Mamusie MAJ 2012

ja doświadczenia jeszcze nie mam ale zewsząd ( w tym również od położnych) słyszę o sudokremie

ja też polecam sudocrem jest super:)
Katiuszka dzidziol śliczny:)
Ja dzisiaj byłam w końcu u diabetologa no i musze zrobić obciążenie glukozą 75 fuj
Zobaczymy co wyjdzie jak wyniki będą złe to czeka mnie insulina niestety:(

ja o sudokremie na szkole rodzenia słyszałam, że ok ale nie codziennie bo jest mocny.

dziewczyny będziecie próbowały uniknąć nacięcia krocza? my w piątek na ostatniej gimnastyce dostaliśmy polecenie, że można robić masaż krocza maścią nagietkową po 34 tygodniu poza tym te ćwiczenia mięśni kegla.
Jak wy to widzicie?

Ja jestem za rozcięciem, wolę tak niż żeby mi coś tam samo brzydko pękło.

A ja jutro jadę na obciążenie glukozą i też mam 75 po 2h. Muszę wziąć sobie co,ś do poczytania, bo się zanudzę :/

beadka, z tym na cienciem to nie tak jak myslisz.
ćwiczenia np. kegla i masaż (kolezanki powiedzialy mi ze dzieki temu nie mialy naciecia, chodzi o masaz), dają o WIELE WIĘKSZE prawdopodobieństwo ze nie musisz miec naciecia. bez tego raczej go bedziesz musiała miec. I to nie jest tak ze ALBO ALBO i cie nie natną jak robisz masaz. nikt nie chce tez zeby samo ci pęklo (chyba ze kategorycznie zabronisz nacinania, to wtedy róznie moze byc), jezeli trzeba to cię natną. ALe jezeli moje szanse na naturalny bez nacięcia i pęknięcia poród mogą wzorsnąc nawet o 85% gdy robie masaz- szkoda z tego nie skorzystac.
Moje przyjaciółki BARDZO POLECAJĄ. nic im nie pękło. te które tego nie robiły miały nacięcia i bardzo źle to wspominają....

akciak84 , chodziłyśmy do tej samej szkoły rodzenia

kropka

też byłaś w instytucie?

Ja dzisiaj byłam na glukozie. Muszę powiedzieć, że myślałam że będzie gorzej. Na szczęście pielęgniarka rozcieńczyła mi ją trochę wodą i wcisnęła sporo cytryny (polecam wziąć ze sobą spory plaster). W smaku straszna słodycz (wręcz szlichta). Trochę mi było nie dobrze, ale dałam rade W środę wyniki.

Oglądałam na allegro poduszki/kliny dla niemowląt. Zastanawiałam się nad ich kupnem, ale ostatecznie zrezygnowałam. Poczytałam opinie specjalistów/pediatrów i innych mam. Reasumując można zrobić dzieciaczkowi krzywdę, gdyż prawidłowa pozycja do spania dla niemowlęcia przez pierwsze 6 miesięcy to leżenie na płaskim podłożu (najczęściej na pleckach). I choć z naszego punktu widzenia może się ona wydawać nie ludzka i nie wygodna to dla maluszka jest najbezpieczniejsza. Zbyt wysokie ułożenie dziecka na poduszce powoduję że bródka jest nienaturalnie zgięta do klatki piersiowej i sam odcinek szyjny kręgosłupa dostaje przysłowiowo "w kość". Zresztą widać to na niektórych zdjęciach na allegro. Dodatkowo mamy skarżą się, że dzieciaczek i tak po pewnym czasie zjeżdża im w dół i ciągle trzeba poprawiać pozycję, wiec suma summarum bobas i tak leży na płaskim. Poduszki polecane są tylko w przypadku refluksów żołądka kiedy dziecku naprawdę mocno się ulewa, co jest niebezpieczne i w tedy taka pozycja jest jak najbardziej wskazana. W innym przypadku kliny nie są polecane.
tak więc ja poczekam z kupnem aż Kubuś będzie z nami i wtedy pomyślę.

Staram się ćwiczyć mięśnie Kegle codziennie. Wykonuje 50 powtórzeń. Nie wiem jak jest zalecane- może wiecie ile trzeba razy powtarzać aby były jakieś rezultaty. Co do masowania krocza, nie mam pojęcia jak to się robi. Liczę, że w szkole rodzenia którą zaczynam 6.03 wszystkiego mnie nauczą

My kupilismy poduszeczke-klin, "doswiadczona kolezanka" bardzo polecala:).
Co do naciecia, mega sie tego boje, ale bede chyba tez robic masazyk, miesnie kegla cwicze, staram sie:P, codziennie,hehe

akciak84


tak, też instytut

a tu jest Nadusia z 27 tyg;)
tylko słaba jakość zdj=\

taki mój mały śpioch;)
cały czas ziewała na usg;)

dziewczyna84 napisał:

beadka, z tym na cienciem to nie tak jak myslisz.
ćwiczenia np. kegla i masaż (kolezanki powiedzialy mi ze dzieki temu nie mialy naciecia, chodzi o masaz), dają o WIELE WIĘKSZE prawdopodobieństwo ze nie musisz miec naciecia. bez tego raczej go bedziesz musiała miec. I to nie jest tak ze ALBO ALBO i cie nie natną jak robisz masaz. nikt nie chce tez zeby samo ci pęklo (chyba ze kategorycznie zabronisz nacinania, to wtedy róznie moze byc), jezeli trzeba to cię natną. ALe jezeli moje szanse na naturalny bez nacięcia i pęknięcia poród mogą wzorsnąc nawet o 85% gdy robie masaz- szkoda z tego nie skorzystac.
Moje przyjaciółki BARDZO POLECAJĄ. nic im nie pękło. te które tego nie robiły miały nacięcia i bardzo źle to wspominają....

Tak tylko mi chodziło o to, że jeśli będzie taka konieczność to nie będę tego negować, ale jeżeli nie będzie to potrzebne to oczywiście lepiej Oczywście staram się ćwiczyć mięśnie Kegla.. codziennie parę razy, bo często zapominam, ale co do masażu krocza, nawet nie wiem jak miałabym to robić. Słyszałam, że zamiast takiego masażu to można w duuuużo przyjemniejszy sposób rozciągać krocze I tutaj chyba zastosuję męża

Byłam dziś na obciążeniu glukozą 75g.. jakaś porażka, myślałam, że tam zejde tak mnie zemdliło, podczas picia prawie zwymiotowałam, ale się powstrzymałam jak mi powiedzieli, że będę musiała powtarzać badanie. Wyniki jutro, wiem tylko, że przed wypiciem miałam było 74 i to podobno prawidłowo

Pozdrawiam mamusie

A my niestety weekend spędziłyśmy w szpitalu na patologi okazało się że mamy nadciśnienie (150/110). Mała waży 1500 już chcieli nam robić cesarkę jeśli nam nie spadnie ciśnienie ale dzięki bogu lekarstwa w końcu zadziałały no i teraz do końca ciąży mamy brać leki i leniuchować. A przy okazji wychodząc ze szpitala odwiedziłyśmy porodówkę warunki super położne rewelacja nie będę się już bała rodzić.

ruzyczka to dobrze, że wszystko ok, a w którym Ty jesteś tyg, że cesarkę chcieli robić??

ruzyczka18 dobrze że ciśnienie opanowane