Mamusie marzec 2012

No i popołudniowej drzemki znów dziś nie było 3 godz usypiania i nic boli mnie głowa od jego krzyków nic nie pomagało już nie wiem co z nim zrobić

Martyna, a może jest u was tak jak mówiła Aisod, że mały nie potrzebuje już tej drzemki. Jeśli po godzinie się nie poddał, to może nie trzeba go zmuszać, tylko kłaść wcześniej wieczorem, 7-8.

Asia, teraz niestety dzieciokracja rządzi wśród rodziców... Mi się czasem nóż w kieszeni otwiera, jak muszę zwracać w piaskownicy uwagę obcym dzieciom, bo matka nie reaguje,, jak gówniarz bije albo sypie piachem... Takie smutne czasy, aż strach, co z nich wyrośnie...

hej

gusiag cieszę się, że u was już lepiej, szkoda, że wakacje spędziliście w szpitalu, ale najważniejsze, że pomogli Oli

emma ja też jestem tego zdania, że we wszystkim należy zachować umiar i przegięcie w każdą ze stron mnie drażni

martyna my teraz też mamy problem ze spaniem, np dziś Majka darła się od 2 do 4 nad ranem, bo chciała na ręce, wcześniej bardzo ładnie chodziła spać, ale od kiedy była chora ( ta noc z wymiotami) wszystko się posypało, bo wtedy nosiliśmy ją na rękach i teraz mimo, że jest prawie zdrowa to próbuje na nas wymuszać noszenie, ja dziś w sumie spałam może ze 3 godziny, więc nie tylko ręce i powieki opadają, ale już nawet cycki

ewelinda bardzo mi przykro z powodu twojego kolegi, nawet nie wiem co musiało dziać się w jego życiu bądź w jego głowie, ze się do tego posunął

marigra współczuję ci tej ciągłej "tułaczki", ja siebie kompletnie nie widzę w takim charakterze pracy, może nie polecam rzucenia z dnia na dzień pracy, bo nie wiem jak w Łodzi ale u nas jest masakra, ale Cv możesz zacząć wysyłać, kto wie może trafi się coś fajnego

nie wiem co tam jeszcze miałam napisać, wybaczcie ale zmęczenie materiału nie pozwala mi się skoncentrować

Hej
Ja podobnie jak Emma czasem sie zalamuje na totalny brak wychowania i jak mnie jakies dziecko wkurzy a mama zajeta jest sama soba albo plotkami to opierdzielam dzieciaka..
Co do spania to tez bedzie problem ze spaniem bo w szpiyalu zasypia przy mnie ale wierze ze znow wroci do swojego samodzielnego spania.
U nas znow byla goraczka 38, 5 paracetamol i jest aktualnie 36, 5. Jeden atak zlosci juz dzis byl. Godzina trzymania i mowienie ze jest ok.. rece mi padaja. Udalo mi sie wyjsc na dwor przed szpital na pol godz. Mam nadzieje ze juz jej bedzie coraz lepiej i stad wyjdziemy. Byl tez klaun i gral na gitarze i puszczal banki. Ola sie cieszyla z baniek, bo sam klaun chyba jej sie nie podobal.
Marigra wiem ze Lodz to bardzo trudnyrynek pracy tzn mam na mysli raczej brak pracy i pewnie dlatego ty i inni sa wykorzystywani. Niestety. Emma ma dobry pomysl moze do tego czasu soe duzo poprawi. Dorota nie daj sobie wejsc na glowe stanowczo musisz znow wrocic do jej spania. Nie wiem co jeszcze sorry

Aha martyna odpusc chwilowo szymonowi i nie kladz go dopoki sam nie bedzie chcial a jak nie bedzie chcial to spac na noc o 20. Szkoda twojego szarpania sie z nim. Niektore dzieci nie spia w dzien. Moja Ola spi godz dziennie czasem pol. Tez niewiele

No odpuszczam ale chcialbym zeby spal jeszcze w dzien bo przynajmniej moge sobie cos zrobic podlogi powycierac itp bo przy nim nie ma szans. moze za dlugo spi rano bo on od 22 do 10.30. W pl chodzil spac od 20 do 8 i o 13 na dwie godz. Uparciuch maly.

Gosia- skad znowu goraczka ? Mogli by Was puscic juz by sie wam przydalo troche slonca.

Szymon mi dzis uciekl w sklepie i wszedl miedzy regaly i sie schowal a mnie serce w gardlo weszlo i nie wiedzialam co mu zrobic.

Dorota, wymuszanie jest okropne, nie bądź "eko" i nie.daj się!

Gosia, szybkiego powrotu do domu! Myśl pozytywnie!

Zmeczylam ostatnie opinie i idę się relaksować w "gronie" męża
Dobranoc!

Nie mialam nastroju zeby pisac ciagle mialam nadzieje ze z tym moim kolega to jakis glupi zart, ale poszlam dzisiaj na chwile do pracy i niestety okazalo to sie prawda
Wszyscy sa w szoku bo naprawde nie nie wskazywalo na to ze moze stac siectaka tragedia
Od rana chodzilam nabuzowana i krzyczalam na Kinge
Ide sie polozyc i odpoczac, sprobuje odezwac sie jutro.

Hej dziewczyny, jakoś wczoraj weny nie miałam:/
Do szału mnie doprowadzają te pobudki o 5, w sumie popołudnia też

Ewa hmmm staraj się być opanowana niestety nie cofniesz czasu;( a Kinia to Twoje ukochane dziecko, ciesz się każda chwilą.. Ja jak mam źle chwile czy nastroj to nic mnie bardziej nie cieszy jak uśmiech czy buziak od Adrianka.
Trudne chwile, ale takie to życie nie sprawiedliwe:(

Gusiag życzymy szybkiego powrotu do domu..

Dorota rozbawilas mnie tymi cyckami;) też czuje zmęczenie materiału dlatego jak wracam zaliczam drzemke inaczej bym nie miala siły dla tego mojego wulkanu energii;)

Ale jest zimno jak rano jadę. ..

Patrzyłam ostatnio za butami na zimę dla adriana, są fajne adidasa, tylko chyba chcialabym cieplejsze. Sobie kupiłam to są całe ocieplane. W kozakach na sanki nie będę chodziła;)

Tee fajne zdjęcie daj znac co u was?
Justyna? ? Zagladasz tu czasem?
Aisod kiedy poznamy płeć nowego członka forum?
Marigra współczuję, ja bym też się do tej pracy nie nadawała, tak jeździć po obcych miastach, niby fajnie bo zwiedzasz co nieco przy okazji ale w sytuacji jakiej jesteś mogliby Cię oszczędzić.. Przemysl sprawę dokładnie albo wprowadzic w życie plan emmy;)

Miłego słonecznego dnia.

hej

o kurczę Gosiu współczuję tych nerwów!!!! Dobrze, że już jest lepiej!!!! Olusia dzielna dziewczynka

Marigra- ojojo za wyjazdami nie przepadam... ostatnio byłam 3 dni na szkoleniu (25-27)... podobno Zuza (najprawdopodobniej)nawet nie zauważyła, że mamy nie ma teraz ma ciocie więc świat mógłby nie istnieć

wczoraj ciocie kupiły jej akwarium i dwie rybki - ależ Zuza była szczęśliwa ciągle tylko chciała je karmić (można bardzo malutko) i wrzucać kamyczki do akwarium -- krzyczała "chop bodi" (chop do wody)i cieszyła się tym cały wieczór....
idą nam "dalsze ząbki" i jest masakra- Zuza płacze, krzyczy, wpada w histerie bez powodu wczoraj nic nie chciała jeść - zjadła tylko banana i pod wieczór kilka ziemniaczków.

W piątek zaczynam studia- milion rzeczy na głowie a czasu brak

chciałabym zrobić markery nowotworowe... ale jest tego masa i kurcze nie wiem co wybrać muszę sie poradzić jakiegoś lekarza... rozmawiałam z mamą - w rodzinie (z jej strony) było dużo przypadków nowotworowych... prawie całe rodzeństwo ojca zmarło na "jakiś tam" nowotwór... więc pokoleniowo jesteśmy obciążeni
myślałam, myślałam i doszłam do wniosku że z dwojga złego lepiej wiedzieć czy jest się narażonym mąż mnie namawia by zrobić i wiedzieć na czym się stoi

Hej!

