BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 2 miesiąc temu #230900 przez madziaska
Czesc dziewczynki :)
Bylam tu juz rano, ale nie mialam weny pisac... Dzisiaj chodze tak jak to mowi Batmanik "EMERYTKA". mam wrazenie, ze mi sie miednica poszerza i wszytskie kosci jakos luzno lataja...
Iva, no nareszcie. Dobrze, ze juz jestes :)
joanna u mojej kolezanki synka tez stwierdzili, ze miedniczka powiekszona, ale lakarz pocieszal, ze moze jest zastoj moczu i jak dzidzius sie urodzi i wysiusia to wszytsko wroci do normy. Tak tez sie stalo i jest teraz dobrze :)
Witaj różą, bedzie chlopczyk czy dziewuszka??
I juz nie wiem co kto pisal, jakas zakrecona dzisiaj jestesm ;)
Aaaa Tyszania gratuluje. Olafek cudasny :)
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230905 przez Aleksandra
Cześc dziewuszki.

Ja już w domciu. Załatwiliśmy prawie wszystko. Odebraliśmy pesel Natalki i zapisałam ją na pierwsze szczepienie. Niestety nie załatwiliśmy becikowego, bo nie mam jeszcze zaświadczenia od lekarza (ale na to jest teraz rok czasu na załatwienie), nie zapisałam małej do neurologa bo okazało się że w całym Piasecznie nie ma neurologa dziecięcego więc czeka nas kolejna wyprawa do Warszawy i nie zapisałam do ortopedy bo dopiero od 10.11 będą zapisy na grudzień !!! Jestem zmęczona. Natalka dała nam trochę popalic w nocy tzn. między 24 a 1.30 i pogoda dzis jest beznadziejna - cały czas mgła i chłodno.

Gratulacje dla nowych mam !!!!!!!!!! :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss:

Kupiłam dziś nowe staniki do karmienia, bo musze je często prac. Mam tyle pokarmu, że jak Nacia je to nie nadąża czasami połykac i mi leci po cycu na stanik, albo jej po brodzie i szyi i ja sama w końcu jestem w swoim mleku :side: Karmię w kapturkach, więc mnie już tak nie boli :)

Iva nareszcie dałaś znaki życia !!!!!

Witam również nową mamusię :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230921 przez Róża
Madziaska będzie chłopczyk, synek tatusia i mamusi, hehe :laugh:

Aleksandra - ja tez witam ;) ale fajnie poczytać, że sobie tak fajnie radzicie, mam nadzieję, że my też się ogarniemy i będziemy sobie normalnie funkcjonować :) i po jakimś czasie wyjdę może nawet z domu, bo straszą mnie co poniektóre koleżanki, że ani nie będę się z piżamy przebierać, ani nie będę miała czasu głowy umyć, itp. a widać da się ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230926 przez Paletka
gratuluje NOWYM Mamusia:) a inne SIOO do Szpitala rodzic... :lol: :kiss:





3-Grudniowe Szczescie!!!!!
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230939 przez Aleksandra
Róża ja też tak myślałam, a jednak da się :) Tak jak już pisałam wystarczy się dobrze zorganizowac i zgrac no i męża zmaltretowac :) Ale jak przyjdą szczepienia i wizyty kontrolne u lekarza to chciał nie chciał musicie wyjśc. Ja po miesiącu spędzonym w szpitalu jak założyłam spodnie to byłam przeszczęśliwa, bo ile można w tej koszuli chodzic ?! Więc myślę, że u ciebie nie będzie tak strasznie jak to ci koleżanki mówią. Najlepiej ich nie słuchac bo każde dziecko jest inne :)

Muszę się wywoskować, bo przez to, ze cały czas w szpitalu i w ciąży korzystałam z maszynki to rosną mi mega włosy. To będzie dopiero hardcore z woskowaniem po takim czasie. Mam własny sprzęt, więc będę piszczeć i kląć u siebie w pokoju :lol: Została mi jeszcze do ogarnięcia dolna częśc ale na to muszę miec więcej czasu i chyba sekator wezmę :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230966 przez Róża
Na pewno masz rację :) A to co mówią koleżanki (szczególnie co poniektóre ;)) to tez czasem lepiej sobie podzielić na trzy :) Myślę, że mąż się podda zmaltretowaniu, już kombinuje, żeby kiero dał mu w grudniu chociaż kilka dni urlopu, więc nie jest źle :D

Oj tak, piżamowanie jest dobre wtedy kiedy nie wymusza go sytuacja tylko słodkie lenistwo i to we własnym domku w granicach rozsądku raz na jakiś czas :) Po m-cu to Ci wierze na słowo, ja ubrałam się po kilku dniach i w końcu poczułam się jak człowiek :)

"Miłego" woskowania ... ja muszę się wziąć za swe dolne partie, wczoraj odpuściłam
, ale tłumaczę sobie, żeby być w pewnej gotowości, gdyby a nóż widelec coś się dziać zaczęło :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230970 przez Dorciaition
Paletka napisał:

gratuluje NOWYM Mamusia:) a inne SIOO do Szpitala rodzic... :lol: :kiss:


Oj chętnie Kochanie, chętnie :)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230971 przez madziaska
To prawda, ciagle sie sluszy "zobaczysz jak sie dziecko urodzi, na nic nie ma czasu, pizama, brudna glowa, koniec wolnosci ". Urodzenie dziecka na pewno spowoduje bardzo duze zmiany i juz nigdy nie bedzie jak przed, ale tak jak Ola mowisz trzeba sie umiec zorganizowac. Moim zdaniuem kto tak straszy chyba nie jest do konca szczesliwy... Moze teraz tak mowie, zobaczymy. Ale te 5 minut na umycie wlosow chyba sie znajdzie :P
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230976 przez Dorciaition
Madziaska zgadzam się. Na pewno i znajdzie się czas na jakieś wyjścia, np do restauracji. Trzeba się dobrze zorganizować, zapakować i hulaj dusza ;)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230978 przez madziaska
Ja tylko Dorcia obawiam sie, ze bede nawiedzona matka i nie bede chciala zostawiac malej... jakis czas temu tesciowa mowi do nas, ze ma nadzieje, ze bedziemy dawac jej hanke na spacery, tzn ze ma nadzieje, ze ja jej pozwole na to. Nie wiem dlaczego, ale nic nie odpowiedzialam. Dopiero pozniej zdalam sobie sprawe, ze glupio wyszlo to moje milczenie ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230980 przez Aleksandra
Mój mąż wraca szybciej do domu i wieczorem po nakarmieniu Natalki mam czas na umycie głowy i porządny prysznic. Tylko z bikini mi się schodzi, bo z reguły jestem zbyt zmęczona. A takie osoby, które tak mówią o pierwszych dniach/tygodniach macierzyństwa widocznie miały dzieci które musiały cały czas byc noszone na rekach albo miały kiepskich facetów którzy nie angażowali się w pomoc. Może trochę przesadziłam, ale ja też słuchałam takich tekstów, wiedziałam po prostu dlaczego tak było u tych dziewczyn i jednym uchem wlatywało, drugim wylatywało. Na samym początku owszem, byłam totalnie zakręcona ale mój mąż długo siedział ze mną w szpitalu i tam nawet miałam czas na prysznic bo widziałam, ze zanim przyjdzie położna do małej na noc (bo przez pierwsze noce wykupywałam ją bo sama ledwo chodziłam)to on się zajmie malutką.
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230982 przez Dorciaition
Madziaska z dzieckiem do restauracji. :) Ja też nie mam zamiaru nikomu dawać małej, nawet na chwilę ;) Już to wszystkim oznajmiłam :blink:
Teściowa na pewno się nie obraziła. Moja stwierdziła, że sama później będę prosiła o pomoc bo będę wykończona. Ale myślę, że dam radę.


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu - 13 lata 2 miesiąc temu #230985 przez madziaska
Ola Twoj Zbyszek sie super spisuje :) Ja mysle, ze moj tez taki bedzie, choc dlugo pracuje. Nie wyobrazam sobie jakbym wszystko musiala robic sama... Przeciez to nasze wspolne dziecko...

Dorcia jesli z mala do restauracji to git ;) Mysle, ze sie nie obrazila... mam nadzieje, ze nie bede zaborcza zbytnio i bede pozwalac sobie na pomoc. Bo ja z takich co wszystko musza miec po swojemu ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu - 13 lata 2 miesiąc temu #230987 przez Dorciaition
Zbyszek to prawdziwy tatuś. Super, że tak pomaga :)
Krzysiu raz mówi, że będzie pomagał, potem, że na pewno pieluch nie będzie przewijał. Zmienia zdanie. Myślę jednak, że będzie się starał :)

A Wasi faceci mają zamiar być przy porodzie?

Madzia ja też :) Nie lubię nawet jak moi goście znoszą talerze, bo ja to samo po mojemu muszę ;)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 2 miesiąc temu #230993 przez Róża
Macie racje, grunt to współpraca, myślę, że w tym temacie u nas nie będzie problemu, póki co wszystko planujemy wspólnie i mój mąż na równi się angażuje, nie muszę go specjalnie do niczego namawiać, więc mam nadzieje, że damy sobie rade i nie będę chodziła jak taka biedna i "zapuszczona" młoda mama ... na pewno nie będzie łatwo, ale mimo wszystko postaram się, żeby jakoś uporządkować życie, tak żeby wszyscy byli zadowoleni na czele z Synkiem rzecz jasna :)

Też się boję, że będę miała problem z zostawieniem Synka u kogoś, ale zobaczymy, na razie planuje, że będzie z nami wychodził, a nawiązując do tematu, przecież dzidziuś w restauracji, to tez nic złego, wystarczy tylko dobrze wybrać miejsce, mam znajomych, którzy ze swoja Mała i znajomymi wychodzili posiedzieć w jakiś spokojnych restauracjach, i ja nie widzę w tym nic złego, w granicach rozsądku rzecz jasna :)
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl