Mamusie MAJ 2012

jaka śliczna Sonia i ten misio-cudowne zdjęcie:)

katiuszka Sonia jest cudowna:) Świetnie wychodzi na zdjęciach:)

my wczoraj byliśmy u przyjaciół i ich rocznej córeczki-dzieci sobie gadały po swojemu i było kupę śmiechu. A Arturkowi spodobała się mata, którą ma Martynka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hello

u nas pierwsza infekcja, katarek tak straszny, że sobota z zyciorysu wyjęta, 0 18,00 pojechałam do apteki i kupiłam nasivin soft i pulmex baby, w nocy budzenie co 20-30 minut, odciąganie katarku i cyc na pocieszenie i tak do 8,00 o 8,00 zmienił mnie mąż a ja pospałam 2 godzinki. Niedzila tez pod znakiem odciągania katarku przebiegła, w pokoju też zrobiłam ala saunę, napaliłam ostro w piecyku i zapaliłam kominki zapachowe z olejkiem eukaliptusowym i dzisiaj jest suuper poprawa. Byliśmy już rano u kardiologa i szmery okazały sie być nieznaczące, kontrola w wieku 6 lat

Maksio dalej bez ząbków, troszkę raczkuje do tyłu i obraca się wokół osi na brzuszku. Czasem tez podnosi pupę i tak się buja na kolankach i na wyprostowanych rączkach.

super są nowe fotki maleństw !!!!!

dziewczyny może głupie pytanie zadam czy powinnam Maksiowi obciąć włoski? Ma strasznie długą czuprynkę i kosma się okropnie jak mam się do tego zabrać ? Ewel twój Bartuś też ma długie włoski, robisz coś z tym ? Mi niby nie przeszkadza, sama nie wiem

Katiuszka ale Sonia śliczna i jest co ponosić,super zdjęcionko

Ingrid też mam taką matę ale mała nie jest nią zainteresowana i musieliśmy kupic drugą-też rewelacji nie ma woli leżeć na samym kocu, ale z Ciebie chudzinka

Kami współczuję katarku Maksiowego, dobrze że juz jest lepiej i z serduszkiem w porządku. Ja podcinałam małej włoski ale tylko troszkę grzyweczkę bo w oczki jej pasemko właziło, zastanawiałam się czy obcinać ale co tam nie wypadną wszystkie jak trochę się skróci

Kami ja tam problemu nie widzę, w zabobony nie wierzę. Wszyscy mówili o przypięciu czerwonej kokardki, a ja do tej pory tego nie zrobiłam i nie zrobię.

Katiuszka Mała jest piękna

KAMI dużo zdrówka dla Maksia, co do włosków to mojemu Miśkowi nie raz z tyłu się kołtunek zrobił i podcinałam ale tak to nie obcinam.

Misiako mój dziś przeżywał wybijanie się drugiej jedynki u góry bo ta pierwszą już dobrze widać, dwójki powoli już też da się dostrzec.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

dziękuję Komuś za komentarz na blogu Która z Was napisała ? miło mi się zrobiło i nadal zapraszam

buzialki Kochane miłego wieczorku

a mój Kubuś nie raczkuje... i nie pełza... za to jak chce gdzieś się dostać to się turla pod różnymi kątami... no i twardo jak siedzi wypycha tyłeczek do góry i prostuje nogi do stania... a potem hopa-hopa... może tak naprawdę długo... jak nie to jest ryk... a mi już rączki odpadają od trzymania bo staram się żeby za mocno stawów mu nie obciążać... zresztą widać na filmiku który w piątek wrzucałam na tablicy Majówek na fejsie... Mama go akurat trzymała to miałam okazję nagrać jego wyczyny czasem jak muszę zmienić uchwyt to jest chwila że samodzielnie stoi... nie wiem już czasami jak go zniechęcić bo jak siedzi to nie ma mocnych... a jak stanie to na tyle sztywno się trzyma, że trzeba by go prawie łamać żeby posadzić... posadzi się go na udzie tak, że nogi zwisają to też staje... jak go trzymam i próbuję np posadzić albo przytulić to też najpierw nogi lądują i trzeba kombinować żeby je zgiął... i każda pozycja jest dobra, żeby sprężynować...

