się nie mogłam na 5 tygodniowego maluszka, taki słodziak:) A i Mąż wpatrzony był w szkraba... A w ogóle dostali takie małe adidaski i dresik pumy i adidasa, przecudne. Ja chce już mojego maluszka

masuska dlaczego chcesz zmienić lekarza??

aska27 tylko dlatego że ten drugi ma lepszy sprzęt, wcześniej do niego chodziłam po pigułki, a jak zaszłam w ciąże dowiedziałam się że już ma nie przyjmować, więc wybrałam innego. Parę dni temu okazało się że jednak przychodnia przedłużyła mu kontrakt, więc idę zobaczę Może jeszcze pamięta mnie, a lekarz świetny, przezabawny:) I dobry fachowiec:)

Kaska jakie śliczniusie pajacyki!