- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
13 lata 3 tygodni temu #248019 przez emkapl84
chyba wiem czemu mala dzisiaj tak dobrze spala....po pierwsze-oczywiste- dlatego ze maly diabelek nie spi caly dzien...a po drugie to chyba dlatego ze pierwszy raz dzis wnocy nie reagowalam na kazdy najmniejszy krzyk czy placz...zawsze jak tylko zaczela troszke marudzic to od razu bralam ja z lozeczka do siebie...dzis troche sobie pomarudzila i z powrotem zasypiala....i wlasnie teraz ja obserwuje...spi sobie i raz tak glosno zaplakala ale z powrotem usnela
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #248027 przez vestusia
Cześć Wszystkim Mamusiom rozpakowanym i tym w dwupaku
Madziu, nie nerwuj się. Chociaż ja Cię rozumiem, bo mnie się dłużyło chociaż urodziłam 2 dni przed terminem, a Ty jesteś już po terminie. Będzie dobrze, Hanulce najwidoczniej dobrze w brzuszku
Sarna, fotka Daro przecudna Aż zazdroszczę takich sesji
Swoją drogą jestem pełna podziwu Twojego mega szybkiego porodu Jak dostałam od Ciebie eska, to aż pomyślałam "takiej to dobrze"
Moja nocka minęła o dziwo super. To chyba najlepsza ze wszystkich, jak dotąd. Zuzia po kąpieli jeszcze pojadła cycuszka, ponosiliśmy ją na rączkach i w końcu, o 21:30 zasnęła. Spała do 2 w nocy, więc super, bo to aż 4,5 h przerwy Potem karmiłam ją godzinę i o 3 znowu zasnęła. Zbudziła się o 6:30, więc znowu super - 3,5h przerwy Osrała się za to po sam pas Chyba za cały dzień narobiła kupę, bo wczoraj coś wycisnąć nie umiała
Teraz zasnęła. Ja zdążyłam się wykąpać i mam jeszcze do zmycia kilka naczyń. Jedzie do nas mój brat - wujek Zuzi, więc cieszę się bardzo. Bo przyjechał tylko na 3 dni wymienić opony w aucie i wraca do .nl Cieszę się, że wstąpi do nas zobaczyć Zuzię
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Batmanik, ja właściwie od wczoraj prawie w ogóle nie mam żadnego plamienia, tylko jakaś jasna wydzielina, pod wieczór więcej krwi, ale tak, to prawie że nic.
Na szczęście z cycuszkami nie mam żadnych problemów. Raz mi Zuzia pogryzła brodawki, leciała mi krew i miałam małe strupy, ale smarowałam tym PureLanem i następnego dnia było już ok. Teraz jest dobrze, mała dobrze ssie (poza robieniem sobie smoczka, ale i z tym walczymy), piersi nie bolą, mleczko jest. Wierzę, że z każdym dniem będzie coraz lepiej.
A z ciekawszych przygód, to Wam powiem, że Funia Gamoń uciekła Piotrkowi jak był u mnie. Odnalazł ją w schronisku. I jak ją przywiózł to ja patrzę, a ona cieczkę ma. Jak ona młode będzie miała, to ja go chyba zatłukę... teraz czekamy czy coś z tej jej ucieczki się wykluje... mam nadzieję, że nie
Idę zmyć te naczynka i czekam na brata
Madziu, nie nerwuj się. Chociaż ja Cię rozumiem, bo mnie się dłużyło chociaż urodziłam 2 dni przed terminem, a Ty jesteś już po terminie. Będzie dobrze, Hanulce najwidoczniej dobrze w brzuszku
Sarna, fotka Daro przecudna Aż zazdroszczę takich sesji
Swoją drogą jestem pełna podziwu Twojego mega szybkiego porodu Jak dostałam od Ciebie eska, to aż pomyślałam "takiej to dobrze"
Moja nocka minęła o dziwo super. To chyba najlepsza ze wszystkich, jak dotąd. Zuzia po kąpieli jeszcze pojadła cycuszka, ponosiliśmy ją na rączkach i w końcu, o 21:30 zasnęła. Spała do 2 w nocy, więc super, bo to aż 4,5 h przerwy Potem karmiłam ją godzinę i o 3 znowu zasnęła. Zbudziła się o 6:30, więc znowu super - 3,5h przerwy Osrała się za to po sam pas Chyba za cały dzień narobiła kupę, bo wczoraj coś wycisnąć nie umiała
Teraz zasnęła. Ja zdążyłam się wykąpać i mam jeszcze do zmycia kilka naczyń. Jedzie do nas mój brat - wujek Zuzi, więc cieszę się bardzo. Bo przyjechał tylko na 3 dni wymienić opony w aucie i wraca do .nl Cieszę się, że wstąpi do nas zobaczyć Zuzię
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Batmanik, ja właściwie od wczoraj prawie w ogóle nie mam żadnego plamienia, tylko jakaś jasna wydzielina, pod wieczór więcej krwi, ale tak, to prawie że nic.
Na szczęście z cycuszkami nie mam żadnych problemów. Raz mi Zuzia pogryzła brodawki, leciała mi krew i miałam małe strupy, ale smarowałam tym PureLanem i następnego dnia było już ok. Teraz jest dobrze, mała dobrze ssie (poza robieniem sobie smoczka, ale i z tym walczymy), piersi nie bolą, mleczko jest. Wierzę, że z każdym dniem będzie coraz lepiej.
A z ciekawszych przygód, to Wam powiem, że Funia Gamoń uciekła Piotrkowi jak był u mnie. Odnalazł ją w schronisku. I jak ją przywiózł to ja patrzę, a ona cieczkę ma. Jak ona młode będzie miała, to ja go chyba zatłukę... teraz czekamy czy coś z tej jej ucieczki się wykluje... mam nadzieję, że nie
Idę zmyć te naczynka i czekam na brata
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #248032 przez vestusia
Empka, ja również już dwa razy zostawiłam Zuzię w łóżeczku, bo chciała wisieć na cycku. Popłakała może z 5 min i zasnęła. Jeżeli wiem, że mała jest najedzona, przewinięta, nic ją nie boli, po prostu widzę, że chce być na rączkach, to kładę ją do łóżeczka. Ja też mam tutaj rzeczy do zrobienia, nie umiem wszystkiego ogarnąć, a jak będę ją nosiła cały czas, to w efekcie nie zrobię w domu nic. A muszę, bo jestem tutaj w ciągu dnia sama.
Generalnie staram się odkładać Zuzię do łóżeczka, gdy przysypia, a nie gdy zupełnie zaśnie na rękach. Żeby uczyła się zasypiać sama. Leży w łóżeczku jeszcze z otwartymi oczkami, czasami jeszcze ją wezmę do cycka na chwilę i potem znowu odkładam. I zasypia od wczoraj, więc powolutku będzie coraz lepiej....
Smoczkiem dziś pluje. A myślałam, że się z nim przeprosiła
Generalnie staram się odkładać Zuzię do łóżeczka, gdy przysypia, a nie gdy zupełnie zaśnie na rękach. Żeby uczyła się zasypiać sama. Leży w łóżeczku jeszcze z otwartymi oczkami, czasami jeszcze ją wezmę do cycka na chwilę i potem znowu odkładam. I zasypia od wczoraj, więc powolutku będzie coraz lepiej....
Smoczkiem dziś pluje. A myślałam, że się z nim przeprosiła
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #248036 przez aniaa_
Emka my z męzem dzisiaj w nocy też nie reagowaliśmy od razu jak mały sie obudził i dokładnie tak jak piszesz po marudził, i przestał i jeszcze troszkę przysnął.
Vestusia to rzeczywiście z tą połążną nieciekawie, ale wszystko dobrze sie skończyło i Zuzolek cały i zdrowy, ja jak bede miała więcej czasu to też opiszę mój poród, ja wspominam miło, chociaż myślałam chwilami że umre i nie dam rady, nie miałam siły nawet oddychać.
Vestusia to rzeczywiście z tą połążną nieciekawie, ale wszystko dobrze sie skończyło i Zuzolek cały i zdrowy, ja jak bede miała więcej czasu to też opiszę mój poród, ja wspominam miło, chociaż myślałam chwilami że umre i nie dam rady, nie miałam siły nawet oddychać.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #248054 przez vestusia
Aniaa_ ja w sumie miałam taki moment, że pomyślałam sobie, że lepiej niech mi zrobią CC, bo nie dam rady urodzić i już nie wytrzymam... no ale...
