BezpiecznaCiaza112023

Lipiec 2011 nalezy do Nas

13 lata 6 miesiąc temu #141141 przez dorotas29
Witajcie!!!

Różyczka- kącik prześliczny,brakuje tylko w nim najważniejszego- bobaska , ale już niedługo :-)

Rika- brzusio masz przeuroczy i moim zdaniem nieduży,jak na ten etap ciąży. ile ważyła ostatnio Twoja córcia?

Jadę zaraz na grilla z okazji urodzin córci,nie jest upalnie,ale mam nadzieję, że nie spadnie deszcz...

Brzuch dalej mnie boli...Kuba daje czadu, kopie mnie po pęcherzu, jajnikach i gdziekolwiek tylko mu się uda :-)

Miłej niedzieli.

Rika- mogę też opisać swój poród, niby prosiłaś AnięW, :blink: ...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu - 13 lata 6 miesiąc temu #141142 przez Green
Czesc dziewczyny :)

Kamilka ja o ta szkole pYtam na kazdej wizycie u poloznej i dalej nic czuje ze poprostu mnie to ominie :dry: Co do znieczulenia wolalabym nebrac ,ale ... zobaczymy co to wyjdzie w 'praniu' podejrzewam ze wszytsko bedzie zalezec od tego jak dlugo to wszystko potrwa i na ile bedzie silny bol. Gdzies tam jednak czuje w srodku ze bez znieczulaczy moze sie nieobejsc :S

A my wlasnie sie szykujemy na wyjazd to znaczy ja jestrem jeszcze w proszku a moj pojechal juz po sprzet i zapakowal to co najwazniejsze do auta, czyli moja torbe do szpitala tak wrazie 'W' :blush: Tlumaczylam nic mi niejest ,nic sie niedzieje ,a on dalej swoje ze jak sie zacznie to przynajmniej do szpitala odrazu sie pojedzie bez potrzeby wracania sie do domu po klamoty , a jeziorko mniej wiecej w polowie drogi do szpitala jest :silly: Moj liczy ze jak mnie wybuja na lodce to wczesniej dam mu przytulic jego corcie :kiss: , czuje sie zazdrosna :cheer: Ale kochany jest ze sie tak przejmuje ostatnio mnie zaskoczyl jak rozmawialismy o skurczach wiedzial chyba wiecej na ten temat odemnie :huh: Tzn.wiedza ksiazkowa :blink:

No nic ide sie szykowac bo za niedlugo wroci moj z calym sprzetem a ja dalej w szlafroku bede :blush:

Milej niedzieli

17 DNI ZOSTALO DO TERMINU :woohoo: :kiss: :woohoo:
[/color]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141144 przez różyczka
Ale sie pospaly baby dzisiaj :lol:

Ja tez po porannej pobudce o 6 dopiero teraz budze się tak na konkretnie żeby wstać, tzn. leze w łózku z kawka i kompem i się r o z b u d z a m :laugh:

Przyszla_mamo mi do opanowania daleko niestety, tzn. opanować sie na tyle zeby nie gadac czy czegoś nie zrobic pod wpływem emocji to już potrafię ale swoje przezywam oczywiscie. Narobiły zamieszania juz chyba z m-c temu, że przyjezdżają/teściowa i szwagierka i jej mala córeczka/ bo baaardzo chca, kłopotu nie będa robić, znajda sobie kwaterę/bo my nie mamy ich jak przenocować i wiedziały, ze to byłby argument na NIE z naszej strony/, że zdają sobie sprawe, ze ja na ostatnich nogach wiec nie wymagaja żadnej obsługi, ot wizyta i tyle / a mi w oku tramwaj.... :blink: /.
Po czym zaczeły zawracać d.... z tymi kwaterami, najpierw mi potem mojemu, w koncu napisąly do mnie maila czy moj mąz im zarezerwował coś czy mają same dzwonic-napisałam zgodnie zprawda, ze nie zarezerwował, więc wydawało się oczywiste, że zarezerw. sobie same. Dodam, że mieliśmy w zanadrzu pare tel. w razie czego - NO ALE MIAŁY NIE ROBIĆ KLOPOTU :angry:
każde z nas odwolało jakies plany na weekend, stary ryby, które kocha np., moja Oliwia swoje konie itd. zakupy zrobione, chata wylizana/teściowa ma sokole oko...wiadomo/, nawet pies miał umyte zeby :lol: i czekamy. Mój mąz dzwoni jak im droga leci/bo jazdy na ponad 5 godz. miały/ a te, ze one wcale nie sa w drodze, nigdzie nie jada bo on im nie zarezerwował nic i bla bla bla... z ryjem na niego :angry: No to się wkurwilismy, on skończył rozmowe i tyle hehe :laugh: Wku....iają mnie na maksa tacy ludzie, z którymi nie idzie sie normalnie dogadać.
Ale dobra - wygadałam się tu. Dziękuję, że pozwoliłyście, kończe już ten temat i w doopie z nimi :)

Tylko po kiego grzyba całe to zamieszanie :unsure:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141147 przez różyczka
Dzięki Dorotas:)

Green 17 DNI aaaaaaaaaaaa szok :lol:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141148 przez Green
rozyczko rozumiem cie w 100% rodzinka mojego tez tak potrafi zrobic zamieszanie, machnij reka i ciesz sie ze niema 'oblezenia' w twoim domu :blink:
Dobra ja juz muszeeee normalnie uciekac :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141150 przez Green
rozyczko wiem wiem 17 dni :ohmy:
Moj to dopiero przerzywa te 17 dni :woohoo:
Jery ja stad niewyjde ,hahaha :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141151 przez Rika
Dzień dobry baby :D

Dorotas29 w 37 tygodniu Ola ważyła ok 2800 wg USG. Oczywiście Ty też opisz poród :D Ja zapomniałam że Ty już masz jedną pociechę :D

A wczoraj po bzyyyy... myślałam że mi wody odeszły!!! :ohmy: ale się wystraszyłam ale na szczęście jestem cała :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141152 przez masuska
Cześć dziewczynki:) Ale się wyspałam:) Jak mi dobrze:) Ale nie mogę spać na lewym boku, bo mnie strasznie boli pod żebrami z prawej:P Śmieszne, ale jednak boli. Ciekawe co to dziś będzie. Może by któraś łaskawie zaczęła rodzić i pokazała Piotrkowi że Jenak już można:)

Dziś jedziemy na obiad do teściów, jak mi się nie chce, ło matko i córko. Ale później biorę aparat i jedziemy nad rzekę, chcę zrobić dziś sesje z brzuszkiem tak sami we dwoje, później obrobię pięknie zdjęcia i będzie super pamiątka:)

Rika z tą kupą to i mnie cholera tak gania, to ponoć przez to że główka nisko. Trzeba by toaletę przenośną mieć.
A obraz Matki Boskiej karmiącej to u nas tradycyjny prezent dla każdej kobiety. Moja mama dostała od swojej, a i ja i moja siostra też mamy od naszej mamy:) Niby że karmiąca to że jedzenia nie zabraknie w domu. Mogło by być troszkę mniej bo jak tak się dalej będę obżerać to ze 100 kilo będę ważyć. Już mam prawie 90:(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141155 przez Rika
Masuska jakoś wydaje mi się że tam na Mazurach inaczej na to patrzą, na jakieś pamiątki, prezenty... nie wiem. A może tylko męża rodzina jest taka dziwna...


Kurcze nudno jakoś... wiecie że gdyby nie pęknięta szyba w samochodzie to już można nim jeździć :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141156 przez dorotas29
Moja relacja z porodu Julci- równo 4 lata temu- 19 czerwca godz. 17:35

