Mamusie MAJ 2012

beadka7 napisał:

Dziewczyny mam pytanie, jak zachowują się Wasze pociechy od razu po przebudzeniu ?? pytam bo u mnie jest zawsze ryk, płacz i wogóle totalna masakra, trzeba szybko wziąć na ręce i rozśmieszać albo coś, bo inaczej to chyba by się mały z tego płaczu udławił. Może raz czy dwa razy się zdarzyło, że po obudzeniu był wesoły i sobie gadał czy coś.
A no i jeszcze jedno- czy Wasze maluchy przestały może sobie gaworzyć, bo mój tak, rzadko kiedy teraz coś tam "powie"..

Z zachowaniem po przebudzeniu jest różnie. Czasem jest płacz i dopiero na rękach się uspokaja, czasem wystarczy picie i smoczek, a czasem nawet nie wiem, że Basia się obudziła.
Też był taki moment, że przestała gadać, ale teraz już znów nawija na okrągło.

Karolina mnie fryzjerka mówiła, że do 2 lat po ciąży i porodzie włosy mogą wypadać. I że teraz żadne odżywki i inne cuda nic nie dadzą.

Też miałam ten problem, ale skończył się w momencie odstawienia Małej od cyca. Choć chyba wolałabym, żeby włosy wypadały, a karmić piersią.

U mnie odwrotnie niz u ciebie Brzuszek. Jak karmiłam wypadły "dwa dziennie". a jak przestałam to jest masakra . Mąż tylko wyjmuje z odpływu wanny garściami chyba codziennie .
a witaminy na włosy sa straszie drogie. te porządne, polecane. więc niestety nie moge sobie na razie na nie pozwolić. 25szt. za 50 zł w promocji ... no mam nadzieję że mi wszystkie nie wypadną

Dziewczyny mi też wypadały garsciami, ale poszłam do mojego fryzjera i porządnie podcięłam włosy ( fryzjer mówił, że trzeba po ciązy włosy podcinać i to często to na pewno zaczną się wzmacniać). Powiem Wam, że teraz jest lepiej:)

dziewczyna ale kotek cierpliwy w szoku jestem, że tak spokojnie reagował

beadka może Maluszek ma gorszy okres teraz, nie przejmuj się to na pewno przejściowe.

karolina mnie też włosy lecą strasznie, związuję cały czas bo jakbym nosiła rozpuszczone to byłoby jeszcze gorzej... aga też myślałam by podciąć, ale chciałabym zapuścić troszkę...

Dziś pisała do mnie znajoma ze szkoły rodzenia, szykuje nam się jakieś spotkanko, razem z miśkiem i mężem oczywiście :)miłego wieczorku wszystkim

Ah mam nadzieję, że mu to przejdzie w niedalekiej przyszłości.

Mi włosy też wypadają na potęgę garściami odkąd skończyłam karmić i też podcięłam i to sporo, strasznie ubolewam, bo długo zapuszczałam. Zaczęłam też jeść tabletki na wzmocnienie włosów Vitapil i jest trochę lepiej. ok 20 zł za 60szt, je się 1 dziennie więc na 2 m-ce mi starczy. Poleciła mi je ciocia- była zadowolona, bo normalnie widziała jak jej nowe włosy rosły tuż przy czole i w pewnym momencie jakby jej się aż grzywka sama zrobiła. Nie wiem jak to będzie u mnie, ale liczę na podobny efekt.

Mam pyttanie jeszcze do mam, których dzieciaczki w nocy wciąż budzą się na jedzenie- co myślicie o odzwyczajaniu dziecka od jedzenia w nocy ?? ja niedługo będę próbować Krzysia odzwyczajac, kuzynka mi pożyczy książkę, dzięki radom której ona swojego synka odzwyczaiła.

beadka ja bym bardzo chciała odzwyczaić Tosię od nocnych pobudek na jedzenie, ale chyba poczekam jeszcze z miesiąc może sama przestanie się budzić ( tak było z synem w wieku 7 miesięcy zaczął przesypiać całe noce). Młoda budzi się raz ok. 3 więc nie ma tragedii tym bardziej, że ostatni posiłek je ok. 19.00 potem dopiero 3 i później 9 rano ( nawet jak wczesniej się obudzi to nie chce jeść tylko dopiero o 9 hehe). Ja synowi zaczęłam w nocy podawać herbatkę zamiast mleka i chyba stwierdził, że nie warto się budzić

