Mamusie MAJ 2012

dzień dobry Kochane powiem Wam, że co do zmiany czasu to ja sama widzę po sobie, że wcześniej padam trudno się dziwić Maluszkom, mój też wczoraj przed 19 już był mega marudny a po kąpieli szybciutko zasnął.

Ingrid w spacerówce będzie mu się podobać na pewno

dziewczyna głosik na fb oddany pewno idą mu ząbki, mój też jak ma marudny dzień i smaruję mu maścią to przez chwilę spokojniejszy (niestety mam wrażenie że to przynosi ulgę tylko na krótką chwilę)

katiuszka u nas też krucho z kasą w tym mc-u (tak jak pisałam krzesełko i śpiworek dostałam od siostry sama na pewno nie dałabym rady kupić) poza tym mam wrażenie, że ten październik jakiś taki wyjątkowo długi...

rużyczka nieprawdopodobne, kilka dni tylko starsza od mojego Miśka, a taka Spryciula szooook

no nic mykam karmić Niuniusia bo wzywa, miłego dzionka wszystkim

no dobra... to mój Misiek jest jakiś nietypowy wczoraj padł dopiero po 22 na nowy czas... wcześniej też zasypiał tako koło 21-22... ale za to rano śpimy dłużej bo przebudza się tak pierwszy raz koło 7-8, potem po jakiejś godzince drzemka ok 1-1,5 godz, jedzonko, zabawa ok godz i znowu drzemka... i tak do ok 12... potem już gorzej z drzemkami... czasem na pół godz się uda... albo po kilka minut oczywiści rano po każdej drzemce musi być cyc bo nieważne ile spał ale przecież się obudził... i głodny jest

a z posiłkami... koło 13-14 dostaje zupkę (na razie słoiczek - teraz już cały i jeszcze czasem po chwili cyc - bo przecież jak bez i ok 16 deserek cyc tak mniej więcej rano i wieczorem to prawie co godz czasem (jakby na zapas) potem co 2-3... noc też różnie... zazwyczaj koło 22, potem jak się obudzi to koło 12... koło 3-4... no i koło 7...

ze spacerówką jeszcze poczekamy bo ma jeszcze zapas a jak coś to podnoszę mu zagłówek...

Dziewczyna nieźle... najważniejsze że nic się nie stało...

Rużyczka Mała jest niesamowita zaczynam się "bać" chwili kiedy u nas się zacznie bo to koniec względnego spokoju Miśkowi czasem udaje się podnieść lekko tyłek ale wtedy nosem ryje

Witamy

Różyczka ale masz sprytną córeczkę, jakoś nie mogę sobie wyobrazić mojej jak tak bryka, póki co nawet na boki nie chce się obracać leżenie na brzuszku też jej nie idzie-poleży pok 10 min i jest ryk bo jest wielce zmęczona, a nie umie się sama przekręcieć na plecki albo na bok. Jakoś tak mi się wydaje że Julka to za wszystkimi w tyle jest

Wczoraj bylismy na szczepienieu i mamty już 7,7kg przy 68cm, także w półtora miesiąca przybyło 1,2kg lekarka powiedziała że mały tłuścioszek z niej.Nie wiem może przez to że jest pulchniutka to nie chce jej się nic robić najlepiej jakby leżała na plecach i wszystko pod nos dostawała albo na rękach, no oczywiście jeszcze lulanie w wózku. Ale też juz sobie z tego zabawy urządza, trze oczy i kwęczy że chce spać, więc jak już porządnie się rozmarudzi i nie chce usnąć sama to ja ją do wózka i lulanie-oczywiście przebiegłe dziecko śmieje się wtedy w najlepsze i gada, jak przestanę lulać to jest ryk i tak usypianie zajmuje nam ponad pół godziny

A jedzonko to mamt tak od paru dni:

7-8 mleko 150ml czasami 120ml
10-11 mleko z kaszką ok 160ml
13-14 mleko 150ml
ok 15 pół słoiczka zupki albo jakieś owocki
17.30-18.30 mleko 150 ml
21-22 mleko 150ml

Mała je w ciągu dnia 5 razy mleko. jak była zmiana czasu to obudziłą się o 4, a wcześniej miała pare dni że budziął się o 6 i teraz znów od dwóch dni wstaje o 7-8.
Jak na razie jeździmy jeszcze w gondoli.

Ingrid super krzesełko też zaczynamy się rozgladać za jakimś ale to jeszcze nie teraz bo z kasiorą ciężko.

Kami chyba Ty pisałaś o 30 dniach opieki na dziecko?to płaci pracodawca?normalnie wypełnia się wniosek tak jak na urlop?jestem zielona w tym a babki w biurze też jakieś nierozgarnięte zero informacji.

Gratulujemy wszystkim dzieciaczkom nowych ząbków!!

Karolina to jest tzw opieka, przysługuje jej 60 dni w każdym roku kalendarzowym. Do 2 roku życia dziecka zawsze mama może wziąć, po 2 roku życia tylko jak nie ma innej osoby do opieki nad dzieckiem. możesz brać w ciągu lub pojedyńcze dni. Pediatra wystawia L4. Jest to płatne 80 % tylko nie wiem, czy wszystko ZUS czy tak jak ze zwykłym L4 pracodawca a po 30 dniach zus.

Krzyś właśnie pierwszy raz zjadł słoiczek: marchewka z ziemniaczkami i łososiem bardzo mu smakowało a mąż się śmieje, że teraz mały śmierdzi rybą

MartiO u mnie też cyc musi być nawet po słoiczku

karolina pięknie rośnie

beadka u nas dzisiaj był króliczek w potrawce z warzywami też smakowało

a w ogóle Miśko mi strasznie płakał przed snem, ząbki mu raczej idą, jakoś przy tych pierwszych nie pamiętam by tak cierpiał, a dziś Bidulek płakał z godzinę na szczęście zasnął i lulka już

A my dzisiaj próbowaliśmy dynię z ziemniaczkami i też bardzo smakowała. Lila też musi zjeść z cyca po każdym posiłku

U mnie same dobre wieści. Wszyscy wykładowcy zgodzili się, żebym robiła mgr w 1 rok, zatem najpóźniej we wrześniu 2013 będę panią mgr

Misia a dlaczego tak ?? oczywiście gratuluję !! to świetna wiadomośc;)

beadka Bo chcę jak najszybciej skończyć studia. Poza tym to są studia zaoczne, które kosztują niemało, bo 2800 za semestr :/ Zatem ponad 5 tysięcy będę miała w kieszeni.
Teraz muszę tylko spiąć się z pracą mgr, ale temat już mam i zaczynam zbierać materiały, więc jestem dobrej myśli

misia to super :)trzymamy kciuki coby wszystko poszło jak najlepiej!

MISIA gratulacje super ,to trzymamy kciuki

Spokojnie, jeszcze nie ma czego gratulować Pogratulujecie jak już będę po obronie

Misia podziwiam szczerze i gratuluję będziemy trzymać kciuki !!!

My dzis po ćwiczeniach, Maksio był bardzo grzeczny i rozmowny ani razu nie zapłakała więc rehabilitant wykorzystał to i robił nielubiane przez Maksia ćwiczenia. Poszło gładko, teraz Młody śpi.

Wcinamy już marcheweczkę regularnie. Misia ty chyba jesteś najbliżej mnie w tej kwestii bo też mm nie dajesz, ja dopiero teraz po 5 m-cu zaczęłam marchewkę dawać. Czy trzymałaś się reguły 1 produkt w tygodniu? Mam teraz nic już więcej nie podawać i dopiero po tygodniu dorzucić ziemniaki itd ?

Dziewczyny mam pytanie, jak zachowują się Wasze pociechy od razu po przebudzeniu ?? pytam bo u mnie jest zawsze ryk, płacz i wogóle totalna masakra, trzeba szybko wziąć na ręce i rozśmieszać albo coś, bo inaczej to chyba by się mały z tego płaczu udławił. Może raz czy dwa razy się zdarzyło, że po obudzeniu był wesoły i sobie gadał czy coś.
A no i jeszcze jedno- czy Wasze maluchy przestały może sobie gaworzyć, bo mój tak, rzadko kiedy teraz coś tam "powie"..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.