MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

No a u nas tez dzis humor nie dopisuje ale to chyba przez pogodę , bo jest totalnie do bani

Ja też tak słyszałam, że im dłużej się karmi tym więcej jest mleka w piersiach. Ja też miałam kryzys ale teraz jest ok i chcę karmic przynajmniej to tych 6 miesięcy

Chyba wszędzie jest taka lipna pogoda

ja dokarmiam mala bebiko
w szpitalu mowily mi polozne zeby nie dawac dziecku duzo spac tylko karmic tak co 3 godz bo pozniej dziecko bedzie nadrabiac jedzenie i bedzie meeega glodne
moja tak sobie unormowala ze je tak co 3 godz no chyba ze cyca dostanie to sie karmimy na 3razy
odciaglam dzies z dwoch cycow 150ml ale karmienie opuscilam i dlatego sie tyle uzbieralo
po butli spi ladnie- no zobaczymy jak dalej nam pojdzie...
ja laktator mam reczny z baby ono i jestem zadowolona:)

Krzysiek zakupił Bebiko. Jeszcze Lenka nie dostała. Zobaczymy jak będzie w nocy.

Joanna trzymam kciuki. Dacie radę. A dobrze będzie na pewno!

Aniuu zaktualizowałam, ale czekam jeszcze na dane od reszty Dziewczyn. Gdy już wszystkie będą rozpakowane to będę prosiła o zdjęcia żeby tabelka była pełna i gotowa

Cześć Kochane Mamusie

Ja jestem już prawie jak Zombie he, he, he

Dzisiaj jestem sama, bo Piotrek w pracy i szczerze mówiąc powoli "nie ogarniam tej kuwety". Pierwsza noc Zuzi w łóżeczku zaliczona do spokojnych. Budziła się na cyca dwa razy, ale godzinne karmienie było. To jest mały głodomorra. Przy okazji przy przewijaniu zasrała mi całą rękę Leciało jak z pistoletu na wodę

Ja jestem niezbyt wyspana, ale daję radę. Zdążyłam się dzisiaj wykąpać, zjeść śniadanie, obiad, nastawić dwa prania i je rozwiesić. Musimy jeszcze podjechać złożyć deklaracje do przychodni i zarejestrować Zuzię do pediatry. Generalnie wpakowałabym sama Zuzię do wózka i się przeszła, ale przeraża mnie wizja tego 4 piętra. Chyba nie mam jeszcze tyle siły, aby schodzić i potem tu wchodzić z dzieckiem, gondolą i w ogóle...

Nie jestem w stanie Was nadrobić, bo ciągle coś.
Zuzia chwilowo śpi. Ale to po 2 godzinach wiszenia na cycach. W końcu wysiadłam i położyłam ją do łóżka. Popłakała chwilę i w końcu zasnęła. Mam wrażenie, że po najedzeniu się, ona po prostu memla te moje cycuchy, bo je lubi i nie chce się z nimi rozstawać...

Kurka. Myślałam, że będę bardziej zorganizowana przy dziecku, ale brakuje mi czasu. Doba mogłaby trwać o kilka godzin więcej. Lekko nie jest.

Kimuś, wszystkiego Najlepszego!

Kurka, nawet nie wiem ile z Was jeszcze chodzi z brzuszkami...?

Nie mam czasu na nic, nawet na zmianę suwaczka.

Jedynie dobrze, że czuję się dziś naprawdę dobrze (fizycznie), krocze mi tak nie dokucza i właściwie dzisiaj mi niewiele "cieknie". Resztę podkładów podaruję tej koleżance Generalnie zużyłam 5 opakować. Później leciałam już na podpaskach...

Idę coś zjeść, bo mała śpi i muszę korzystać....

Vestusia jeszcze troszkę i się ogarniesz

W dwupaku pozostały Madziaska, Kredka, Doti, Luśka, Milla

U mnie jest mama i bratowa, więc mam pomoc. Ciekawe jak później będzie. W sobotę idę do kosmetyczki (mam nadzieję, że mi się uda wyjść z domu)

Za tydzień wizyta położnej, trochę się denerwuje. Wybrałam nawet inną przychodnię, nie tak blisko mnie, bo kobieta tak mi się spodobała.

A to moja Księżniczka

vestusia napisał:

Nie jestem w stanie Was nadrobić, bo ciągle coś.
Zuzia chwilowo śpi. Ale to po 2 godzinach wiszenia na cycach. W końcu wysiadłam i położyłam ją do łóżka. Popłakała chwilę i w końcu zasnęła. Mam wrażenie, że po najedzeniu się, ona po prostu memla te moje cycuchy, bo je lubi i nie chce się z nimi rozstawać...

Kurka. Myślałam, że będę bardziej zorganizowana przy dziecku, ale brakuje mi czasu. Doba mogłaby trwać o kilka godzin więcej. Lekko nie jest.
/quote]

Kochana zgadzam się z tobą co do doby. Dzień leci na karmieniu i pieluchach. Dopiero co się wstało zaraz trzeba się położyć spać i to też się śpi po parę godzin w sumie. Ale nasze dzieciaczki są tego warte i trzeba się przemęczyć. Ja to już się w sumie przyzwyczaiłam do tego, więc nie jest już tak źle jak na początku

Vestusia może Zuzia lubi ssać i faktycznie po jedzeniu tylko memla twoje cycuchy. Spróbuj dać jej smoczka jak ją położysz do łóżeczka. Nassie się i uśnie Pewnie ty też się zarzekałaś, że nie będziesz dawać smoków ale w praniu wszystko wychodzi inaczej niż się zaplanowało

Dorcia Lenka jest śliczna a ta minka na drugim zdjęciu rozbroiła mnie Śpi w łóżeczku w beciku czy luzem pod kołderką??

Dorcia dziękuję za informację

Madziaska, ta Twoja Hanulka to teraz uparciuszek Ciekawe ile posiedzi w brzuszku

Dorcia, a że tak zapytam, dlaczego miałaś CC??

Zazdroszczę tej pomocy, ja nawet nie wiem jak jutro do sklepu wyjdę. Ech.

No i do położnej też muszę zadzwonić, jak znajdę jakiś namiar na nią

I wstyd się przyznać, ale nawet nie mam czasu zrobić zdjęcia Zuzi. Ale muszę się ogarnąć i mam nadzieję, że za kilka dni będzie już inaczej. Na razie to wszystko dla mnie jakaś czarna magia....

I też mam taką pieluszkę w kaczuszki

Vestusia cc bo przy wywoływaniu oxy (skierowali mnie, pomimo braku skurczy i rozwarcia. Na pewno ze względu na Alanka) nic nie działało i małej na chwilkę tętno zanikło. Nawet ja tego nie zauważyłam. Ale stwierdzili żebym się nie denerwowała bo juz swoje przeszłam, że zrobią mi cc.

Vestusia zgadzam się z Olą. Spróbuj dac jej smoka

Ola Lenka śpi pod kołderką, ale nie mam jej aż tak wysoko. Na początku miałam ją w rożku, ale jakoś szkoda mi jej było Mama mi doradziła żeby ją przykrywać.

Ha ha pamiętam, bo na pierwszym zdjęciu Natalka była z pieluszką w kaczuszki

Kochane i tu Was zaskoczę. Zuzia pluje smoczkiem we wszystkie strony. Nie ma opcji, aby jej go wsadzić do buzi. Zaraz ryk jest i krzywa mina. Więc już nawet nie próbuję za bardzo. Owszem, staram się czasami spróbować, jak tylko memla mi cyce, ale od razu wypluwa smoka. Więc ta opcja odpada.

Rozumiem już Dorcia dlaczego cc. No a jak się czujesz? Doszłaś do siebie?

Ja Wam powiem, że poród do traumy nie zaliczam, ale przyznam, że napierdzielało nieźle i prawie mi "dupę" urwało No ale... jak już Zuzolka wyszła i położyli mi ją na brzuszku, to cały ból minął....

Moja Zuzia śpi owinięta kocykiem w rożku. Muszę ją kłaść na boczki, bo strasznie mi ulewa. Nie wiem dlaczego. Muszę pogadać z lekarzem pediatrą, bo wiem, że jest taki zagęszczacz z bebilonu, który właśnie powoduje, że dzidzia nie ulewa... Mam stracha położyć ją na plecach, bo jak raz położyłam, to ulała prawie po 30 minutach (mimo porządnego odbicia po jedzeniu). Aż mi się słabo zrobiło jak zobaczyłam jak ulewa

jestem po prostu zalamana!!!natalka odkad wrocilysmy ze spaceru czyli od jakiejs 10.30 spala w sumie z godzinke!!!!a tyle pisze sie o tym, ze dzieci przesypiaja okolo 15-18 godzin na dobe...Natalka jest wiec chyba wyjatkiem!!!!jestem padnieta a przede mna jeszcze nocka...M wychodzi o 18 do pracy

Cześć dziewczyny

Mój Olaf tez ma krótkie wedzidelko, moze dlatego nie chciał cyca, ale za to z butli chętnie pije.Dzisiaj pierwszy raz o 16:00 wypił 120 mleka...Lekarka powiedziała ze około 15 grudnia jak przyjde na szczepienie to zobaczy czy mu się zmienilo wedzidelko....

Vestusia, jak ulewa świeżym mlekiem (nie serowatym) to znaczy ze się dziecko przezarło.. tak mówi połozna.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Emka, to nocke może bedziesz miała przespaną, bo skoro Natalka nie spała od 10:30 to jest padnięta i pooooooooooooooośpi pewnie dłuuuuuuuuuuugo