termin wg om miałam na 2 czerwca, już 15 maja lekarz kazał się szykować, że może to nastąpić w każdej chwili,ale nic się nie działo- brzuch nie bolał , nie twardniał, nic... i tak przeleciało do 18 czerwca...
Jak zaczęły się skurcze o północy, to wiedziałam ,że to "to" i czekałam do rana,aż trochę akcja się rozwinie, z resztą i tak miałam skierowanie na 9 -tą na porodówkę w celu wywołania porodu.
Do godziny 13 bolało bardziej jak na miesiączkę, ale dało się wytrzymać,próg odczuwania bólu u każdej z nas jest inny, więc tego nie da się opisać. Cały czas chodziłam z kroplówą. Później, około 14-stej położna przebiła mi pęcherz płodowy, bo oksytocyna nie bardzo działała,rozwarcie było niewielkie. Zrobiła mi lewatywę i wtedy zaczęła się dla mnie jazda bez trzymanki :lol: :lol: :lol:
I tak siedząc na toalecie, po prostu wyłam z bólu, normalnie,jakby mi ktoś brzuch kroił na żywca nożami,a w kręgosłup wbijał szpilki, nie wiedziałam, czy łapać się za brzuch, czy za plecy, mąż był w szoku, stał pod toaletą i nie wiedział co robić, a taki był na początku zrelaksowany .
Potem poszłam pod prysznic, usiadłam na krzesełku i polewałam sobie brzuch i plecy wodą, potem kolejne badanie...w międzyczasie ktg...położna kazała mi kucnąć przy łóżku i kręcić biodrami, potem oprzeć się w pozycji na pieska , poskakałam na piłce, następnie musiałam chodzić po korytarzu z tą kroplówką, już drugą, mąż podtrzymywał mnie pod pachami i ja czując ból- a wtedy praktycznie między skurczami nie miałam przerwy, po prostu zjeżdżałam w dół na kolanach na podłogę i wyłam z bólu, nie krępowałam się w ogóle i krzyczałam, mąż pomagał mi wstać i po minucie powtórka z rozrywki przez trzy minutki . Pamiętam ten jego relaks na początku, w tym momencie nie było mu do śmiechu, był upocony,jak mysz pod miotłą, strasznie to przeżywał.Położna przyszła z dołu i pyta, czego się tak drę, że ludzi wystraszę, którzy są poza oddziałem, a ja na to, że rodzę i guzik mnie inni obchodzą....powiem szczerze, że gdybym miała więcej siły, albo trwałoby to dłużej, to pewnie wygryzłabym kafelki z podłogi....
Potem kolejne badanie... i spacer już po sali porodowej... z pół godzinki...skurcz...kolejny.... a ja na to do męża,żeby mnie zaprowadził do łazienki... on na mnie patrzy ,a ja... Jezus ...ale wstyd, zaraz zrobię kupę na podłogę :blush: :lol:
Położna kazała szybko wejść na łóżko porodowe, na leżąco było mi strasznie niewygodnie, położyli mi poduszkę pod kręgosłup i ustawili trochę wyżej łóżko, pierwsze parcie-nacięli mnie, drugie główka wyszła, trzecie- cała Julcia
Położyli mi ją na brzuchu, tak słodko wyglądała, mimo,że była we krwi , potem ją zabrali.Patrzyła na mnie tymi swoimi wielkimi oczkami... :lol:
Pamiętam, że mówiłam w tym całym amoku, że strasznie ją kocham, nad życie, że nigdy jej nie opuszczę i płakałam, że jest moja...pytałam lekarzy,czy ma dwie rączki i dwie nóżki...
Mąż przeciął pępowinę-dumny tatuś...
potem pomacałam swój brzuch-pełno skóry zostało i w środku pustka,dziwne jak dla mnie uczucie, moje,nasze dziecko było już z nami,leżało obok, płakało, chciało się przytulić..lekarz w między czasie szył krocze,bolało jak diabli, Tatuś dostał owiniętą córkę w ramiona-cudowny widok,na zawsze zostanie w mojej pamięci.... patrzył na nią tak,jakby ją chłonął całym sobą, był wtedy taki szczęśliwy, ten jego wyraz twarzy,.. taki inny ,wyjątkowy... potem zawieźli nas na oddział...jedna rzecz była jeszcze miła-tak czasami narzekam na teściową....jak to w życiu bywa, a ona wtedy czekała przed porodówką i ucałowała mi ręce, też się wzruszyłam....
To chyba tyle... w razie czego dopiszę ,jak sobie coś przypomnę

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141158 przez masuska
dorotas29. Masakra ryczę jak głupia. Ja wiem że ból to tylko chwilka a później dostajemy nagrodę wartą tego wszystkiego:) Super:)