Ogarnęłam mieszkanie, ale jestem uziemiona i nie mam jak wyjść do sklepu. Czekam na Piotrka i brata A Zuzia smacznie śpi
Ogarnęłam mieszkanie, ale jestem uziemiona i nie mam jak wyjść do sklepu. Czekam na Piotrka i brata A Zuzia smacznie śpi
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #248131 przez Aleksandra
Cześc dziewuszki
Vestusia faktycznie ta położna jakaś nie ogarnięta była, ale najważniejsze że juz po wszystkim i masz Zuzolka przy sobie
Mi już minęła trauma po porodzie. Wspominam go już dobrze
Sarna focia cudna No cieszę się, że chłopaki już są razem
Dziś w nicy Natalka nas bardzo pozytywnie zaskoczyła. Po ostatnim jedzeniu tj o 20 zasnęła. Obudziła się o 22 z płaczem ale jeśc nie chciała. No to zmieniliśmy pieluszkę i polulałam ją na rekach i usnęła o 23.45 i spała do....................4.30 Jestem wyspana ale w kiepskim nastroju, ale o tym później... Kurczę mogłaby tak częściej nas zaskakiwac. Byłam w takim szoku, że nie chciałam wieżyc, bo byłam przekonana, że ja karmiłam o 1.30 ale jak pomacałam cycki to okazało się, że mi sie to śniło a cyce miałam wielkie jak balony Może dzisiaj też tak ładnie pośpi
Jestem wkurzona, bo oczywiście plany sie zmieniły co do jutrzejszego dnia. MIeliśmy jechac we trójkę do mojej babci na łakocie. Dziś jednak się okazało, że chyba pojadę sama z Natalką, bo jego ojciec znalazł już mu zajęcie. Kurde przecież mógł mu powiedziec, że mamy juz plany to nie....wrrr.....Ostatnio działa mi na nerwy. Trąbiłam mu o tej wizycie już od środy, sam powiedział że niedziela będzie dobra a teraz taki numer mi wykręcił. Dam sobie sama radę, ale chciałam spędzic z nim ten dzień.
Natalka znowu wisi na cycu. Pośpi z pół godziny i znowu chce jeśc, smok nie pomaga. Zima idzie czy co
Vestusia faktycznie ta położna jakaś nie ogarnięta była, ale najważniejsze że juz po wszystkim i masz Zuzolka przy sobie
Mi już minęła trauma po porodzie. Wspominam go już dobrze
Sarna focia cudna No cieszę się, że chłopaki już są razem
Dziś w nicy Natalka nas bardzo pozytywnie zaskoczyła. Po ostatnim jedzeniu tj o 20 zasnęła. Obudziła się o 22 z płaczem ale jeśc nie chciała. No to zmieniliśmy pieluszkę i polulałam ją na rekach i usnęła o 23.45 i spała do....................4.30 Jestem wyspana ale w kiepskim nastroju, ale o tym później... Kurczę mogłaby tak częściej nas zaskakiwac. Byłam w takim szoku, że nie chciałam wieżyc, bo byłam przekonana, że ja karmiłam o 1.30 ale jak pomacałam cycki to okazało się, że mi sie to śniło a cyce miałam wielkie jak balony Może dzisiaj też tak ładnie pośpi
Jestem wkurzona, bo oczywiście plany sie zmieniły co do jutrzejszego dnia. MIeliśmy jechac we trójkę do mojej babci na łakocie. Dziś jednak się okazało, że chyba pojadę sama z Natalką, bo jego ojciec znalazł już mu zajęcie. Kurde przecież mógł mu powiedziec, że mamy juz plany to nie....wrrr.....Ostatnio działa mi na nerwy. Trąbiłam mu o tej wizycie już od środy, sam powiedział że niedziela będzie dobra a teraz taki numer mi wykręcił. Dam sobie sama radę, ale chciałam spędzic z nim ten dzień.
