ze smoczkiem czy bez??

a ja uwazam ze nie tłumacze się głupio,
szkoda mi synka i tyle!
jezeli młodszy nie będzie ssał smoczka to i starszego zaczne zaraz oduczac, jesli nie to zrobie to przed 3 urodzinami tak jak pisąłam wczesniej
jestem bardzo konsekwętna w swoich postanowieniach, więc jak powiedziałam tak tez zrobię.
to ze synek ssie smoczka w ogole mi nie przeszkadza zwłasza ze robi to tylko nocą.
A medycznie jest udowodnione ze jedynie 3% wad zgryzu jest spowodowane ssaniem smoczka, powiedziało mi to 2 dentystów i ortodonta
-więc się nie przejmuję!

Zdecydowana większość wad zgryzu jest podobno powodowana ssaniem kciuka. Moja siostra oduczała syna smoka koło drugiego roku życia iw sumie udało się w jeden dzień. Odcięła końcówkę i powiedziała mu, ze się zepsuł, a on ze złością rzucił nim o ziemię i było po sprawie;)

Jestem przeciwniczka smoczkow, ale to raczej zboczenie zawodowe Nie tyle wad zgruzu, co bardziej obawiam sie splenienia miedzyzebowego i utrzymywania sie niemowlecego stylu polykania Nie zarzekam sie jednak, ze nigdy nie dam smoczka dziecku, choc bardzo tego nie chce

Jak już pisałam ja też planowałam nie stosować, ale wybrałam smoka zamiast kciuka:)

Ja też nie chciałam dawać smoka,ale uległam presji rodziny

Madziaska,to może orientujesz się kiedy pojawia się "r" w mowie dziecka? Mój synek często ma takie "r francuskie" i nie wiem czy mam się martwić czy czekać.

Czy zastepowal najpierw gloske "R" gloska "J" albo gloska "L"????
Wiesz .... na gloske "R" dziecko ma najwiecej czasu, Twoj synek jest maly i niby tego czasu ma duzo, ale.... Jesli juz teraz zastepuje ja tzw R francuzkim jak to napisalas, to jest bardzooo duza szansa, ze nie bedzie prawidlowo jej artykuowal, poniewaz (napisze to jak najprosciej) jego jezyk juz znalazl sobie miejsce artykulacji (miejsce w buzi) przy wymowie tej gloski i teraz bedzie to sobie tylko utrwalal. Wiekszosc logopedow powie Ci, ze masz jeszcze czas, duzooo czasu, ale ja troche inaczej do tego podchodze... Im mlodsze dziecko, tym szybciej przechodzi "terapia" Nie mowie oczywiscie o tym, zeby go uczyc juz prawidlowej artykulacji gloski R, bo na to nie jest jeszcez czas, zaczelabym jednak od sprawdzenie czy jest prawidlowa u niego artkulacja gloski L... W tym wieku wlasnie ta gloska powinien zastepowac gloske R... mam nadzieje, ze jasno wytlumaczylam o co mi chodzi
Mozna zaczac od prostych ciwczen na pionizacje jezyka... Kurcze trudno tak radzic jak nie widzi sie dziecka... Najlepiej jakby ktos Ci to pokazal i w formie zabawy mozna naprawde wiele zdzialac

madziaska napisał:

A ile synek ma lat???

madziaska patrz suwaczek

Emme wlasnie zauwazylam i edytowalam

No właśnie jest "L",ale zdarza mu się powiedzieć "r"-tyle,że właśnie takie trochę francuskie. Czasami wydaje się,że powie ładnie "r",ale to sporadycznie. Raczej nadal tej literki nie mówi. No i skoro gdzieś tam czasami się ona pojawia,taka czy taka,to się zastanawiałam,kiedy tak właściwie dziecko powinno mówić "r".

Z tym kiedy dziecko wypowie gloske R jest roznie, roznie tez w literaturze okreslaja "ten wlasciwy wiek". Ja jestem zdania, ze max do 6 r.ż ta gloska powinna sie pojawic. Moim zdaniem, jesli juz gdzies pojawia sie R "francuzkie", to moglabys wybrac sie do logopedy na konsultacje. Trudno mi powiedziec, czy to L jest wlasciwie wypowiedziane i nie slyszalam tego jego R. Najlepiej to skonsultowac, wybrac jakiegos konkretnego logopede, ktory nie powie "niech sie pani nie martwi, ma jeszcze czas". Tylko, zeby zobaczyl, posluchal... nie zmuszaj tez Miachalaka to artykulowania gloski R, nie poprawiaj go... W tym wieku lepiej aby zamiast R mowil L, niz aby to nieprawidlowe R sie utrwalalo. Ciezko mi cos doradzac nie slyszac go.

madziaska,dzięki za info Zwrócę uwagę na tą wymowę Micha i myślę,że gdzieś się wybierzemy z nim,żeby "usłyszał". Raczej go nie poprawiamy. Czasami bawimy się w "powiedz...",ale głównie chodzi nam o "sz" i "cz". Mówi bardzo ładnie te głoski czy co to tam jest,ale dość często się zapomina i mówi "s" i "c".

Witam , ja nie widzę żadnych przeciwwskazań do podawania smoczka , przecież ktoś je po coś wymyślił Mój syn miał smoczek do dwóch lat, ale używał go tylko na noc i zimą na dworze.Jak skończył dwa lata sam wyrzucił wszystkie smoczki i był z tego bardzo dumny Uważam, że nie ma sensu zakazywać smoczków i na siłe ich odstawiać , na wszystko przyjdzie czas !

Gosia_Krupa napisał:

madziaska,dzięki za info Zwrócę uwagę na tą wymowę Micha i myślę,że gdzieś się wybierzemy z nim,żeby "usłyszał". Raczej go nie poprawiamy. Czasami bawimy się w "powiedz...",ale głównie chodzi nam o "sz" i "cz". Mówi bardzo ładnie te głoski czy co to tam jest,ale dość często się zapomina i mówi "s" i "c".

Gosiu to swietnie, ze Michalek zaczyna juz wypowiadac gloski szumiace (tj, sz cz ż dż), a ze zmienia je na s lub c to calkowicie normalne powiem nawet, ze bardzo szybko zaczal

Katunia napisał:

A ja wam napisze co u nas sie dzieje fajnegio podczas odstawienia smoczka:)
moj maly ma rok i dwa tyg, od ok tygodnia staram mu sie nie dawac smoka do usypiania tylko probuje innych metod-kilka razy juz zadzialo i zasnal bez smoka. A co jest najwiekszym plustem tej sytuacji - do tej pory budzil sie bardzo czesto w nocy. Te noce gdy zasypia bez smoka sa duuuzo spokojniejsze! zasypiajac nie cumka nic wiec jak sie przebudzi w nocy to sie nie domaga smoka bo o nim nie pamieta! bede wiec uparta dalej i bedziemy zasypiac bez smoka:)

pozwolilam sobie edytowacswoj wlasny post zeby potwierdzic wam ze ta metoda nadal dziala!!!
od kiedy male zasypia bez smoka noce sa jak na razie spokojniejsze
jak sie przebudzi to pochlipta chwile i sam sie uspokaja:)

A u nas różnie pierwsza noc była normalnie cudowna obudził się raz o godzinie 4, zaśpiewałam mu kołysankę i zasnął. W druga noc obudził się koło godziny 2 i nie mogliśmy zasnąć przez 3,5h. Dzisiejsza noc byłą w miarę, obudził się dwa razy ale dałam mu tlyko łyka wody i zasnął.