- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
12 lata 10 miesiąc temu #308707 przez Batmanik
widze ze dzis cos wisi w powietrzu
ja sie nie przeliczylam i calkowita du...z walentynek- dzien jak co dzien:(
katka to zaje....lekarz hehe
moja ma takie zatwardzenie ze walcze juz z nia jakis czas i czopki nie pomagaja chyba zmienie jej to mleko jak sie da bo oprocz bebilonu mysle ze jest cos innego jeszcze...niz bebilon pepti...
ja ide do ortopedy teraz na nfz bo chodzilam prywatnie na usg bioderek ale cos mi nie pasuje ten lekarz wiec niech ja inny ortopeda zbada ciekawe co powie...
moj robi zapiekanki iwlasnie przyszedl znajomy wiec walentynki po hu....
uciekam moze uda mi sie pozniej wrzucic zdjecia jakies...
ja sie nie przeliczylam i calkowita du...z walentynek- dzien jak co dzien:(
katka to zaje....lekarz hehe
moja ma takie zatwardzenie ze walcze juz z nia jakis czas i czopki nie pomagaja chyba zmienie jej to mleko jak sie da bo oprocz bebilonu mysle ze jest cos innego jeszcze...niz bebilon pepti...
ja ide do ortopedy teraz na nfz bo chodzilam prywatnie na usg bioderek ale cos mi nie pasuje ten lekarz wiec niech ja inny ortopeda zbada ciekawe co powie...
moj robi zapiekanki iwlasnie przyszedl znajomy wiec walentynki po hu....
uciekam moze uda mi sie pozniej wrzucic zdjecia jakies...
Temat został zablokowany.
- [email protected]
- Wylogowany
- gadatliwa
- MaMut
Mniej Więcej
- Posty: 914
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 10 miesiąc temu #308794 przez [email protected]
hej dziewczynki
więc plamy maluszka musze znowu smarowac sterydem:/
lekarka tylko malego zobaczyła i powiedziała-"witaj mój alergiku kochany! widze że mama najadła się czegoś czego nie lubisz..."
ale ja już cytrusów od dawna zadnych, czekolady prawie wcale-no od kilku dni w ogole a z nabiału tylko ser zolty, ale od jadłam coraz mniej a od niedzieli w cale, a plany nie schodza ani troche
orientujecie sie co jeszcze moze go uczulac?
w kazdym razie Daruś waży 6900!!!
a ciuszki zakłdam mu juz na 68, 62 tez sie mieści ale już widze ze cisnął. pampersy ciągle 2 i nie cisną go jeszcze.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
więc plamy maluszka musze znowu smarowac sterydem:/
lekarka tylko malego zobaczyła i powiedziała-"witaj mój alergiku kochany! widze że mama najadła się czegoś czego nie lubisz..."
ale ja już cytrusów od dawna zadnych, czekolady prawie wcale-no od kilku dni w ogole a z nabiału tylko ser zolty, ale od jadłam coraz mniej a od niedzieli w cale, a plany nie schodza ani troche
orientujecie sie co jeszcze moze go uczulac?
w kazdym razie Daruś waży 6900!!!
a ciuszki zakłdam mu juz na 68, 62 tez sie mieści ale już widze ze cisnął. pampersy ciągle 2 i nie cisną go jeszcze.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 10 miesiąc temu #308800 przez Batmanik
sarna hehe ja tak mialam na urodziny wytrzymalam tylko do poludnia i zaczelam marudzic ze nie pamieta a on na to ze dzien sie nie skonczyl a ze byl w szwecji to wyslal mi kase zebym sobie cos kupila
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
uciekam milej upojnej nocki walentynkowej
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
uciekam milej upojnej nocki walentynkowej
Temat został zablokowany.
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 10 miesiąc temu - 12 lata 10 miesiąc temu #308818 przez Suari
To widzę, że walentynki to niezbyt dobry dzień, a miało być tak pięknie
Sarna- a może spróbujesz smaorwać "dexerylem" nie jest drogi, jak coś to zużyjesz dla siebie ja mojemu smaruję ciemieniuchę i bardzo ładnie schodzi, a Daruś to taki "byczek" już sądząc po wadze napisz co jesz, a może znajdziemy przyczynę
Ja ostatnio ubieram mojego w kombinezon rozmiar 68 i co ??? Zonkkkk !!!! za mały, jedynie rękawki na długość dobre, a myślałam, że przechodzi zimę w nim a szczepienie czeka nas w tym tygodniu, więc pewnie i wskoczy też na wagę co do pieluch to u nas 4 już kupione, kończymy ostatnie opakowanie 3 takiego klocka małego mam
Sarna- a może spróbujesz smaorwać "dexerylem" nie jest drogi, jak coś to zużyjesz dla siebie ja mojemu smaruję ciemieniuchę i bardzo ładnie schodzi, a Daruś to taki "byczek" już sądząc po wadze napisz co jesz, a może znajdziemy przyczynę
Ja ostatnio ubieram mojego w kombinezon rozmiar 68 i co ??? Zonkkkk !!!! za mały, jedynie rękawki na długość dobre, a myślałam, że przechodzi zimę w nim a szczepienie czeka nas w tym tygodniu, więc pewnie i wskoczy też na wagę co do pieluch to u nas 4 już kupione, kończymy ostatnie opakowanie 3 takiego klocka małego mam
Ostatnio zmieniany: 12 lata 10 miesiąc temu przez Suari.
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 10 miesiąc temu #308836 przez emkapl84
oj nie chce spać to moje dziecko
Sarnaale milutką niespodziankę ci M zrobił diamonds are a girl's best friend!!! No a Daruś to trochę waży!!!!!!!
Vestusia hahahha mój też jak idziemy do lekarza to zgrywa wszechwiedzącego super tatę...opowiadalam wam jak mnie wkurzył po pierwszym spotkaniu u rehabilitatntki kiedy czułam sie jak powietrze, jakby tylko on sie Natalka opiekował i jak mu o tym powiedziałam po wyjściu od lekarza to zareagował tak jak Bob... obrażony poszedł sobie w drugą stronę....ale i tak jest kochanym facetem ...wczoraj chyba z poltorej godzinki razem bawiliśmy się z Natalka...puszczalismy jej piosenki typu "Wszytskie dzieci nasze są" i wygłupialismy się a ona miała niezły ubaw i tak głosno i szczerze się smiała, że jak teraz sobie to przypominam to sama nie moge powstrzymać się od usmiechu
Dzis na 17 idziemy na urodzinki takiego rocznego Oskarka...troche późno i wiem, że Natalka będzie marudna bo zawsze o tej porze jest
W kominku juz mam napalone..kawka pod reka..mala drzemie...lubie takie poranki
u nas dzis 10 stopni na plusie!!!!!!ale za to lato u nas zawsze do bani...maks 23-14 stopnie no nie można mieć wszystkiego
oj nie chce spać to moje dziecko
Sarnaale milutką niespodziankę ci M zrobił diamonds are a girl's best friend!!! No a Daruś to trochę waży!!!!!!!
Vestusia hahahha mój też jak idziemy do lekarza to zgrywa wszechwiedzącego super tatę...opowiadalam wam jak mnie wkurzył po pierwszym spotkaniu u rehabilitatntki kiedy czułam sie jak powietrze, jakby tylko on sie Natalka opiekował i jak mu o tym powiedziałam po wyjściu od lekarza to zareagował tak jak Bob... obrażony poszedł sobie w drugą stronę....ale i tak jest kochanym facetem ...wczoraj chyba z poltorej godzinki razem bawiliśmy się z Natalka...puszczalismy jej piosenki typu "Wszytskie dzieci nasze są" i wygłupialismy się a ona miała niezły ubaw i tak głosno i szczerze się smiała, że jak teraz sobie to przypominam to sama nie moge powstrzymać się od usmiechu
Dzis na 17 idziemy na urodzinki takiego rocznego Oskarka...troche późno i wiem, że Natalka będzie marudna bo zawsze o tej porze jest
W kominku juz mam napalone..kawka pod reka..mala drzemie...lubie takie poranki
u nas dzis 10 stopni na plusie!!!!!!ale za to lato u nas zawsze do bani...maks 23-14 stopnie no nie można mieć wszystkiego
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
12 lata 10 miesiąc temu #308854 przez luska
hej laseczki:)
Docia no to lekarka nie ma co bardzo rozmowna i wiele mozna się od niej dowiedzieć A Lenka wagę ma piękną
Emka no pewnie jak wszędzie kokosów nie ma i zależy jak komu sie poszczęści.Mam dużo znajomych i rodziny tam i raczej większość chwali.Kuzynostwo dorobiło sie tam domu i własnego warsztatu a pojechali goli i wesoli .Podejrzewam , ze w PL by się im tak nie poszczęściło .Ale mimo wszystko za bardzo tęsknią i w grudniu jak kuzynce sie skończy macierzyński wracają prawdopodobnie na stale.Znowu mój wujek pojechała, a po pół roku ściągnął cała rodzinę swoja i oni mówią , ze nie maja zamiaru już wracać
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Batmank ja to używam jeszcze tych od 3-6kg Na moja kruszynke wszyscy mówią Calineczka ale chyba tak do końca nie jest bo zakładam jej ciuszki 68 i większość jest akurat .Jutro mam zamiar ja zmierzyć
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Katka tez z Olem byłam raz u takiej doktorki.......porażka.W końcu zmieniłam przychodnie
hehe Sarna no i mjal twoj racjeu nas zawsze jest tak bo ja marudze , albo nie mogę sie powstrzymac i smam wyskocze za wcześnie z prezentami.a powaliłas mnie waga młodego
Docia no to lekarka nie ma co bardzo rozmowna i wiele mozna się od niej dowiedzieć A Lenka wagę ma piękną
Emka no pewnie jak wszędzie kokosów nie ma i zależy jak komu sie poszczęści.Mam dużo znajomych i rodziny tam i raczej większość chwali.Kuzynostwo dorobiło sie tam domu i własnego warsztatu a pojechali goli i wesoli .Podejrzewam , ze w PL by się im tak nie poszczęściło .Ale mimo wszystko za bardzo tęsknią i w grudniu jak kuzynce sie skończy macierzyński wracają prawdopodobnie na stale.Znowu mój wujek pojechała, a po pół roku ściągnął cała rodzinę swoja i oni mówią , ze nie maja zamiaru już wracać
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Batmank ja to używam jeszcze tych od 3-6kg Na moja kruszynke wszyscy mówią Calineczka ale chyba tak do końca nie jest bo zakładam jej ciuszki 68 i większość jest akurat .Jutro mam zamiar ja zmierzyć
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Katka tez z Olem byłam raz u takiej doktorki.......porażka.W końcu zmieniłam przychodnie
hehe Sarna no i mjal twoj racjeu nas zawsze jest tak bo ja marudze , albo nie mogę sie powstrzymac i smam wyskocze za wcześnie z prezentami.a powaliłas mnie waga młodego
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
12 lata 10 miesiąc temu #308857 przez luska
My wlatynki całkiem miło spedzilismy , paln był najpierw taki , ze wpadne kuzynostwo z połowkami .ale ja jestem przeziebiona na maxa i nie bardzo miala ochote , ale sie pózniej okazało , że cos tam nie wypali i na szczescie we dwojeczke przed tv.Ale taki film zapodałam , że pozniej Łukasz musiał ze mna siedziec w lazience jak sie kąpałam bo się balam
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 10 miesiąc temu #308877 przez emkapl84
luska generalnie to i tak jestem zadowolona z zycia w anglii..też przyjechalismy tu z M goli i wesoli a teraz autko, fajne mieszkanko, praca na kontrakt i to taka, którą lubię...i generalnie to jakos nam na nic w tej chwili nie brakuje ale tez kokosów nie ma...teraz tylko przez najbliższe dwa lata bedzie troche cięzej bo trzeba płacić za ten żłobek ale jak juz w wieku 3 lat Natalka pójdzie do szkoły to powinno byc lepiej ja generalnie jestem pesymistką wiec dlatego tak teraz narzekam na tę prace i te żłobki ale jak tak sobie pomyslę to nie jest źle
A jaki film oglądałaś, że sie później tak bałaś????ja mam dokładnie tak samo!!!! jak M idzie na nocki to w weekend żadnego horroru czy czegoś w tym rodzaju nie obejrzę bo wiem, że się bede bała...a ostatnio jak M jest na nockach to ciągle mam te same koszmary, ze jakies zjawy wchodza do sypialni i chcą zabrać natalkę itp...okropność!!!!
A jaki film oglądałaś, że sie później tak bałaś????ja mam dokładnie tak samo!!!! jak M idzie na nocki to w weekend żadnego horroru czy czegoś w tym rodzaju nie obejrzę bo wiem, że się bede bała...a ostatnio jak M jest na nockach to ciągle mam te same koszmary, ze jakies zjawy wchodza do sypialni i chcą zabrać natalkę itp...okropność!!!!
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
12 lata 10 miesiąc temu - 12 lata 10 miesiąc temu #308892 przez Dorciaition
Hej.
Wpadam tylko na chwilę powiedzieć Wam, że pojechaliśy dziś do tego neurologa. Nie było kobietki. Poszłam do rejestracji, a tam okazało się, że mamy wizytę za miesiac
Głowę dałabym uciąć, że napisała mi 15.02, ale karteczki juz nie mam
Będę później
pa
Wpadam tylko na chwilę powiedzieć Wam, że pojechaliśy dziś do tego neurologa. Nie było kobietki. Poszłam do rejestracji, a tam okazało się, że mamy wizytę za miesiac
Głowę dałabym uciąć, że napisała mi 15.02, ale karteczki juz nie mam
Będę później
pa
Ostatnio zmieniany: 12 lata 10 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
12 lata 10 miesiąc temu #308912 przez vestusia
Dżem dobry
Katka - no to lekarz się nie popisał, chyba też by mnie coś trafiło na Twoim miejscu!! Biedna Olinka.
Co do Walentynek, to mieliśmy przewalone. Bob wrócił wczoraj jak Wam pisałam, ale za to z Zuzią masakra nie z tej ziemi. Tak bardzo wczoraj płakała. Piotrek mówił, że jak ta baba dawała jej te zastrzyki, no to w rączkę widział pęcherzyki powietrza, a to podobno bardzo boli, jak się wstrzyknie. Biedna Zuzia samo szczepienie przeszła nieźle, ale w domu mieliśmy po prostu dość. Płakała cały czas, nie szło jej uspokoić, ani kołysanie, ani noszenie, nic. Płakała niesamowicie. W końcu usnęła na pół godziny na moich piersiach, ale znowu zbudziła się z wielkim płaczem. Niewiele też zjadła. Potem w końcu padła przed 19 i spała do 7 rano. Oczywiście karmienie o 24 i 4. O tej 24 dałam jej mleczko z kleikiem ryżowym, zgodnie z zaleceniem lekarki, w sumie zrobiłam 5 miarek mleka (na 150ml wody) i do tego 5 miarek kleiku. Prawie że postać stała ;D Zuzia zjadła aż jej się uszy trzęsły. Ale spała te 4 h i pobudka na jedzonko.
Teraz sobie drzemie, ale pewnie zaraz się obudzi.
Dorcia - no to nieźle się załatwiłaś z tą wizytą. Ja pamiętam jak wybieraliśmy się na pierwsze szczepienie i już wychodząc spojrzałam na kartkę i zobaczyłam, że to dopiero następnego dnia
No i dobrze, że @ przylazła, w sumie tak chciałaś ją dostać, no to jest. Choć fakt - Walentynki z @ to nic fajnego.
A co do tego urlopu to tak się zastanawiam - np. nie pojedziecie za rok w ogóle nigdzie? Jak to było do tej pory jak mieliście wakacje? Ten wspólnik miał wtedy sprawy firmy na swojej głowie?? Kurka, szkoda moim zdaniem tego wyjazdu, może jeszcze porozmawiaj z Krzysiem, może znajdziecie jakieś rozwiązanie?
Nasze Walentynki, jak już pisałam, przeleciały na płaczu Zuzi. Ale jak usnęła, to napiliśmy się fajnego likieru, który dostałam od koleżanek, a który był w buteleczce w kształcie serduszka, do tego zamówiliśmy sobie pizzę, włączyliśmy film "Anioły i Demony". Obejrzeliśmy może ze 30min, zachciało mi się spać no i wyłączyliśmy go he, he, he Ja Wam powiem, że odkąd Zuzia się urodziła, to chodzę spać z kurami. Jak Zuzola idzie spać, to ja już patrzę co tu zrobić, żeby się samej wbić pod kołdrę
Emka - masz rację z tą pracą w Anglii. Na pewno jakichś kokosów nie ma, ale z drugiej strony tak czasami sobie myślę, że jeżeli np. tutaj miałabym pracować w sklepie, to wolałabym naprawdę gdzieś za granicą robić to samo i mieć przynajmniej inne pieniądze. Nio ale. Jak Natalka pójdzie do szkoły, to na pewno będzie Wam lepiej. A póki co jest radość z małego człowieczka i to jest najważniejsze.
Wczoraj jak czekaliśmy na lekarkę, to za nami w kolejce stała dziewczyna z chłopczykiem... z zespołem Downa. Widać, że był to lekki stopień upośledzenia, ale jednak. I tak sobie pomyślałam, że mimo, że jest mi ciężko z Zuzią, że daje mi popalić, że tracę nerwy, ale mimo wszystko ona jest zdrową dziewczynką i to jest najważniejsze. Reszta na pewno jakoś się ułoży a i z czasem Zuzia stanie się grzeczniejsza (przynajmniej taką mam nadzieję).
Katka - no to lekarz się nie popisał, chyba też by mnie coś trafiło na Twoim miejscu!! Biedna Olinka.
Co do Walentynek, to mieliśmy przewalone. Bob wrócił wczoraj jak Wam pisałam, ale za to z Zuzią masakra nie z tej ziemi. Tak bardzo wczoraj płakała. Piotrek mówił, że jak ta baba dawała jej te zastrzyki, no to w rączkę widział pęcherzyki powietrza, a to podobno bardzo boli, jak się wstrzyknie. Biedna Zuzia samo szczepienie przeszła nieźle, ale w domu mieliśmy po prostu dość. Płakała cały czas, nie szło jej uspokoić, ani kołysanie, ani noszenie, nic. Płakała niesamowicie. W końcu usnęła na pół godziny na moich piersiach, ale znowu zbudziła się z wielkim płaczem. Niewiele też zjadła. Potem w końcu padła przed 19 i spała do 7 rano. Oczywiście karmienie o 24 i 4. O tej 24 dałam jej mleczko z kleikiem ryżowym, zgodnie z zaleceniem lekarki, w sumie zrobiłam 5 miarek mleka (na 150ml wody) i do tego 5 miarek kleiku. Prawie że postać stała ;D Zuzia zjadła aż jej się uszy trzęsły. Ale spała te 4 h i pobudka na jedzonko.
Teraz sobie drzemie, ale pewnie zaraz się obudzi.
Dorcia - no to nieźle się załatwiłaś z tą wizytą. Ja pamiętam jak wybieraliśmy się na pierwsze szczepienie i już wychodząc spojrzałam na kartkę i zobaczyłam, że to dopiero następnego dnia
No i dobrze, że @ przylazła, w sumie tak chciałaś ją dostać, no to jest. Choć fakt - Walentynki z @ to nic fajnego.
A co do tego urlopu to tak się zastanawiam - np. nie pojedziecie za rok w ogóle nigdzie? Jak to było do tej pory jak mieliście wakacje? Ten wspólnik miał wtedy sprawy firmy na swojej głowie?? Kurka, szkoda moim zdaniem tego wyjazdu, może jeszcze porozmawiaj z Krzysiem, może znajdziecie jakieś rozwiązanie?
Nasze Walentynki, jak już pisałam, przeleciały na płaczu Zuzi. Ale jak usnęła, to napiliśmy się fajnego likieru, który dostałam od koleżanek, a który był w buteleczce w kształcie serduszka, do tego zamówiliśmy sobie pizzę, włączyliśmy film "Anioły i Demony". Obejrzeliśmy może ze 30min, zachciało mi się spać no i wyłączyliśmy go he, he, he Ja Wam powiem, że odkąd Zuzia się urodziła, to chodzę spać z kurami. Jak Zuzola idzie spać, to ja już patrzę co tu zrobić, żeby się samej wbić pod kołdrę
Emka - masz rację z tą pracą w Anglii. Na pewno jakichś kokosów nie ma, ale z drugiej strony tak czasami sobie myślę, że jeżeli np. tutaj miałabym pracować w sklepie, to wolałabym naprawdę gdzieś za granicą robić to samo i mieć przynajmniej inne pieniądze. Nio ale. Jak Natalka pójdzie do szkoły, to na pewno będzie Wam lepiej. A póki co jest radość z małego człowieczka i to jest najważniejsze.
Wczoraj jak czekaliśmy na lekarkę, to za nami w kolejce stała dziewczyna z chłopczykiem... z zespołem Downa. Widać, że był to lekki stopień upośledzenia, ale jednak. I tak sobie pomyślałam, że mimo, że jest mi ciężko z Zuzią, że daje mi popalić, że tracę nerwy, ale mimo wszystko ona jest zdrową dziewczynką i to jest najważniejsze. Reszta na pewno jakoś się ułoży a i z czasem Zuzia stanie się grzeczniejsza (przynajmniej taką mam nadzieję).
Temat został zablokowany.
- katka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- W małych rączkach mieści się cała miłość.
Mniej Więcej
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 10 miesiąc temu #308914 przez katka
witajcie
Ja tam uwielbiam horrory
Dorcia no to z karteczkamimasz jak ja tez zawsze gubie.
U nas walentynki prawie identyczne jak u Luski też przed tv ja dostałam kwiaty i perfumki a Olinka superanckie spodenki. A przed tv piliśmy sobie szampana fajnie było mimo @.
dziś w nocy rodziła moja koleżanka ma córeczkę 3650 ale mówi ze jak przyszedł lekarz to sie aż za głowe złapał jak zobaczyl że ja tak położna pocharatała.
U nas nocka ok tylko o 21 nie mogliśmy olinki obudzić na antybiotyk ale wkońcu sie udało jak jej zrobilam pełną toalete uszek
Ja tam uwielbiam horrory
Dorcia no to z karteczkamimasz jak ja tez zawsze gubie.
U nas walentynki prawie identyczne jak u Luski też przed tv ja dostałam kwiaty i perfumki a Olinka superanckie spodenki. A przed tv piliśmy sobie szampana fajnie było mimo @.
dziś w nocy rodziła moja koleżanka ma córeczkę 3650 ale mówi ze jak przyszedł lekarz to sie aż za głowe złapał jak zobaczyl że ja tak położna pocharatała.
U nas nocka ok tylko o 21 nie mogliśmy olinki obudzić na antybiotyk ale wkońcu sie udało jak jej zrobilam pełną toalete uszek
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
Moderatorzy: ilona