Lipiec 2011 nalezy do Nas

maksia napisał:

Witajcie!!!
Mam do Was pytanie, mam nadzieję że chociaż któraś z Was zechce mi na nie odpowiedzieć. Jak do tej pory nigdy nie pisałam na forach,czasami jedynie podczytywałam szukając odpowiedzi na różne pytania, więc można powiedzieć iż jest to mój pierwszy raz więc proszę o wyrozumiałość. Jestem mamą dzieciątka lipcowego, córeczki,kończy mi się okres macierzyński+ zaległe urlopy, w lutym powinnam wrócić do pracy, ale nie wiem czy nie przedłużyć wolnego by być z córeczką. Proszę napiszcie czy Wy wróciłyście do pracy czy jesteście z dzieciaczkami w domu, a jeśli zdecydowałyście się z nimi zostać to do jakiego wieku. Wiem że jestem tu całkiem zielona i nowa, nie wiem czy mogę czy mam prawo tu pisać bo jak zauważyłam wiele zdań już tu padło macie ponad 1000 stron, więc nie wiem czy nie jestem intruzem, a nie chciałabym być tak traktowana.

Maksia oczywiście,ze jeśli masz ochotę pisać z nami to zapraszamy.. zdecydowanie tak lepiej niż podczytywać... w sumie to nie to samo
A co do Twojego pytania,są tutaj mamy które już wróciły do pracy i takie jak ja które jeszcze nie wiedzą co zrobić Jeśli masz ochotę pobyć troskzę z córeczką to zdecyduj się na urlop wychowawczy,wg mnie jeśli mama ma taką szansę,żeby móc z dzieckiem być w domku do 3r życia to jak najbardziej.


aaa, zapomniałabym, jedna z moich chust już jest w dordze, mam nadzieję,ze tym razem będzie wszystko w porządku, trzymajcie kciki!

aśka27
Dziękuję za odpowiedź, ciągle biję się z myślami co robić, bo wiadomo jak wybiorę wychowawczy, będzie jedną pensję mniej, z drugiej strony, nie mam nikogo kto mógłby się zająć moją kluseczką, rodzice za daleko do tego pracują jeszcze a teść już zbyt wiekowy. Jakoś nie bardzo wyobrażam sobie by jakaś obca osoba mogła zajmować się moją córeczką, a poza tym pewnie na wynajęcie opiekunki dałabym większą część pensji, bo potrzebowałabym taką na 10 godzin, ale wiadomo pracujesz -liczą ci się składki do emerytury itd. Naprawdę mam mętlik w głowie, a mąż pozostawia decyzję mnie.

Maksia dlatego też ja nie zdecydowałam się na urlop wychowawaczy,każdy grosz jest potrzebny, a opiekunka wiadomo też kosztuje, moze wiec warto pomyśleć o powrocie do pracy ale na 1/2 etatu? Nie wiem co Ci doradzić ,bo jestem w podobnej sytuacji, moja mama i tesciowa pracują, tata też, a teściu schorowany, nie te czasy kiedy dziadkowie pomagali!

Jak ma na imie Twoja córeczka?

Moja córcia ma na imię Ania o i właśnie głośno domaga się cycusia, więc kończę i dobrej przespanej nocy życzę, spróbuję jutro coś skrobnąć. Dobranocka.

Witaj Maksia
Ja mam do 22 lutego urlop wypoczynkowy, potem wychowawczy. Zamierzam siedzieć z dzieckiem dopóki nie skończy dwóch lat, bo raz, że bardzo chcę zostać z synkiem i długo oszczędzałam na to, dwa nie mam co z Nim zrobić.
Myślę, że sama musisz podjąć decyzję. Dziewczyny z naszego wątku różnie robią- niektóre już pracują, inne wracaja do pracy niebawem, jeszcze inne później.
Napisz coś więcej o sobie i Ani:) Sądzę, że inne lipcowe Mamy się ze mną zgodzą, że każda nowa osoba jest mile u nas widziana, jeśli ma ochotę z nami pisać i dzielić się spostrzeżeniami, a nie tylko podglądać
P.S. Jeśli pracujesz na umowę o pracę to urlop wychowawczy liczy Ci się do emerytury, jesteś normalnie ubezpieczona i jest to okres składkowy:)

Asia Strasznie jesteś tajemnicza, nie do końca rozumiem. Idąc do tej szkoły musiałabyś zostawić synka na pół roku tak całkowicie (tzn uczyłabyś się w innm mieście/kraju), czy normalnie wracałabyś po zajęciach do domu? Jestem pewna, że nikt krzyczał nie będzie, przecież to Twoje rodzicielstwo i Twoje decyzje:) Oczywiście trzymam kciuki za chustę, a Mikołajem w nosidełku- cudo:)

Natimp Vojta znana jest z tego, że skuteczna, ale trudna i dla mamy i dla dziecka Skoro nie jesteś pewna to może warto skonsultować? może bobath byłby lepszy?

Olka mam nadzieję, że macie już wodę

Ania W jak tam z Mamą? wszystk ok?

Hoborr przykro mi, że miałaś taką ciężką noc, wyobrażam sobie, jak musiałaś się denerwować Ale naprawdę, nie wyrzucaj nic sobie, bo to może się zdarzyć każdemu. Mam nadzieję, że ból brzucha już przeszedł? Kiedy wynik tego badania?

Różyczko senkju wery macz za schabik, super był Ja kiedyś marzyłam o rodzinnym domu dziecka. A potem poznałam mojego męża i marzenie zostanie niezrealizowane

Ewitkunzgadzam się w pełni z tym, co Różyczka napisała- spróbuj z chustą, to nie jest takie trudne! jak chcesz mogę Ci moją pożyczyć na kilka dni, wypróbujesz sobie. Nie każdy umie motać dziecko na dwadzieścia sposobów, nie każdy rezygnuje z wózka, żeby tylko nosić, ale podstawowe wiązania są naprawdę proste.

Basba mój syn też ma ostatnio takie dni- mama i mama. Mam nadzieję, że szybko przejdzie, bo to choć słodkie bywa naprawdę trudne... Książka super:) Mój klusek ma już 9 kg, więc ja też nie miałabym problemu z fotelikiem, ale na razie czekamy.

Dorotas przykro mi, że tak się Kubuś marnie czuje, chyba faktycznie lekarz Was nie minie. Napisz jutro, co powiedział. Co do surówek to ja bym poszła w klasykę- marchewka z jabłkiem, mizeria, jakaś kolorowa z pekińskiej. Na takich imprezach dobrze jes robić to, co wszyscy lubią... Wymyślne może i ślicznie wyglądają, ale często zostają ledwie tknięte.

Lucy ja z pierogami nie pomogę, bo mam do tamich rzeczy dwie lewe ręce, ale jak Ci wyjdzie to się podziel, może i ja zaryzykuje;)

co to za różnica czy woda czy mleko czy maślanka?

O co cho z tą miękkością ciasta? chodzi o wyrabianie czy o ilość mąki,z jajkiem czy bez

Dzwonię do babci i pytam o przepis,mówię że chcę miękkie a ona podaje składniki i mówi tylko musisz robić tak żeby było miękkie
I dalej nic nie kumam

Różyczko możesz zrobić tak że będziesz miała tylko nas w znajomych i będzie git
Co Ty tak się uparłaś na tego mojego "ruska"?heh
Mamy w znajomych trochę tych rusków może na czymś zawiesisz oko

Maksia witaj w gronie lipcówek
No ja się zwolniłam z pracy,na wiosnę będę czegoś szukać

Aśka ale lachon z Ciebie,a to chusta czy nosidło
Ja krzyczeć nie będę na pewno.Moja babcia powiedziała ostatnio że mogę młodą u niej zostawić na 2-3m-ce ale umarłabym z tęsknoty,nie teraz może za kilka lat...

Basba zachwyciłam się zdjęciami Asi i zapomniałam o tobie
A te wszystkie przepisy to dla nas???
Jejku cudowna jesteś
Fotek nastrzelałaś a żadna nie zauważyła


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Lucy to jest nosidło, a chusta juz w drodze podobno!

maksia zapraszamy oczywiście tak jak Oposek napisała,ze bardzo cieszymy się z nowych mam na naszym forum

O Wy finie jedne Rózyczka zabijaka niby przeciez ja jestem człowiek o gołebim sercu muchy bym nie nadepnęła, chyba,ze niechcący
czasem mam a i owszem...myśli rózne... ale poprzez maila nie da sie zabić a my z moją T. tylko tak sie kontaktujemy
Lucy dobra juz przestaje na Twojego ruski mówic ale mnie tak trzyma,a od sylwestra ta fantazja, ze sobie nie wyobrażasz normalnie
nad FB mysle dalej...
ponoć kompletnie nie ma róznicy co dasz do ciasta i tak niektórym wychodzi miękkie a innym twarde ja bym z tym ciepłym talerzykiem co Gesslerowa robi spróbowała...

zaraz skrobne wiecej ide do Młodej...
ale obiecałam sobie byc taka miła jak Ania i Oposek i odpisywac każdemu od dziś

Witajcie Dziewczynki o poranku,

Kurcze rozchorowałam sie znowu niby to wiryus nie angina póki co ale się zobaczy. Czuje się masakrycznie.

Maksia Witaj. Ja jestem z tych mamusiek co wróciły do pracy i jestem z tego bardzo zadowolona choc nie było latwo, z jednej pensji nie dali bysmy rady wyzyć , bo rachunki przedszkole itp to własnie prawie jedna pensja .
Mam opiekunkę, którą Jasko zaakceptował, a wierz mi mój Jachu to typowy synulek mamusi, uspakaja sie tylko u mnie, ciągle tylko przytulaski itp. Fakt ze opiekunka pochłania pół pensji, ale zawsze mam te następne pół, trochę swojego czasu, i wielka radośc powrotu do dzieci.
Jesli bys się zdecydowała na [powrót do pracy to moze na nmniejszy wymiar pracy , zresztą jak karmisz jeszcze piersią to tez masz godzine krócej. Ja się dogadałam ze jestem w pracy do 14 te godzinę po godz na karmienie pokrywam urlopem, czyi juz nie 8h a 6 jestem w pracy, wiec i niania krócej. Jesli jednak wolisz zostać z Anią i czujesz ze to jest teraz najwazniejsze to poprostu tak zrób, ja jak to powiedziła lekarz jestem typ łączony czyli musi byc i praca i dzieci bo inaczej wszystko pojedyńczo mnie przytłacza.



Oposek, część ćwiczeń robie bobathem a jedno było z voity, bobatha nadal ćwicze ale to na podpory a V,.. na asymetri miałam, ale jednak odpuściłam, przeczucie mi mówi ze lepiej drastycza metodę wobec m Jaska odpuścić

Rika a jak tam Wasze ćwiczenia.
Anka pogubiłam się z tymi Twoimi planami:)

Lucy jeśli chodzi o ciasto to ja jedynie mogę Ci pomóc je zjeść

MOze poprostu trzydniówka!!! sprawdx cy nie ma lepkkiej wysypki, u nas akurat nie było wysypki tylko pokrzywka ale tez miał bez sensu gorączkę przez parę dni

Różyczko eetam... trzeba sobą być mimo wszystko przeciez jestes miła nie cuduj. Czuję,ze to przeze mnie, a niepotrzebnie.

Oposku a jak Twoje nosidło?

Natimp zdrówka życzę!!

jej, jaką miałam noc <-- tak właśnie teraz wyglądam!

Przeczytajcie:

W amerykańskim środowisku lekarskim
pojawiła się opinia, że kobiety nie powinny być informowane o
płci dziecka do 30 tygodnia ciąży. Podjęcie takich kroków
miałoby na celu wyeliminowanie tzw. selekcji płci, czyli innymi
słowy zabiegów aborcji wykonywanych w przypadku, gdy płeć dziecka
jest inna niż oczekiwana. Do takich praktyk dochodzi często w
krajach azjatyckich, ale ze względu na duży odsetek emigrantów,
mają też miejsce w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.

Organizacje lekarskie są oczywiście
oburzone procederem, ale z drugiej strony twierdzą, że ukrywanie
płci dziecka przed matka jest również nieetyczne i każda
pacjentka ma prawo do bycia informowaną o swoim stanie medycznym. Dr
Rajendra Kale, autorka kontrowersyjnego pomysłu, nalega jednak, że
płeć dziecka nie jest istotną informacją medyczną, która
wpływałaby na zdrowie matki i nienarodzonego dziecka. Jedynym
wyjątkiem są zatem w tym przypadku rzadkie choroby genetyczne
charakterystyczne dla określonej płci.

Jakaś masakra, ale słyszałam o tym ze np z Chinach tak robia, usuwają ciąże tylko nie pamiętam czy jak dziewczynka czy chopiec. Mi tam bez różnicy było....
Aśka ja tak wygladam bez zarwanej nocki, nnawet gorzej

natimp1 napisał:

Jakaś masakra, ale słyszałam o tym ze np z Chinach tak robia, usuwają ciąże tylko nie pamiętam czy jak dziewczynka czy chopiec. Mi tam bez różnicy było....
Aśka ja tak wygladam bez zarwanej nocki, nnawet gorzej

Aż dziwne,ze takie rzeczy się dzieją, szok! Strasznie smutne!



Natimp Twój Jasiek też rozrabia w nocy?