SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

a mój mąż wczoraj wieczorem dotarł do domu i nie wiem sama po co, twierdzi że odwiedzić syna a żadnej skruchy, powiedziałam że mógłby już isć bo ja go tu nie chcę bo dał mi w swięta do wiwat i jakie swięta takie całe życie, i ja nie mam ochoty znosić tych jego ciągłych wyprowadzek a potem powrotów do domu jakby nic się nie stało, powiedziałam mu że sama sobie życie ułożę bez niego a on oburzony bo na początku pomyslał że z jakims facetem a nikt obcy nie może wychowywać jego syna i jak na razie siedzi z synem w drugim pokoju przy komputerze, co ja mam robić

dolores181 może faktyczne lepiej będzie gdy sama zaczniesz sobie układać życie. Dzieciaczki, Wasze starsze pociechy widzą jakie są relacje pomiedzy rodzicami i dorze na nie to nie wpływa.Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Łatwo mi pisać i radzić cokolwiek skoro sam nie jestem w podobnej sytuacji.Wydaje mi się że najważniejsze dla Ciebie i Maluszka w tej chwili są spokój, i jeszcze raz spokój.Ciesz się faktem że mąż chce i potrzebuje kontaktu z dziećmi, niech sobie grają na kompie. A ty zrób sobie filiżanke ulubionej herbatki na poprawę nastroju.
Może wszystko się polepszy jak Maluszek przyjdzie na świat.

Witam Was wszystkie po mojej dłuższej nieobecności.

Milibril fajnie że do Nas dołączyłaś.

Ann ja mimo że mi do porodu zostało trochę więcej niż Tobie to powiem Ci szczerze że moja maleńka też mi daje nieźle popalić I co jakiś czas widzę na brzuszku niezłe wypukłości: pewnie nóżka albo rączka. Zauważyłam też również że w brzuszku bardzo często brakuje miejsca bo staje się taki większy i naprężony.No i z chodzeniem mam już większy problem...toczę się jak bańka wstańka:)Nie wiem jak wytrzymują ten stan mamusie z większymi brzuchami.

Anusska fakt...my też już niedługo będziemy się szykować do szpitala...powiem Wam szczerze że u mnie zaczyna się już stres związany z porodem:/To moje pierwsze dziecko a ja mam bardzo niski próg bólu. Dentysta to mnie na fotelu nawet ze znieczuleniem musi trzymać siłą:)Ja wiem że to jest zupełnie co innego i każda z Nas czeka na maluszka i każda z Nas to wytrzyma ale ja naprawdę bardzo bardzo się boję.

Dolores nie masz kolorowo ale musisz to jakoś wytrwać a przede wszystkim faktycznie zastanowić się nad tym czy nie lepiej Ci będzie jak go zostawisz. Na pewno nie będzie to łatwa decyzja ale może warto pewne sprawy przemyśleć. A powiem Ci że jak sobie powoli to wszystko jakoś poukładasz to może znajdzie się ktoś przez kogo nie będziesz tyle cierpiała.

Hej, jestem tutaj nowa. Termin mam na 11 lutego, jest tu jakaś Mamusia, która też będzie rodziła w lutym???

Wita,
gratuluję
Jest tu cała masa mam z terminem na luty 2012 zapraszam do tego wątku: www.zapytajpolozna.pl/forum/ciaza-forum/.../Page-20.html#268003

Cześć Dziewczyny Jestem tu nowa, również będę rodziła w lutym . Mogę przyłączyć sie do pogaduszek????

Witam wszystkie mamusie jestem tu nowa na tym forum i termin mam na 27 lutego

Hej, też jestem nowa, mam nadzieję, że zostaniemy przyjęte do grona lutowych mam

sisi82 śliczny brzusio i mała nóżka odciśnięta

witamy serdecznie dziewczyny.fajnie,ze nam sie grono powieksza. wpadlam tylko na chwilke,bo jeszcze siedze w pracy i korzystam z okazji ,zeby was przywitac.

chuda30,hopeforlife miło że jest nas coraz więcej.
Dzisiejszy dzień spEdziłam z moją siostrą na ,,lumkach" w poszukiwaniu jeszcze brakujących ciuszków dla Mjego Promyczka.Dwie godziny, wielki lumpeks mnie wykończył.Odstawiła mnie do domu a ja posłownie padłam ze zmęczenia.Ale za to samopoczucie super bo dosłownie za kilkanaście złotych dostałam śpioszki, malutkie bluzeczki, śliczne "buciki" takie do wyglądania, nie do chodzenia bo całe są z płócienka. Dodam że wyglądają jak nowe. Nic nie znoszone czy zniszczone.
Znaczną część wyprawki otrzymaliśmy od znajomych, rodziny, przyjaciół. Każdy coś tam kupił, lub podarował ciuszki po swoich dzieciaczkach.

A wy drogie kolezanki z forum czy macie już wszystko?
Ostatnio zdałam sobie sprawę że w moim przypadku zostało tylko nieco ponad miesiąc.I obleciał mnie strach.Dlatego szybko uzupełniam braki w wyprawce i zacznę myśleć już o pakowaniu torby do szpitala.Tak na wszelki wypadek, aby nie zostawiać mojego M. z problemem gdzie co jest.

Lusieńko, na kiedy masz termin????
My mamy juz praktycznie wszystko, wózek tylko musimy sobie odebrać, ale to nam się nie spieszy, bo kupujemy od rodzinki, a u nich więcej miejsca niż u nas Torbę mam w połowie spakowaną, zostały ubranka dla Synka to spakowania. Mężulek mi ciągle mówi, że mam to zrobić jak najszybciej, bo różnie bywa..

Dolores jestem z ciebie dumna-dalas mezowi domyslenia.Niech wie ,ze w razie czego potrafisz ulozyc sobie zycie bez niego.

Lusienka u nas zakupy prawie na finiszu.Zostalo nam nabyc i zaopatrzyc lozeczko ,no i rzeczy dla mnie-ktore zostawilam juz na koniec. Duza czesc ubranek dostalam od znajomych i siory-a buciki i maciupenkie spioszki powalily mnie na kolana.Z torba doszpitala zaczekam do polowy stycznia-jak nam juz zostanie ostatni miesiac.

Hopeforlife-a Ty na kiedy masz termin?

Dla mnie właśnie najłatwiej było spakować rzeczy dla mnie. Dla Maluszka musze to zrobic na dniach.. Nie mogę czekac na ostatnią chwilę, bo zagrożenie przedwczesnym porodem juz mialam. My tez mamy ogromną pomoc jeśli chodzi o wyprawkę. My musieliśmy kupić tylko wózek.. Resztę dostaliśmy w prezentach



Termin mam na 11 lutego

No to rzeczywiscie musisz byc na wszystko przygotowana. My zobaczymy we srode jak sie sprawy maja z Emilka-ale jak do tej pory (odpukac) oprocz ciaglych dolegliwosci zoladkowych wszystko inne dotyczace ciazy jest w porzadku. Tak wiec spodziewam sie ,ze dotrwamy do lutego.