MAMUSIE LIPIEC 2012:)

MM dzięki
Nie martw się,na razie jeszcze nic nie powiedzieli konkretnego,poczekaj na usg-spokojnie-będzie ok!!!Ale dziwne,bo jak piszesz-zdrowo się żywisz i nie ograniczasz.

Kamyczka - niektórzy lekarze jak jest 33 tydz. i 2 dni to wpisują 34 tydz., bo liczą rozpoczęte tygodnie, mój wpisałby tak: 33+2
Anna - dobrze, że Cię bardziej nie rozkłada, polecam syrop z cebulki, jako dziecko uwielbiałam tę miksturkę
M_M - nie martw się, ona bez usg nie jest raczej w stanie określić, ile mały przybiera i że to jest za mało. Zobacz tutaj, każda z nas ma różne brzuszki, a wagowo maluchy są bardzo podobne. Pójdziesz do szpitala i okaże się, że wszystko jest dobrze. Dbasz o siebie i maluszka, więc na pewno nic złego się nie dzieje.

Kamyczka jem więcej niż jak byłam w Polsce...a w Polsce rósł dobrze,bo lekarze mówili,ze jest spory i spory się urodzi... do dwóch ginekologów chodziłam i dwóch tak samo twierdziło.
Jak tutaj przyleciałam-do UK ,to przez jeden miesiąc normalnie rósł,a teraz już nie .... a jem duzo...nie wiem co sie dzieje


anszka mam nadzieje... tak sie wystarszylam... staram sie naprawde jesc dużo i zdrowo... dbam o siebie i nie przemęczam... mam takiego doła teraz...

Kamyczka no bo jesteś właśnie w 34 tygodniu. Masz skończone 33 tc i 2 dni

MM no to wcinaj i się nie ograniczaj Pewnie sprawdzi Ci łożysko w tym szpitalu. Zresztą może to taka uroda Twojego Maluszka. Nie martw się na zapas

Anna, a jak byłam w szpitalu w 29 tyg i parę dni to wpisywali 29tydzień
MM głowa o góry!!!Nie stresuj się na zapas,bo szkoda zdrowia.Przytulam

Dzieki dziewczyny

dobrze,ze to już pojutrze ta wizyta w szpitalu.


wczoraj zrobilam zapiekanke z ziemniaczków, brokuła, pieczarek,cebuli i piersi z kurczaka, taką pikantą i wszyscy byli zachwyceni i stwierdzili,ze miała jeden duży minus- było jej za mało wszystko podsmazylam doprawilam po swojemu i ukladalam w naczyniu zaroodpornym warstwami pozniej zalałam sosem i na 15 minut przed końcem posypalam serem. i faktycznie dobra była .

Mamuska ! nie zamartwiaj sie na zapas bo to tylko pogorszy Twój a i maluszka stan Jedz wiecej i bedzie ok Mniejszego szkraba latwiej urodzic

Bidol - no z tym wozkiem... fajny byl ale kurcze mam dylemat, bo ja bym bardzo chciala taki ktory pozwala na kolysanie dzidzi w wozeczku...choc w niewielkim stopniu...
A te maxi-cosi i inne maja takie sztywne ramy i kicha :| Chyba ze nie mam doswiadczenia i sa takie gdzie mozna to regulowac...

kejtin wiesz co ... jakbym wiedziala,ze to jest okey i nic Mu nie jest.to nie martwilabym się,ale oni tak to powiedziala jakby to było niepokojące. dobra ..czekam do piątku i trzymajcie kciuki,zeby bylo wszystko dobrze

a wózek mój chyba tez jest sztywny i nie da sie go bujać,ale mi to nie przeszkadza.

kejtin napisał:

Mamuska ! nie zamartwiaj sie na zapas bo to tylko pogorszy Twój a i maluszka stan Jedz wiecej i bedzie ok Mniejszego szkraba latwiej urodzic

Bidol - no z tym wozkiem... fajny byl ale kurcze mam dylemat, bo ja bym bardzo chciala taki ktory pozwala na kolysanie dzidzi w wozeczku...choc w niewielkim stopniu...
A te maxi-cosi i inne maja takie sztywne ramy i kicha :| Chyba ze nie mam doswiadczenia i sa takie gdzie mozna to regulowac...

Kejtlin - ja własnie będę wszystkich upominać żeby mi małym nie trząchali - ani w wózku ani na rękach
nie podoba mi się jak te maleństwa tak aż skaczą do góry zresztą nie chcę przyzwyczajać do czegoś takiego - jedynie bardzo delikatne bujanie w ramionach

ale mój szleje, cały czas mi się wypina i dupką i nóżkami

bylam w sklepach z bielizną i nie ma tu nigdzie staników ciążowych :/
zamówiłam przez neta za 45 zł stanik 80D, mam nadzieje ze będzie dobry. Jak tak to domówię jeszcze ze 2

MM - nie zamartwiaj się, na pewno jest wszytko dobrze, pewnie nie potrafiła wyczuć rękami przez brzuch jak urósł. Szkoda, że musisz czekać do piątku a kożyść jest taka że zobaczysz małego znowu

Saiko - to tak jak ja. Nie lubię, jak dzieci są bujane, delikatne kołysanie na rękach wystarczy.
Położne też mówiły, żeby na to zwracać uwagę, bo bardzo łatwo może dojść do wstrząśnienia mózgu u maluchów, więc żadnego podrzucania, potrząsania czy nadmiernego bujania nie polecają.
Ja na razie mam jeden - też 80D, ale nastawiłam się na staniki sportowe, jak się rozwinie laktacja to sprawdzę, jaki rozmiar zamówić, bo kompletnie nie mogę ogarnąć tego tematu. Nawet nie wiem, jaki rozmiar pod biustem będę miała, a o miseczce to nawet nie wspomnę.

Miałam Wam jeszcze napisać, że położne radziły, by w tych pierwszych tygodniach nie używać pasów poporodowych.

anszka napisał:

Saiko - to tak jak ja. Nie lubię, jak dzieci są bujane, delikatne kołysanie na rękach wystarczy.
Położne też mówiły, żeby na to zwracać uwagę, bo bardzo łatwo może dojść do wstrząśnienia mózgu u maluchów, więc żadnego podrzucania, potrząsania czy nadmiernego bujania nie polecają.

Miałam Wam jeszcze napisać, że położne radziły, by w tych pierwszych tygodniach nie używać pasów poporodowych.

No właśnie, przypomniało mi się

u takich maluchów - nawet jeszcze kilkuletnich powiązania pomiędzy półkulami są bardzo wrażliwe i absolutnei nei powinno się podrzucać dzieciaczków, ba nawet kilkuletnie dzieci nie powinny odbijać piłki głową bo może dojść do mikrouszkodzeń w mózgu

LINK

co do pasów poporodowych to można używac ale sporadycznie na jakieś wyjścia z domu, nie powinno się nosić w domu bo sprawiają, że co prawda ładniej się wygląda ale mięśnie brzucha sa krępowane i nie mają szansy tak szybko 'dojść do siebie'.

Hejka

Byłam u koleżanki na herbatce,trochę się dotleniłam,bo na działeczce siedziałyśmy.Pilnowała znajomemu synka i jej synus też był,ale on taki beksa sięzrobił-taki mamisynek.Nie lubię takich dzieci,o byle co płakał,a tak do 2 lateek był taki fajniutki,a teraz się dotknąć nawet nie da Jejciu żeby tylko Ignaś taki nie był,bo ja już chyba za nerwowa jestem na takie miunczenie

Co do wózka,to ja też nie zamierzam bujać,nawet nie wnosiłąm nigdy wózka do domu,tylko w korytarzu stał.Kiedyś nasi rodzice to nas dyndali w naszych karetach,aż paski musieli wymieniać

Olga zuwazylam,ze poprzednie pokolenia lubiły mocno bujac dzieci...

ja zjadlam krakersiki i musze pomyc nauczynia a tak mi sie nie chce .

wiecie kiedy bedzie ostatni odcinek julki/? w piątek ?

mm wydaję mi się, że dzisiaj był ostatni odcinek

Jejkuś teraz szał w serialach na wieszanie się-dzisiaj jeden w Klanie i w Barwacz szczścia to samo.Te seriale to mają zawsze te same tematy