BezpiecznaCiaza112023

Mamusie MAJ 2012

12 lata 1 miesiąc temu #465985 przez karolina238
Ewel ale Synuś ślicznie pełza :) nie mogę się doczekać kiedy Julka zacznie. Dziś sama przewracała się z brzuszka na plecki :) ogólnie to straszny z niej leniuszek-chyba po tacie :)

Dziewczyna dobrze że podałaś link do tego artykułu, miałam jutro kupować właśnie taką matę puzlową-teraz już dam sobie spokój.

Misia super sprawa z tym blogiem, ja jestem zła na siebie bo nie prowadziłam żadnego dzienniczka :( mam tylko takie pudełeczko z pamiątkami ale tak sobie myślę że mogłam zrobić coś więcej, przy następnym maluszku będzie inaczej :)

Ingrid Arturek to duży chłopak :) może dlatego że jest szczuplutki to wydaje się większy :) ja mam małą kuleczkę :D

Beadka super śliniak, muszę się rozejrzeć za czymś takim, bo już sporo ubranek załatwione :( a jednak trochę szkoda bo jeszcze się przydadzą :) Jak na razie jemy na leżąco Julka nie za bardzo lubi siedzieć więc jej nie zmuszam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #465986 przez karolina238
A i fajna jest ta kula :) jak mała będzie bardziej aktywna to na pewno się skuszę :) bo ogólnie mam hopla na punkcie kupowania wszystkiego dla małej :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #465998 przez aga2+1
Dziewczyna mam takie puzzle specjalnie szukałam takich gdzie było wyraźnie napisane NIE TOKSYCZNE no i wyrób nasz krajowy:) Moje starsze dzieciaki tez miały takie puzzle w domu i w złobku, przedszkolu i nic im nie jest jak na razie. Poza tym nie uchronisz malucha przed wszystkim pójdzie do przedszkola i tam będą takie zabawki. Jak mielibyśmy tak wszystkim się przejmować to nic nie można by było kupować i używać. Mój mąż mówi:" trzeba na coś umrzeć". Oczywiscie żarty żartami, ale wydaje mi się, że nie wszystkie puzzle są toksyczne tylko określonych firm.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466012 przez labelo
dziewczyny, wszystkie zdjęcia SUPER!!!
zazdroszczę, ze macie chwilkę,żeby zrobić sesyjki:)

ja po pracy pędem do domku, cycus i obowiązkowy spacer min 2h dziennie z Malutka, jak wracamy to juz ok18.00 jest, trochę zabawy i rytuał wieczorny, cyc,spać i tak dzionek za dzionkiem:)
ok21 mama idzie spac, bo wstaje 5.20 i tak codzien....

hehe

Wikunia tez ma kupki ala plastelina, jejku,przestraszyłam się,ze cosik nie tak,ale jak tu zdążyłam przeczytać, to u Waszych Maluszków podobnie....

Wiki dziś kończy 6 mies, jajku ale to leci!!!!





Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466034 przez aga2+1
Dziewczyny czy Wasze maluchy też cały czas domagają się waszej obecności? Ja czasami nie mogę nawet do kibelka iść bo młoda krzyczy lub płacze. Poza tym nie chce się bawić na macie, bo zaraz przewraca się na brzuch a na plecy jeszcze nie potrafi no i jest krzyk. W łóżeczku też źle, jeszcze w krzesełku do karmienia chwilkę posiedzi. Cały czas trzeba jej coś organizować już padam na twarz. Jak tylko wezmę ją na ręce to jest spokój i się śmieje. próbowałam ignorować jej wymuszanie ale nie daję rady bo potrafi przez 10 minut płakać :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466068 przez dziewczyna84
Aga mój mąż własnie przeczytał ten post bo mu pokazałam i powiedział "MÓGŁBYM POWIEDZIEĆ ZE TO TY PISAŁAS". IDENTYCZNIE!!!!
od dwóch dni próbuje go odzwyczaić od noszenia na rączkach i mojej ciągłej obecnosci. przez pare minut nic nie mówię, (bo wczesniej caaaaly dzien zabaw z dzieckiem, od otworzenia przez niego oczów az po zamknięcie, smichow chichow i teraz mamy za swoje ;) )
Nie ignoruję go - oj nie - siedzę obok. tylko chwilę w ciszy. i podrzucam mu zabawke, potem np. czytamy książeczkę . Dzis drugiego dnia, juz jets CIUT lepiej . moglam isc siusiu bez ryku ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466084 przez aga2+1
dziewczyna ja już czasami nie mam siły tak bym chciała, żeby ktoś się zajął małą chociaż przez godzinę, ale nie ma kto, bo mąz w pracy, a moja mama nie może dźwigać, bo ma chory kręgosłup ( więc nawet ją nie proszę).

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466212 przez dziewczyna84
mam nadzieję że im się to zmieni. bo ja też juz nie mam sił...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu - 12 lata 1 miesiąc temu #466219 przez misia88
Moja Lila też chce, aby ciągle ktoś przy niej był. Na szczęście nie domaga się tego, żeby siedzieć na rękach. :)
ewelSpryciasz z Twojego Bartka. On silny chłopak to nie dziwi mnie, że już pełza :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466252 przez asiale26
Ja też mam takie kryzysy. Chciałabym mieć parę godzin w ciągu dnia tylko dla siebie i zwyczajnie nic nie robić. Na szczęście mały o 20 już śpi wiec do 23-24 mam swój "czas wolny". Na kryzysy pomaga mi wypłakanie się i zrzędzenie mężowi. Pogadam sobie i mi przechodzi. Mam czasami doła co do monotonności dnia. W zasadzie każdy nasz dzień wygląda tak samo, trzymam się schematów, żeby Kubuś wiedział co po czym nastąpi. Taka rutyna pomaga mi w usypianiu małego wieczorem. No i ostatnio jestem ciągle nie wyspana. Cóż nikt nie mówił, że będzie lekko. Człowiek musi przekonać się na własnej skórze jakie są trudy macierzyństwa. Ale jak Kubuś się do mnie uśmiecha to jestem najszczęśliwsza na świecie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466313 przez misia88
Dziewczyny, ja już nic nie wspomnę. Czasem chciałabym rzucić to wszystko i uciec gdzie pieprz rośnie. Jednak wiem, że tak nie mogę, bo dla Lilki zrobiłabym wszystko. Mimo że czasem mam dość nawału obowiązków i natłoku myśli to za chwilkę sobie myślę, że nie powinnam narzekać. Lila jest zdrowa, dobrze się rozwija, a to jest najważniejsza. Reszta przyjdzie z czasem. Doskwiera mi tylko brak męża. Ostatnio nocami już nie śpię, bo tylko myślę kiedy już do niego pojedziemy... Ale już niedługo :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466330 przez ewel7

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466342 przez dziewczyna84
ewel- będzie bedzie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466351 przez Ingrid29
wel Bartuś to spryciarz, jakich mało (nawet tyłka nie musi podnosić, żeby się przemieszczać). Arturek na razie doskonali umiejętność przewracania się z pleców na brzuch.
Ja nie mam problemu z noszeniem, Arturek nawet nie bardzo lubi być noszony-z godzinkę w ciągu dnia może jest na ręku ( od samego początku nie nosiłam go za dużo) Woli posiedzieć u mnie na kolanach. Ale najczęściej leży sobie na łóżku dużym z zabawkami przekręca się, bawi się i gada, ja zerkam na niego,mówi do niego, uśmiecham się - mogę się spokojnie napić kawy, poczytać coś na necie,, czy przejrzeć jakąś gazetkę.

Rano jak się budzi, to gada w swoim łóżeczku, bawi się nogami, albo karuzelą -mogę w tym czasie przygotować sobie i jemu śniadanie, ubrać się itp. Ja jakoś musiałam nauczyć Arturka, żeby sam się bawił, bo ja jestem często sama po 2 czy 3 tygodnie w domu, bo mąż w delegacji. I jak by potrzebował nieustannej uwagi, to w ogóle nie mogłabym nic zrobić.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Jak pisałam wcześniej, musiałam iść na wychowawczy do marca 2013 i wtedy będę wracać do pracy- myślę, że chyba tak miało być i zyskuje na tym Arturek, bo od środy odkąd wiem, że zostanę w domu na razie jest spokojniejszy i prawie nie płacze. I ja jestem też spokojniejsza, bo już myślałam jak to będzie, czy będzie płakał, jak z nianią zostanie. A tak to będzie miał 9 miesięcy, jak wrócę do pracy, to już będzie inaczej. No to Wam nagryzmoliłam :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466422 przez beadka7
U nas totalnie masakryczna noc... mały nie chciał wczoraj zasnąć, męczył się męczył, aż w końcu się tak rozkręcił, że z płaczu nie mogłam go wyprowadzić. Myślałam, że po prostu ma taki zły humor, ale zmierzyła mu temp. i miał 37.7.. dałam mu syropek p/gorączkowy i p/bólowy, zasnął ok północy na 20 minut, potem do ok 3.30 nie spał, cały czas w ryku i na rękach, bo jak go kładłam to ryk, potem temp 38,4 i czopek, ale słabo to wszytko działa, jest 9.40 a mały ciągle płacze, nie chce jeść, zjadł od wczoraj może ze 100 ml, już go zaczęłam strzykawką karmić, dobrze, że chociaż chciał pić, to mu wodę dawałam i daję do tej pory, nie wiem co się dzieje, czy to zęby czy tkz "trzydniówka" .. mały ledwo się trzyma na nogach i ja też ledwo żyję,tym bardziej, że sama w noc z nim walczyłam, bo mąż na noc dziś do pracy idzie.. teraz go wziął na chwilkę abym mogła zjeść śniadanie. Miałyście tak może ?? ja już nie wiem co robić jak on płacze. Robiłam mu też okłady z mokrej zimnej pieluszki na czoło, żeby zbić trochę tę gorączkę. nie wiem ale jestem wykończona..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl