Mamusie sierpień 2010

dla mnie te 5 dni teraz to juz wiecznosc ;(

jak na ta chwile jest 0:0.

i przegrali 1:0

A mi sie tam odechciało oglądania

Mój wrócił z pracy dostał obiad i mówi to o czym chciałaś pogadac a ja mowie zjedz spokojnie ja zjem galaretke bo zimna z lodówy fajnie chłodzi i nie tuczaca )

A on ze nie wazne mów

To mu powiedziałam że jak nie chce ze mną być to musi mi o tym powiedzieć bo jak ja mam dochodzić tą końcówke, utrodzić, wrócić do domu z dziewczynkami i sobie poradzić z tym wszystkim trzymjąc się kupy. Że musze wiedzieć na czym stoje, że przed wyjazdem do Polski sam wrócił z pracy przytulił sie albo po obiedzie jak widział jak smaruje brzuszek to ze już mu .... a wrócił i mnie dotknąć nawet nie potrafi. I że już sie zastanawiałam ze to może dlatego ze przytyłam i ze spuchnięta ale chyba nie bardzo bo wtedy tez byłam poza tym od tamtego czasu przytyłam 3kg czego nie widac bo to jest nic dla mnie

a on na to, że to może z nim jest cos nie tak że to mu sie moze cos w główce porąbało że nie wie sam czego chce

to ja mu wypomniałam jak się pytałam wczesniej czy jest pewnien dziecka ze mozemy sie wstrzymac na jakis czas z robieniem poczekac mamy przeciez czas... ale on był pewny

a teraz zostałam sama

bo watpie zebym mu kiedykolwiek wybaczyła zostawienie mnie przed samym porodem

oczywiscie zaraz po rpozmowie wstał i wyszedł z domu powiedział ze troche go nie bedzie bo bedzie pił piwo

jak ja sobie kurwa z dwójką sama poradze

Boje sie teraz ze pokarmu nie bede miec ze bede chodzic zdolowana wkiurwina dzieci beda ryczec naokraglo

Boże co za masakra

Jak to Cie zostawil?? Moze poprostu to przemysli (jeszcze dzisiaj) i nie zostawi Cie. Boze nie wiem jak Cie pocieszyc

No wczesniej mnie az maltretował o bliskosc
pojechał na 6 dni wrócił
i nie potrafi mi nawet buzi dac
cmokał na dowidzenia - standardy takie
juz nawet myslałam ze sie ułozy bo tak sie jakby nawet super zrobiło ale wczoraj miałam dobry humor i chciałam buzi i normalnie nie cmoka tylko z jezyczkiem
to sie wycofał jakbym go gwałciła!
popatrzyłam sie na niego i zapytałam a to co?
A on ze nie ma ochoty na czulosci dlatego dzisiaj z nim rozmawialam i uslyszalam ze mu sie w glowie porabalo ze to moze jego wina

takze nie mam zielonego pojecia czy on kogos ma
i tak sie nie przyzna ewentualnei po 3 miesiacach jak beda dziewczynki jak zagadnie cos na temat wyprowadzki to bedzie wiadome bo tak to spimy nie dotykajac sie wcale nawet reka kazdy na skraju łóżka i raczej tak puki co chyba sie bedzie ciaglo

Normalnie az sie zastanawiam co mnie wzieło zeby sobie dzieci robic
\młoda jestem mogłam poczekac
Nie załuje ciesze sie ze je beda miała, ale....
mam nadzieje ze kazda ktora miala problemy w ziazy z partnerem zrozumie o co mi chodzi

Hmm... to naprawde troche dziwne. Moze ktos w PL z tak zwanych "zyczliwych" znajomych cos mu nagadal, bo przeciez nie da sie ot tak z dnia na dzien przestac kochac i stac sie oschlym bez powodu. Dziwne, ze po powrocie z Pl mu sie "porabalo" w glowie- tam jest przyczyna. Macie moze jakis wspolych znajomych, ktorzy albo mooga byc zazdrosni o was, albo np. nietoleruja Ciebie??

Nie on jest aż z pomoza okolice trujmiasta
Wydaje mi sie ze mnie zdradził
Cały czas chlał z kolegami tzn chlał - pił odstresowywał się

Z tym że to chyba raczej powinien sie pozbierac nie wiem albo wiedzieć ze zaluje obudził sie a tu ktos obok nie pamieta nie wiem a nie ze mu sie porabalo to chyba raczej tez nie to bo by raczej go to upewnilo ze boze co ja zrobiłem kobiecie ktora urodzi mi dzieci czy cos
nie wiem nie mam zielonego pojecia co mam myslec o tym

Raczej nic nie wymysle

Nie wiem- moze ma jakies klopoty, o ktorych nie chce Ci mowic- no ale to nie powod takiego zachowania. Moze poprostu boi sie tak duzej odpowiedzialnosci za Ciebie i dwojke dzieci. Jestem dobrej mysli- jak juz beda dziewczynki wtedy strach przejdzie i moze inaczej na to wszystko spojrzy... Ty tez sie nie denerwuj (wiem, ze to nie bedzie proste), ale teraz potrzebny Ci spokoj, o musisz jeszcze pare tygodni przytrzymac dziewczynki!!

Nie ja właśnie od dzis moge legalnie oficjalnie bezpiecznie rodzic i tak przez 3 tyg jak nie to wywołanie

Czyli musze sie sprezyc zeby się zmieścic w 3 tyg
heh
On właśnie wrócił i poszedł do ogródka gadac z kims przez tel az mnie trafiło
wyszłam i mówie nie musisz sie kryc z dzwonieniem i weszłam spowrotem

On jak wrocił to ze popadam w paranoje, a ja ze jaka paranoje ze sam powiedział ze mu sie w główce namieszało ze to on nie wie czego chce
\a on cisza
ze w główce mu sie namieszało w Polsce bo przed wyjazdem mnie potrafil maltretowac o bliskosc a wrocił i nagle patrzec na mnie nie moze
ze mówiłam mu zeby sie dowiedział czego chce zanim dziewczynki przyjda na swiat
usiadł i sie mnie pyta co konkretnie chcesz wiedziec to mu mowie o czym rozmawialismy jak wrociłes z pracy co powiedziałam?
A powiedziałam ze jak nie chce ze mna byc to mi musi powiedziec zebym mogla sie psychicznie i wogole ogarnac w tej sytułacji z tym wszystkim
bo ja nie chce np spac z kims (z łzami w oczach) kto widze ze nawet dotknąc mnie nie chce
i on tak siedział i sie patrzył na mnie a taki stremowany był jak dziecko co sie boi a wie ze musi sie mamie do czegos przyznac
i chyba sie przestraszyłam ze on mi powie ze mnie nie chce bo wstałam i wychodzac (na spokojnie wszystko zupełnie) powiedziałam ze ja Ci powiedziałam wszystko co miałam do powiedzenia

poszłam sie kąpać przyszedł pod prysznc z hasłem
Ide sie napic
to juz nie wytrzymałam zaczełam płakac i sie go pytam co ja Ci zrobiłam
a on nic mi nie zrobiłas z takim tonem jakby chciał mi powiedziec to nie twoja wina (albo mi sie zdawało)

Skoro tak sie dzieje to ja juz zaprzestaje wszelakich rozmow bo nie ma sensu my bez krzykow na spokojnie rozmawialismy caly czas cisza spokuj normalnie i takie rzeczy wiec sie nie odzywam nie dotykam i tak sobie postaram poradzic

a on jak cos w ktorakolwiek strone bedzie chcial cos zmienic to predzej czy pozniej sie odezwie

dziewczyny co sie dzieje... nie bylomnie pare dni a u basika tak sie porabalo...

wiem Basik o co ci dokładnie chodzi sama to przeżyłam i nadal przeżywam rozterki z partnerem Sama też się czasami zastanawiam co mnie wzięło żeby mieć dziecko z facetem, którego znam kilka miesięcy nie da się poznać osoby w tak krótkim czasie, przecież jestem młoda mam czas. Ale tak jak ty nie żałuję tej decyzji dziecko to wielkie szczęście i mega cud !

Ja nie wiem czy to połowa facetów przechodzi takie coś jak kobieta jest przy końcówce ciąży, że wali im na dekiel, nie wiem jak to wytłumaczyć może po prostu się boją tych wielkich zmian że będzie dziecko itp No ale przecież nas czeka też wielka zmiana i więcej wyzwań niż facetów i jakoś tak nie szalejemy jak oni. A oni zaraz niepewni czy nas kochają, czy chcą z nami być, jak byli nie pewni to po co nam dzieci robili, zostawić jest łatwo a uporać się z tym wszystkim. Nie są już dziećmi powinni wziąć odpowiedzialność za to co robią, mamusia już nie pomoże pora dorosnąć!!!

Najlepiej zwalić na nas winę, o co ci chodzi, czemu płaczesz, masz jakieś problemy itp. Kobiety potrafią się wyżalić powiedzieć o co chodzi, w czym tkwi problem, a faceci mur beton i ani słowa

Twój jest beszczelny!!! nie powiedział do konca o co chodzi, nie wiesz na czym stoisz co będzie z Tobą i z dziećmi, jak to facet idę pić i to jest rozwiązanie problemu no ja pierdolę nie mam sił do takich agentów. Na spokojnie się nie dowiesz, krzycząc tym bardziej

Cóż ja mogę ci doradzić Basiku, jedynie bądź opanowana, spokojna i czekaj, aż sam przyjdzie i coś powie, bo zmuszając go i wypytując nic nie powie. Może to przemyśli i sam w końcu odważy się powiedzieć o co chodzi. Bo ja sama nie wiem. Ale że cię zdradził, wydaję mi się że aż do takiego stopnia się nie posunął... No facetów ciężko rozgryźć

