MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Olga napisał:

Mi moja torba zostala,ale jakoś nie mogę się za nią zabrać

Mnie coś dziś naszło na popranie ubranek,zamówiłam też parę mniejszych ubranek na allegro,czekam jeszcze na paczkę z pieluszkami tetrowymi,flanelowymi itp.Dziewczynki a pierzecie też wszystko do łózeczka,pościele,baldachimy,kocyki itp?
Dziś prałam i płukałam w Dzidziusiu i muszę stwierdzić,że pięknie pachnie.Resztę wypiorę w Loveli,bo nawet nie wiem jak pachnie

Olga kurde to podziwiam Twoją mamę .
Moja mama miala duze komplikacje przy mojej siostrze-pierwsze dziecko... byla juz 2 tyg po terminie. akcja nie postępowała.wody ju zielone byly.mama juz ledwo żywa była,cała pokłuta... i p 24 godzinach cos tam zaczęło się dziać i kazali tacie wybierać kogo mają ratować:dziecko czy żonę.... tata podobno płakał jak dziecko .... On bardzo kocha moją mamę,ale wybrał dziecko...zawsze marzył o córeczce ..no i wiedział,że mama by mu nie wybaczyła,ze ją wybrał a nie dziecko... ale na całe szczęście udało się dwie uratować. a później mama miala szok poporodowy i inne przygody...
ale to bylo ponad 20 lat temu
po kilku miesiącach moja mama zaszła znow w ciążę i kazali Jej usunąć,bo żaden lekarz nie chciał prowadzić ciąży,bo miedzy moja mama a tata jest konflikt krwi i lekarza kazali odczekac 5 lat miedzy jedna a drugą ciążą,ale moi rodzice powiedzieli,ze w zyciu nie usuną... lekarze mówili,ze pewnie i tak mama straci dziecko albo,ze bede chora albo inne tam.... ale urodziłam sie jak najbardziej zdrowa z 10punktami i to w expresowym tempie,wiec poród ze mną mama wspomina bardzo dobrze

kamyczka ja prałam dosłownie wszystko

A ja się wściekłam, bo wyprałam koszule do szpitala i się okazało, że z jednej schodzi nadruk. Kupowałam tanie, ale żeby po jednym praniu już zlazło i to tylko jeden kolor z całego nadruku jest taki kiepski, zrobię jutro zdjęcie i napiszę do tej babki, bo to skandal jakiś jest.

Anna - kawka => chętnie ja już z Poznania wyemigrowałam, ale niezbyt daleko, bo do Lubonia, a Ty jak znam życie to albo na Winogradach, albo na Ratajach mieszkasz

Olga - a Ignaś na razie ma skromne 3 kg

Kamyczka - też piorę wszystko, tylko nie wiem, czy rożek będę prała. Powinnam?

M_M - straszne jest to, co piszesz, dobrze, że wszystko dobrze się skończyło, ale lekarze potrafią być pozbawieni uczuć, mojej mamie lekarz w czasie pierwszego porodu powiedział, że dziecko nie przeżyje, bo jest za małe. Na szczęście brata udało się uratować, ale tego co mama przeżyła, to sobie nawet nie wyobrażam.

anszka skromne,on powinien mieć ze 2,5 góra w tym tyg,a nie 3 ha ha.

anszka jak sobie pomysle co kobieta przezywa w takich chwilach to aż mam ciary i smutne oczy... bo to przykre,ze lekrzae tak sie zachowują.


ide zjesc truskawy i pozniej obiadosa robię

anszka rożek ja pralam i prasowałam,bo maluszek buźką sie trze jednak

anszka napisał:

Kamyczka - też piorę wszystko, tylko nie wiem, czy rożek będę prała. Powinnam?

Anszka-ja będę prałaa rozek
MM-ale dramatyczne chwile twoi rodzice przeżyli

Musiałam sobie jeszcze kawkę zrobić,bo byłam nie do życia i coś głowa mnie zaczynała boleć.Na szczęście u nas po burzy,zanosiło sie na dłuższe padanie,a tu pięknie słoneczko wychodi i się super pogoda robi

martadam23 napisał:

mm ja mam te 2 !!! i chyba zacznę je brać za max 2 tygodnie i może spróbuję tych liści z malin ) może pomoże a może nie się zobaczy w końcu t naturalne więcnie zaszkodzi :Phahah:D:D:D...

dziewczynki, nigdy przenigdy nie wychodźcie z takiego założenia, że naturalne to na pewno nie zaszkodzi, w roślinach jest mnóstwo składników, które mogą zaszkodzić albo są wręcz trujące,
część tych składników na jedno pomoże a na drugie zaszkodzi, nie mówię tu akurat o oleju z wiesiołka ale trzeba uważać


ja ubranek nie kupowałam w ogóle i mam przekrój od kilku 50 do nawet 80 ;P


a czym zamierzacie myć twarz dzieci? takimi płatkami kosmetycznymi jak do zmywania makijażu umoczonymi w wodzie?

Kamyczka - ja prałam ubranka w Loveli i pościel, wózek też zamierzam w niej wyprać. Ale nei pachną mocno bo użyłam dosyć mało tak jak i płynu do płukania bo nie chce żeby uczuliły maluszka
Anszka - moim zdaniem trzeba wyprać absolutnie wszystko bo nie wiadomo czym było spryskiwane, kto tego dotykał, ile leżało w sklepie. Ja jak sobie coś kupuj eto nigdy nie nosze bez prania

Olga - tez ide po jeszcze jedną kawkę

ja nie mam rożka - powinnam mieć?


w Rossmannie jest nowy SKARB - Rossnę i w srodku jest karta programu

saiko to zalezy,niektóre dziewczyny piszą,że im nie potrzebne były,a ja uzywałam,bo mi w nich było dobrze karmić piersią (sztywno i w ogóle).Dlatego mam teraz chyba ze trzy,ale kupiłam tylko jeden,resztę dostałam

saiko ja kupowalam od 50 do 68 . zeby miec na zapas.jak bedzie rósł to bede kupowala na bieżąco ,ale na pierwsze miesiace chcialam sie zabezpieczyć

a jeden jedn ciuszek,który dostałam od teściowej jest na 80..to chyba na rok aż?
Dała mi spodnie dla małego i powiedziała,że ja już mam dużo ciuszków na początek to ona kupila na roczek juz ,zeby miał........ myślałam,że jej walne tymi spodniami..........
a na roczek kupi Mu spodnie na 2 latka,bo po co na bieżąco coś kupić... głupia.


a rozek ja mam jeden. chcialam kupic wiecej,ale duzo osob mi odradzało i póki co nie kupilam drugiego.


a ile macie ręczników dla maluszka? ja kupilam 2 ,ale moja mama i siostra kupiły jeszcze 4 ,bo podobno byly tak śliczne ,ze nie mogly sie oprzeć. i tak samo z kocykami.


mi jeszcze wanienka zostala do kupienia,bo ciągle zastanawiam się jaką kupić. ale chyba kupię takie zwykłą tradycyjną tyle,ze na stojaku.bo kombinowałam z takim malutkim prysznicem i w ogóle.ale to bez sensu..bo mały i tak bedzie się bał pewnie takich wynalazków.

Spokojnie jeden wystarczy,jeżeli w ogóle będziesz używać.Rodzimy latem,więc zwsze można szybko wyprać i moment wyschnie.Ja mam tyle,bo dostałam,gdyby koleżanka mi wcześniej przyniosła,to bym wcale nie kupowała.

Pamiętam jak Marikę chrzciliśmy w czerwcu (miała 2 mies.) i dostała od kuzynki mojego męża sukienkę (tandeta) i na pierwsze lato Marika była za malutka,a na następne już z niej wyrosła.Skąd ktoś może wiedzieć jaki rozmiar dziecko będzie za rok nosiło.Tym bardziej,że sukienka była typowo letnia (szczęście,że na nią nie pasowała ).

Pisalam do chlopka, odpiala ze nic sie nie dzieje 1cm rozwarcia skurcze slabe za slabve jak na porod i za tydzien ma kolejna wizyte chyba ze urodzi to juz nie:)

maksiu napisał:

Pisalam do chlopka, odpiala ze nic sie nie dzieje 1cm rozwarcia skurcze slabe za slabve jak na porod i za tydzien ma kolejna wizyte chyba ze urodzi to juz nie:)

To dobrze i niedobrze-biedulka się jeszcze troszkę pomęczy