Mamusie MAJ 2012

MartiO gratulacje więc mamy pierwszą Majóweczkę w drugiej ciąży Kochana dasz radę, na pewno a podobnie jak z zamieszaniem, to podwójna radość i szczęście będzie super

witajcie kochane

bardzo wam dziękuję za miłe słowa i siłę. Wasze wsparcie jest nieocenione !!!

My w domku od środy, wypis dostaliśmy o 15,00. Okazało się, ze to jednak lewostronne zapalenie płuc było, w dodatku wykryto też anemię. Maksio ze szpitala wyszedł z kaszlem i katarem bo oddział dopiero przed wymianą okien i wiało okrutnie, przez 2 dni mieliśmy letnie kaloryfery...szkoda gadać a to słynne Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach.....
nawet nie chce mi się opisywać tego wszystkiego...

Mojemu dzidziolkowi dzisiaj wyrzyna się pierwszy ząbek, lewa dolna jedyneczka ! Trochę mnie to uspokoiło bo od wyjścia ze szpitala cały czas popłakuje i marudzi, znienacka dostaje ataku płaczu, nie wiedziałam co to i sie zamartwiałam.

Poza tym Młody staje przy wszystkim czego może się zaczepić, potem z radością spada na tylek... mam nadzieję, ze go ten szpital nie zahamował, bo tam cały czas na rękach lub w łóżeczku. Usypiałam Maksia w nosidle przy muzyce z telefonu ha ha ha
Najgorsze były noce bo malutka Milenka z którą dzieliliśmy pokój często się budziła i wtedy jej mama wychodziła na zewnątrz, ja tak samo robiłam jak Maksio płakał więc wiecznie niedospana. Ale spodobało nam się z Maksiem usypianie na mojej klatce piersiowej, tak leżał przytulony i zasypialiśmy.

MartiO gratulacje kochana !!!! mam nadzieję, ze nam nie znikniesz i nie przeniesiesz się do wątku listopadówek 2013 ?????

Buziaki i raz jeszcze Wam dziękuję

MartiOSerdeczne Gratulacje!!! aj tam 13 ale prezent superaśny na walentynki i jak drugi szkrabek będzie to Jakubek będzie już dużym chłopcem ani się obejrzysz a będzie miał dwa latka a maleńkie dzieciaczki na początku tylko jedzą, śpią i kupkają Będzie dobrze

Kami całe szczęście że już jesteście w domku, w końcu troszkę odpoczniesz i ząbek jest

Ingrid dziękuję za książeczkę w walentynki dotarła

Aga gratulujemy Tosi raczkowania już ma mniejsze sińce pod oczkami ale nocki jeszcze gorsze niż były nie wiem może ząbki górne jej idą-ale nie ma żadnych guleczek jak przy dolnych, już sama nie wiem

Mam pytanko czy Waszym dzieciaczkom robią się pleśniawki???bo u nas jak jedne zejdą to zaraz drugie się robią i aphtin mało pomaga. Aj zawsze coś się przyplącze

Dzięki

Kami nie zniknę nie mam takiego zamiaru a poza tym nie wiem dokładnie na kiedy bo rozjazd w @ był ale tak pomiędzy 16 a 22 października więc październikówki listopadówki dopiero "powstają"

a poza tym Kubuś nauczył się w ostatnich dniach robić papa i cały prawie czas macha łapeczką teraz

Karolina odpukać na razie nie mieliśmy problemu z pleśniawkami chociaż Młody wkłada do buzi mnóstwo różnych rzeczy... stare metody to piochtanina... koleżanka obecnie też u Młodej stosuje...

Martio serdeczne gratulacje!!!!

nas ciąglę męczy strasznie ucho... dziś rozdrapał sobie w uchu aż do krwi, nie da się nawet dtknąć, zeby to wyczyścić nie mam siły już na to..

jedyna dobra wiadomość to taka, że wczoraj na naszą działkę wjechała koparka, więc rozpoczął się proces budowy domku. Chociaż szczerze to jestem tak zmnęczona, że nie mam jakoś nawet siły się cieszyc ..

