Lipiec 2011 nalezy do Nas

ja tez się witam z rana ale chyba jeszcze w kimono uderzę

Dorotas krew...hmmm...myslisz, ze czop? czy, że szyjka sie skraca?

Aniaw a czy ten laktator to z Aventu masz?

Musze isć do pepcko dzis zajrzeć - dzieki za cynk Olka

Dorotas do dentysty marsz! 4 dzień się meczysz a juz mogło byc po krzyku dawno. Ja byłam u dentysty w ciązy i normalnie mozna robić w znieczuleniu ząbki, więc prosze Cie nie zwlekaj kobieto, bo jeszcze zaczniesz rodzić a ból porodowy w połaczeniu z bólem zeba - no to chyba juz nic gorszego nie ma na świecie

Masuska pisala,że skurcze sa i krwawienie ma wiec szyja pracuje /jak to okreslila/, ale dostala najbrzydsza sale porodową a mąż przerazony Pyta czy któras rodzi? NO I CO JA MAM JEJ ODPISAĆ??

Prosze mi tu zacząc rodzić Green ma bardzo nisko brzuszek Kamilka miala skurcze, Dorotka krwawi troszku...rozkręcajcie się dziewczyny bo się lipiec skończy heh

Różyczko- czop,to raczej nie,tak mi sie wydaje...poczekam na rozwój akcji lub jej zanik.

a z dentystą- dzisiaj juz przejdę się na pewno,też leczyłam zęba w przeterminowaniu z Julką i po dwóch dniach urodziłam

Różyczko,napisz o Agito, że urodziła, a resztę sama na pewno wymyślisz

To dobrze, że szyjka Masuski zareagowała na oxy- to znaczy, że była już bardzooo gotowa do porodu,super,czekamy na dalsze wieści....

mąż przesunął wczoraj termin mojego porodu, mogę zacząć rodzić dopiero od 19 lipca, bo wcześniej ma jakiś wyjazd na Śląsk, powiedziałam mu,że oszalał

No to idź czym predzej Dorotas to może szybciej zobaczysz Kubusia A tak na serio to współczuję tego bólu zeba, jakby nam było mało tych dolegliwości teraz...

Mam nową wiadomosć od Pierniczka :
Wczoraj o godz. 23.40 na świat przyszedł Nikodem ważył 3700 kg i mierzył 54 cm, poród ponoć straszny od 6 rano do 23 bóle krzyżowe, zakończony wyciaganiem kleszczami, na szczęście są zdrowi a mały pięknie ssie cyca i cały czas spi

Dzień pełen super wiadomości!!!!

Piernikarczyk- serdeczne gratulacje!!!!! .Współczuję tych niemiłych przeżyć, ale szybko o nich zapomnisz!!! Uściski dla Nikodema!!!!

Różyczka, niedługo zostaniemy same na placu boju...a może byśmy tak się odrobinkę sprężyły

No napisałam Masusce o Agito i o Pierniku i o tym, ze u Ciebie tez zaczyna się coś dziać - może jej sie akcja szybciej rozwinie z wrażenia
Faceci sa ekstra - ciekawe czy gdyby oni lazili w ciąży to też by tak przesuwali te terminy hehe

Kaska Twój tez gdzies wyjeżdżal z tego co pamiętam i miałs zakaz rodzenia, co nie?

Dorotko ja juz psychicznie nastawiona jestem na tą cesarke na 20 lipca, nie łudze sie już, ze sie Mała obróci bo dziś zaczynam 38 tydz., 19 lipca ostatnie sprawdzenie ulożenia i do dzieła! To za 1,5 tyg! aaaaaaaaa

Różyczko, to nie wiedziałam,że masz termin cc...To zostanę sama...

No widzisz, z Tobą to chociaż lekarz rozmawiał na ten temat i coś wiesz.
U mnie nie dosyć ,że wizytę mam dopiero po 4tygodniach, na początku 40-go, to jeszcze nie wspominał o cc, mimo,że Kubuś na początku 36 tyg leżał w poprzek

No mój już 2 razy powiedział, ze jesli sie nie odwróci to zrobimy cc no i teraz 19.07 ostatnia wizyta - sprawdzenie, jesli nadal pupka do dolu to 20 robimy cesarke, bo od 21.07 on idzie na urlop i nie chce mnie zostawić tak na pastwe losu chyba bo inny lekarz cc mi nie zrobi.Niby dlatego, ze nie jest to wskazaniem do cesarki Pisałam tu juz na forum, ze to jakas porazka - jak ulożenie posladkowe może nie być wskazaniem do cc (ponoc tylko przy pierwszym dziecku jest)
A jak u Ciebie w poprzek no to juz w ogóle

różyczka dobrze ze załatwiłaś sobie to CC, teraz juz spokojnie możesz isc do szpitala.Moja kolezanka smieje sie ze macica moze nie pamietac porodu,ale to ja jej musze przypomnieć ze jak ty to nazwałaś szlak przetarty

Piernikarczyk wow gratulacje!!!!!

to się wreszcie rozkręciło
Super

hey, relacja na żywo z porodówki:) męża oddelegowałam, bo jeszcze czasu mamy dużo:) kroplówki nie dostałam bo samo się zaczęło dziać, skurcze regularne, szyja pracuje, chodzę w podpasce jak chinka bez majtek. Kilometry na tej porodówce zrobię szkoda że tu tv nie ma, ale mam za to wannę i prysznic i piłki:) no nie długo mąż przyjedzie to będzie trochę rozrywki:)
Powiem wam że jak tak chodzę z komórka i czytam forum to nie boli:) czystą przyjemność

Gratuluję dziewczyny Agito i Piernik. Mam nadzieję że dziś dołącze:) buzka.

Dzięki Różyczko że przekazałas newsy ode mnie:) a mmsa to i tak Ci wyśle, bo nie wiem czy później to wejdę na forum:)

Dziewczynki rozkręcac się

masuska trzymaj sie dzielnie

Masuska trzymam kciuki

PierniczykGratuluję!1 i współczuję że taki długi był poród i te kleszcze ale fajnie że zdrowiutki!!!!!!!!!
Masuska zazdroszcze Ci!!ja też chcę!!!pozdrawiam
Różyczkoja mam zakaz rodzenia od poniedziałku rano do wtorku do 9, bo mąż ma służbe i jak co to nie wyjdzie na poród a 13 lipca też ma wstawioną i znowu 24 h w pracy , ale ma się zamienić ja to bym chciała jutro nawet urodzić bo teściowa ma urodziny, to był by prezent

dzięki dziewczyny. Dali mi oksy. Niby skurcze co 2-3 minuty, ale szyja mało się rozwiera:( boleć boli, ale myślałam że będzie bardziej. Na razie da się znieść.