Mamusie MAJ 2012

Karolcia - juz chodze od 10 stycznia. na caly etat. jest mi bardzo ciezko

No i witam nową majówkę))

co do moczu - kochane, mam dla was rozwiązanie. Maciuś od miesiąca siusia na nocnik!
odkąd kumał ze robi kupe mówiłam u PUPUPU (bo tak stekach i mu sie usta składały i wyszłam z załozenia ze to będe mówic) a jak siusiał mówiłam SIIII. chłopcy się wzdrygają tak smiesznie bardzo czesto stąd wiem kiedy robił. potem kupilam nocnik i sadzalam go jak tak robil w pieluszce, a miesiac temu zaczelam sadzac bez pieluchy.
nie zapeszajac:
SIUSIA I ROBI KUPE DO NOCNIKA co napawa mnie taką duma.
nie mowi wprawdzie PUPU i SIUSIU, ale tak "skrzeczy" ze ja wiem ze to to.
Rano zawsze 5 minut po wstaniu jest kupka, po parunastu minutach od picia jest siusiu
i jak wracam z pracy do domu o 17.00 to tez go wysadzam. poprosilam o to niania.
Liczba pieluch zmniejszyla mi sie o połowe do zużycia

POLECAM przeyzwyczajac juz dziecko. On sie cieszy jak tam siedzi i robi. bo ma sucho w pieluszce potem a nie rozmazaną kupe oczywiscie na poczatku byly wielkie owacje jak go przyzwyczailam ale po kazdym siusku czy kupie wstaje - a potem zaglada i patrzy na mnie i sie cieszymy )

Beadka to masz zacięcie ja już tyle razy zaczynałam i po tygodniu rezygnowałam z gotowanka, a warzywka normalnie kupowane ze sklepu?bo mu już nie mamy swoich i tak jakoś wydaje mi się ze te kupowane to napchane nie wiadomo czym. Współczuję tego uszka, oby szybciutko się poprawiło.
Ja też nie za często wychodzę z małą, może powinnam się bardziej spiąć ale teraz zima u nas przechlapana i chodniki wcale nie odśnieżane-tylko to co się samemu wytrepta i ciężko z wózkiem łazić, mam nadzieję że pogoda się poprawi w końcu i będzie wiosna-już nie mogę się doczekać.

Też mamy masakryczne nocki, nie wiem czy to nie przez ząbki bo mała ma rzadsze kupki i takie kwaśne w zapachu i wylewają się z pampersa, wczoraj zrobiła taką o 3 w nocy i póżniej nie mogłam jej ululać w efekcie poszłyśmy o 6 spać na półtorej godziny

Dziewczyna podziwiam Małego szybciutko się nauczył ja jeszcze nie myślałam o kupnie nocnika, tyle że my jeszcze nie raczkujemy i jakoś nie wyobrażam sobie małej żeby usiedziała w miejscu i to jeszcze na nocniku Ale motywacja teraz jest

karolina tak kupuję ze sklepu normalne nie wydziwiam- może to głupie, ale nie staram się wcale wybierać tych najpiękniejszych i największych warzyw tylko takie wyglądające "normalnie" ... mówię.. może to i głupie, ale jakoś tak mam wrażenie, że może te troszkę brzydsze mają trochę mniej chemii... ale niestety nie unikniemy tego, więc też nie szaleję na tym punkcie.

Dziewczyna to super sprawa z tym nocnikiem!!!! waśnie moja koleżanka mnie ostatnio zachęcała do kupna zwykłego nocnika i sadzania małęgo- ona zaczęła w 9 miesiącu sadzać córę, a teraz mała ma 13 miesięcy i prawie za każdym razem woła, bo już rozumie co się dzieje

chyba jutro kupię ten nocnik i spróbujemy im szybciej tym lepiej

mam kuzynkę, której syn teraz w marcu skończy 3 latka i jeszcze pampersy nosi- i to nie tylko w nocy czy sporadycznie- normalnie nosi całymi dniami pieluchy.. nie wiem czy im się nie chce czy z braku czasu... hmmm...

a tak apropos.. Krzysio zasnął dopiero jakieś pół godziny temu.. ciekawe czy dzięki temu będzie trochę lepiej spał w nocy... chociaż szczerze wątpię..

z nocnikiem proponuje jak najwczesniej . mojej przyjaciółłki córka ma roczek i juz jest za pozno (oczywiscie nauczy sie ale teraz nie chce) wie ze sie siusia do nocnika, ale nie zrobi tam. ucieka i robi gdzies szybko zeby jej nie zlapac i tam nie sadzac.
a Macius od miesiaca nie zrobil mi juz kupy w pieluche tylko jak miał rozwolnienie przy ząbkach.
naprawde warto.
jest 9. 28 a jak mu zmienilam o 4 rano pieluche do tej pory ma suchą . bo robil na nocniku juz dwa razy siusiu i kupke.

jak jeszcze nie raczkuą maluchy a widzicie ze robi kupke to mówcie w jakis sposob ktory chcialybyscie by wam one mówiły,trzymajac je np. za rączke

no nie wiem dziewczyna ( oczywiście gratuluje Ci sukcesu w nauce synka korzystania z nocniczka), ja dużo czytałam właśnie na temat nauki siusiania i robienia kupki do nocnika i tak naprawdę dziecko zaczyna kontrolować potrzeby fizjologiczne dopiero między 1,5 roku a 2 latkami. Ja tam nie będę przymuszać. Na razie nie sadzam Artka na nocnik, bo go on w ogóle nie interesuje i jak go posadzę, to zwiewa z niego od razu. Myślę, że zacznę dopiero latem - mały będzie ganiał bez pampersa.

Naukowcy ustalili:
• w pierwszych miesiącach życia dziecko oddaje mocz około 30 razy na dobę (zarówno w nocy jak i w dzień)
• uczucie parcia na pęcherz wykształca się około 1, 5 - 2 roku życia i jest zależne od pojawienia się odpowiednich połączeń nerwowych w mózgu; jest to cecha osobnicza i nie można jej przyspieszyć
• połączenia nerwowe różnicują się najwcześniej około 2 a często 3 roku życia; dopiero wtedy dziecko jest wstanie interpretować uczucie napięcia na pęcherz jako potrzebę wypróżnienia się, może też czuć potrzebę zrobienia siusiu nawet wtedy, gdy nie jest całkiem pełen
• 90% dzieci w wieku 3 lat potrafi kontrolować wypróżnianie


A teraz z innej beczki. Pytanko dziewczyny, czy Wasze maluchy ssą smoczki? Bo mój Artek raptownie ssał 1,5 miesiące i to tylko do usypiania. A jak zachorował, to w trakcie choroby zrezygnował sam ze smoka i teraz już nie chce. Przynajmniej temat odstawiania o smoka już mam załatwiony

dziewczyna fajnie, że nauczyłaś Maciusia załatwiania się na nocnik:) Ja jednak jestem takie zdania jak Ingrid poczekam jeszcze troszkę poza tym młoda jest tak ruchliwa, że nie ma takiej opcji, żeby posiedziała chociaż minutę. Prędzej by się nim bawiła hehe
Dziewczyny ile czasu Wasze maluchy potrafią się bawić same? Czy musicie z nimi cały czas być czy też dzidziol zajmie się zabawkami ( lub innymi sprzętami domowymi:)), a Wy w tym czasie macie czas np na kawkę?

Aga mój się bawi sam na podłodze, ja sobie piję kawkę i czytam gazetę lub pisze na forum i co jakiś czas zerkam, czy nie włazi tam gdzie nie trzeba. Tak może się bawić godzinę lub dwie, potem siadam obok niego mu pokazuję różne zabawki i opowiadam różne rzeczy albo czytam mu jakąś książeczkę. Potem znów go samego na podłodze zostawiam. Jak krzyczy mama - to przychodze i znów się z nim bawię. Więc mam trochę czasu dla siebie oprócz tego gdy śpi

Ingrid to mały woła cię? Super też bym chciała, żeby młoda zaczęła robić lub mówić cos nowego. Na razie mamy zastój. Sama tez się bawi, ale do 15 minut potem już jest nuda i jak widzi, że mnie nie ma to idzie do drugiego pokoju ( tam mam komputer) i się cieszy, że mnie znalazła, a jak jestem to wyciaga rączki, żeby ją podnieść no i chodzić gdzieś, bo siedzenie jest strasznie nudne. Jak widzi, że coś jemy a ona tez chce to krzyczy da da da:) Pokazuje ( szuka wzrokiem i patrzy się na to) gdzie jest lampa, światełko, piesek jak mówię wierszyk z kziażeczki to patrzy na nią i zaczyna oglądać. Jak ją proszę, żeby dała mi baranka( jej maskotka do spania) to ze złością niestety mi rzuca i zaraz zabiera z powrotem. Nie mogę jej nauczyć kosi kosi i pa pa:( Ale przybija 5:) A od 2 dni wstaje przy meblach, moich nogach i czym sie tylko da no i dzisiaj poleciała. Na szczęście nic sie nie stało bardziej sie wystraszyła niz uderzyła. Kurcze i nie wiem czy przypadkiem jakies choróbsko jej sie nie czepiło bo od 2 dni taka smutna jest mało się smieje, marudzi, mniej je ( a apetyt miała super) i jest strasznie nerwowa, wszystko ją denerwuje. Może to ząbek, ale nie widzę, żeby miała napuchnięte dziąsło. W nocy też się budzi kilka razy z płaczem:(

może to ząbek u góry - tam za bardzo nie widać albo skok rozwojowy i znów Tosia cię zadziwi.

Mały to czasem tak się rozgada po swojemu, że nie mogę i się śmieje a on też od razu się zaczyna śmiać. U nas teraz ząbki idą i też straszny maruda i kilka raz w nocy się budzi z płaczem,a potem nie może zasnąć.

Aga Twoja Tosia ma smoka- uspakajacza?

Ingrid tak moja ma smoczka nawet kilka, bo w nocy notorycznie sie gubią Poza tym musi być baranek do spania i do pocieszenia:)

Ale ja Wam zazdroszczę gadania dzieciaków...Maksio tylko krzyczy, czasem wprawdzie po swojemu dadada i le ale jak gada to krzyczy! A był czas, że fajnie gaworzył ale jakoś się z tego wycofał....

Dziewczyna podziwiam za nocnik, ja może spróbuję ale boję się, że przy ruchliwości Maksia to on nawet jak coś do nocnika zrobi to w sekundę potem się tym umaże, bo ma szczególny dar to wynajdowania albo najbardziej niebezpiecznych rejonów domu albo najbardziej brudnych, już nam raz w węglarce wylądował.....

Maksio ma smoka cały czas przyczepionego do ubranka na łańcuszku i choć zauważyłam, że ostatnio rzadziej sobie wsadza do buzi to nie biorę jeszcze, no i oczywiście smok musi być jak cyca wyjmuje

U nas od wczoraj doba bez cyca, miałam robioną tomografię kręgosłupa i mimo różnych zdań na ten temat zdecydowałam się dobę nie karmić. Mam słabą wolę więc z Maksiem spał tata a ja w drugim pokoju. Było ciężko zwłaszcza, że Młody ma w nosie każdą butelkę i mleko czy kaszkę tylko łyżeczką przyswaja. Mam cyce jak kamienie mimo, że odciągam ostro i wylewam. Oby do 17,00 !

Mam pytanko do zębowych mamuś, jak już zauważycie ząbki (maleńkie ostrza wystające na 1,5 mm) to ile czasu zajmuje wyklucie się ząbka ? U nas idą naraz dwie dolne jedyneczki ale tak jak wyszły te czubki to teraz nie zauważam żadnego postępu.

Kami - trudno mi powiedzieć. Wychodziły, mocno się slinił, potem przestało , z tydzień przerwy a potem nagle się pojawia i po 3 dniach juz jest po wszystkim.

zamykając temat kupki i siusiu - to Macius cieszy sie jak siada na nocniku mimo ze jest bardzo zwyiołowym dzieckiem i nie usiedzi 5 minut w miejscu. wiec ja sie bardzo ciesze ze sie udalo. gdyby nie chcial to tez bym sobie darowala, ale w takiej sytuacji korzytam i cieszę sie

Aga, mały bawi sie sam chwilke na podłodze, dluzej jak siedze przy nim (to wtedy moge nawet odpalic kompa, napic sie) . jak jem to chce zebym mu zawsze dała spróbowac

smoczek ma na noc. niestety potrzebuje go do spania i czasem do pocieszania jak u Agi. mimo ze wolałabym zeby go nie miał

tak więc gatuluje ze nie musi.
ale najbardziej tego że krzyczy MAMA świadomie ale super. Ingrid, musisz byc dumna

A ja jestem jak najbardziej za nocnikiem! jeśli oczywiście dziecko chce współpracować, bo przecież nic na siłę ale oczywiście zapomniałam kupić, a drugi raz dziś na zakupy nie jadę..

co do smoka- u nas obowiązkowo smocze- uspokajacz-nagroda-uciszacz i zatykacz że tak powiem Syne bez smoka nie może się obejść, fakt- jak się bawi to smoka odkładam na stół, ale jak mały się zacznie rozglądać i go wypatrzy to zaraz wstaje przy stole i go sobie bierze- i też cały czas ma przypięty na łańcuszku, bo ciągle go gubił, a w nocy wyrzucał za łóżko, a tak to zawsze wiem gdzie jest. I też zawsze po karmieniu- mimo, że jest butla- to musi być smok.. nie wiem czemu tak, ale jak nie dostanie smoka to jest krzyk i nerw.

W kwestii zabaw... to różnie.. raz się bawi, a drugim razem nie chce sam, ale mam ten sam sposób co Ingrid- jak się nudzi, to siadam z nim i buduję mu wierzę z klocków, albo czytam książeczkę, albo kręcę mu bączka lub czymś poprostu zajmuję- i po 5 minutach mały już sam się bawi.

Dziewczyny, a jak jest u Was z bajkami ?? ja nie będę ściemniać- mój Krzyś ogląda ich bardzo dużo, ale jak widzę jak on gada to tego telewizora i śmieje się do niego i wogóle to szkoda mi wyłączać. Oczywiśie nie są to jakieś głupie bajki tylko staram się mu wyszukiwać takie odpowiednie dla niego- oczywiście jeśli można uznać, że jakiekolwiek bajki są odpowiednie dla 9 miesiecznego dziecka.
Wiadomo jak się mal=ły sam bawi to staram się ich nie włączać- chyba, ze już rzeczywiście nie mam cierpliwości to czasem 2-3 godziny nawet lecą. Wiem wiem.. czasem mam wyrzuty sumienia...

dzięki dziewczyna bardzo się cieszę, że Artek mnie woła wtedy kiedy chce, żebym do niego przyszła. A najlepiej jest krzyczy rano jak wstanie o 5 00 mama i trzeba iść po niego

beadka moja mała siedzi przed tv tzn. my cos ogladamy, a ona się bawi, ale jak są reklamy to oglada nabajki czasem też zerknie, ale nie wciagają jej. Mała dostała na świeta książeczkę zwierzeta na wsi i zwierzęta w zoo. Duże książki z obrazkami zwierzaków (kaczka, piesek, kotek, krówka, lew, wilk itp.) i ich odgłosy. Mała uwielbia je i próbuje nasladować szczególnie krówkę i kotka:).