Muszę spróbować tych tabletek, może coś dadzą teraz biorę belisse na włosy ale jak na razie nie widzę zadnych efektów

Też zastanawiałąm się nad oduczeniem małej o d wstawania w nocy, tylko nie wiem czy jeszcze nie poczekac trochę tak jak Aga bo Mała na razie budzi się o 5, a kładzie się spać około 21 więc nie ma tragedi, zobaczymy jeszcze

Ale beadka jak zaczniesz przestawiać Małego to pisz co i jak będziemy później korzystać z rad

Ja też mam problem z włosami Chciałam łykać Belisse, ale farmaceutka mi odradziła, bo przenika do mleka. W sumie to nie wiem co takiego szkodliwego może przenikać do mleka matki? skrzyp? Miałam się spytać ostatnio o to moją pediatrę ale wyleciało mi z głowy (tak jak moje włosy . Może wiecie, czy można łykać czy nie?

Domowa sesja mojego Kubusia (6 miesięcy). Polecam, można zrobić sobie samemu fajną pamiątkę.

PS: Dziewczyny z Wrocławia, organizujecie może jakieś spotkanie? Chętnie zobaczyłabym się z wami. Przy okazji poznałyby się nasze maluchy. Piszcie na mojego maila:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub tutaj na forum jeśli planujecie takie spotkanie.

beadka mj je w nocy 2 razy, a oczywiscie bym chciala go oduczyc, ale nie wiem jak.
przeciez bedzie sie darl w nieboglowy dopoki nie dostanie jesc. czekam na rady

asiale super zdjecie. estetycznie śliczniusie. sama robilas?

A tak z "innej beczki". Kochane, wydaje książkę, to mój debiut. Jest teraz w korekcie redakcyjnej. Mam nadzieję, że w styczniu będzie już dostępna Będę Was informować.

Zapraszam:

www.facebook.com/SpowiedzOdwazna#

a póżniej dla odmiany tematycznej - romans też się szykuje. Poprawiam go aktualnie, ale przy tak małym dziecku to ciężko...już bardzo mało śpi w dzień. z 1h tylko. a wciągu tej 1h trudno ogarnąć się ze wszystkim

Bo już nie śpimy oboje Od 4;30. ech...to ma po nas. z mężem oboje śpimy tyle co kot napłakał. Skowronek mały...

Oczywiście, że dam znać co tam ciekawego w tej książce napisali nt oduczania dzisiaj podjade do kuzynki po tą książkę.

Sylwia gratulacje, ja też chętnie przeczytam Twoją książkę

asiale musisz mieć świetny aparat, bo ja moją zwykłą cyfróqką w życiu bym takiego nie zrobiła a synuś cudny

A mój mały ma drzemki, bo tak to tylko można nazwać, co mniej więcej 3 godziny i drzemki trwają ok 30 minut do godziny, jeśli którąś ominie to potem pośpi chwilkę dłużej.

Zdjęcie jest robione zwykłym aparatem. Potrzebne jest tylko światło dzienne rozproszone (nie powinno być zbyt słonecznie). Buziaczkiem do okna, żeby dzidziuś był dobrze doświetlony. Za dwóch krzesłach rozkładamy prześcieradło (najlepiej białe) tak żeby spływało i robiło też podłoże. Trochę marszczymy albo robimy zupełnie na płasko. Z doświadczenia wiem że i tak wszystko będzie pomarszczone jak dzidziuś zacznie się "przemieszczać". I do dzieła. Grunt żeby zdjęcia były ostre. Cykamy aż do skutku:) Reszta to lekki Photoshop.
Ja jestem z zawodu grafikiem komputerowym, wiec co nieco wiem jak obrabiać zdjęcia. Jeśli któraś mama zrobi taką sesję to mogę zrobić retusz paru zdjęć. Zdjęcia możecie przesłać na mojego maila Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Możemy wkleić je potem na forum i zrobić małą galerię bobasów.

asiale to nic dziwnego, że tak pięknie obrobone zdjęcie skoro grafikiem jesteś jak znajdę czas na taką sesyjkę to chętni Ci zdjęcie podeślę

Kami i Misia robiłam chyba z 7 razy te pojedynki na stronie konkursu i 4 razy trafiłam na Maxia i 2 razy na Lili więc zagłosowałam, ale jakoś dziwnie jest to losowane bo miałam wrażenie, że inne zdjęcia były zdecydowanie częściej.