Natalka znowu wisi na cycu. Pośpi z pół godziny i znowu chce jeśc, smok nie pomaga. Zima idzie czy co
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #248164 przez Batmanik
Vestusia ja juz nie plamilam z 2 dni i wczoraj sie zaczelo i w nocy czulam sie jak na @...troche to dziwne bo chyba jednak za szybko na @???
oj to mialas porod - wspolczuje dla mnie 2 godz skurczy bolesnych bylo mega wyzwaniem i wiecznoscia bo parte to byl pikus bo szybko poszlo jakies 3 parte i byla juz malutka na brzuchu az sie zdziwialm jak mi ja dali i mowia tzymaj i ja po chcili zajarzylam ze juz po:)
co do karmienia to ja mialam tak z igorem cagle glodny , nic nie dalo sie przy nim zrobic nie mowiac wybrac sie na zakupy bo nie raz z zaskoczenia bieglam gdzies do przebieralni go karmic...ale tak dalismy rade 2 miesiace....zawsze to cos...
dzieciaki spia , moj jeszcze dzis nie zadz a to dziwne bo wczoraj jak juz wracal byl lekko wypity ale tak lajtowo slychac po glosie bylo- musial malo wypic - a dzis cisza jeszcze...
Olu za tymi chlopami to sie nie nadazy...
ach zapomnialam napiasc Wam - jak bylam ostatnio u dentysty zaczal mi wiercic w tym zebie i mnie bolalo , oczywiscie troche mu skopalam krzeslo ale siedzialam tam z mysla ,,dwa porody przezylam to i teraz dam rade"
ach no i u ksiedza nie poszlo jak trzeba i jestem w kropce teraz ale mysle ze jakos da sie zalatwic zeby bylo po mojej mysli
oj to mialas porod - wspolczuje dla mnie 2 godz skurczy bolesnych bylo mega wyzwaniem i wiecznoscia bo parte to byl pikus bo szybko poszlo jakies 3 parte i byla juz malutka na brzuchu az sie zdziwialm jak mi ja dali i mowia tzymaj i ja po chcili zajarzylam ze juz po:)
co do karmienia to ja mialam tak z igorem cagle glodny , nic nie dalo sie przy nim zrobic nie mowiac wybrac sie na zakupy bo nie raz z zaskoczenia bieglam gdzies do przebieralni go karmic...ale tak dalismy rade 2 miesiace....zawsze to cos...
dzieciaki spia , moj jeszcze dzis nie zadz a to dziwne bo wczoraj jak juz wracal byl lekko wypity ale tak lajtowo slychac po glosie bylo- musial malo wypic - a dzis cisza jeszcze...
Olu za tymi chlopami to sie nie nadazy...
ach zapomnialam napiasc Wam - jak bylam ostatnio u dentysty zaczal mi wiercic w tym zebie i mnie bolalo , oczywiscie troche mu skopalam krzeslo ale siedzialam tam z mysla ,,dwa porody przezylam to i teraz dam rade"
ach no i u ksiedza nie poszlo jak trzeba i jestem w kropce teraz ale mysle ze jakos da sie zalatwic zeby bylo po mojej mysli
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #248209 przez Dorciaition
Vestusia no to miałaś poród. Pigwa z tej położnej!
Aniaa dzięki za informację o witaminkach. Musze zakupić dla Lenki.
Mojej nie wystarcza cyc, ale na szczęście w lodówce mam zawsze trochę mojego pokarmu.
Sarna cudowne zdjęcie! Śliczniutki Twój Synuś!
Ola szkoda, że Twój mąż nie jedzie z Wami. Ale tak to jest z tymi chłopami
Oj Batmanik Ty to też masz przeboje :/
Mnie dziś udało się zaliczyć kosmetyczkę. We wtorek też idę na jaką mikrodermabrazję
Mama już pojechała. Dziwnie, pusto bez niej.
Aniaa dzięki za informację o witaminkach. Musze zakupić dla Lenki.
Mojej nie wystarcza cyc, ale na szczęście w lodówce mam zawsze trochę mojego pokarmu.
Sarna cudowne zdjęcie! Śliczniutki Twój Synuś!
