Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczko gratuluję!!!!!

Masz już małą w końcu przy sobie

Masuska nie zartuj nawet tylko wklejaj zdjęcie


Rika ja też bym jeśli już to szła w poniedziałek bo doskonale wiem jak wygląda weekend w szpitalu, ale naprawde się boję żeby później nie było, że mogłam iść tak jak mi kazał....

Tyle dań, odstąp no jakieś, najlepiej to spaghetti

Rika-właśnie,podziel się czymś,będę mieć na jutro obiad z głowy

Proszę bardzo

Różyczkowa Bianeczka:)
Różyczka pisała że źle zareagowała na znieczulenie i z tego co rozumiem to pod narkoza ja cieli. dostała Małą na cyca a teraz jej już nie ma. Będzie jutro. A i przez to wymiarów nie zna.

No, koniec, bo mi Piotr marudzi. Buziaki

Różyczko cudna ta Twoja córcia
GRATULACJE!!!!!!!!
Oby szybko Cię wypuścili. Mam nadzieję, że nie masz jakiś tragicznych wspomnień mimo tej niefajnej reakcji na znieczulenie. Ale sama pisałaś, że wolałabyś pod całkowitą narkozą... Najważniejsze, że już jesteś po

takajedna wiem co czujesz. Leżenie w szpitalu i to w niefajnych warunkach nie nastraja optymistycznie. Ja na razie to odwlekłam choć też cały czas mam stresa, żeby nic się nie stało i żeby później nie mieć wyrzutów sumienia, bo jakby nie było już dwa skierowania do szpitala mam
Zrób co uważasz za słuszne i pomyśl, że do narodzin już coraz bliżej, dasz radę wytzrymać jeszcze troszkę

Dzięki dziewczyny za rady z tą ciemieniuchą (z Szymusiem tego nie mieliśmy).
Ale to pojawiło się przez jedną noc i tak trzeci dzień się nasila. Wcześniej skóra już byłą śliczna i gładziutka...
W ogóle muszę stwierdzić, że odpukać, jak na razie z Szymusiem większych problemów zdrowotnych nigdy nie mieliśmy...
Czasem gorączka, ale głównie od zębów, czasem katarek, pojedyńcze pokasływania i ostatnio te nocne wymioty a tak to tylko lekarza widywaliśmy na szczepieniach
To teraz z Dominiczkiem zapowiada się, że częściej będziemy odwiedzać przychodnie, oby nie

Rika obiadki do wyboru do koloru Mój Men przyjąłby Cię z otwartymi ramionami, bo on ciągle narzeka, że wraca a obiadu brak Ja nie lubię gotować, więc robię to nieczęsto
Teraz to w ogóle ze stresu nie mam apetytu
W przychodni stwierdzili, że mogło Dominiczka tak wysypać, bo coś zjadłam nie teges. W sumie w weekend to wciamywałam różne śmieciowe rzeczy, więc teraz się trochę popilnuję i zobaczymy...

masuska tak mi się przypomniało to Twoje zdjęcie z Piotrusiem jak czytasz forum My z Dominiczkiem dziś też tak cały dzionek na kolanach i trochę nawet w chuście go nosiłam Słodko spał, więc może będzie mu się podobało, bo wtedy wygodnie jest mi zajmować się domkiem, bo ręce sa wolne :

Różyczko gratulacje

Różyczko-Bianeczka cudowna,jeszcze raz gratuluję!!!

Różyczka piękna córeczka Ci się wykluła normalnie śliczna, napatrzeć się nie mogę jeszcze raz gratuluję!!!

Aniaw nie ma tak kolorowo dzisiaj jak wrócił z pracy i to wszystko zobaczył to mu się oczy zaświeciły a ja mu powiedziałam że skoro dzisiaj ma 3 dania to obiad dostanie dopiero w niedzielę
A przypomnij sobie co jadłaś? Coś co jest na liście rzeczy alergizujących???
Ola np źle reaguje na cebulę (ja nie jem i nie lubię cebuli ale w sosie do spaghetti z biedronki który poleciłaś była i nie dało się całej wybrać :/), colę i czekoladę a i pieczarki bo jadłam w pizzy

Ej!!! Suwaczki mi się zawiesiły!!!

Różyczko GRATULACJE kochana- widzisz Bianeczka już z Tobą (z Wami!) Prześliczna ta Twoja księżniczka

My ciągle czekamy... ehhhhhh

Rika a mi suwaczki wcieło mam tylko imie... co oni znowu wyprawiają!!!


Już się pojawiły...

aniaw na ciemieniuszkę skuteczny jest szampon w piance z mustelii

Różyczko śliczna córusia

Dobra tylko tyle doczytałam że różyczka urodziła moje WIELKIE GRATULACJE!!!!

GRATULUJĘ też reszcie rozpakowanym mamusią

My dziś wróciliśmy do domku, czujemy się bardzo dobrze.
Mały po 2 tygodniach pobytu w szpitalu przyzwyczaja się do swojego łóżeczka

Nigdy Was nie nadrobię...ale mam nadzieję że teraz będę na bieżąco

Nikoś

Rozyczka-Wielkie GRATULACJE!!!

Piernikarczyk07-wiatmy cie z Nikosiem:)'


hejka


ja jeszcze nie Rodze:( do porodu coraz blizej...juz powoli mam dosc tego pieknego Stanu...

Brak Telefonu a wraz z nim NETa przez caly dzien:( Masakra jakas....

do tego byłam dzis zmeczona jakas i poddenerwowana ta pogoda:( cialge burze,deszcze i wichury...

a do tego M. poszedl z Kumplami na Bilard...i przepadl.... a mial byc o 22.00

Różyczko gratulacje!

Piekarniczyk,synuś cudowny

Ja nadal w dwupaku... Nic się nie dzieje. Burza u nas przeszła, że hej, normalnie ściana deszczu i nieprzejezdne ulice. Nic tylko wtedy zacząć rodzić

Różyczko Bianeczka cudowna! Mam nadzieję, że nie nabawiłaś się traumy po tej narkozie i szybko do nas wrócisz!

Piernikarczyk07 Nikoś śliczny! Fajnie, że jesteś znowu z nami:)

Viszka11 mam nadzieję, że mąż wrócił do domu cały, zdrowy i skruszony. Osobiście nie znoszę takich sytuacji, więc szczerze wpółczuję Biedulko...

Idę spać, podobno najwięcej porodów zaczyna się w nocy, czego sobie i wszystkim nierozpakowanym mamusiom życzę

Witam się z Wami w czwartek!!!

Noc zleciała bez żadnych sensacji.Szczerze przyznam,że po ostatnich 3 godzinnych skurczach co 10 min, potem wymiotach i wczorajszej biegunce myślałam,że może dzisiaj się ruszy,a tu nic

Jutro ok 9-tej czeka mnie wizyta,szczerze myślałam,że do niej nie dotrwam .Mam nadzieję na to ,że chociaż gin po zbadaniu stwierdzi,że szyjki brak,rozwarcie na 2cm i ,że zostajemy na porodówce bo to będzie początek 40-tego tygodnia. Tak na wszelki wypadek dopakuję jutro torbę... -Ale mam marzenia, co nie???

Piernikarczyk- dobrze ,że już jesteście w domku,Nikoś śliczny!!!

Viszka- już niedługo przyjdzie na nas kolej,wiem,marne to pocieszenie, ,a z tymi naszymi chłopami,to zawsze jakieś utrapienie....

U mnie pogoda typowo jesienna-13 stopni,deszcz,okropnie....fajne mamy lato,co nie ?1