MartiO nie pomyślałam o fiolecie, muszę spróbować. To Kubuś jest niezły próbuję Julkę też nauczyć pa pa ale jakoś nie chce załapać, tylko koci koci robi

Beadka dasz radę musi być w końcu dobrze i uszko się wyleczy, gratulacje rozpoczęcia budowy też bym chciała mieć swój domeczek ale jak na razie i przez najbliższe kilkanaście lat to niemożliwe

wrocilismy wczoraj:)Wikunia juz spala, pozegnalismy sie z niania....
w nocy obudzila sie na jedzonko i tak sie do mnie przytulila mocniusio, jakby chciala nadrobic ten tydzien nieoecnosci mojej, jejku,moje Kochane Malenstwo:)
wogla,juz probuje jak stoi to sie puszczac samodzielnie:)

Karolina na początku podnosił tylko rączkę do góry... ale od 2-3 dni macha całą rączką... nie jest to może jeszcze takie papa jak dorosłe ale i tak radocha dużo go chwalę za to że pięknie i w ogóle... no i teraz wystarczy powiedzieć tylko, że robimy papa i po chwili rączka w górze albo sam jak sobie przypomni to podnosi i macha a co do kosi kosi... jakoś za tym nie przepadam i nie uczę... wiem, że i tak babcia mu nie daruje więc pewnie któregoś dnia nauczy się i tego

Arturek też robi papa ale wtedy kiedy chce. Fajowsko robi za to tany tany (czyli tańczy przy muzyce) jak siedzi buja się i macha głową (tak jakby mówił nie). Ekstra to wygląda, oczywiście zawsze mówię, że super i pięknie. A Artek się cieszy

tak na rozweselenie


JAK ZACHOWUJE SIĘ MATKA PRZY PIERWSZYM, DRUGIM I TRZECIM DZIECKU?

Twoje ubrania:

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog
potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
ciuchami.

* * *

Przygotowanie do porodu:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.

Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.

Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

* * *

Ciuszki dziecięce:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.

Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

* * *

Płacz:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

* * *

Gdy upadnie smoczek:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

* * *

Przewijanie:

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

* * *

Zajęcia:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,
do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.

Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

* * *

Twoje wyjścia:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * *

W domu:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

* * *

Połknięcie monety:

Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.

Drugie dziecko: Czekasz aż wysra .

Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Martio- dobrze się pośmiać z rana heheh dobry tekst

fajny tekst ha ha ha

Beadka kurcze to wy walczycie gorzej niż ja z kaszlem Maksia...powodzenia w walce !

Ingrid Maksio też tak tańczy, przykuca nóżki i macha główką ! super widok

Świetny tekst

Labelo mała przerwa w opiece nad dzidzią i już się tęskni, ja jak wychodzę sama na zakupy to zaraz chce wracać

Julka jakoś nie chce robić papa, a tany tany też robi tylko buja się na rączkach na boczki i się chichra

hej Kochane

KAMI dobrze, że już jesteście w domku

MartiO świetny ten tekst uśmiałam się a jak Ty się czujesz ?

beadkazazdroszczę perspektywy domku własnego, oby Krzyś wreszcie uporał się z tą infekcją ucha, bidulek męczy się już tyle czasu

karolina mam awizo o poleconej paczce więc pewno książka

U nas dobrze, Bartuś też już papuje jak tata wychodzi do pracy coraz więcej gada, nawet ostatnio "tata" mu się udało.

Ewel ogólnie to nie jest na razie źle... trochę zaczyna mnie brać senność i zmęczenie ale przy Jakubie można zapomnieć o czymś tak "przyziemnym" jak odpoczynek Meżusia ostatnio kamyk w nerce męczy... na tyle, że dobrowolnie jeździ po lekarzach... a to znaczy, że faktycznie go boli... w następną środę idę do gino... znowu zacznie się bieganie... a w piątek zwala się do nas prawie cała rodzinka... tzn okazja inna ale pewnie dowiedzą się też o nowym członku rodziny... muszę tylko pokombinować jak to im przekazać.... myślałam o zrobieniu/kupieniu dla Jakuba koszulki z napisem "Starszy Brat"... może się domyślą...