SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

a ja dzis byłam na wizycie i lekarz mnie opieprzył i postraszył szpitalem jak będę tak biegać a nie leżeć bo podobno każda kolejna ciąża to większe zagrożenie , mam dużo leżeć, wieczorami lapie mnie ból w lewej łydce więc dał mi skierowanie do lekarza od zapalenia żył ale okazało się że to nie to na szczęscie tylko od kręgoslupa bo już przed ciążą mialam z nim problemy i na razie nic nie może pomóc bo ciąża ważniejsza, jak urodze to minie. a najdziwniejsze jest to że następną wizytę mam dopiero 18 stycznia, czyli aż za 5 tyg, czy to nie za żadko?

Lusieńka, oj współczuję diety, na co dzień ciężko stosować się do tak drastycznej diety, a co dopiero w trakcie świąt. Biedna, ale czego się nie robi dla maleństwa w brzuszku.

Hmm.. 2,5 kg to dużo, takie mam wrażenie. Moja Martusia w 32 tygodniu miała 1580 gram (to jest w normie nie cukrzycowej drobnej budowy mamy). Tak więc, chyba rzeczywiście urodzisz sporego synka, zapytaj lekarza, czy taka waga to nie wskazanie na cesarkę.

Dolores, i dobrze że lekarz Cię opierniczył, bo nie wolno tak biegać, ja wiem, ciąża to nie choroba, ale jednak choć trochę trzeba zwolnić tempo. 5 tygodni to bardzo dużo, przez całą ciążę chodzę co 3 tygodnie, a od 34 tygodnia powinno się chodzić już co 2 tygodnie! Może wyznaczył Ci taką datę przez święta i sylwestra - pewnie urlop bierze i na narty jedzie he he

Dolores brawo dla lekarza.ma chlop racje.A z wizytami co jamampowiedziec jesli w kazdym trymestrze mam tylko po jednej wizycie u lekarza i jak do tej pory jedynie cztery u poloznej ????Moze wszystko jest w porzadku i stad ten 18 stycznia.

Ann nie daj sie przeziebieniom. W razie czego "pyszny" syrop z cebuli,mleko z miodem i czosnkiem i lozeczko.trudno ubranka poczekaja...

Lusienka juz sobie wyobrazam ten bol przy stole swiatecznym. samej bylo bymi trudno nie skusic sie na te pysznosci- raczej jestem niejadkiem ale w wigilie opycham sie zawsze.a w tym roku spedzamy ten dzien z przyjaciolmi z zupelnie innej czesci Polski ,przygotowujemy wigilie na spolke i czesc potraw z tamtego regionu nie sa nam znane-wiec tym bardziej musze ich sprobowac.

co do wagi Niuni mam nadzieje wiedziec cos blizej 4 stycznia.stawiam ,ze urodzi sie miedzy 3200 a 3500 g. (biorac pod uwage ,ze kazde kolejne dziecko jest ciut wieksze-a moje wazyly 2500 i 3000 g)Ale to tylkomoje przypuszczenia

o to ciekawe ile u mnie bo pierwszy syn ważył 3500 , drugi 3200 bo miałwadę serduszka a teraz to już wielki chłop a ostatni synek ważył 3730 , to ciekawe ile będzie ważyć córcia ??? usg będę miała dopiero pewnie w połowie stycznia bo mam zadzwonić na początku stycznia i się zapisać

Dolores wiesz to co napisalam o wadze to tylko moje wnioski-a czas pokaze jak to sie sprawdzi u mnie czy u ciebie-ale ,ze twoi to sami chlopcy a teraz bedzie dziewczynka-to sama jestem ciekawa.... a u ciebie wagowo jak-bo ja zdecydowanie najwiecej przytylam w tej ciazy ))

Dolores córcia wcale nie musi być tak duża jak twoi synowie, dziewczynki często są nieco mniejsze

Anuskka, kiedy właśnie domowo nie bardzo mam jak się leczyć bo po cytrynie, cebuli i czosnku mam taką zgagę, że szkoda gadać

TO TAK JA , JA TEŻ MAM ZGAGĘ PO CEBULI, CZOSNKU I NAWET PO BRZOSKWINI , NAWET NIE MOGĘ PIĆ SOKÓW PRZECIEROWYCH , ALE TERAZ RANO ZAWSZE SOBIE CODZIENNIE ŁYKAM CZOSNEK W KAPSUŁKACH I NIE SMIERDZI I JAK NA RAZIE NIC MNIE NIE ŁAPIE

Nawiązując jeszcze do wagi maluszków, to faktycznie moje maleństwo, jest jak to określili w górnej granicy normy, jeśli chodzi o wagę.I faktycznie cukrzyca, a co za tym idzie duża waga dzidzi to wskazanie do cesarki.
Zobaczymy jak się sprawy rozwiną, może to i lepiej że mnie "pokroją".

Nie wiem czy śledzicie wiadomości w gazetach i tv, w tym tygodniu przyszła na świat( w Trójmieście) największa dziewczynka w Polsce podobno ustanowiła nowy rekord wagowy 6870 g i mierzy 69 cm.- mama miała również cukrzycę ciężarnych ale gorszą odmianą, musiała pobierać insulinę( ja jestem na diecie).

W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy będzie zbierać pieniądze na pompy insulinowe dla Ciężarówek, jeśli możecie wrzućcie choć złotówkę. Podczas pobytu na oddziale Patologii Ciąży gdzie zdiagnozowano mi cukrzycę, na własne oczy widziałam ile sprzętów jest oznaczonych serduszkiem. Prawie wszystkie urządzenia KTG, USG, monitory, komputery itd.Gdyby nie Orkiestra to nie wiem na czym by te wszystkie ciężarówki badali. Pozdrawiam.

Ann wiec mam nadzieje,ze jednak przejdzie ci to przeziebienie,bez dodatkowych "atrakcji" w postaci zgagi lub tpd.

mnie zgaga przeszla wiec mysle,ze ja mialam po szpitalnym jedzeniu typowo dla hiszpanii przyrzadzanym z duza iloscia czosnku.A owoce cytrusowe zostawiaja mi obrzydliwy posmak w ustach i zoladku-ale wtryniam ze wzgledu na wit.C

Lusienko ja tez jestem za Orkiestra i wogole za takimi akcjami wspierajcymi.juz zakupilam kupony wspierajace WOSP,a jak sie uda to pojedziemy na finaldo sasiedniego miasteczka-ale to juz bedzie zalezalo od samopoczucia itd.
I jesli chodzi o cesarke to nie jest to zle rozwiazanie w wielu sytuacjach . moj syn np: w porodzie normalnym nie mialby szans -a tak wszystko dobrze sie skonczylo.Wiadomo ,pozniej rekonwalescencja matki jest dluzsza-ale warto czasem "poswiecic sie"

o matko ponad 6,5 kilograma nie wyobrażam sobie nosić takiego kolosa pod sercem

no a ja dziś się nalatałam po aptekach bo okazało się że dopegyt ten co biorę na nadciśnienie przestaje już być refundowany i zamiast 12, 57 muszę płacić ponad 24 zł chyba że znajdę stare dostawy i znalazłam w aptece koło siebie jedno opakowanie a po pozostałe dwa musiałam lecieć 3 ulice dalej i to tylko dzięki uprzejmości aptekarki bo zadzwoniła do tamtej apteki i mieli dwa opakowania a że to ta sama filia to zrobiła odpis recepty i dzięki temu mam jeszcze po starej cenie ale starczy mi to tylko do połowy stycznia i tak myślę czy nie iść w poniedziałek do rodzinnej niech mi wypisze recepty po jednym opakowaniu aby starczyło do końca ciąży i poszukam po aptekach starych dostaw , jakaś paranoja a i tak wydaję nie mało na leki bo jeszcze nospa forte , luteina , buscopan który starcza na 5 dni i witaminy i magnez , uzbiera się około 200 zł miesięcznie a przecież mam jeszcze dzieci do wykarmienia i czwarte w drodze, dobrze że już mam praktycznie całą wyprawkę , jeszcze tylko koszule do karmienia do szpitala i pościel dla dziecka oraz laktator bo niegdy nie miałam za dużo pokarmu a zawsze jestem zawzięta i musze karmić piersią bez względu na koszta, wózek mam łóżeczko dostanę od siostry, nawetza wózek mój mężulekmi nie zwrócił , dobrze że ubranka dostałam na necie tylko koszty przesyłki musiałam opłacać

Mieszają z tymi lekami refundowanymi, denerwujące to jest jak człowiek przez lata bierze i ma refundowane, a potem nagle refundacja się kończy. I jak tu uznać, że leczenie jest bezpłatne? Szkoda słów

Hey mamusie to ja:) póki ospa "nie przyszła" więc chyba Wasze kciuki trzymane za mnie dają radę Chociaż i tak pewnie będzie cokolwiek wiadomo na same samiuteńkie święta:)

A propos przeziębienia to powiem Wam jak ja sobie z tym radzę...co dziennie rano mieszam trzy łyżeczki miodu z trzema łyżeczkami soku z cytryny i wypijam specyfik. Dodatkowo kupiłam sobie w aptece syrop dla ciężarnych i matek karmiących, który jak dla mnie jest rewelacyjny...taki na odporność...nazywa się Prenalen...ma w swoi składzie czosnek, witaminę C, czarna porzeczkę i maliny. W saku jest wyśmienity i powiem Wam że na mnie naprawdę działa.

Sisi82 bardzo cieszę się że ospa Cię nie dopadła,i święta zapowaidają Ci się w zdrowej atmosferze.Najgorsze co może być to chyba jakaś "dżuma" będąc w trzecim trymestrze ciąży.Trzymaj się ciepło i nie daj zarazkom .

Korzystając z okazji chciałabym złożyć Wam - przyszłe jeszcze niedoszłe mamusie-Zdrówka i spokoju przy stole pełnym bratnich dusz, w te Święta.Oraz szcęśliwego Nowego Roku, który z całą pewnościa będzie dla każdej z Nas przełomowy i niezapomniany.Oby Nasze nadzieje na Szczęście w przyszłym Roku się spełniły i dodawały Nam siły w póżniejszych zmaganiach z troskami i kłopotami dnia codziennego.No i chyba najwazniejsze:gdy już przyjdzie tem czas, oby mało bolało i szybko się pomyślnie skończyło. .

Pozdrawiam Was Mamuśki.

a ja byłam dzisiaj u internisty i dokupiłam sobie nospę, luteinę i dostałam jeszcze dopegyt ze starych zapasów więc tego dopegytu starczy mi do końca ciąży a jakby coś się zmieniło to komuś odsprzedam , bo jak ma płacić 24zł to weżmie odemnie za 12 zł, trochę kasy poszło ale nie będę płacić podwójnie