Mamusie MAJ 2012

martela89
no np ja nie byłam naświetlana a byłam chuda.
tak jakby orzec, że ten co ma 150 cm wzrostu jest zdrowszy od tego co ma 2 metry! Jakby mrówka była chora a słonik był zdrowy?

Dziewczyny...mamy już jakąś schizę Wszystkie nasze dzidziusie będą zdrowe niezależnie od wagi!

akciak będą zdrowe nawet gdyby wystąpiła silniejsza żółtaczka to pod lampę i tyle. Inne choroby wykluczam, bo nasze dzieci będą zdrowe:) Moja córka miała nasiloną żółtaczkę i leżała pod lampami ok. 3 dni ważyła 3 kg, a młody ważył 3,8 kg też był żółty, ale skończyło się na 1 dniu pod lampą i podawaniu witaminy E i K

muszą być zdrowe !!! idę spać laseczki, ciekawe czy mnie jutro ranek jakąś miłą wiadomością od Was powita dobrejnocki brzuszki

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Jeśli chodzi o okładkę TIME mnie ona zniesmaczyła. Uważam, ze takie dziecko (prawie 4 letnie) jest zdecydowanie za duże na cyca. To indywidualna sprawa, okładka może sobie być jaka jest - w końcu to nic zakazanego, ale dla mnie to przesada . Łyżeczką i widelcem taki 4latek juz dawno powinien śmigać

u mnie z wizytą położnej to wygląda tak, że jak już wrócę do domku to mam zadzwonić i wtedy w ciągu dwóch dni się pojawi na wizycie... pytałam teraz jak byłam ostatnio...

Młody dziś chwilami strasznie się pręży... aż mnie boli czasami i nie wiem jak usiąść bo tak się wypina... nie twardnieje wtedy cały brzuch tylko widzę, że Jakubek na którąś stronę się przemieszcza

a co do imion... u nas dostanie dwa... Jakub Antoni... chcieliśmy żeby pierwsze było bardziej "uniwersalne"... drugie z kolei to jakoś tak wyszło, że oboje dziadkowie tak mają na drugie... no i Młody też takie dostanie a później będzie mógł sobie wybrać którego będzie używał...

mnie dziś koło 19/20 ścięło a drzemkę... cały dzień na wysokich obrotach bo posprzątaliśmy dziś wszystko do końca... no i potem przytuliliśmy się do Mężusia i padliśmy...

co do żółtaczki... nie ma co martwić się na zapas... spora część dzieci po urodzeniu ma i chyba tak musi być, że jakoś muszą się dostosować do nowych warunków...

Moja Lilka też miała żółtaczkę, ale naświetlana nie była. Najważniejsze, żeby karmić wtedy piersią i żeby dziecko dużo jadło i sikało, to wtedy wysikuje tą bilirubinę.

Cześć dziewczyny. Jednak prognoza pogody się sprawdza i zrobiło się chłodno. Dobrze, że nie kupowałam sukienki na tą komunię-pójdę w spodniach i koszuli i fraczku. Mam zamiar ostatni raz się poopychać pysznościami

Ingrig Zazdroszczę Ci tych pyszności. Korzystaj, korzystaj, bo przy karmieniu piersią na wiele nie można sobie pozwolić

Misia a ty od razu przeszłaś na ścisłą dietę karmiącą czy zaczęłaś eliminować, pytam bo tak piszecie o tych wyrzeczeniach a ja ostatnio czytałam, że właściwie to wystarczy zachować tylko zasady z piramidy zdrowego żywienia czyli zbilansowane różnorodne posiłki. Smażone ok ale nie codziennie, tak samo kapusty i inne teoretycznie zakazane produkty. Wszystko z umiarem. Dopiero jak coś się dzieje to eliminować te najbardziej podejrzane produkty ale nie przestawać karmić.

Ja właśnie tak robię, że jem wiele produktów, ale z umiarem. Nie jadam silnych alergenów: czekolady, miodu, orzechów, cytrusów, mleko ograniczam. Nie jem smażonego, przyprawiam lekko, nie za ostro. Na razie nic się nie dzieje z Małą.

Ingrid u nas też dzisiaj od rana ciemno i wieje, zaraz pewnie lunie strasznie

U nas padało całą noc i teraz też leje:( Z 29 spadło do 12 stopni masakra człowiek się wykończy:( Mam nadzieję, że po południu chociaż się wypogodzi, bo mamy iść na festiwal piwa ze znajomymi hehe:) Ja to tylko sobie popatrzę jak oni piją niestety:( Mąż się śmieje, że gdybym się napiła to na 100% trzeba by było jechać na porodówkę ( bo tak zawsze jest złosliwość losu), a tam oczywiście powiedzieli by , że jakas patologia przyjechała hehe. Zaraz opieka społeczna by się zaczęła interesować nami:(

Aga a znam taki przypadek znajomi ludzie naprawdę do rany przyłóż, rodzice 13 letniego dziecka i w ciąży z kolejnym też poszli na jakiś festyn. Był upał straszny a wiadomo piwko zimne najlepsze znajoma też pod koniec ciąży już, chyba 3 tyg zostały napiła się parę łyczków i ją bóle wzięły. Żebyście wiedziały jak została potraktowana w szpitalu ! Ona zresztą sama powiedziała położnym że się napiła, a te ją zbeształy i już potem do końca pobytu miała kobieta przechlapane. Aż strach myśleć co za jej plecami mówiły a naprawdę żadna patologia. wręcz przeciwnie.

No własnie tak to jest hehe. Dzisiaj ma być piwo pszeniczne pycha