- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
13 lata 3 tygodni temu #248919 przez Suari
Vestusia- współczuję tych bóli krzyżowych, wiem co to jest, ale ty męczyłaś się zdecydowanie dłużej. Ale ważne, że dałaś radę
emkapl- mój robi miny na płacz, a przy tym wydaje dźwięki coś jak na płacz czasami jest od minek na płacz, a zaraz uśmiech na całego pysiola śliczna ta twoja córa
anyanka- a twój dzidek tak rzeczywiście jest głodny ? bo może ma potrzebę ssania, mój też tak wisiał na cycku, ale w końcu zorientowałam się, że chodzi mu o takie mlaskanie sobie cyca i dostał smoka, nie było łatwo, ale załapał i czasami się domaga.
co do chrztu-to ja raczej planuję jak już będzie ciepło
Dorcia- no mała strojnisia ci rośnie i mam taką samą karuzelę jak ty i jeszcze leżaczek, tyle, że inny kolor- ten żółto-zielony
Kurcze jak wy to robicie, że śpicie w ciągu dnia ja w sumie też bym mogła jak mały śpi, ale szkoda mi dnia, bo jak sobie pomyśle ile w tym czasie mogę zrobić to mi się odechciewa spania, chociaż czasami chodzę jak naćpana
To wasw końcu nadrobiłam
emkapl- mój robi miny na płacz, a przy tym wydaje dźwięki coś jak na płacz czasami jest od minek na płacz, a zaraz uśmiech na całego pysiola śliczna ta twoja córa
anyanka- a twój dzidek tak rzeczywiście jest głodny ? bo może ma potrzebę ssania, mój też tak wisiał na cycku, ale w końcu zorientowałam się, że chodzi mu o takie mlaskanie sobie cyca i dostał smoka, nie było łatwo, ale załapał i czasami się domaga.
co do chrztu-to ja raczej planuję jak już będzie ciepło
Dorcia- no mała strojnisia ci rośnie i mam taką samą karuzelę jak ty i jeszcze leżaczek, tyle, że inny kolor- ten żółto-zielony
Kurcze jak wy to robicie, że śpicie w ciągu dnia ja w sumie też bym mogła jak mały śpi, ale szkoda mi dnia, bo jak sobie pomyśle ile w tym czasie mogę zrobić to mi się odechciewa spania, chociaż czasami chodzę jak naćpana
To wasw końcu nadrobiłam
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #248983 przez kima
Hej kobietki
Madziaskaa dasz rade - troszkę cierpliwości, Hanula jeszcze da Ci tak popalić, że zatęsknisz za czasami kiedy siedziała cichutko w brzuszku
Dorciaa ale masz fajną strojnisie, a ta fotka jak jest niezadowolona jest komiczna
Starałam się nadrobić chociaż kilka stron do tyłu. Prawie mi się udało
Suari śniłaś mi się dzisiaj nie wiem wogóle skąd taki sen, ale pokazywałaś mi swój chudy brzuch i nie mogłam się nadziwić, że jesteś taka szczupła po porodzie. Nie wiem wogóle o co chodzi, ale dobra
W środe idziemy do okulisty z Kubusiem. Troche się martwie czy wszystko będzie dobrze. Dzieci po fototerapii i te urodzone przed 36 tyg bodajże mają obowiązek kontroli u okulisty. Poza tym mam problem z Kubusiem, karmie go piersią a mam takie cycki, że strasznie mi z nich pryska, nie wiem czy Wy też tak macie? A Kubuś jest taki, że jak jest głodny to się rzuca wręcz na cyca je minute, odrywa się płacze chwile i znowu chce cyca i tak się powtarza sytuacja z 4 - 5 razy i potem dopiero je spokojnie. Nie wiem czemu tak się dzieje, czy to mleko go zalewa czy nie może złapać powietrza? Ehh mam doła, nie potrafie karmić własnego dziecka
Madziaskaa dasz rade - troszkę cierpliwości, Hanula jeszcze da Ci tak popalić, że zatęsknisz za czasami kiedy siedziała cichutko w brzuszku
Dorciaa ale masz fajną strojnisie, a ta fotka jak jest niezadowolona jest komiczna
Starałam się nadrobić chociaż kilka stron do tyłu. Prawie mi się udało
Suari śniłaś mi się dzisiaj nie wiem wogóle skąd taki sen, ale pokazywałaś mi swój chudy brzuch i nie mogłam się nadziwić, że jesteś taka szczupła po porodzie. Nie wiem wogóle o co chodzi, ale dobra
W środe idziemy do okulisty z Kubusiem. Troche się martwie czy wszystko będzie dobrze. Dzieci po fototerapii i te urodzone przed 36 tyg bodajże mają obowiązek kontroli u okulisty. Poza tym mam problem z Kubusiem, karmie go piersią a mam takie cycki, że strasznie mi z nich pryska, nie wiem czy Wy też tak macie? A Kubuś jest taki, że jak jest głodny to się rzuca wręcz na cyca je minute, odrywa się płacze chwile i znowu chce cyca i tak się powtarza sytuacja z 4 - 5 razy i potem dopiero je spokojnie. Nie wiem czemu tak się dzieje, czy to mleko go zalewa czy nie może złapać powietrza? Ehh mam doła, nie potrafie karmić własnego dziecka
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 3 tygodni temu #249076 przez madziaska
czesc laseczki
Dzieki za slowa otuchy U mnie nadal nic, tak jak Dorcia mowi Hania wziela sobie za bardzo do serca moje prosby. Teraz prosze ja zeby juz wyszla Namieszlaam jej w glowie, to teraz mam za swoje Dorciu pytalas o wizyte... No i tu jest problem bo ostatnia mialam 2 tyg temu, na ktorej zapytalam lekarza co mam zrobic jak bede po terminie, a on ze po 7 dni mam sie zglosic do szpitala i tyleeee. Wkurzyl mnie, bo przeciez chodzilam do niego 9 miesiecy, kupe kasy zostawilam, a on tylko tyle mi powiedzial. Jest ordynatorem w szpitalu, wiec myslalam, ze moze kaze mi przyjsc chociac na ktg, ale nic takiego nie zaproponowal :/ Dlatego tez nie chce rodzic w jego szpitalu, po pierwsze zniechecil mnie do siebie, a po drugie tam nie ma patologii noworodka i syf totatlny jak za komuny... Zwolnienie mam do srody i jak do tej pory nic nie bedzie sie dzialo to nie wiem czy moge jechac do szpitala, w ktorym chce rodzic, bo co ja im powiem "jestem po terminie, zrobcie cos ze mna???". Tesciowa bedzie dzisiaj dzwonila do lekarki, ktora zna tam wszystkich i dowie sie co mam robic, czy moge tam jechac, jak do srody nic nie bedzie sie dzialo...
A WASZE dzieciaczki slodkie
No nic, nadal czekam, choc objawow zero....ehhh az sie dzisiaj poryczalam...
Milego dnia Kochane
Dzieki za slowa otuchy U mnie nadal nic, tak jak Dorcia mowi Hania wziela sobie za bardzo do serca moje prosby. Teraz prosze ja zeby juz wyszla Namieszlaam jej w glowie, to teraz mam za swoje Dorciu pytalas o wizyte... No i tu jest problem bo ostatnia mialam 2 tyg temu, na ktorej zapytalam lekarza co mam zrobic jak bede po terminie, a on ze po 7 dni mam sie zglosic do szpitala i tyleeee. Wkurzyl mnie, bo przeciez chodzilam do niego 9 miesiecy, kupe kasy zostawilam, a on tylko tyle mi powiedzial. Jest ordynatorem w szpitalu, wiec myslalam, ze moze kaze mi przyjsc chociac na ktg, ale nic takiego nie zaproponowal :/ Dlatego tez nie chce rodzic w jego szpitalu, po pierwsze zniechecil mnie do siebie, a po drugie tam nie ma patologii noworodka i syf totatlny jak za komuny... Zwolnienie mam do srody i jak do tej pory nic nie bedzie sie dzialo to nie wiem czy moge jechac do szpitala, w ktorym chce rodzic, bo co ja im powiem "jestem po terminie, zrobcie cos ze mna???". Tesciowa bedzie dzisiaj dzwonila do lekarki, ktora zna tam wszystkich i dowie sie co mam robic, czy moge tam jechac, jak do srody nic nie bedzie sie dzialo...
A WASZE dzieciaczki slodkie
No nic, nadal czekam, choc objawow zero....ehhh az sie dzisiaj poryczalam...
Milego dnia Kochane
Temat został zablokowany.
- [email protected]
- Wylogowany
- gadatliwa
- MaMut
Mniej Więcej
- Posty: 914
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #249117 przez [email protected]
Kima- moze skoro masz tyle mleka ze tryska od razu to maluch sie denerwuje bo sutek jest za twardy i ciezko mu trzymac, albo rzeczywiscie zalewa mu buzie całą mlekiem i nienadąża połykac stąd te nerwy. Sluchakj jak ja tak mialam to mi polozna m,owila zeby przed karmieniem sciagnac troche mleka wtedy sutek i otoczka są miększe a i lepiej dziecku zmlekiem sobie poradzic-sprobuj moze pomoze. I sie nie załamuj, każdy mamut ma jakis problem z karmiemiem , zawsze cos wyskoczy i martwi. Wiec glowa do gory-sie w koncu to ureguluje
Anyanka-sluchaj dzieci jak czują bliskosc mamy to czują sie bezpieczniej a i cieplej im i niektore juz by tylko na cycku wisialy. Musisz nauczyc go smoczka, czesto to bywa bardzo trudne ale trzeba-tesciowa z corką tak miała, cały dzien na cycku a smoczek to jakas rozpacz była,ale w koncu nauczyła. Ania jak bedziesz wiedziałą ze młody zjadł ze nie jest głodny to dawaj mu smoka i delikatnie przytrzymuj w buzi. Onna bank bedzie spazm dostawal, ale pilnuj zeby miał język pod smoczkiem a nie nad bo wtedy jeszcze gorzej bedziereagowal. Ja ze swoim tak czasem mam ze on chce cos tylko possac to ja mu smoczka aleon wyje i jezyk ma na podniebieniu, musze wtedy krecic tym smokiem zeby jezyk dobrze ulozyl:/ a Bartuś jest sliczniutki:)
Poradzisz sobie kochana!
Lusia-super ze urodzinki sie udały! A cora chce byc oryginalana i urodzi sie w swoim terminie anie w date brata:P tak czy siak roznica bedzie mała-bedziecie mogli robic jedna impreze na 2 okazje:)
Dorcia-ale ksiezniczka z coruni twojej:)
Emka Twoja niunia tez boska czarnula:)
Vestuśka- Domis tak ulewal zewiecznie wszystkie ladne ciuchy byly tylko an chwile. Najgorzej jak mial 6 miesiecy i zaczelam podawac mu papki-najladniejsze ciuchy orzygiwal najbardziej-jakby na zlosc heheh i wszysko w plamach nie do sprania:(
A odbijasz małą? Daro tez ulewa ale jak odbije ze 2-3 razy to ulewa znaaaaacznie mniej albo i wcale. Biore go na brzuch i klepie klepie klpie-czasem i kilkanascie minut az odbije ile trzeba. No ispi raz na jednym boczku raz na drugim, wiem ze sienie zachłyśnie a i główka bedzie miałą łądny kształt.
Aniaa-super ze porod przeszedl tak gładko-widaś 17 to jakas szczesliwa data:D
Zycze Ci abysdrugie urodziłą w „moim stylu hehe łacznie z 40 minu bolesnych skórczy i po strachu:D a sam porod niecałe 15 minut-bajka heheh
Dorcia u mnie pogodna cudna dzień w dzień! Dzisjest nawet 9 stopni!!! Zaraz ide rzucić jaąś tapete i na pierwszy spacer JUHUUUUUU
Batmanik- co do chrtu to walcz o swoje:) dlaczego on ma Ci dyktwac warunki? No bez sensu, chyba ze ta chrzestna nie ma bierzmowania to wtedy jest problem bo skoro ona na 12 lat to bierzmowania chyba niet co? Ja domisia tez mialam nie chrzcic tak jak anyanka, chcialam zeby syn sam zadecydowal jak dorosni-bo my to religijni nie jestesmy. Ale ochrzcilismy go dl swietego spokoju bo w rodzinie byla mega wojna az łzy sie lały ze stony mojej i dziadków:/ wiec rok temy na gwiazdke ochrzcilismy Domisia i teraz chyba tak samo ochrzcze Darusia. Na swieta, gdzy i tak sie zarcie szykuje i rodzina jest w komplecie....i spokuj
Maziaska-nie płakuniaj kochana, urodzisz tylko to czekanie wykańcza no, po suwaczku widze ze jestes 5 dni po terminie tak? u nas w takiej sytuacji biora już na oddział i albo czekają albo wywołją-nie wiem jakimi kategoriami decydują ale tak jest. a jaku Was?
Anyanka-sluchaj dzieci jak czują bliskosc mamy to czują sie bezpieczniej a i cieplej im i niektore juz by tylko na cycku wisialy. Musisz nauczyc go smoczka, czesto to bywa bardzo trudne ale trzeba-tesciowa z corką tak miała, cały dzien na cycku a smoczek to jakas rozpacz była,ale w koncu nauczyła. Ania jak bedziesz wiedziałą ze młody zjadł ze nie jest głodny to dawaj mu smoka i delikatnie przytrzymuj w buzi. Onna bank bedzie spazm dostawal, ale pilnuj zeby miał język pod smoczkiem a nie nad bo wtedy jeszcze gorzej bedziereagowal. Ja ze swoim tak czasem mam ze on chce cos tylko possac to ja mu smoczka aleon wyje i jezyk ma na podniebieniu, musze wtedy krecic tym smokiem zeby jezyk dobrze ulozyl:/ a Bartuś jest sliczniutki:)
Poradzisz sobie kochana!
Lusia-super ze urodzinki sie udały! A cora chce byc oryginalana i urodzi sie w swoim terminie anie w date brata:P tak czy siak roznica bedzie mała-bedziecie mogli robic jedna impreze na 2 okazje:)
Dorcia-ale ksiezniczka z coruni twojej:)
Emka Twoja niunia tez boska czarnula:)
Vestuśka- Domis tak ulewal zewiecznie wszystkie ladne ciuchy byly tylko an chwile. Najgorzej jak mial 6 miesiecy i zaczelam podawac mu papki-najladniejsze ciuchy orzygiwal najbardziej-jakby na zlosc heheh i wszysko w plamach nie do sprania:(
A odbijasz małą? Daro tez ulewa ale jak odbije ze 2-3 razy to ulewa znaaaaacznie mniej albo i wcale. Biore go na brzuch i klepie klepie klpie-czasem i kilkanascie minut az odbije ile trzeba. No ispi raz na jednym boczku raz na drugim, wiem ze sienie zachłyśnie a i główka bedzie miałą łądny kształt.
Aniaa-super ze porod przeszedl tak gładko-widaś 17 to jakas szczesliwa data:D
Zycze Ci abysdrugie urodziłą w „moim stylu hehe łacznie z 40 minu bolesnych skórczy i po strachu:D a sam porod niecałe 15 minut-bajka heheh
Dorcia u mnie pogodna cudna dzień w dzień! Dzisjest nawet 9 stopni!!! Zaraz ide rzucić jaąś tapete i na pierwszy spacer JUHUUUUUU
Batmanik- co do chrtu to walcz o swoje:) dlaczego on ma Ci dyktwac warunki? No bez sensu, chyba ze ta chrzestna nie ma bierzmowania to wtedy jest problem bo skoro ona na 12 lat to bierzmowania chyba niet co? Ja domisia tez mialam nie chrzcic tak jak anyanka, chcialam zeby syn sam zadecydowal jak dorosni-bo my to religijni nie jestesmy. Ale ochrzcilismy go dl swietego spokoju bo w rodzinie byla mega wojna az łzy sie lały ze stony mojej i dziadków:/ wiec rok temy na gwiazdke ochrzcilismy Domisia i teraz chyba tak samo ochrzcze Darusia. Na swieta, gdzy i tak sie zarcie szykuje i rodzina jest w komplecie....i spokuj
Maziaska-nie płakuniaj kochana, urodzisz tylko to czekanie wykańcza no, po suwaczku widze ze jestes 5 dni po terminie tak? u nas w takiej sytuacji biora już na oddział i albo czekają albo wywołją-nie wiem jakimi kategoriami decydują ale tak jest. a jaku Was?
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #249158 przez Aleksandra
Hej dziewuszki
Wczoraj poległam wieczorem. Po kąpieli Natalka taka była nie najedzona, że w sumie jadła 2 godziny i położyłam się o 1 spac
U nas była taka wichura w nocy, że firanki mi chodziły mimo zamkniętych okien i w nocy wyłączyli prąd. Musiałam Natalkę karmic bo nie było jak mleka podgrzac a nie chcieliśmy hałasowac w kuchni. Przez ten brak prądu piec się wyłączył i było zimno w pokoju. Musiałam Natalkę owinąc w kocyk i dopiero w rożek i spała z nami - usnęła momentalnie Prąd włączyli chyba koło 7... Teraz też duje strasznie. Muszę jechac po wyniki badań do przychodni i albo zostawię małą ze szwagierką albo Z urwie się na chwilę. NIe chcę jej tam zabierac bo tam jest dużo starych chorych osób które nawet buzi nie zasłaniają przy kasłaniu.
Madziaska cierpliwości kochana. Listopad się jeszcze nie skończył
Wczoraj poległam wieczorem. Po kąpieli Natalka taka była nie najedzona, że w sumie jadła 2 godziny i położyłam się o 1 spac
U nas była taka wichura w nocy, że firanki mi chodziły mimo zamkniętych okien i w nocy wyłączyli prąd. Musiałam Natalkę karmic bo nie było jak mleka podgrzac a nie chcieliśmy hałasowac w kuchni. Przez ten brak prądu piec się wyłączył i było zimno w pokoju. Musiałam Natalkę owinąc w kocyk i dopiero w rożek i spała z nami - usnęła momentalnie Prąd włączyli chyba koło 7... Teraz też duje strasznie. Muszę jechac po wyniki badań do przychodni i albo zostawię małą ze szwagierką albo Z urwie się na chwilę. NIe chcę jej tam zabierac bo tam jest dużo starych chorych osób które nawet buzi nie zasłaniają przy kasłaniu.
Madziaska cierpliwości kochana. Listopad się jeszcze nie skończył
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #249180 przez vestusia
Dżem dobry
Ja wczoraj jakaś przydżumiona chodziłam. Mała zasnęła około 22, potem wstała o 3 w nocy, karmiłam ją i uśpić jej nie mogłam, chyba kupki wycisnąć nie umiała. W końcu Piotrek do niej wstał, bo płakała. Dalej nie wiem, co się działo, bo zasnęłam. Obudziłam się dopiero o 7:30, bo mała też dopiero wstała...
Dziś bardziej ogarnięta jestem. Oprócz tego, że sama się obrobiłam, to jeszcze ugotowałam na szybko zupkę, naobierałam ziemniaczki, wstawiłam prania, poodkurzałam. Ale ciągle chce mi się spać. Też tak macie????
Olcia, słodka ta Wasza Natalcia Moja na razie topi się we wszystkich ciuszkach, które ma
Jo_anna, trzymam kciuki za Was
Moja Zuzia ulewa, może źle napisałam wcześniej. Nie rzyga na odległość, ale ulewa.
Sarna, ja mam taki problem, że już nie wiem, jak mam małą trzymać, aby jej się odbijało. Czasami jej się odbije, czasami nie. Ostatnio próbuję ją tak na ramieniu położyć, brzuszkiem do mnie. Tyle, że ona wije się jak wąż i czasami się boję, że mi spadnie. Rusza się przy tym niesamowicie. Ale faktycznie, częściej jej się wtedy odbije. Ale też nie zawsze
Kładę ją na boczku w łóżeczku wtedy wiem, że nie zadławi się, jak uleje...
Jestem jak szop pracz, pewnie też tak macie?? I teraz sobie myślę, że wcale dużo ciuszków nie mam. Tych najmniejszych zwłaszcza. A Piotrek tak krzyczał i komentował, jak kupowałam ciuszki dla małej. I teraz sam widzi ile tego wszystkiego idzie. Co mała zje, to uleje. Podkładam pieluchy, zakładam śliniaczek. Ale i tak zawsze gdzieś coś się przeleje, bo ona macha rękami we wszystkie strony i nie do końca da się kontrolować to jej ulewanie
No ale.
Najgorzej dla mnie Kochane to dieta. Właściwie już sama nie wiem, co mogę jeść i na samą myśl odechciewa mi się jeść. Bez sensu to wszystko.
W ogóle mam jakiegoś doła. Nie wiem dlaczego. Może przez to, że jestem tutaj uziemiona, sama, nie mam nikogo do pomocy i siedzę tu zamknięta na cztery spusty. Ech. Nie marudzę. Idę się pokręcić...
Ja wczoraj jakaś przydżumiona chodziłam. Mała zasnęła około 22, potem wstała o 3 w nocy, karmiłam ją i uśpić jej nie mogłam, chyba kupki wycisnąć nie umiała. W końcu Piotrek do niej wstał, bo płakała. Dalej nie wiem, co się działo, bo zasnęłam. Obudziłam się dopiero o 7:30, bo mała też dopiero wstała...
Dziś bardziej ogarnięta jestem. Oprócz tego, że sama się obrobiłam, to jeszcze ugotowałam na szybko zupkę, naobierałam ziemniaczki, wstawiłam prania, poodkurzałam. Ale ciągle chce mi się spać. Też tak macie????
Olcia, słodka ta Wasza Natalcia Moja na razie topi się we wszystkich ciuszkach, które ma
Jo_anna, trzymam kciuki za Was
Moja Zuzia ulewa, może źle napisałam wcześniej. Nie rzyga na odległość, ale ulewa.
Sarna, ja mam taki problem, że już nie wiem, jak mam małą trzymać, aby jej się odbijało. Czasami jej się odbije, czasami nie. Ostatnio próbuję ją tak na ramieniu położyć, brzuszkiem do mnie. Tyle, że ona wije się jak wąż i czasami się boję, że mi spadnie. Rusza się przy tym niesamowicie. Ale faktycznie, częściej jej się wtedy odbije. Ale też nie zawsze
Kładę ją na boczku w łóżeczku wtedy wiem, że nie zadławi się, jak uleje...
Jestem jak szop pracz, pewnie też tak macie?? I teraz sobie myślę, że wcale dużo ciuszków nie mam. Tych najmniejszych zwłaszcza. A Piotrek tak krzyczał i komentował, jak kupowałam ciuszki dla małej. I teraz sam widzi ile tego wszystkiego idzie. Co mała zje, to uleje. Podkładam pieluchy, zakładam śliniaczek. Ale i tak zawsze gdzieś coś się przeleje, bo ona macha rękami we wszystkie strony i nie do końca da się kontrolować to jej ulewanie
No ale.
Najgorzej dla mnie Kochane to dieta. Właściwie już sama nie wiem, co mogę jeść i na samą myśl odechciewa mi się jeść. Bez sensu to wszystko.
W ogóle mam jakiegoś doła. Nie wiem dlaczego. Może przez to, że jestem tutaj uziemiona, sama, nie mam nikogo do pomocy i siedzę tu zamknięta na cztery spusty. Ech. Nie marudzę. Idę się pokręcić...
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #249186 przez emkapl84
vestusia doskonale cie rozumiem z ta samotnoscia....meza nie ma po 12 godzin dziennie jak wraca to juz jestem gotowa do spania...w dodatku jestem za granica z dala od siostr i rodzicow
w dodatku bylam dzis w przychodni..czekalam godzine na wizyte po to tylko zeby lekarz stwierdzil ze on mi diagnozy nie wystawi musi skonsultowac sie z pediatra i w ciagu kilku dni mam dostac list z data wizyty u pediatry...bo zauwazylam u natalki zgrubienie taka gulke na boku szyi...i ona nie chce glowki przewracac w strone gdzie ma ten guzek czy tam zgrubienie...byc moze dlatego to ma bo byla zle ulozona przy porodzie i krew sie tam skumulowala i stad obrzek...byc moze bedzie potrzebna nawet fizjoterapia zeby z szyjka wszystko bylo oki.....
no nie najlepszy mam dzis dzien...martwie sie o natalke
w dodatku bylam dzis w przychodni..czekalam godzine na wizyte po to tylko zeby lekarz stwierdzil ze on mi diagnozy nie wystawi musi skonsultowac sie z pediatra i w ciagu kilku dni mam dostac list z data wizyty u pediatry...bo zauwazylam u natalki zgrubienie taka gulke na boku szyi...i ona nie chce glowki przewracac w strone gdzie ma ten guzek czy tam zgrubienie...byc moze dlatego to ma bo byla zle ulozona przy porodzie i krew sie tam skumulowala i stad obrzek...byc moze bedzie potrzebna nawet fizjoterapia zeby z szyjka wszystko bylo oki.....
no nie najlepszy mam dzis dzien...martwie sie o natalke
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #249208 przez Dorciaition
Cześć Dziewczyny.
Widzę, że wszystkiego jakiegoś doła mają :/ Oj
Vestusia mam to samo z tymi ciuszkami. Wypominam teraz Krzysiowi, że wrzeszczał na mnie jak kupowałam.
Jeśli chodzi o samotność to witajcie w klubie. Mama pojechała i nie mam do nikogo gęby otworzyć, wyjść nie da rady na razie (nawet z psem).
Pogoda do bani. W nocy tak wiało, że aż strach.
Emka oby ta wizyta była jak najszybciej. Mam nadzieję, że Cię uspokoi, że to nic niepokojącego. Trzymam kciuki.
Vestusia przez to, że nie wiem co jeść nic nie jem i jestem ciągle głodna.
Ale Twój brat podobny do Ciebie
Mam pytanie do dziewczyn po cc. Czy czujecie też takie drętwienie? Blizna mnie swędzie, chcę się podrapać, a tam skóra jak by zdrętwiała była.
Widzę, że wszystkiego jakiegoś doła mają :/ Oj
Vestusia mam to samo z tymi ciuszkami. Wypominam teraz Krzysiowi, że wrzeszczał na mnie jak kupowałam.
Jeśli chodzi o samotność to witajcie w klubie. Mama pojechała i nie mam do nikogo gęby otworzyć, wyjść nie da rady na razie (nawet z psem).
Pogoda do bani. W nocy tak wiało, że aż strach.
Emka oby ta wizyta była jak najszybciej. Mam nadzieję, że Cię uspokoi, że to nic niepokojącego. Trzymam kciuki.
Vestusia przez to, że nie wiem co jeść nic nie jem i jestem ciągle głodna.
Ale Twój brat podobny do Ciebie
Mam pytanie do dziewczyn po cc. Czy czujecie też takie drętwienie? Blizna mnie swędzie, chcę się podrapać, a tam skóra jak by zdrętwiała była.
Temat został zablokowany.
- zaguś
- Wylogowany
- Użytkownik jest zablokowany
Mniej Więcej
- Posty: 72
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #249215 przez zaguś
witam,
o nadrabianiu was na razie nie mam mowy- ale wpadłam zameldować się że Julka urodziłam a właściwie wyjęli ze mnie dopiero 23.11.2011, o godz 21.25, 3600g, 54 cm. Niestety za żadne skarby nie chciał wyjść o własnej woli, nie pomógł cewnik Foleya, oxytocyna, żel, oxytocyna 2x, ani czopki, zero rozwarcie, zero skurczy, zero akcji porodowej i w końcu 15 dni po terminie postanowili wyjąć go ze mnie. Od wczoraj jestem w domu, cycem niestety nie udaje mi się karmnić, niestety nawet panie z poradni laktacyjnej nie znalazły sposobu na mojego syna, więc mam 2 razy więcej roboty bo odciągam pokarm potem do butelki i dopiero do małego buźki.
Pozdrawiam wszystkie mamunie które urodziły i te które jeszcze czekają.
Zdjęcia wrzucę innym razem.
o nadrabianiu was na razie nie mam mowy- ale wpadłam zameldować się że Julka urodziłam a właściwie wyjęli ze mnie dopiero 23.11.2011, o godz 21.25, 3600g, 54 cm. Niestety za żadne skarby nie chciał wyjść o własnej woli, nie pomógł cewnik Foleya, oxytocyna, żel, oxytocyna 2x, ani czopki, zero rozwarcie, zero skurczy, zero akcji porodowej i w końcu 15 dni po terminie postanowili wyjąć go ze mnie. Od wczoraj jestem w domu, cycem niestety nie udaje mi się karmnić, niestety nawet panie z poradni laktacyjnej nie znalazły sposobu na mojego syna, więc mam 2 razy więcej roboty bo odciągam pokarm potem do butelki i dopiero do małego buźki.
Pozdrawiam wszystkie mamunie które urodziły i te które jeszcze czekają.
Zdjęcia wrzucę innym razem.
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 tygodni temu #249218 przez Aleksandra
Zaguś jak to dobrze, że się odezwałaś bo już martwiłyśmy się o Ciebie Gratulacje i koniecznie pochwal nam się swoim skarbem
Dorcia mnie też blizna swędzi ale nie czuję odrętwienia za to nad blizną jakby skóra mnie bolała. Nie zawsze tak jest, ale czuję to miejsce jak się mocniej dotknę. Natalka często mnie kopnie przy przewijaniu w bliznę to wtedy boli albo jak się oprze przy bekaniu nóżką. Jak będziesz na wizycie u gina to mu to powiedz, albo zadzwoń i niech ci wcześniej powie.
Dorcia mnie też blizna swędzi ale nie czuję odrętwienia za to nad blizną jakby skóra mnie bolała. Nie zawsze tak jest, ale czuję to miejsce jak się mocniej dotknę. Natalka często mnie kopnie przy przewijaniu w bliznę to wtedy boli albo jak się oprze przy bekaniu nóżką. Jak będziesz na wizycie u gina to mu to powiedz, albo zadzwoń i niech ci wcześniej powie.
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 3 tygodni temu #249241 przez Dorciaition
Zaguś gratuluję! Sporo po terminie urodziłaś, ale fajnie, że już w domku jesteście.
Czekamy z niecierpliwością na zdjęcie Julka.
Ola poczytałam trochę w necie. Podobno takie drętwienie może wystąpić. Ale drażniące jest to niesamowicie.
Zapytam jeszcze położnej w czwartek.
Czekamy z niecierpliwością na zdjęcie Julka.
Ola poczytałam trochę w necie. Podobno takie drętwienie może wystąpić. Ale drażniące jest to niesamowicie.
Zapytam jeszcze położnej w czwartek.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona