Lipiec 2011 nalezy do Nas

Ojejkuuuuuuu Aniu jakie slicznosci

Dziewuszki ja tylko na sekundkę Jestem u siostry i nie będę siedzieć przed lapkiem. Chcę wam napisać, że jutro idziemy o 8:00 do szpitala i od razu pod kroplówkę

Postaram się jeszcze was później nadrobić ale nie obiecuję. Buziaki

masuska powodzenia,w poniedziałek dodasz już zdjęcie malucha Pietrucha będzie w końcu po drugiej stronie

Dzięki dziewczyny

Aniaw ja z doświadczenia napiszę.
To ich gadanie żeby karmić co ileś tam i dziecko ma wypijać ileś tam jeszcze bardziej stresuje. Dziecko z żółtaczką ma prawo mieć słabszy apetyt. A stracił na wadze w domu?
Jak mi kazały dokarmiać Zuzię, przepajać ją glukoza i budzić do jedzenia to je totalnie olałam. Na początku dziecko jest jeszcze ospałe, spokojne i potrzebuje tego snu. A jak zgłodnieje to się obudzi. Ja olałam te ich zalecenia i już jak Zuza miała 2 miesiące to ważyła 3840 g a urodziła się 1915 z czego spadło do 1800 a przy wypisie miała 1890.
Jak np Ola nie budzi się sama do jedzenia to po 3 godzinach ją budzę ale zwykle się budzi a przerwę dłuższą ma tylko w nocy. Je o północy a później ok 3-4, później dopiero o 9-10 czyli tak jak Zuza wstaje.

Masuska to czekamy na wieści

Masuska Hip hip hurraaa
Powodzenia, bedziemy mocno trzymac kciuki i dawaj znaki a najlepiej ememesa to focie wrzuce od razu na forum
Ściskam i przesyłam buziaki a i pozdrów Piotrka od razu od nas

Ale się podjarałam no w końcu!!!

....to która następna,wpisuję się na listę do szpitala hehe????


....a co tam mogę być Ja tylko ze mojemu Bobikowi ani się myśli pewnie w weekend wychodzić...to nic poczekamy

Rika, Ania- śliczne stópki i rączunie!

Rika- gratulacje dla Zuzi !

Masuska- dajesz jutro kobieto czadu!!! Piotrusie to super chłopaki,mój brat ma tak na imię,więc wiem co mówię! Trzymamy kciuki!!!

Ja mam dzisiaj kolejny beznadziejny dzień, kręgosłup i podbrzusze bola jak diabli, z przerwami...nie potrafie sobie znaleźć w domu miejsca...dzisiaj mogę śmiało stwierdzić,że końcówka ciąży jest bardzo stresująca
Aha- zjadłam dziś 5kilowego arbuza, prawie za jednym podejściem, mniam....

aniaw jakim cudem Twój maluszek ma zjeść 100 ml???

Różyczko Chcieli mnie do szpitala odstawić i przez to, że żółty i przez jego wagę.

Rika On urodził 3,600 a jak wychodziliśmy ze szpitala pi 3 dniach miał 3,300kg.
Po 5 dniach w domu ważył 3,400 (to mało mu przybyło) a po kolejnych trzech dniach w szpitalu 3,440.
Teraz po 4 dniach w domu waży 3,385,więc spadł a tak w ogóle nawet nie osiągnął jeszcze wagi urodzeniowej, więc nie jest za fajnie.
Ja wiem Rika, że ma prawo być ospały, ale teraz jak kontroluję ile zjada to trochę mało Zje 40ml co 3 godz i resztę to muszę w niego wmusić. 60ml to dla niego max.
Wolę już dawać mu butelką przez weekend i kontrolować ilość mleczka.
Niby budzi się co 3 godz i jest głodny, ale jak trochę podje to zasypia i żadne wybudzanie go nie ruszy. Nawet jak go wybudzę to i tak więcej nie chce ssać. Nie i już, mały uparciuch

Masuska jaaaa Cię, trzymam kciuki wreeeszcie i czekamy na fotki!!!!)

aniaw taki maluszek ma mały żołądek nawet na opakowaniach MM mozesz zobaczyć że dla takiego dziecka 40 ml to max

Sylka wyliczali mu zapotrzebowanie dziś w przychodni i wyszło im 100-120ml normalnie a już takie minimum to 70ml jednorazowo co 3-4godziny, czyli 500ml min w ciągu dnia.

Mój miał też żóltaczkę jadł co 3 godz. samą pierś w 1 mies. przybrał 1200g. Do domu wyszliśmy jak miał 2550g schudł 100g w szpitalu przybierał po 50g dziennie mówili ze mało a póżniej wyszło że dobrze przybiera

1-dniowe dziecko wypija do 10ml mleka jednorazowo
2-dniowe do 20ml
3-dniowe do 30ml
.....
10-dniowe do 10ml
i później to się normuje i dzieciaczki same dalej sobie dozują między 80 a 120ml.

To jest teoria "szpitalna" i tych dzisiaj ludków przychodniowych.

aniaw napisał:

Sylka wyliczali mu zapotrzebowanie dziś w przychodni i wyszło im 100-120ml normalnie a już takie minimum to 70ml jednorazowo co 3-4godziny, czyli 500ml min w ciągu dnia.

dla mnie to wyliczenie jest bardzo dziwne ?? nasze marcowe 3-4 miesięczne dzieci jedzą tyle
aniaw a jak zostało to zapotrzebowanie wyliczone ?? dla mnie 40 ml to w sam raz dla 2-tygodniowego szkrabka z malutkim żołądeczkiem.

No ale problem w tym, że on schudł teraz w domku przez te kilka dni i nadal nie osiągnął wagi urodzeniowej.
Z piersi nie jestem w stanie kontrolować ile zjada, więc pomęczę się tą butelką.
Dla mnie to też jakoś dużo strasznie się wydaje, więc cieszę się jak zje te 60ml.
No 40 ml to on zjada tak bez problemu.
Pokarmię go tak weekend i może poniedziałek jeszcze i po 3 dniach ważenie kontrolne i będzie jakieś porównanie.

Wyliczali mu zapotrzebowanie na podstawie jego dzisiejszej wagi, wagi urodzeniowej i jego wieku. Z jakiś tabel korzystali.