A chciałam wam pokazać dlaczego warto jeść arbuzy, jak się otrząśniecie po tej historii to zobaczcie:
www.odzywianie.info.pl/Arbuz-ciekawostki...rtosci-odzywcze.html

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141163 przez kaska191919
Hej dziewczyny :)
Ja właśnie wróciłam z egzaminu, dostałam 3 :P jako jedyna reszta same 2, ostro trudne było, ale to już ostatni tak się cieszę bo już nie muszę mysleć czy wyrobię się ze szkołą :blush:

ja kupiłam 4 saszetki tantum rosa ale spakowałam dwie do szpitala.
Różyczkaślicznie urządziliście kącik malutkiej :blink: Szkoda że u mnie nie ma ikei :dry: jak byłam u siorki w Wawie to byłam i można tam kupić ciekwae rzeczy za nie dużą kasę...
Mnie jakoś od niedzieli tamtej zaczęło kuć w pipce tak centralnie ide i tak kuje ostro, nie wiem może to być że szyjka się skraca???
My z mężem jedziemy jutro do niego na wioskę, chce mi się i nie chce bo kibelka nie ma :ohmy: a do mycia miska,mmmmmmmmmmmm a mamy tam siedzieć do piątku, jak i nie lepiej bo weekend on też ma wolny :angry: mam nadzieję że jakoś przeżyję, torbę zabieram ze sobą bo to 150 km od naszego domku a niegdy nie wiadomo, wole być ubezpieczona,heeh

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141165 przez aniaw
Cześć dziewczyny :)
Na dzień dobry przeczytałam relację Dorotas29. No to wystraszyłaś biedne dziewczyny :P
Żartuję oczywiście, ale ja też się popłakałam :blush:
Fakt każdy inaczej odczuwa ten ból... Ja tak drastycznie nie miałam i jak zbiorę się w sobie to opiszę, ale teraz przy kompie jestem na chwilkę :dry:

Fajnie dziewczyny macie z tymi wypadami nad jeziorko :) My niby mamy Zalew Zegrzyński niedaleko, ale jakoś za bardzo nie chce mi się ruszyć dupki :blink:

Rika ja to cały czas kombinuje jak podzielić wydatki, co kupić bo jest najbardziej potrzebne dla dzieciaczków a co możemy sobie odpuścić, albo odłożyć na potem :dry:
Teraz jak już nie pracuję to nie dostaje kasy. Zwolnienia nie brałam, bo to prywatna mała firma a przez pierwsze 30 dni na zwolnieniu płaci pracodawca, więc mogę o tym zapomnieć :huh:
Na macierzyńskim będę z ZUSu dostawać tylko tyle ile mam w umowie... Czyli śmieszne pieniądze, bo normalnie było zupełnie inaczej... Ech życie...
Mam nadzieję, że uda mi się szybko wrócić do pracy, bo niestety z pensji mojego Mena nie wyżyjemy :huh:
Wózek kupiliśmy ten Graco:
allegro.pl/graco-stadium-duo-wozek-podwo...ogi-i1664903181.html
Nie jest nawet tak mało miejsca z przodu wiesz. Przymierzaliśmy tam Szymusia i w miarę ok. I całkiem daleko rozkłada się też te pierwsze siedzenie :)
Jak dla mnie ok, bo oglądaliśmy wiele wózków i niektóre rzeczywiście mają mało miejsca dla tego większego dziecka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141166 przez kaska191919
Dorotas a jak właśnie jest z tą skórą na brzuchu ja sobie tego nie wyobrażam , ona sobie tak wisi czy co??i czy dochodzi do siebie?????

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #141173 przez różyczka
Kaska ja po swoim pierwszym porodzie podczas zszywania krocza mialam na brzuchu połozoną taką ciezką torbę z lodem, potem gdy ją zdjęli brzuch byl zupełnie płaski jak przed ciążą - BYŁAM W SZOKU :)
Ale wiem, ze bywa różnie u każdej kobiety, teraz przytyłam prawie 2x tyle co wtedy a i skóra nie jest już taka elastyczna po 30-stce więc sama jestem ciekawa jak ten mój brzuch bedzie wygladał :huh: najwyżej siłownia i dietka :blink:

Dorotas ja tez sie spłakalam :blush:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl