Mamusie MAJ 2012

Krzysia faktycznie szkoda, biedny teraz odsypia

Kubuś polubił bardziej twarde zabawki, które może gryźć i obrabiać. Pluszowa ulubiona krowa poszła w odstawkę. Ostatnio dobiera się do puzzlowej maty, ma duuuzo zapału aby powyciągać z niej literki i cyferki. Tak jak już pisałam szczególnym sentymentem obdarzył piloty od telewizora, mój telefon komórkowy i myszkę od laptopa (patrz kabel). Lubi też czasopisma

Asiale wystarczy, że zaakceptujesz zaproszenie na fejsie (właśnie poszło) a dalej to już Cię dołączę

Beadka biedulek z Krzysia my już mieliśmy pobieraną krew kilka razy więc wiem jak może to wyglądać i też ciężko z wytrzymaniem tego było bo z jednej strony wiesz, że trzeba a z drugiej ktoś krzywdzi Twoje dziecko... choć ostatnie pobierania i tak lepiej już... najgorzej jak Jakubek miał miesiąc i pani aż 3 paluszki kuła żeby pobrać...

Brzuszek mój najchętniej to gryzie wodnego gryzaka... to była pierwsza zabawka jaką łapał... ale też allegro.pl/fisher-price-gryzak-sloneczko...tka-i2739831103.html to bardzo lubi albo takie jak na zdj poniżej do tego piłeczka i kostka z materiału z dzwoneczkiem w środku a w ostatnich dniach gąsienica fisher price allegro.pl/listing/product.php?category=...tring=g%C4%85sienica trochę to "na wyrost" zabawka ale lubi jak leży na brzuszku przekładać okienka bo wtedy mu gra i mruga

ale i tak najlepsza jest pieluszka tetrowa.... chowa się pod nią i cały się cieszy i czeka na "a kuku" albo sam się potem odkrywa i się cieszy

Mamy identyczną mate. A pieluszka i "A kuku" rewelacja sezonu, aż piszczy taka zabawa Ta gąsienica to słyszałam jakaś super zabawka. Czytałam na paru forach i dziewczyny sobie chwalą. Na jakiej to zasadzie działa? Szkoda że trochę droga jest.

Brzuszek ja małego nie budzę, w nocy to różnie, czasem po 4 a czasem po 6-7 godxinach obudzi się na jedzenie, ale w ciągu dnia to zwykle jak w zegarku 3-4 godziny i już głodny także ja go nie budzę

a zabawki.. wszystko co nie jest tak naprawdę zabawką- czyli paczka chusteczek nawilżonych (bo szeleszczą), pusta butelka, bo też strzela, gazeta, kartka, łańcuszek od smoczka, moje wisiorki, włosy, pieluszka tetrowa, ale lubi też gryzaki żelowe, mam parę grzechotek i innych zabawek ale tego nie lubi, bo jak nimi macha to się nie raz puknie w głowe i zaraz ryk .. taki delikatny

mój już od jakiś dwóch miesięcy co najmniej bawi się z pieluszką w a kuku sam się zakrywa i potem od razu się cieszy i czeka aż zacznie się go "szukać" aż cały się wtedy "telepie" wszystkim macha
no i piloty, telefon i myszka też na porządku dziennym tylko bardziej niż sam kabelek to mycha i to że świeci

a co do gąsienicy... to dostaliśmy w spadku od koleżanki... i jeszcze kilka innych dosyć drogich zabawek... mamy takiego ciąganego krokodyla z klockami i ślimaka też fisher price, słonia na biegunach i jeszcze kilka ale to jak będzie starszy...
a co do gąsienicy... to na razie mamy ustawione na piosenki... można też na naukę... ma sporo piosenek... włączają się jak przewraca się te fioletowe okienka z obrazkami albo naciska guziki i wtedy gra a guziki mrugają

A to dzisiejsza sesja

Asia śliczne zdjęcia po prostu cudowne:)

Dziś zadzwonił do mnie szef, bo miałam wracać do pracy w poniedziałek i wędruje na wychowawczy do marca- likwidują moje biuro i zakładają nowe w marcu i wtedy wrócę do pracy. Bo tak to by mnie musieli zwolnić i od nowa zatrudniać, co jest bez sensu. Najbardziej z tego się cieszy Artur, chyba wyczuł sprawę nosem i cały dzień jest zadowolony i w ogóle dziś nie płakał. Ja w sumie też jestem zadowolona, bo wydaje mi się Arturek jest jeszcze trochę mały by cały dzień siedzieć z nianią, co mama to mama

Byłam dziś u lekarza po receptę na mleko (dostaję 50% zniżki na każdą puchę mleka) no i mamy przez następne 6 miesięcy pić bebilon pepti.

Arturek waży 7,6 kg i jest zdrowiutki.

Szkoda mi Krzysia, w ogóle szkoda mi małych dzieci którym pobiera się krew, albo robi jakieś zabiegi.

Dziewczyny może któraś chciałaby kupić pajacyka?. Babcia kupiła mi go tydzień temu i jest niestety za mały Szkoda bo jest naprawdę ładny, a mój Kubuś jest dość dużym bobaskiem
allegro.pl/cieplutki-welurowy-pajacyk-st...ard-i2775224852.html

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A może masz rację, że Arturek wyczuł Twój dobry humor Krzyś dziś przed samym pobraniem krwi zaczął się cały wiercić też jakby wiedział, że zaraz stanie się coś niedobrego.

A ja za godzinkę jak co środę śmigam na zajęcia Zumby a i od tego poniedziałku byłam już na fitnesie i co poniedziałek i piątek będę dodatkowo chodzić na takie zajęcia

A sesję zrobię jutro, bo mały dziś non stop marudził.. przez to pobieranie krwi taki niespokojny cały dzień więc go nie chciałam już męczyć.

A no i jeszcze jedno- dzisiaj wkońcu pierwszy raz się sam obrócił na brzuszek aż sam się zdziwił, że mu się udało i patrzał na mnie wielkimi oczami i z uśmiechem na ustach jakby chciał powiedzieć -MAMO WIDZIAŁAŚ!?!

Asiale prześliczne zdjęcia

Beadka jejku współczuję Krzysiowi, zawsze jak chodze na pobieranie krwi to trafi się jakieś maleństwo, a te dzieciaczki tak płaczą aż się serce kraje
Zazdroszcze szefowej, u mnie ciężko z tym żeby pójść na L4 bo mam umowę do listopada 2013r i chcę żeby mi szef przedłużył umowę na cały wychowawczy, chyba że zgodzi się żebym mogła zacząć pracować od czerwca, zobzczymy.
Też bym chciała połazić na fitness

Misia to Lilka już duża dziewczynka też jak patrze na tkie maluszki to się zastanawiam kiedy to było i tak sobie myślę że już bym mogła miec takiego bobaska też muszę spróbować zrobić takiej kaszki, właśnie też się zastanawiałam nad tym żeby kupowac deserki owocowe bo już ciężko mi dostać dobre jabłka i z wrzywkami też krucho już takie kapciate są i w smaku nie takie jak od razu z poletka chyba zacznę dawać same słoiki na razie

Ingrid Arturek to już pożądny mężczyzna fajnie, że będziesz mogła posiedzieć jeszcze z Małym

U nas z mleczkiem jest tak że w nocy jest przerwa 7-8 godzin, a wciągu dnia 3 godzinki czasem trzy i pół,a jak podam kaszke albo zupkę to 4. Nie budzę Julki na jedzonko i czekam jak sama się upomni, dobrze przybiera na wadze to nie widzę potrzeby żeby ją dobudzać.

Dziewczyny, dzisiaj jak zmieniałam pieluchę u Kubusia zobaczyłam że mały zrobił kupę taką jak plastelina (bardzo małą zresztą), koloru rudo-żółtego. Kolorem się nie martwię, ale konsystencją. Obawiam się, że przesadziłam ze słoiczkami. Czy to jest zaparcie? Też tak miałyście przy rozszerzaniu diety? Kubuś nie wygląda na takiego jakby miał zaparcie, nie pręży się i nie płacze. Dzisiaj humor miał szampański.

Fajnie, że zdjęcia wam się podobają. Będę robić z nich kalendarz na 2013 rok.

Asia mój Arturek też ma tak czasem, szczególnie teraz jak 2 razy podałam mu mięsko, nie jest to nic niepokojącego, dopóki nie będzie go bolało wypróżnianie. Daje jednego dnia słoiczek obiadku i słoiczek deserku i kupki są okej.

A właśnie przypomniało i się, że pediatra mi powiedziała, że trochę za wcześnie wprowadziłam mięso (pierwszy raz dałam mu w tą niedzielę). Ale mogę mu podawać dwa razy w tygodniu królika. Drobiu na razie nie.

beadka
Krzysia szkoda:( ale wszystko na szczęście zaraz wraca do normy.

Asiale
ja też tak miałam, ale jak podaję jabłuszko surowe czy śliwki to jest ok. Tak jakby wyrównuje się. Bo na słoiczkach hippa (marchew ziemniak) jest napisane że zestala stolce. a jabłuszka dużo błonnika mają.
Mój dziś zjadł pół słoiczka szpinaku i pół marchewki z ziemniakiem. Wszamał wszystko w 5 min., aż żałowałam że mu całego szpinaku nie podgrzałam, ale jusz otworzyłam te marchew, bo myślałam, że ciężko szpinak będzie wchodził.

kalendarz na 2013 rok też przygotowuję dla dziadków i sama je już obrobię

misia, ingrid
ile wasze wielkoludy mierzą? mój ma dziś 65 cm i waży 7,5 kg


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.