Mamuśki wszystkie śpią, a ja spać nie mogę, tak mnie boli miednica i kręgosłup ból nie do wytrzymania chciałabym żeby to się już skończyło a to jakieś kilka tygodni zostało oby 2 tygodnie nie więcej bo nie da,m rady

A dzien dobry
Ja tez nie raz tak miałam ze nawet chciało mi sie spac bardzo a nie moglam ulezec bo tak mnie bolało właśnie ze musiałam wstac poprostu
Ja musze o 10 wyjsc na badania
mam nadzieje ze mnie baba bez kolejki wpusci na robienie krwi bo nie mam jak inaczej
godz jade do szpitala i jest to bardzo ciazka poodroz dla mnie wogole to nie wiem jak ja sobie dzis poradze
bo upał straszny a ja ledwie chodze
Bo mam 11:40 USG pozniej lekarza a wyniki mam tak robione ze jak oddaje krew to musza isc odrazu badac zeby wyniki byly odrazu bo taka specjalna karte mi dr dała
oczywiscie musze tez zjesc jak zwykle zeby zołcia nie wymiotowac bo wtedy to ja z domu nie wyjde zeby gdzies nie pasc
Jakos to bedzie

Dzień dobry mamuśki!!!

Basik trzymam kciuki żeby wszystkie badania były OK! I w ogóle żeby wszystko było OK żeby Cie jakoś podnieśli na duchu w tym szpitalu. Ja idę dziś na 13:00, ale chyba bez USG bo miałam ostatnio. Zobaczymy.

U mnie też zapowiada się słoneczny dzień, ale mi to nie przeszkadza, przynajmniej pranie ładnie poschnie na słonku. Potem prasowanie, bo jutro mój mężuś wyjeżdża na turniej piłki nożnej do Tczewa gdzieś niedaleko Gdańska. Na szczęście tylko na 2 dni. Chcę mu jeszcze dziś niespodziankę zrobić i kupić nowe getry piłkarskie (to te długie skarpety). Napewno się ucieszy, bo ma tylko jedne i non stop w tych samych gra. Uwielbiam robić niespodzianki i prezenty.

Basik bedzie dobrze zobaczysz, faceci to skomplikowane stworzenia i nie wyciagniesz od nich nic chocbych ich do krzesla przywiazała i na sile chciala wyciagnac z niego. Nie martw sie na zapas. Moj tez odpierdala :/ Mieszkamy u mnie i "brakuje" mu kolegów, ni jak przetlumaczyc sie nie da ze koledzy maja go gleboko w dupie bo rzaden frajer nawet smsa nie napisze co slychac, jak tam itd :/ A ten glupi za nimi jak niewiem :/ I wiecznie pretensje ma ze tu u mnie nie ma co robić, że nigdzie wyjsc nie moze bo ja go trzymam ! No masakra , znalazl sobie teraz kolegow u mnie :/ Jeszcze lepsi niz tamci , non stop picie, itd. Oni dziewczyny nie maja a co dopiero zony z dzieckiem a wyciagaja mi chlopa i potem do roboty wstac nie umie :/ A wiadomo ze ciezko z praca a jeszcze nic prawie do malej nie mamy tylko ciuszki w sumie :/ Denerwuje mnie co moze porod przyspieszyc i sie non stop martwie tez ze malutka przyjdzie wczesniej a tu nic nie ma . Tesciowa obiecala sypialnie nam kupic jeszcze bo nam kasy juz nie starczylo i sobie pojechala do Holandi :/ I zanim wroci to ja moge juz rodzic a mała chyba do szafy wtedy dam.. Aa szkoda gadać, ci faceci chyba serio glupieja juz przy koncowce ciazy a to my bardziej powinnysmy niz oni.

Dzis jeszcze na badaniach krwi i moczu bylam, we wtorek do gina, znowu pewnie mnie oleje jak zawsze. A wogole ci lekarze do bani są, jak sie nie zaplaci to z NFZ nie ma co liczyc na fachową pomoc a tym bardziej pierworódce ktora zielonego pojecia nie ma o porodzie i tak dalej. Normalnie mu chyba wywiad jakiś zrobie i spisze wszystko na kartce bo brak słow.

Renia masz rację lekarze na fundusz robią łaskę że cię leczą paranoja. Czasami lepiej zapłacić i lekarze są mili, odpowiedzą na wszystkie pytania, są troskliwi, pytają się jak się czujesz itp. Taki nasz kraj nie zapłacisz to nie masz. Ja się cieszę że mama mi robi badania bo chyba do końca życia bym się za nie nie wypłaciła. A wiadomo najgorsze cenowo są te HBV, HIV, i jakieś tam już nie pamiętam.

Gosia jaka z Ciebie cudowna żona dobrze dbasz o męża hihi
no to prawda pranko fajnie poschnie, tylko znowu te upały i ja będę puchnąć i umierać.
A rodzice jadą nad jeziorko jutro tak im zazdroszczę. Też bym pojechała popływać, poopalać się, ale w ten upał jestem skazana na siedzenie w domu ;/