Ola szkoda, że Twój mąż nie jedzie z Wami. Ale tak to jest z tymi chłopami
Oj Batmanik Ty to też masz przeboje :/
Mnie dziś udało się zaliczyć kosmetyczkę. We wtorek też idę na jaką mikrodermabrazję
Mama już pojechała. Dziwnie, pusto bez niej.
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #248224 przez Aleksandra
Oj i ja muszę się w końcu wybrac do kosmetyczki. Zima się zbliża, to trzeba o buźkę zadbac
Z tymi księżmi to tak właśnie jest. Czasami znajdzie się taki, z który można się dogadac a z reguły są tacy którym nic nie pasuje. Ja ogólnie mam awersję do nich, więc na temat chrzcin będzie Z rozmawiał. U mnie w parafii w Warszawie poprzedni i aktualny proboszcz jest beznadziejny i zawsze się czepiał o szczegóły i nie szedł na rękę. Jak miałam byc chrzestną Bartusia (a to było 4 lata temu) to musiałam iść do parafii po zaświadczenie, że chrzestną mogę być. Ksiądz wyciągnął moją "kartę" i dopatrzył się, że nie wpuszczaliśmy księdza po kolędzie od czasu mojej komunii i zaczął się czepiać. Maglował mnie godzinę, a że ja jestem szczera to mu szczerze odpowiadałam na każde pytanie - i tu był w sumie mój błąd - w końcu wkroczył Z i zaczął z nim dyskusję na różne tematy, które nie koniecznie księdzu pasowały i dał mi w końcu ten świstek. Następnie jak już zamieszkałam po ślubie u Z to miałam być drugi raz chrzestną. Na szczęście w parafii był proboszcz, który był inny niż większość i doskonale rozumiał mnie i moje podejście do kościoła (i nawet wytłumaczył teściowej dlaczego ja nie chodzę na msze co niedzielę, bo strasznie na nas naciskała). Dał mi tylko kartkę do spowiedzi. Poszłam, wyspowiadałam się a ksiądz który mnie spowiadał na widok karteczki którą mu dałam po spowiedzi powiedział że mogłam od razu powiedzieć że chcę pieczątkę i podpis to nie musiałabym się spowiadać jak nie miałam takiej potrzeby. Poszliśmy razem do proboszcza bo musiałam mu tą kartkę oddać i ksiądz powiedział mu to samo co mi, a mi się głupio zrobiło i powiedziałam że akurat miałam taką potrzebę Teraz mamy nowego proboszcza i ciekawa jestem jaki jest. Przekonam się jak po kolędzie będzie chodził.
Z tymi księżmi to tak właśnie jest. Czasami znajdzie się taki, z który można się dogadac a z reguły są tacy którym nic nie pasuje. Ja ogólnie mam awersję do nich, więc na temat chrzcin będzie Z rozmawiał. U mnie w parafii w Warszawie poprzedni i aktualny proboszcz jest beznadziejny i zawsze się czepiał o szczegóły i nie szedł na rękę. Jak miałam byc chrzestną Bartusia (a to było 4 lata temu) to musiałam iść do parafii po zaświadczenie, że chrzestną mogę być. Ksiądz wyciągnął moją "kartę" i dopatrzył się, że nie wpuszczaliśmy księdza po kolędzie od czasu mojej komunii i zaczął się czepiać. Maglował mnie godzinę, a że ja jestem szczera to mu szczerze odpowiadałam na każde pytanie - i tu był w sumie mój błąd - w końcu wkroczył Z i zaczął z nim dyskusję na różne tematy, które nie koniecznie księdzu pasowały i dał mi w końcu ten świstek. Następnie jak już zamieszkałam po ślubie u Z to miałam być drugi raz chrzestną. Na szczęście w parafii był proboszcz, który był inny niż większość i doskonale rozumiał mnie i moje podejście do kościoła (i nawet wytłumaczył teściowej dlaczego ja nie chodzę na msze co niedzielę, bo strasznie na nas naciskała). Dał mi tylko kartkę do spowiedzi. Poszłam, wyspowiadałam się a ksiądz który mnie spowiadał na widok karteczki którą mu dałam po spowiedzi powiedział że mogłam od razu powiedzieć że chcę pieczątkę i podpis to nie musiałabym się spowiadać jak nie miałam takiej potrzeby. Poszliśmy razem do proboszcza bo musiałam mu tą kartkę oddać i ksiądz powiedział mu to samo co mi, a mi się głupio zrobiło i powiedziałam że akurat miałam taką potrzebę Teraz mamy nowego proboszcza i ciekawa jestem jaki jest. Przekonam się jak po kolędzie będzie chodził.
Temat został zablokowany.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #248251 przez vestusia
Hello
Dorcia, zazdroszczę tej wizyty u kosmetyczki. Ja chciałabym wyjść chociaż do sklepu
Oj księża bywają różni. Olcia, jak przeczytałam to, co napisałaś, to tak jakbym miała deja vu. Ja też jak miałam być chrzestną to musiałam mieć to zaświadczenie, że mogę nią być. I identycznie proboszcz wyjął moją "kartotekę" i oczywiście tak samo fochy, że kolęda nie była przyjmowana od iluś tam lat. Ja musiałam się tłumaczyć z tego, że moi rodzice jej nie przyjmowali. Kuźwa. Szkoda gadać. No ale... mam taki sam stosunek do Kościoła i księży jak Ty, Olcia.
Mamy teraz problem, bo też nie wiemy gdzie uda nam się ochrzcić Zuzankę. I niby ksiądz powinien, to jednak znajdą się tacy, którzy robią problemy. Ja też nastawiam się na problemy, ale zobaczymy jak to będzie. Na razie jesteśmy na etapie wybierania rodziców chrzestnych...
Zuzia śpi. Chyba inne ręce działają na nią kojąco. W ogóle mam wrażenie, że jak mój Piotrek kołysze Zuzię, to jej się zawsze odbije i zawsze szybko uśnie. Ja to mogę ją kołysać, nie zawsze jej się odbije (chociaż próbuję różnych pozycji) i zanim zaśnie, to czasami trwa długo...
Dziś wujek wczuł się w rolę i trzymał Zuzię Też zasnęła. W ogóle to dziś dużo śpi. Jak na moje oko to źle prognozuje Albo w nocy da mi popalić, albo jutro będzie masakra Dobrze, że jutro niedziela, bo Piotrek ma wolne.
No a dziś wieczorem idzie pić z kolegami. W końcu ma do tego powód Niech mu będzie
Idę odpocząć, bo Zuzia śpi
Dorcia, zazdroszczę tej wizyty u kosmetyczki. Ja chciałabym wyjść chociaż do sklepu
Oj księża bywają różni. Olcia, jak przeczytałam to, co napisałaś, to tak jakbym miała deja vu. Ja też jak miałam być chrzestną to musiałam mieć to zaświadczenie, że mogę nią być. I identycznie proboszcz wyjął moją "kartotekę" i oczywiście tak samo fochy, że kolęda nie była przyjmowana od iluś tam lat. Ja musiałam się tłumaczyć z tego, że moi rodzice jej nie przyjmowali. Kuźwa. Szkoda gadać. No ale... mam taki sam stosunek do Kościoła i księży jak Ty, Olcia.
Mamy teraz problem, bo też nie wiemy gdzie uda nam się ochrzcić Zuzankę. I niby ksiądz powinien, to jednak znajdą się tacy, którzy robią problemy. Ja też nastawiam się na problemy, ale zobaczymy jak to będzie. Na razie jesteśmy na etapie wybierania rodziców chrzestnych...
Zuzia śpi. Chyba inne ręce działają na nią kojąco. W ogóle mam wrażenie, że jak mój Piotrek kołysze Zuzię, to jej się zawsze odbije i zawsze szybko uśnie. Ja to mogę ją kołysać, nie zawsze jej się odbije (chociaż próbuję różnych pozycji) i zanim zaśnie, to czasami trwa długo...
Dziś wujek wczuł się w rolę i trzymał Zuzię Też zasnęła. W ogóle to dziś dużo śpi. Jak na moje oko to źle prognozuje Albo w nocy da mi popalić, albo jutro będzie masakra Dobrze, że jutro niedziela, bo Piotrek ma wolne.
No a dziś wieczorem idzie pić z kolegami. W końcu ma do tego powód Niech mu będzie
Idę odpocząć, bo Zuzia śpi
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona