MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

O matko! Jak bym moją kuzynkę słyszała. No identyko! Masakra! Twoje dziecko i kupujesz co uważasz. Oczywiście może doradzić, ale nie krytykować.
Może się myle ,ale chyba wiem o kim mówisz.

malinka szkoda, ze wcześniej u nas nie byłaś. Nie pamiętam żeby któraś kogoś krytykowała. Zawsze było wesoło i miło A jeśli chodzi o kolczyki to w sumie macie racje,zawsze można zdjąć oj ja też wiem o kogo chodzi;)

Dorcia, napewno wiesz o kim mowie Choc bylo tam wiecej takich przypadkow, ale ten byl wyjatkowy.

madziaska ja tez naprawde bardzo zaluje, ze najpiekniejsze ciazowe chwile dzielilam z "obcymi", a nie z Wami moimi kumpelami haha Ciesze sie, ze chciaz najbardziej emocjonujaca koncowke z Wami przezywalam Lubie Was Kobitki

Ale milutko malinka ja pamiętam ten masz krochmal Idę spać kobitki, dobranoc

Malina aż się wzruszyłam
Pamiętam jak dostałam od Ciebie smsa, wracałam akurat z kina. Poryczałam się. Jak to przy każdym naszym dzieciątku. No i w ten sam dzień też znalazłam się w szpitalu.

Jak Madziaska wie to ja już teraz na pewno

Idę do łoża. Jak zwykle idę, idę i dojśc nie mogę

Buziaki

madziska- taaak jak chcialam meza po ten krochmal do sklepu wysyslac haha. O ja tepa masa! A wogole to bylo uczulenie na zel do ktg, jak sie zczailam na ostatnim ktg, ze mam dwa ognie na brzuchu dokladnie w miejscach krazkow i patrze na tez zel, a on chyba ze dwa lata przeterminowany! Swedzialo okropnie.

Dorcia ja tez pamietam jak pisalam do Ciebie newsy z porodowki. Skurcze mialam takie, ze myslalam, ze padne, ale laptopa jeszcze odpalalam, zeby numer sobie spisac do Ciebie, bo mialam w wiadomosciach na forum. Jak bedziemy nastepne dziecioki planowac to musimy sie tu zgadac wszystkie co do terminu, zeby znowy bylo jak dawniej

I ja uciekam, Misia poplakiwala, wyjelam ja z lozeczka i jak bekla to az sie sciany zatrzesly i teraz spi. Oczywiscie nie bekla po wieczornej butli bo zasnela i chyba ja meczylo.

Dobranoc!!! Spijcie do rana!

Dorcia postaram się,ale nie wiem czy wszystkie dziewczyny by sobie tego życzyły...
Ale za Wami nadążyć ...
Dobranoc.

Anakol, to racja, niestety allegro pożera tez środki z konta wiesz, ja póki co tylko "obserwuję", i tak delikatnie licytuję i mój Szymek też wydaje taki dziwne dźwięki gardłem i strasznie mu się to podoba, potrafi tak długo prowadzić ze mną gardłowy dialog

A ja z kolei słyszałam, ze najpierw wprowadza się warzywka, że marchewkę, dlatego, ze owoce są słodkie i potem dziecku warzywa nie smakują na tyle i woli jeść owoce, widzę, że opinii mnóstwo już teraz sama nie wiem

Trzymamy kciuki za Mikołajka

Buziaczki kochane, ja też się starsznie cieszę, ze byłam z Wami chociaż na końcówce i starsznie milo wspominam ten czas, szczególnie jak ryczałam kiedy rodziły się kolejne dzieciaczki, aż mi się teraz łza w oku zakręciła
Koniecznie kolejne ciąże musimy zaplanować wspólnie

hejka
dziewczyny ja nie bylam na biezaco- co sie stalo ze kima jest w szpitalu?? co jest kubusiowi??

Zawriowane mnie nie było 2 dni i mam 10 stron , niesyte nie nadrobię tego.

Malina wiem kto cie wkurzał , podczytywałam was ...........matko czasem to mnie paluchy świerzbiły , żeby coś napisać ale się wstrzymałam.

Dzis malutka nam urządziła pobudke o 5.40 No elae pierwszy raz jej się to zdarzyło no ale jest juz po pierwszej drzemce.no i mam zmartwienie bo mała od kilku dni mam odruchy wymiotne.....nie wymiotyje ale robi tak jak by zaraz miała Wydaje mi sie , ze to ja strasznie męczy.Maja tez tak wasze dzieciaczki??

Dzień Dobry.

Pierwsza dziś

Oj Emka Emka

Batmanik to Kredka jest w szpitalu z Mikołajem. Mikiego ciężko wybudzić, bardzo ospały jest.

Tak wczoraj na wspominki nas wzięło, że przed snem czytałam sobie wszystkie smsy z czasów naszych porodów

Róża no tak zdania podzielone. NO i bądź tu mądrym. W tym moim programie mówilo, że marchewka bardziej uczula, dlatego lepiej zacząc od jabłuszka. Sama już nie wiem.
Mam miesiąc na wyedukowanie się

Co tam ciekawego kupujesz na allegro?

Buziaki

P.S. JEdnak nie pierwsza

Luśka nie wiem co to może być :/ Lenka tak nie ma.

Super serducha Ale blisko siebie się urodzili

nie wiem jak czytalam wczoraj ale rano wkrecilam sobie ze to kima
kurcze i co Miki ciagle spi?? jej przeciez bylo dobrze wszytsko jak nas kuzwa zycie potrafi zaskoczyc...
nie wiem ja jak Igor skonczyl miesiac to dawalam mu po pol lyzeczki soku z marchwi wlasnie zeby sprawdzic czy nie uczula ale nie zabardzo chcial pic wiec jak skonczyl 3 mies to zaczelam dawac mu jabuszko...

Dżem dobry

Buziole dla Daro Sarenki i Wojtusia Anii_ - chociaż ta się do nas nie odzywa – z okazji ukończonych 3 miesięcy!!!

Anyanka – serduszka są super, ja jestem za tym, abyśmy je sobie wszystkie zrobiły, to byłby nasz znak rozpoznawczy na forum ha, ha, ha

Batmanik – Tobie szykuje się dzisiaj towarzyski dzionek i fajnie – takie spotkanie po latach – będzie co opowiadać

Dorcia Ty żarłoczku – zjadłaś pączka dla Krzysia – ale dobrze
No i fajna focia Lenki – robiona w tym programie Picasa?

Ja też byłam harcerką ale mam serducho

Madziaska – szkoda, że Hanulka z powrotem się męczy. Ech, z tym ulewaniem to masakra. Pocieszenie jest takie, że jej to minie w czasie, gdy mniej więcej zacznie siadać.

Dorcia dzięki za ten link o przesypianiu dzieci. Poczytam w wolnej chwili

Anakol masz rację z tymi spacerkami. My jednak wczoraj wyszłyśmy i Zuzia przespała dobre 4 godziny. Ona lubi spacerki i też jest wtedy mniej marudna. Jak siedzimy czasami w domu, to oszaleć idzie. No a z tym listonoszem to przegięcie! Mnie takie coś też wkurza! W Oleśnicy to kilka razy listonosz mi tak zrobił, żę nie chciało mu się przynieść paczki tylko zostawiał awizo, a wiem, że w domu byłam.

Iva – nio to miałaś dzionek aktywny.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Kurka, a nam ten telewizor padł i mnie szlag chyba trafi. Pierwszej Miłości nie mogę oglądać, ani eMKi. Kurka nic. Trafi mnie coś.

Anakol – mnie się wydaje, że Natalka może właśnie być przyzwyczajona do Twojego usypiania. Ja miałam to samo z Piotrkiem. Jak poszłam do koleżanki to akurat on został z Zuzą i miał Sajgon, bo nie umiał jej ululać do snu. Był ryk. Ja wróciłam i zrobiłam to w 10 min. Ale później robiliśmy powtórkę, gdy ja byłam obok i teraz nie ma problemu z usypianiem i wiem, że mogę spokojnie gdzieś wyjść, bo on ją bez problemu uśpi. Tak więc głowa do góry, na pewno następnym razem będzie lepiej

Co do tych kolczyków to rozmawiałam wczoraj z koleżanką, ona przekłuwała uszy córeczce, gdy ta miała 10 miesięcy. I powiedziała, że żałuje, że tak późno. Kosmetyczka też powiedziała, że im mniejsze dziecko, tym lepiej, bo nawet tak bardzo się nie rusza przy przekłuwaniu. Ja raczej na pewno na wiosnę to uczynię, najdalej w lecie.
U kosmetyczki zakładają (przynajmniej u nas) takie specjalne, które miesiąc trzeba nosić, tzn. dopiero po miesiącu można wymienić na inne, swoje kolczyki. A samo przekłucie trwa szybko, bo to w pistolecie jest kolczyk, są specjalne malutkie dla dzieci, więc nie grozi wypadnięcie. I też myślę tak, jak Malina – że to nie jest aż tak ważna decyzja, żeby Zuzia musiała sama decydować – tzn. jak nie będzie chciała, to po prostu ich nie będzie nosić. Ja mam w jednym uchu 4 dziurki, z czego 3 przekułam sobie sama


Kurdę biedny Mikuś Kredzi. Ja pikolę. A my czasami się martwimy, że dzieci mało śpią, a jak za dużo, to też źle. Jejku, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Ja też nie wiem o co chodzi z tą kolejnością owoców, że najpierw owoce, a później warzywa.

Malina – no ja się nie dziwię, że się wkurzałaś na październikówkach. Nie chodzi o to, aby ktoś nam mówił, że mamy zrobić tak i tak i koniec. Każda z nas robi tak, jak jej jest wygodnie i jak uważa. Poza tym, u nas można przecież podzielić się opinią, nieraz wymieniamy się informacjami i można po prostu coś dla siebie wyciągnąć. I nikt nikogo nie krytykuje za to, że np. używa Pampersów, bo to znaczy, że ma kupę kasy He, He, He Ja używam na noc, bo wtedy Zuzi nie zmieniam pampersa przy każdym karmieniu, więc wolę na noc dać tę lepszą pieluchę, a w ciągu dnia tę „gorszą”, tzn. tańszą. Zresztą co do innych kwestii to nawet jeśli z czasem uznałyśmy, że kupiłyśmy coś, co było niepotrzebne, to przecież to była nasza sprawa, nasza kasa itd. Ja stwierdzam, że przy drugim dziecku nie kupiłabym żadnego pajacyka ani śpioszków, bo to dla mnie mega niewygodne. Dla mnie najwygodniejsze są bodziaki i półśpioszki, albo jakieś gacie ze skarpetkami.

Nio i My Ciebie też lubimy – u nas jest naprawdę wesoło. W czasie ciąży też było – a ile fotek wrzucałyśmy z naszych szalonych pomysłów, zakupów, jedzenia ha, ha, ha No i brzuszki

Mamokuby – odzywaj się, życzymy sobie tego

Lusia – u Ciebie serduszko też superowe :*

Ja wczoraj byłam u moich koleżanek. Nie pytajcie jak się napierdzieliłam Wypiłam chyba ze 4 drinki i 2 kieliszki likieru kawowego i miałam niezłą fazę. Ale spokojnie, to jeszcze nie patologia
Było bardzo fajnie
Wróciłam do domu, Zuzanna ładnie spała, Bob oglądał film na kompie. Ja poszłam spać, bo ledwo na nogach stałam.

Zuzia wczoraj naprawdę praktycznie nie ulewała. Dostaje porcje po 90ml, raz dostała 120ml, bo po tym krótkim spacerze spała 4 godziny, więc była na pewno głodna, jak się obudziła.
No a w nocy obudziła się tylko raz – zasnęła o 19, pobudka o 3:30 i o 6:30 już Zuzanna się wyspała
Cwaniaczek z niej nieziemski, wzięłam ją do nas do łóżka, ona się cieszyła i spać nie chciała. No to musieliśmy wstać. Kawka, śniadanko, Zuzanna leżała w naszym łóżku, założyłam jej grzechotki na rączki, ona sobie machała rączkami, gadała do siebie, patrzyła co jakąś chwilę na słonika – bo słonik ma niezłą trąbkę No i jak zaczęła już marudzić, to przewróciłam ją na boczek, przykryłam kołderką, nałożyłam pieluchę na głowę, smoczek do buzi i zasnęła Za chwilę pewnie się obudzi, ale i tak fajnie, że jest już coraz bardziej „przewidywalna”

Kupiłam wczoraj w Rossmannie słoiczki z Gerbera, bo z Hippa akurat nie było ani jabłka, ani bananka. Kupiłam więc z Gerbera, bo na opakowaniu też jest napisane, że nie zawierają cukru tylko te, które naturalnie w owocach występują.
Za dwa tygodnie zamierzam Zuzi podać jabłuszko Sama cieszę się do tych słoiczków jak głupia ha, ha, ha

Piotrek właśnie fuguje kafelki, muszę pranie w końcu wstawić, bo przez to kafelkowanie to nie mogłam niczego zrobić, bo Piotrek odłączył wodę w kuchni. Jutro przyjeżdża Mama. Masakra i już się boję, co to będzie. Musimy się stąd jak najprędzej wyprowadzić, ale Piotrek musi znaleźć pracę – a o tę ciężko

No nic, nie zawracam Wam gitary. Buziole i do napisania później.
A, ja dziś też jadę po południu na spotkanie z dziewczynami z pracy, więc pewnie wrócę później i zajrzę do Was wieczorkiem

WSZYSTKIEGO NAJ DLA KOLEJNYCH 3 MIES DZIECIACZKOW!!!!
Luska ale fajna date ur ma Aurelka;) 2012r:))

Ha, ha, Batmanik słusznie zauważyłaś tę datę Aurelki He, he, he Ja też na nią patrzyłam i jakoś nie zczaiłam, że coś jest nie tak