MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Hmmm.... ja to bym chciała uniknąć i pęknięcia i nacięcia krocza Chociaż z dwojga złego to lepiej żeby mnie nacięli, bo tak, jak Suari napisała - nacięcie lekarze mogą "kontrolować", a jak pękniesz, to nie wiadomo jak. Moją koleżankę ostatnio rozerwało po sam odbyt, a inna, rodziła ponad rok temu i też ją "rozerwało" aż do odbytu i niestety do dzisiaj ma kłopoty z tym związane...

My wróciliśmy ze spaceru z Funią. Ja to mam już doła po prostu. Znowu mnie noga boli od jakiegoś czasu, i im więcej chodzę, tym bardziej boli. Jak inwalidka się czuję. I jak ja mam być aktywna w ciąży, skoro niewiele mogę robić. Jak próbuję, chcę przede wszystkim, to potem czuję się tak źle, że już nie wiem, co z sobą zrobić. Piotrek mówi, że powinnam iść do jakiegoś ortopedy, bo ta jedna noga tak wyjątkowo mocno mnie boli, jakby od kości śródstopia, gdzieś w tych okolicach. Nie wiem dokładnie gdzie, ale boli niesamowicie i mam takie odczucie, że albo mi się kość tam ukrusza, albo coś jeszcze gorszego. Bo to aż niemożliwe, żebym chodzić nie umiała. Dodatkowe kilogramy pewnie też robią swoje, ciężar ciała, brzuch, to wszystko skupia się jednak na tych moich małych, wielkich stopach i pewnie dlatego tak to wszystko mnie boli. Ech. Ja bym chciała rodzić za 4 tygodnie, a jak pomyślę, że pesymistyczna wersja to 8 tygodni, to mi słabo. Chyba za niedługo położę się do łóżka i nie będę w ogóle stąd wychodzić, bo ja już nie wiem co robić, żeby było dobrze. Ech. Znowu marudzę, ale znowu się zdołowałam i aż mi się płakać z tego wszystkiego chce.

Anyanka, zapomniałam napisać ostatnio, że podziwiam, że pociągiem będziesz jechała do szpitala. Jej, to już może jakiegoś sąsiada trzeba poprosić, kogokolwiek mobilnego Jakoś nie mam wyobrażenia jak to będzie u Ciebie wyglądać - najpierw czekać na pociąg, potem na tramwaj? Jej, to Ty urodzisz jeszcze po drodze (odpukać)

A ja faworków robić nie umiem i jakoś za nimi nie przepadam

Aniaa_ murzynek Bambo? he, he, he Ale fakt faktem, że też słyszałam o takich dziwnych przypadkach Ja bym najbardziej chciała, żeby Zuzia miała włoski No ale jak będzie łysiutka to oczywiście nic się nie stanie.

No i nie wiem czy powinnam się martwić, ale mnie nie złapały (jak dotąd) ani skurcze przepowiadające, ani żadne inne twardnienia brzucha, ani kompletnie nic takiego, co mogłoby świadczyć o przygotowywaniu się macicy do porodu. Mam nadzieję, że w odpowiednim momencie wszystko samo się potoczy

Idę się położyć, niech nogi odpoczną...

Vestusia nie przejmuj sie tym, że nie czujesz żadnych surczów, bo możesz je mieć a ich nie czuć, często tak sie dzieje.
Ty to biedna sie umęczysz z ta nogą, może rzeczywiście warto wybrac sie do tego ortopedy, bo to troche dziwne jak piszesz, że czujesz jakby coś Ci sie tam kruszyło.

Moją matkę to nacięli jak mnie rodziła a i tak pękła potem dalej aż do odbytu... Ja bym też wolała jednego i drugiego uniknąć.
Odpukać żeby nie doszło do rodzenia w wawie na ulicy... brrr... albo w pociągu... choć na serio nie mam kogo poprosić żeby zawiózł mnie do wawy do szpitala nikogo nie przekona fakt że w Pruszkowie nie chcę rodzić Szkoda że ja nie mam prawka i autka to sama bym się zawiozła tam gdzie chcę a tak będę musiała na tyle wcześnie wyjechać i zacisnąć nogi żeby mi się nie przytrafiło rodzenie w czasie drogi... Mam nadzieję że nie będzie aż tak źle...
Choć pamiętam że jak kiedyś jechałam na usg to jechała ze mną do wawy ciężarna która miała już skurcze porodowe. Była kompletnie sama, miała dużą torbę i małą siatkę, jechała do wawy bo nie chciała rodzić w Pruszkowie. Nie wiem jak się skończyło, może zdążyła na czas

Anyanka to po takiej drodze jak dotrzesz do szpitala to jak położa Cie na łóżko to od razu urodzisz

Cześć dziewczyny Ja z kolej słyszałam że tantum rosa nie jest za dobre,jedna pani poleciła mi zwykłe szare mydło,mówiła że się super szybko zagoiło.

hejka
CO DO TANTUM ROSA UZYLAM MOZE RAZ I TO W DOMU JUZ A DO MYCIA UZYWALAM MYDLA Z NANOSREBREM mOJA SIOSTRA MIALA TO NA RANE PO WYCIECIU ODCISKA) I MI TEZ POMOGLO...SZYBKO SIE WSZYSTKO ZAGOILO
A CO DO NACINANIA JA WOLE NACIECIE BO JAK PEKNIESZ TO NAWET PO SAM BODBYT A NACIECIE JEST KONTROLOWANE- JA PIERWSZY CO KRZYCZALAM ZEBY MNIE NACIELI I NIE WIEM CZY NIE NACINALI POD ZNIECZULENIEM MIEJSCOWYM ALE ZSZYWALIU JUZ NAPEWNO


JA DOPIERO WROPCILAM Z ZAKUPOW W BIEGU KAPALAM IGORA NO I WLASNIE SIE KARMIMY TO SZYBKO ODP ZRAZ RESZTA:)

Dziś to ja pierwsza piszę choć to nie rano
Czy macie w swoim szpitalu możliwość wybrania pozycji w której chcecie rodzić czy standardowa pozycja na pół leżąco/siedząco??

Dobrej nocy!

Anyanka, w moim szpitalu jak najbardziej wybierasz pozycję, w której chcesz rodzić, jest piłka do skakania i basen. Za to nie ma możliwości zzo przy porodzie naturalnym.

Vestusiu, ja mam trochę misz-masz z moim terminem wizyty, bo taką pełną wizytę u mojego gina w gabinecie mam 18.10, ale jutro idę do szpitala na jego dyżur na ktg. W zeszłym tygodniu jak byłam to oprócz ktg zrobił mi normalne badanie (sprawdzał szyjkę i rozwarcie) + machnął mi nad brzuchem usg, żeby zobaczyć tylko jak mała jest ułożona (nadal miednicowo). Więc nie wiem, czy to się liczy za wizytę, czy nie, ale może nie ma sensu wpisywać skoro to i tak już jutro i zaraz byś musiała uaktualniać na nowo To już lepiej wpisz ten 18 października, godz. 15.00.

Dziewczynki, przepraszam że się nie odzywam, ale jak już Wam mówiłam z powodu tego leżenia mam utrudnione pisanie. Za to czytam Was

Ja nie kupuję na razie leków, bo już nie mam głowy do rozkminiania tego. Jak będzie chora, to zadzwonię do pediatry (akurat mamy w rodzinie) i zapytam, i wtedy się kupi.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hej kobietki.

No powiem wam , ze mnie nie nacięli , mimo , że ja prosiłam.Efekty 40 szwów , dzięki Bogu do szycia byłam pod narkoza ,a jak mi zdejmowali to mnie dwie położne trzymała tak zakur...... bolała i siedziałam godzinę na fotelu Lekarz , mnie przepraszała , ale powiedziała , że musiał większość zdjąć.Tyle ,że ja bardzo nietypowo popękałam , bo większości pęka krocze i do odbytu ,a ponoć miałam mega super mocne krocze , na szyjce 1 szew ,a wargi sromowe były zmasakrowane No i jedna strona do dziś boli I właśnie jestem zdania , ze lepiej być naciętą , pod kontrola niż później nie wiadomo jak popękać.

Vestusia a co ci powiedział gin na te bolące nogi??Moze Piotrek ma racje i warto by było to skonsultować z jakim lekarzem.

Mi cały czas dokuczaj te bóle pleców promieniujące na nogę , ale wyczytałam ostatnio , ze to normalne .Dzidzia zapewne uciska na nerw kulszowy dlatego tak boli

Anyanka a o teksowce nie myśleliście??Menio nie ma jakiś kumpli co by cie mogli dowiesc , a z dzidzia jak będziesz wracac??Teraz pogoda płata figle a w listopadzie zapowiadają już zimę

My po imprezce.Kumpel jeszcze jest , muszę się zaraz wziasc za obiadek , ale nie wiem co zrobic z miesiem.Mam wyjęta karkowke i zonka..........

A mój synuś dziś pocałował mnie w brzuszek .Rano mu troszkę tłumaczyliśmy, Łukasz się go spytał czy pocałuje dzidzie no i pocałował mnie w brzuszek Ale na moje i tak nie wie o czym my mu gadamy

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ja na chwile cala polamana i podziebiona:(
pogoda do d....'

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


U mnie w szpitalu standardowo nacinają przy porodzie, na wszelki wypadek, bo ponoć pęknięcie jest (może być) dużo gorsze.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Vestusia- lepiej udać się z nogą do ortopedy, też kiedyś bolało mnie śródstopie, zrobiłam prześwietlenie, ale oczywiście z wynikiem nie poszłam, bo były za duże kolejki, ale z opisu wynikało, że na tą jedną stopę mam płaskostopie, teraz boli ale bardzo rzadko. A dodatkowe kilogramy też robią swoje.

Co do pozycji rodzenia- to u mnie jest możliwość wybory i o zzo też można poprosić.

Anakol- ja bym nie wytrzymała i zwróciła uwagę, albo ta twoja koleżanka nie umie sobie z nim radzić albo jest ono na tyle nadpobudliwe, że może świadczyć o zaburzeniach jakiś. A jeśli nie pobrudził nic w łóżeczku to raczej bym nie prała.

Luska- współczuje przejść podczas porodu :/

Batmanik- to masz przejścia z teściową, ja na swoją "przyszłą" nie narzekam, a to dlatego, że mieszka 100 km i nie widujemy się często