Mamusie MAJ 2012

hej Kochane!!
staram sie czytac Was codziennie,nie pisze nic, bo... brak czasu, praca, dom, meza brak:P

Wikunia ma juz 3 ząbek,hehe, sama wstaje, a jak sie ja wezmie pod paszki, to robi kroczki:)sama
waga domowa cyfrowa wskazuje,ze ma 10,2 kg,hehe

buziaki dla Was!!

Kami wysłałam priorytetem, ale nie poleconym i wysłałam ją tego dnia co pisałam, że wysłałam, bodajże 16ego stycznia. Kurcze, jak priorytet to powinna już być raczej. Nie wiem co się stało w takim razie, może na dniach dojdzie.

U nas na wadze domowej Krzycho waży 9600

no to Maksio wychodzi na chudzinę bo waży 9,450

Kami my mamy jakieś 8 w tym momencie w tamtą środę na szczepieniu mieliśmy 7.900... więc chyba najmniej i tak przybrał sporo bo 700 g w ciągu 6 tyg a teraz już niby nie idzie to tak szybko...

no i wszędzie go pełno... raczkuje, wstaje przy czym się tylko da... nie mogę go już nigdzie zostawić nawet na chwilę bo zaraz wstaje i kombinuje próbuje chodzić przy meblach a trzymany pod paszkami czy za rączki to całe mieszkanie jego...

mam inne pytanie... czy Wasze szkraby też o wszystko próbują uderzać głową? bo czasem mam wrażenie jakby testował czy będzie mocno boleć..

no i rewelacja ostatnich dni to udawany kaszel... zwłaszcza jak mama ubiera na dwór... albo wyjdzie z pokoju a on zostanie np w łóżeczku...

co do radości to całym sobą śmieje się, macha łapkami i "skacze" na nogach... co do rzucania różnymi przedmiotami to robi to czasem specjalnie... podasz i znowu i znowu i tak w kółko... a złość... wczoraj zrobił 2 razy taką awanturę jakby nie wiadomo co się działo z płaczem i w ogóle... tylko dlatego że zrzucił szczoteczkę a ja poszłam ją wypłukać...

Artur waży około 8,7 kg. Oczywiście objawy radości takie jak u wszystkich

Mój niuniek to straszny krzykacz - jak coś mu się nie spodoba albo coś chce to krzyczy. Ale też śpiewa całym sobą - jak była u nas jego chrzestna to aż się popłakała ze śmiechu jak Artek śpiewał z takim przejęciem i gestykulacją rączkami - jak Pavarotti

MartiO Tosia raz tak próbowała uderzyć głową w kaloryfer ( taki płaski) nie wiem dlaczego, ale dopełzała do niego poskrobała rączką dotknęła głową potem lekko uderzyła głową i popełzała dalej. Chyba chciała jakoś sprawdzić co to jest, ale nigdy więcej nic takiego nie miało miejsca.
Czy Wasze maluszki potrafią się skupić na czytanej lub opowiadanej bajeczce? Potrafią patrzeć w skupieniu na obrazek i słuchać? Kurcze moja Toska jest taka szybka że nie ma czasu na takie rzeczy jedynie moę jej czytać jak się bawi ( najbardziej podoba jej się Lokomotywa Tuwima szczególnie jak czytam : tak to to, tak to to, tak to to tak, aż się odwraca i śmieje.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Oj Aguś nie doszukuj się nie wiem czego. Dzieciaki się rozwijają i wszystkiego próbują - mój to jak leży na brzuchu to jednocześnie wali rękom i nogami - żeby tylko głośniej było. Nie trzeba się wkręcać

Maksio tez paca wszystkim o wszystko i dokładnie tak jak Tosia uwielbia Lokomotywę, kupiłam taką książeczkę kartonową rozkładaną w harmonijkę i jak to czytam to jest ubaw Moim zdaniem to najlepszy wierszyk dla dzieci !

Mój nie testuje głową żadnych przedmiotów, ale łapkami o wszystko uderza, najlepiej mu się podoba szafka pod tv- podchodzi, siada na kolanach i pac pac pac cały czas, a o podłogę też potrafi, czasem jak ja siedzę z nim i mam np gołe udo to o moją nogę nawala, bo słuchać plask i wtedy się cieszy jak nie wiem co

Dzieki dziewczyny.
Ingrid wiesz ja na prawdę nie chcę się niczego doszukiwać, ale ja chyba jestem już troszkę przewrażliwiona przez te wizyty w ośrodku rehabilitacyjnym. Co poniedziałek widzę pełno chorych dzieciaków i słucham opowieści matek jak choroba się rozwijała już od 6 m-ca. No i jak się człowiek tego wszystkiego nasłucha to potem objawów szuka u swojego dziecka:(

Aga nie słuchaj po prostu, bo będziesz wynajdywać różne choroby u małej. Jesteś pod opieką rehabilitantki i neurologa, więc na pewno jest wszystko okej

Dzięki Ingrid może rzeczywiście masz rację. Rehabilitantka nie widzi nic niepokojącego w zachowaniu Tosi, a przecież ona na pewno wie co mówi bo ćwiczy z róznymi dziećmi i wie jak chore dzieci się zachowują.

dziewczyny,
przesiadla sie ktorasz z Was na tzw lekkie spacerowki, parasolki,ultralekkie wozki???

dzieciaczki moga juz w takich jezdzic???

pytam, bo mam mieszkanko z BRAKIEM windy i wlasnie sobie ogladam takie spacerowki 5kg, a nie jak moja 15kg:P

My kupiliśmy taką lekką spacerówkę ale tylko na zakupy, bo mamy mały bagażnik i nasz pierwszy wózek się do niego nie mieścił.
Kupiliśmy Quinny Zapp Xtra, fajny ale typowo miejski, na zakupy, po idealnie równych chodnikach, z nierównościami sobie nie radzi.

Byliśmy ostatnio na ważeniu, bo chcemy kupić nowy fotelik i sprawdzaliśmy czy już Basia osiągnęła odpowiednią wagę, ale dobiła tylko do 8 kg więc pewnie jeszcze całą zimę przejeździ w nosidełku.

Wszystkie dzieciaczki na tym etapie zachowują się podobnie.