Mamusie marzec 2012

No:) ja też wczoraj widziałam dokładnie jak kopie:) a po tym kopnięciu był taki posuwisty ruch nie wiem co to było:) ale miło było popatrzeć ,aż tak cały dzień się przyglądałam hehe:)

ok ja uciekam do lekarza posłuchać serduszka mojego skarbeczka:) Miłego dnia;***

witam , po leniwym weekendzie

ja też czuję i widze małego, wczoraj jak siedziałam to chyba mi się łobuz pod żebro wcisną bo mnie tak kuło jakby ktoś mi np palec tam wsadził jak się połozyłam było lepiej, nie lubi jak siedze chyba bo często tak mam, wy też?

mamy piękną wiosenna pogode

mnie to wbija się czasami w dole brzucha nózkami i tak kuje i nawet nie umiem sie schylić. A te ruchu czułam tak jak bym popcorn robiła w brzuchu bo tak szybko i w paru miejscach naraz mały szaleje.

dzien dobry:)

wiedzialam ze z poniedzialkiem nastąpi u nas ozywienie:)

moja malutka tez czasami kopie w kilku miejscach naraz i sama jestem pod wrazeniem jak szybko potrafi zmieniac pozycje. Zauwazylam ze jak sie poloze na plecach to odrazu zaczyna wierzgac - chyba nie lubi jak tak leze:)

U mnie też nie lubi jak siedzę i leżę bo kopie jak szalony:) ale jak leżę na boczku to też mu się zdarza ale nie aż tak energicznie:) mój mąż mówi,że tak jak on będzie piłkarzem i próbuje na mamusi strzały haha

Właśnie wróciłam od lekarza od którego dowiedziałam się,że mały się przekręcił i jest w dobrej pozycji:)też to zauważyłam bo kopie mnie coraz wyżej:) oby tak do końca

DZiewczyny wiecie jak się zmienia nazwę użytkownika? próbowałam w profilu ale jakoś nie chce mi zapisać zmian:(

Cześć dziewczyny,
trochę mnie tu nie było, więc czuję palącą potrzebę wygadania się
więc po kolei: asiula dobrze, że już wróciłaś do domu i że wszystko jest dobrze, bo to najważniejsze

jeśli chodzi o weekend to u mnie raczej nie należał do leniwych, miałam gości, więc troszkę się "rozerwałam" no i tu pozytywy się skończyły od piątku zaczęłam się trochę gorzej czuć i z każdym dniem było coraz gorzej, ostatecznie wczoraj pojechałam do lekarza (po konsultacji telefonicznej) no i okazało się, że znowu muszę leżeć w łóżku - nie rozpaczam, bo tak mnie boli (brzuch, krocze, w pachwinach), że i tak nie jestem w stanie chodzić, na szczęście nic poważnego się nie stało (lekarz obawiał się, że mam rozwarcie), więc na ból dostałam no-spę i magnez

jeśli chodzi o ruchy mojej córci to różnie to bywa, początkowo czułam ją tylko wieczorami i nad ranem, a później tylko w dzień, a teraz i tak i tak czasami są to pojedyncze kopnięcia a czasami cała seria i w różnych miejscach (jak mała ludzka ośmiorniczka) czasami kopie gdzieś z boku a czasami kopie w dół i to już bywa bolesne, ale to i tak najpiękniejsze chwile

nieźle się rozpisałam co?

ewelina.zak.1991 - super ze maluszek ulozyl sie w dobrej pozycji. Widzidz mówiłyśmy, ze jeszcze ma czas na takie fikołki. Sama widzisz jak szybko zmienia pozycje.


georgette102 - oj to uwazaj na siebie kobitko. Pewnie narobiłas sie przy tych gosciach, naskakałas przy nich i efekty widać. Odpoczywaj teraz duzo, zeby nic wiecej sie nie działo.
Ja powiem Ci ze tez mam bol pachwin, tak ze jak leze na boku nie jestem wstanie podniesc jednej nogi - tak mnie boli pachina - nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi, wiec czasami tez sie ledwo ruszam.
A czy to nie ty mowiłaś ze jeszcze pracujesz??? - bo juz mi sie pomieszało tyle nas tutaj jest:)

kochane moje powiedzcie mi zapisujecie sie do szkoły rodzenia?? bo ja nadal mam dylemat.... i wiecie moze ile te zajecia kosztują??? a moze są bezpłatnie....

nie marigra, ja od początku ciąży jestem na zwolnieniu (krwawienia, plamienia i różne takie) i mój lekarz ciągle naciska, żebym się oszczędzała i się oszczędzam... tak mi się przynajmniej wydaje. był czas, że musiałam leżeć (ponad miesiąc) i już myślałam, że wszystko będzie ok a tu znowu coś no nic, teraz grzecznie spędzę dwa tygodnie w łóżku (do kolejnej wizyty) i zobaczymy co będzie dalej
a co do szkoły rodzenia to ja na początku byłam na 100% zdecydowana, że pójdę; później się wahałam co zrobić a teraz wiem, że nie pójdę hmmm... ciekawe czy tylko ja tak często zmieniam zdanie wiem, że zajęcia w szkole rodzenia są przydatne, zmniejszają strach, czasami nawet skracają czas porodu itp. a jeśli chodzi o cenę to chyba bywa różnie i zależy od miejscowości w której mieszkasz, być może są też bezpłatne - najlepiej poszukaj w internecie informacji na ten temat

Mnie też już zaczynają bolec pachwiny, ale tylko raz na jakiś czas... Też chcieliśmy się zapisać do szkoły rodzenia, nawet się dodzwoniłam wreszcie ale powiedziano mi,że najlepiej się zapisać najwcześniej od 25 tyg ciąży... koszt 200 zł i to jest 8 spotkań po 1.5 godziny 2 razy w tygodniu. przynajmniej u mnie w szpitalu tak jest... mam jeszcze tydzień na zastanowienie bo jestem w 24 tyg a Wy?

georgette102 - a to przwepraszam mysalam ze pracujesz....to teraz lez kochana i odpoczywaj ile się da, bo pozniwej po porodzie juz nie bedzie nam tak sielsko anielsko, tylko obowiązki...


ewelina.zak.1991 - ja juz jestem w 25 tyg i caly czas sie waham co do tej szkoly własnie. Teraz w piątek będę w przychodni to się wszystkiego dowiem co i jak.
A w czwartek czeka mnie ta nieszczesna glukoza.... juz na sama mysl mam ciarki...

hej

od wczoraj mocno boli mnie okolica brzucha z prawej strony na wysokości pępka i ból idzie aż na plecy.. czy to nerka? miałyście tak? w czwartek mam połówkowe usg ale nie u lekarza prowadzącego tylko w klinice, czekać do tego czasu czy dzwonić do lekarza prowadzącego?

może maleństwo wsadziło nogę pod żebro? ja też tak ostatnio miałam.. chociaż myślę,że jeżeli masz wątpliwości zawsze warto zadzwonić.

u mnie szkoła rodzenia w przychodni jest bezpłatna, ale ja też się dalej waham.. i co chwila zmieniam zdanie.

oj mamuśki 3majcie się zdrowo!

marigra glukoza nie jest taka zła

gusiag - dla własnego spokoju ja bym chyuba zadzowniła, żeby zapytać co to może być. Może faktycznie to tylko kopniaki pod żebro, ale lepiej dmuchać na zimne...

marigra musisz przeżyć tą glukozę dla dzidziusia:)


Jakby u nas była bezpłatna to bym się chyba nawet nie zastanawiała:) a tak to 200zł to jednak jest dużo jak dla mnie i męża... zwłaszcza,że przed końcem roku chcemy kupić wózki,łóżeczko i wszystkie ubranka zanim ceny wzrosną...

ewelina.zak.1991 napisał:

marigra musisz przeżyć tą glukozę dla dzidziusia:)


Jakby u nas była bezpłatna to bym się chyba nawet nie zastanawiała:) a tak to 200zł to jednak jest dużo jak dla mnie i męża... zwłaszcza,że przed końcem roku chcemy kupić wózki,łóżeczko i wszystkie ubranka zanim ceny wzrosną...

damy rade dla dzidziolki przezyje ta glukoze:)
a szkola rodzenia wlasnie przeraza mnie cena, bo podobnie jak ty chcicalabym kupic wiele rzeczy wlasnie pod koniec roku, zeby jeszcze zdarzyc przed ta zmianą VATu