Katiuszka Sonia jest słodka

Ingrid Artuś faktycznie uśpił tatusia

Kami dobrze że już lepiej z katarkiem

u nas też jak mokro (a ostatnio prawie codziennie) to nie bardzo chce nam się wychodzić
Akciak Arturek fajnie w wózku siedzi

Dziewczyna Maciuś z pełzaniem jest niesamowity

Gratulujemy wszystkich ząbeczków... u nas maruda dalej ale nic na wierzchu jeszcze...

A dzisiaj dałam Młodemu pierwszy raz wodę z kubeczka/butelki niekapka (takiej z Tommee tippee z rączkami)... Młody wziął w łapki za rączki, wpakował dzióbek do buzi i zaczął pić jakby to robił od wieków... połowa tego co wypił wylądowała na bodziaku co prawda... ale...

a co do jeździków to podobało mi się kiedyś coś takiego allegro.pl/jezdzidelko-z-kolyska-i-mp3-4...012-i2773785036.html na podobnej zasadzie co Agi...

dzieki kochane za życzenia zdrówka dla Maksia, teraz i ja prszę o wsparcie duchowe, wczoraj mnie dopadło przeziębienie ale tak straszne, że ledwo żyję. W ciągu zaledwie dwóch godzin się posypałam, najpierw czułam lekki katar a potem doszły głowa i gardło. Ok 12.00 mam lekarza ale bardzo Was proszę o info jak sobie radziłyście i jakie leki mogłyście brać karmiąc jednocześnie. Czy powinnam maseczki używać w domu ? Oczywiście nie kicham na Maksia i nie całuję go ale przebywamy w jednym pomieszczeniu, bo jak się oddalam to ryk jest. Jak to pogodzić?

Ewel życzę abyś w razie kryzysu to ty utrzymała pracę, kto wie jednak, czy w tej chwili nie lepiej jednak wziąć wychowawczy, bo przynajmniej masz składki płacone i teoretycznie pracę zachowaną tylko, że bez wypłaty ale może będzie lepiej za rok ?

MartiO Maksio podobnie się zachowuje, też mała sprężynka z niego, mój mężuś się śmieje i mówi na niego "mały ruchacz" bo jak tak na kolankach sprężynkuje to wygląda jakby wiecie co robił .....

KAMI u nas tak samo Artur sprężynuje i mój mężuś mówi patrz jak on już "bzyka"

Ja jak jeszcze karmiłam 2 razy dziennie (nie karmię od 3 dni)to w czasie choróbska piłam syrop Prenalen, smarowałam się Amolem i jak karmiłam, to nakładałam maseczkę.

Dziewczyny ja tak z innej bajki. Oglądałyście wczoraj "Perfekcyjną Panią domu"? Masakra jakaś. W ostatnim odcinku była 19 letnia matka, która miała taki syf w domu przy takim maluśkim dziecku,że aż się płakać chce. Najgorsze to było to, że ten maluszek, który miało, może 1,5 roczku spał w rozłożonej spacerówce w starych śmierdzących ręcznikach. Jak to oglądałam to szczena opada A w łóżeczku trzymała pranie. I jeszcze pił soczek z takiej ohydnej nie mytej chyba parę tygodni butelki. Bosz... widzisz i nie grzmisz! Naprawdę, teraz jak sama jestem mamą to miałam łzy w oczach. Szkoda malutkiego jak cholera. A pod koniec programu oznajmiła, że spodziewa się następnego dziecka

Po tym wszystkim o 23:40 poszłam sprzątać w kuchni i wyparzyłam wszystko co się dało. Nie mówię że jestem ostoją czystości, bo nie mam teraz czasu na sprzątanie, ale takiego syfu nie zniosę. Taki program daję kopa w tyłek.

Asia ten syf to pod publikę- wątpię żeby ona tak na codzień miała. Robią specjalnie taki syf, a potem ta niby perfekcyjna pani pomaga sprzątać. Przecież każdemu byłoby wstyd, jakby było brudno i TV przyszła. O ta co dziecko miała, to za to kasę dostała, że dała przerobić mieszkanie na zasyfione.

Więc się aż tak nie przejmuj telewizja kłamie!!!!!

KAMI dzia zdrowiej Kochana i trzymaj się

asiale ja podobnie jak ingrid nie wierzę w te programy. Osobiście bawi mnie ta cała Perfekcyjna Pani Domu. Też wczoraj oglądałam trochę i nawet po obejrzeniu dopadła mnie wena i napisałam coś na blogu z przymrożeniem oka


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Oby tak było jak piszecie...