Mamusie marzec 2012

Gosia - miałam to samo że wogóle bez dzień nie chciał jeść zasypiać itd teraz u nas jest w nocy krzyczenie i pje mleko 3 razy a jak był mniejszy to pił tylko o 6 rano i spał do 10 a teraz spi tylo do 6 rano juz mi rece opadają bo w nocy się budzi nie wiem czy mu te mleko jest za slabe czy co pomóżcie ??

Martyna ja jak gotuję to daję troszke wegety ale nic poza tym mi tam jego zupki smakują Bartusiowi też bo czasami chce jeszcze dokladkę;D
My jutro mamy szczepienie dowiemy sie ile wazy i jak Bartuś zareaguje na uklocia choc z kazdym szczepieniem jest coraz lepiej:))
Jeszcze troche i nie bede miala z wami kontaktu:((( bo nie bede miala neta w mieszkaniu"naszym" przynajmniej na początku

czesc, dziewczyny!

jaka aura u was? u nas od rana leje, nawet na spacer nie da sie wyjsc, wiec kisimy sie w domu .

gusiag, fajnie, ze sie wypad udal, opowiedz cos wiecej albo wrzuc fotke, jak wygladaliscie z tym nosidelkiem .

georgette, wal, co z tymi chrzcinami, najwazniejsze, ze mala dobrze je zniosla, no i krzeselkiem sie pochwal . ja nie mam pojecia, czy i kiedy cos takiego kupowac

asia, napisz, jak sie chrzciny udaly!

stranger, super, ze wam sie udalo i ze bedziecie razem! to najistotniejsze, a jak znajdziesz czas, pisz koniecznie i dopisz Bartusia do listy!

martyna, napisz dokladnie, w czym problem, bo chyba nie zrozumialam z tym jedzeniem . ja wiesz, ja jeszcze Zosi nie gotuje i w tej kwestii jestem zupelnie zielona, ale moze cos wymysle . u nas na razie tylko jabluszko w menu oprocz mleka i herbatek, dzisiaj probujemy marchewki - oby sie "przyjela" . jesli chodzi o mleczko, to Zosia tez ma takie dni, ze duzo spi, a malo je - np. co 4-5 godzin, ale nie budze jej na jedzenie, mysle, ze sama najlepiej wie, czy jest glodna, czy nie!

a my juz po "wywczasach"! pogoda nam sie niestety nie udala, bo mimo ze nie padalo, bylo bardzo wietrznie, wiec calymi dniami tylko spacerowalismy, a wieczorami bolaly nas glowy od wiatru , ale fajnie bylo sie na chwile oderwac od obowiazkow - odetchnelismy i zatesknilismy za coreczka!

zapomnialam o naszej liscie

mariola2041 - córka Zosia - ur. 16.01.2012 - waga 7000 g, wzrost 63 cm
gusiag - córeczka Aleksandra - ur. 17.02.2012 - waga 6100g, wzrost 63 cm
emma - córeczka Zosia - ur. 01.03.2012 - waga 8000 g, wzrost 68 cm
asiula - synuś Kacperek - ur. 14.03.2012 - waga 8150 g, wzrost 70 cm
ewelina.zak.1991 - synuś Michaś - ur. 14.03.2012 - waga 9000 g, wzrost 68cm
gaabrysia - synek Adrian - ur. 21.03.2012 - waga 8190 g, wzrost 71cm
aisod - synciu Misiek - ur. 30.03.2012 - waga 7150 g, wzrost 67cm

emma- mnie chodzi o to w dzien dziecko mam normalne je zupki deserki kaszki mleko śmieje się bawi jest super przychodzi pora spania jest wielki krzyk turlanie w łożku itd a później w nocy wstaje co 2 godz z krzykiem takim że trzeba nosić itd i pije całą flache mleka i znowu spi 2 godz i znowu wielki krzyk i tak do 6 rana wstaje juz i nie chce spać a jeszcze miesiąc temu spał od 8 do 6 wypił mleczko i spał do 9 lub 10. nie wiem czy go coś boli czy jest głodny jak tak dalej pójdzie to pójde z tym do lekarza. A i jeszcze czasami np wykluczma z menu dnia wszystko i daje samo mleko i jest te samo zachowanie wiec od jedzenia to raczej nie jest już mi ręce opadają bo nie wiem dlaczego. Fajnie że wyjazd się udał ale napewno bez córeczki było troszkę smutno.

Justyna- fajnie że idziecie na swoje a neta już zamów żebyś miała kontakt z nami.

Pozdrawiam

martyna, jesli synek nie ma wysypki ani nie robi dziwnych kupek (sluz, krew, biegunka, zaparcia), to jego zachowanie nie jest zwiazane z jedzeniem! chyba ze, tak jak mowisz, moze sie nie najadac w nocy - nie wiem, jakie podajesz mleczko. my np. juz powoli przechodzimy na Nutramigen2, ktory jest bardziej kaloryczny, bo dziecko potrzebuje wiecej energii z wiekiem. wiec ewentualnie to. ale ja bym raczej obstawiala skok rozwojowy albo zabek - poczytaj o tych skokach, bo ja juz dokladnie nie pamietam, ale ktoras z dziewczyn pisala, ze mozna sie go spodziewac okolo 24. tygodnia zycia (5,5 miesiaca - tyle wlasnie maja nasze dzieci). jesli to nie zabek (lekarz z latwoscia to pozna, ogladajac dziaselka!), to moze wlasnie synek ma taki trudny okres. jesli to marudzenie jest tylko w nocy, moze pomogloby, gdybyscie brali go do swojego lozka. wiem, to malo pedagogiczne, ale dziecko bedzie spokojniejsze, a wy - bardziej wyspani. jak Zosia domaga sie butli okolo 6 rano, tez zawsze biore ja do naszego lozka, bo potem spokojnie usypia, a my razem z nia - robie tak od jej urodzenia i nie ma problemow z zasypianiem w swoim lozeczku. oczywiscie tez po polozeniu troche "szaleje" - jak twoj synek - kreci sie i prezy, ale moim zdaniem tak troche ze soba walczy, a troche szuka dobrej pozycji - wczoraj np. po raz pierwszy koniecznie chciala zasypiac na brzuszku - jak jej pozwolilismy, szybko i gleboko zasnela.

Emma witaj po urlopowo
Martyna mi się wydaje, ze to głód. Spróbuj dawać więcej.
Ja teraz karmię i pisze lewą ręką więc właściwie nic nie napisze teraz ale wrzucę fotki


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

wooow, ale super widoki!!!
a krowy - rewelacja! slicznie wygladacie! zazdroszcze tych wysokich gor! napisz jeszcze w wolnej chwili, gdzie to jest tak pieknie!

a u nas bylo tak: zimno i nieprzychylnie, ale razem wszedzie fajnie!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Emma taka pogoda nad morzem też ma swoje uroki, rozwiane włosy, pieniące się fale

a my byliśmy w Austrii, Tyrol - konkretnie rejon Achensee.

.

emma- czytałam o tym skoku rozwojowym też ma takie objawy, ząbek też i nie najedzone dziecko też on śpi z nami w łóżku przytulony i też budzi się z płaczem. Daje mleko jeszcze Hipp1 ale chyba tak jak mówisz spróbuje podwac na noc Hipp2 i zobaczymy co tego wyniknie. Dzięki za odpowiedz. ;* A i ślicznie wyszłas na tle morza.

Asia- no pisz chrzciny i daj fote.

Gosia- super widoki widać że Oli też sie podoba.

hej wam u nas zimno i ciągle pada, chyba spaceru dziś nie będzie... ;(

Emma ciocia dobra rada hehe, opisz jak tam się Zosia spisała pod waszą nie obecności i jak bardzo piszczała na wasz widok ????ile tel dziennie wykonywałaś ?przyznaj się ;D