Tee, powodzenia na studiach, mam nadzieję, że będzie ci się podobało. To mój drugi rok, kiedy nie studiuję, więc korzystam z życia i chyba nie zamierzam kontynuować edukacji .

U mnie dziś fajny dzień,pracuję od 11 do 15, lubię wtorki
Siedzimy sobie, Zocha szaleje, a my pijemy kawę .
Szkoda, że nie ma słońca, ale nie narzekam

Zosia kończy dziś 19. miesięcy!
Czekam na okres, ale mam nadzieję, że tym razem nie przyjdzie

Miłego dnia i do wieczora!

hej sprobuje cos skrobnac przed praca

Gabi takie mialam wyrzuty sumienia, ze wieczorem dawalysmy sobie buziaki i sie tulilysmy z Kinia do 22.00 i pozwolilam jej zasnac ze mna
w dodatku nerwy mi puszczaly bo jakis diabel wstapil w moje dziecko caly dzien wczoraj mnie bila a to z bani a to z plaskiej, ja jej tlumacze, ze tak nie wolno a ona jeszcze bardziej i bardziej, a ile zabawy przy tym miala a co gorsze to ja nie wiem z kad ona to wziela przeciez my jej takiego przykladu nie dajemy i sie nie bijemy z L

tee mysle, ze tez bym chciala wiedziec. porozmawiaj z mama i lekarzem i zobaczcie jakie jest najwieksze ryzyko i was.
gratuluje studiow
jak mama sie czuje ?

marigra mysle, ze emma ci podsunela superowe rozwiazanie ( a swoja droga tyle az mozna w PL siedziec z dzieckiem 5 lat )
ale pierwsze co pomyslalam jak przeczytalam o tych twoich delegacjach to bylo to , ze szefowa moze chce doprowadzic do tego zebys sama sie zwolnila
zacznij szukac czegos, idz na chorobowe albo pracuj nad rodzenstwem ...

emma ja nie chce ktytykowac eko mam ( ja raczej do niech nie naleze, chociaz czasami cos eko sie zdarzy - segreguje smieci, grzeje w czajniku tyle wody ile potrzebuje ) ale ta moja szwagierka to jest eko wybiurcza i nachalnie narzuca innym swoje poglady, czego ja nie lubie

Kurcze tak szybko Zosia chodzi ci spac jestem w szoku i zazdroszecze ale tych rannych pobudek juz nie zazdroszcze

Martyna mi sie wydaje, ze Szymon ci za dlugo spi z rana. sprobuj go budzic o 8.30 / 9.00 i zobacz czy pozniej idzie na drzemke
mam zakwasy

Gosia co tam u was ? jak sie czujecie ?

wiecej nie pamietam ide do pracy, milego dnia wam zycze

emma trzymam kciuki za brak okresu

buziaki dla Zosi

Ewa, jak się dobrze zakrecisz, to masz rok zwolnienia pełnopłatnego w ciąży, rok płatnego macierzyńskiego 80% i 3 lata wychowawczego ze świadczeniami 1+1+3=5

Dziękuję za kciuki, chociaż czuję, że lada dzień okres. Nadzieja umiera ostatnia

Witajcie.

Ewa- ja z M tez sie nigdy nie bilismy a maly nas bije czym popadnie i tez nie wiem skad to wzial. A zakwasy mnie przeszly przy kolejnym cwiczeniu. Wczoraj cwiczylam 30 min z mel i super sie czulam pozniej.

Obudzilam dzis Szymona o 9.30 sprobuje o 14 dac go spac.


Emma ja tez trzymam kciuki mowia ze z kolejnym dzieckiem szybciej sie zachodzi.

Gosia co tam u Was ?

Gabi posli jakies buciki jak znajdziesz fajne na zime bo ja tez musze kupic cieple buty