Mamusie MAJ 2012

Brzuszek ja od pierwszego dnia po porodzie mogłam normalnie siadać i tak jest do dziś. Mam szwy rozpuszczalne więc praktycznie ich nie czułam. Nie wiem jak tam sprawy wyglądają, bo nie patrzyłam, ale chyba dobrze, bo nic mnie nie boli.
Jeżeli chodzi o czkawkę to mała ma prawie po każdym karmieniu masakra jakaś. Ale jak ją przystawię do cyca to szybko znika i mała zasypia.
Dziewczyny jak wasze dzieci śpią w nocy? Kurcze dla mnie wieczór jest najgorszy jestem już zmęczona i chce położyć mała spać jak najszybciej, ale niestety nie udaje mi się, bo młoda po kapieli wybudza się. Potem jedzenie odbicie, kupa, czkawka i tak w kółko. Już nie daję rady. W nocy cały czas kwęka. Najdłużej spała 3 godziny. Padam już ze zmęczenia. Nie jest tak różowo jak sobie wyobrażałam.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ja rodzilam z vacum, Malutka w ostatniej chwili obrocila w poprzek glowke i nie szla dalej:(, a tentno spadalo,takze juz nie patrzyli na mnie, tylko ratowali Malutka

brzuszek Ja tak dwa tygodnie cierpiałam a po dwóch juz było duuuzo lepiej widzisz aga a ja jakos strasznie czułam zazdroszczę Ci
a z czkawką to albo troszke cycka daje albo pzytulam i ciepłem swoim obdarzam i przechodzi pani doktor mi tak poradzila w przychodni

akciak nie wiem moja miała 34cm

Witam po... tzn nie udało mi się jeszcze jeszcze wszystkiego nadrobić chociaż bardzo bym chciała....

Gratulacje dla rozpakowanych Mamuś!!!!

dziś tylko krótko... moja mama nosi na razie mojego małego mlecznego terrorystę do odbicia więc ja mam minutkę... mąż musiał pojechać w delegację... mimo że miał mieć wolne to chyba nici z tego na razie bo mają coś tam do zrobienia na cito... tak więc tylko jeden dzień na razie wziął jak byliśmy w poniedziałek w szpitalu...

mam pewien problem i mam nadzieję, że bardziej doświadczone Mamusie coś podpowiedzą...
czy mały szkrab w wieku dni 6 może i powinien dźwigać głowę przy odbijaniu na ramieniu samodzielnie zmieniając stronę jej ułożenia? np z lewej na prawą... albo siłuje się ze mną prawie kiedy asekuruję główkę i podnosi ją do pionu gdy trzymam go do odbicia... albo ułożenie na płaskiej powierzchni na boku nie ma sensu bo zaraz przewraca mi się na plecy (jeśli nie ma podpórki) to samo w trakcie jedzenia... bo mam na razie karmić na leżąco... wczoraj przy przewijaniu przypadkiem przewrócił mi się z plecków na bok... a jak leży to przekręca głowę na różne strony... już w szpitalu tak przekładał... noworodek zawsze kojarzył mi się, ze tak powiem z bardziej "wiotką" szyją...

ja czuję się całkiem dobrze... nacinali mnie ale właściwie już na drugi dzień prawie tego nie czułam... siedziałam przez większość czasu po turecku... nawet w ten sposób kołysząc mojego krasnala... czułam jedynie lekkie ciągnięcie... wczoraj położna stwierdziła, że jak dalej będę siedzieć to czeka mnie ponowne szycie bo szwy się "rozłażą"... tak więc zostało mi chodzenie, stanie i leżnie... w poniedziałek albo wtorek znowu będzie... zobaczymy co wtedy...


a co do nocek... mój daje czadu w dzień choć dziś było lepiej... nawet trochę spał... cyc co pól godziny,godzinę... w międzyczasie odbijanie, próba uśpienia, pielucha i od nowa zaczynamy... w nocy nie mogę dobudzić go na karmienie... nie bierze cyca i koniec... a mam go karmić co 3 godz max bo nadal żółty...

Katiuszka jak coś to trzymam kciuki

co z katiuszką ?? moze wywołalismy Ci dzisiaj poród agus ty masz telefon do niej liczymy na Ciebie

a tak poza tym glowa do góry ja ostatnio tez lezałam bo zwijałam sie z bólu i miałam goraczkę i nawet małej podniesć nie mogłam a ona płakała i ja tez płakałam i tak sobie płakałyśmy masakra ale dasz rade

Witajcie moje Kochane Majóweczki
Mam do Was szczególny sentyment bo ja też majowa mama

Przez problemy z forum trudno się tu poruszało, ale trzymałam za Was wszystkie mocno kciuki
Mam nadzieję, że dzieciaczki i mamusie mają się dobrze.
I nie martwcie się i nie denerwujcie trudniejszymi czy słabszymi momentami, pamiętajcie że wszystko to w końcu minie i będzie już tylko super. Wiem że łatwo jest pisać, ale ja sama przechodziłam różne bardziej lub mniej trudne etapy.
Pamiętajcie, że jesteście najlepszymi na świecie mamusiami i najważniejszymi osobami na świecie dla Waszych dzieciaczków

Życzę Wam Kochane dużo sił i cierpliwości i ślemy z Paulinką buziaczki dla wszystkich dzieciaczków

Wygląda na to, że u katiuszki się zaczęło, w razie czego mocno trzymamy kciuki!
U mnie Słonko śpi, więc mogę napisać. Co do czkawki to mój Misiek też często ma, zwłaszcza jak na złość gdy go odkładam do spania i co dopiero zdąży przysnąć.
Moje krocze ładnie się goi, po tygodniu wyjścia ze szpitala nie czułam dyskomfortu bo tak szwy ciągnęły mocno i też siadałam bokiem. Teraz już w ogóle nie pamiętam, że coś bolało.

Mam do Was pytanko odnośnie brzuszka. Nosicie te pasy poporodowe?, zastanawiam się nad kupnem choć odkąd karmię ładnie się wszystko obkurcza, więc nie wiem czy jest sens.
A i czy macie taką kreskę na brzuszku (u mnie była już w ciąży i póki co nadal jest) czytałam na forach że różnie bywa z jej znikaniem i że u niektórych nawet przez kilka mc-y po porodzie się utrzymywała. Zastanawiam się kiedy mi zniknie bo czytałam, że nie bardzo wolno tego opalać bo może wtedy pozostać... ile w tym prawdy to sama nie wiem...

Katiuszka, Jagielo ale wam zazdroszczę, że wam się zaczęło. ZOstanę tutaj sama
U mnie bóle były raz miesiączkowe, raz twardnienie brzucha, raz krzyża. Już gubię się w ich kolejności i częstotliwości bo są: jak popadnie.
my czekamy dalej

wypada napisać teraz do Katiuszki ?

kochane mamuśki
Katiuszka urodziła Sonię 2 czerwca o 21,40 - poród siłami natury. /niunia ma 58 cm i waży 3900 !!!!!!

GRATULACJE OGROMNE !!!!!

Zaraz skopiuje zdjęcie

Katiuszka, ogromne gratulacje, ładna waga malutkiej]/b]

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Katiuszka gratulacje!