Gosia , zdjęcia i widoki rewelacyjne, zazdroszczę

Gdzie to lato się podziałooo ?? no dobra, może być chłodniej , ale niech nie leje !! :/

mariola2041 - córka Zosia - ur. 16.01.2012 - waga 7000 g, wzrost 63 cm
gusiag - córeczka Aleksandra - ur. 17.02.2012 - waga 6100g, wzrost 63 cm
emma - córeczka Zosia - ur. 01.03.2012 - waga 8000 g, wzrost 68 cm
strangerwold-synek Bartuś- ur.06/03/2012-waga 7250g,wzrost 69cm
asiula - synuś Kacperek - ur. 14.03.2012 - waga 8150 g, wzrost 70 cm
ewelina.zak.1991 - synuś Michaś - ur. 14.03.2012 - waga 9000 g, wzrost 68cm
gaabrysia - synek Adrian - ur. 21.03.2012 - waga 8190 g, wzrost 71cm
aisod - synciu Misiek - ur. 30.03.2012 - waga 7150 g, wzrost 67cm

dopisalam sie do listy szczepienia nie bylo bo doktor na urlopie;)

stranger, martyna dobrze radzi, zamow internet juz teraz, to bedziesz na biezaco!

martyna, u nas tez troche zmian w zachowaniu - od kilku dni Zosia budzi sie na karmienie nocne niestety okolo 3-4 rano, a spac chodzi o tej samej porze, okolo 22. moze ma to zwiazek z tym nowym mlekiem, 2., nie wiem. na szczescie zadnych reakcji alergicznych nie ma, w ciagu dnia zjada troche mniej, ale za to nadrabia w nocy. szkoda, no ale 4 miesiace i tak bylo fajnie . sprobuj mleczka dla "starszakow", moze synek bedzie sie bardziej najadal .

gabi, wyjechalismy po tygodniu pobytu u tesciow, mala zdazyla sie wiec do nich przyzwyczaic - nie bala sie juz brania na rece ani ich czasem natarczywych zabaw . wyjechalismy w nocy, jak spala, wiec odbylo sie to zupelnie "bezbolesnie" - przynajmniej dla niej . ponoc byla bardzo grzeczna, w ogole nie plakala ani nie marudzila, jadla i bawila sie normalnie, wnioskuje wiec, ze na szczescie za wczesnie u takich dzieci na jakies stresy zwiazane z brakiem rodzicow . po powrocie poznala nas od razu, ale "szalu nie bylo" . jakby chciala powiedziec: "o, jestescie, dobrze, mozecie mnie teraz nakarmic" . a ze, jak wiesz, nie jestem specjalnie nadopiekuncza, dzwonilam nie wiecej niz 2 razy dziennie - za kazdym razem slyszalam, ze wszystko super i ze mam nie dzwonic, wiec nie zylam w jakims stresie . podsumowujac: bylo fajnie - dziadkowie sie sprawdzili, a my odetchnelismy i zatesknilismy!

czesc mamuski wrocilam
powoli nadrabiam czytanie, a troche sie tego nazbieralo

Kiniula rosnie jak na drozdzach, zrobila sie taka fajna papusna
powoli wprowadzam jej sloiczki jednoskladniowe ( lekarz zalecil po 2-3 lyzeczki mimo iz karmie piersia ) chyba jej smakuja
w czwartek mamy sczepienie

no a w Polsce bylo fajnie ale te trzy tygodnie minely za szybko
pogoda nam dopisywala bylysmy kilka razy nad jeziorem, pozniej jak maz dolecial to wybralismy sie w gory na dwa dni ( Kinga byla bardzo dzielna ) - nosidelko sie sprawdzilo w 100% maz z niego jest bardzo zadowolony

chrzciny uwazam za udane ciesze sie ze juz sa za nami bo troche nerwowo bylo, chociaz z tesciamy trzymalam dystans i prawie z nim czasu nie spedzilam ( wolalam sie nie denerwowac calkiem ) przyjechali i pojechali na szczescie
mezwoi przykro bo nawet do niego ani razu nie zadzwonili i nie spytali co tam, jak tam ? a jak on dzwonil to tak rozmawiali z nim od niechcenia

Kinga zostala rozpieszczona przez moja mame i myslalam ze bede miala z nia problem ( babcia ciagle na raczkach nosila ) ale cale szczescie narazie jest wszystko OK
ze spaniem w lozeczku tez nie ma problemu a tez sie o to balam bo przez 3 tygodnie Kinga spalam z nami w lozku.