SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

dziewczyny, jak moge zaladowac swoje zdjecie tutaj... cos mi nei wchodzi...

ok, wyszlo.... musialam zmniejszyc zdjecie

Bardzo ladny profil hiszpanka

Hiszpanka nie rozumiem czemu ta polozna uczepila sie ciebie-wcale nie widac,zebys mialaza duzo tych kilosow.moze masz racje-naturalna blondynka-a tutaj to na wage zlota


Angela masz racje... . ja rzeczywiscie zaczynam szukac objawow tam gdzie ich nie ma.I powoli zaczynam myslec,ze to takie zwyczajowe haselko poloznej ze sie urodzi wczesniej-a ja sie nakrecilam.


no laski meldowac sie - u ktorej cos ruszylo(trzymam kciuki)

dobry dzień

Hiszpanka - no położna się czepia, bo niby jak możesz mieć wpływ na wielkość brzuszka widać, że poza brzuszkiem wyglądasz szczupło, więc to ilość wód i wielkość dziecka a nie twoje objadanie się, nie przejmuj się i już

Melduję, że bez zmian póki co dobrze, że mama przyjeżdża, to mnie zagada i przestanę myśleć o tym, że objawów nie ma

Hej dziewczyny,


ja jutro do szpitala:( Troszkę panikuję, ale wierze ze bedzie wszystko dobrze.
Dzisiaj rano miałam parę skurczy, może coś sie jeszce ruszy do wieczora:)
Jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie, bo moja mała Majeczka wieczorami daje mi popalic, a tzn ze już sie nie moze sie doczekac wyjścia, zresztą my rówież. Jutro sie dowiem czy faktycznie mała zmieniła zdanie i kieruje sie do tego wyjscia, no i jak tam moje rozwarcie.Bo szyjke mam miękką, a rozwarcie ostatnio tylko na 1 cm i nic poza tym ciekawego sie nie dzialo:(

Hiszpanka- co do kilogramów, mi tez w ostatnim miesiącu bardziej sie przytyło, wczesniej faszerowalam sie owocami, a na koniec czekoladą, no ale trzeba nadrabiac bo pozniej przy karmieniu nic z tego. Ale ciesze sie, bo mam nadzieje, że odpowioednia dieta i karmienie piersią pozwoli mi odpowiednio schudnąc
Wiesz moja córa waży od 3,8 do 4 kg i jestem juz pare dni po terminie, takze fakt czekolada robi swoje:)

Pozdrawienia dla wszytskich mam:)

Aga trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, już niedługo będziesz trzymać Majeczkę w objęciach. Powodzenia i odezwij się po wszystkim

Aga powodzenia.Trzymam kciuki,zebys wrocila ze szpitala juz z malenstwem.

ja tez sie obzeram na koniec.(Ale ponoc to organizm magazynuje energie na wysilek zwiazany z porodem. )A pozniej bede sie martwic jak sie pozbyc tego co zostanie. Zreszta sama opieka nad dzieckiem pozwoli pozbyc sie tego i owego.

Ann bawcie sie dobrze z mama.

Dzieki dziewczyny za te słowa otuchy:)

Aga - trzymam kciuki Wielka dziewczyne urodzisz

Moj David i tak bedzie duzy jak na Hiszpanie - bo hiszpanki rodza dzieci do 3 kg i 50 cm... bardzo rzadko sie zdaza, ze dziecko wazy ponad 3 kg
Bylam dzis u lekarza rodzinnego bo sie zarazilam angina... i pocieszyla mnie, ze wcale nie wygladam nienormalnie bo jestem wysoka i inaczej zbudowana niz hiszpanki... (przynajmniej lekarza rodzinnego mam normalnego) - zatem na obiad, a raczej po zjem sobie cos dobrego bez wyrzutow sumienia... ulzylo mi...
Co do wagi w ostatnim tygodniu schudlam kilo - wiec chyba sie zbliza...

dziewczynki u mnie też bez zmian.Też już dostaje bzika co będzie jak mi termin przeleci a mała nie zechce się urodzić. będę zapewne panikowała jeszcze gorzej niż Wy:)
Od poniedziałku mam zaplanowane zapisy KTG co dwa dni. Do tej pory obstawiałam piątek 10 lutego bo z moich wyliczeń tak właśnie wynika;) może akurat mam rację. Lekarze wyliczyli walentynki:) no zobaczymy.W weekend jeżeli nic się nie zmieni planuję trochę wiecej pochodzić niż do tej pory na świeżym powietrzu.Jakiś długi spacer i zmęczenie:)

Ja myślałam, że to tylko ja jestem takim obżartuchem słodyczowym. Ja wręcz budzę się w nocy na kawałek czekolady. wczoraj np. zjadłam całą tackę faworków i do tego dwie rurki z kremem a potem jeszcze dopychałam sie czekoladą masakra jakaś...przeraziłam się tym:)

Ga trzymam za Ciebie kciuki!! będzie dobrze zobaczysz.Z drugiej strony bardzo dobrze, że lekarze nie wpadli na pomysł przetrzymania cię jeszcze jeden tydzień. Moja szanowna GIN twierdzi że w ciąży się chodzi 42 tygodnie. Powiem Wam, że będę miała z Nią problem w tym temacie.

Cześć Dziewczyny,

Nie mogę znaleźć wątku "co zabrać ze sobą do szpitala", więc napiszę Wam tu, bo Wy jesteście następne w kolejce Pamiętajcie pakując kosmetyczkę do szpitala, żeby zabrać mydło / żel do ciała bezzapachowy, najlepiej jakiś superdelikatny. Ja bardzo mądrze wpakowałam żel, którego używałam na codzień i ostro się zdziwiłam, że od razu po porodzie mały przyssał się do piersi, a po moim prysznicu odwracał główkę. A mój żel był perfumowany No i do końca pobytu w szpitalu myłam się żelem do higieny intymnej, bo to jedyne co miałam bezzapachowego

Powodzenia dla wszystkich lutówek w dwupaku!!!!

Marti - szczęśliwa styczniówka

O jak miło, że tu tyle słodyczowych łasuchów, też się do nich zaliczam

A co do żelu pod prysznic do szpitala - to nam położna podpowiadała, że najlepiej zabrać to czym potem będziemy myć dzidziusia

Wróciłam ze spaceru i pojawiło się kilka skurczy, ale to jeszcze nie to, a może się do wieczora rozbuja...

Sisi bardzo dobrze Cię rozumiem, że obawiasz się przekroczenia terminu, jak ja wariuję, to nie wyobrażam sobie jak Ty się będziesz denerwować. Idź na spacerek, może akurat u Ciebie to poskutkuje. Życzę Ci tego z całego serca

Czesc
Jak przeczytalam o slodyczowych lasuchach, to musialam sie dolaczyc. Uwielbiam.... To straszne, bo moglam zrezygnowac z kawy, okazyjnego drineczka, ale nie ze slodyczy. W sumie nie mam zadnych innych nalogow, ale ten mnie gubi...
Na pocieszenie powiem Wam, ze po porodzie zniknelo mi 9 kg. A dzisiaj sie wazylam i kolejne 5 sobie poszlo, no a jestem 10 dni po. Milo . Maja wisi na mnie non stop, wiec to chyba dlatego.
Ciagle zadna nie jedzie na porodowke? Trzymam za Was kciuki
Witam goraco nowe przyszle mamusie.

Cześć dziewczynki.Właśnie wróciłam od lekarza, szyjka skrócona i to wszystko. Skurczy nie ma, rozwarcia tez nie ma. W każdej chwili wszystko może się zdarzyć, ale nie sądzę, by to był ten tydzień. Nasz Synek będzie ważył w granicach 3,3-3,4 kg.