Mamusie marzec 2012

marigra właśnie oglądam wybrane przez Ciebie łóżeczko i też myślę, że jest bardzo fajne ( w moim guście), wygląda na stabilne i porządnie wykonane poza tym podoba mi się wykończenie "łukami" a cena za wersję z szufladą naprawdę dobra

ja też chcę mieć jeszcze przewijak, ale nie było w odpowiednim kolorze a poza tym jeszcze się zastanawiam czy nie kupić komody z przewijakiem (diabelnie droga) a tak w ogóle to dozuję sobie przyjemność robienia zakupów, więc postanowiłam, że następną partię kupię za 2 tygodnie

georgette102 napisał:

ja też chcę mieć jeszcze przewijak, ale nie było w odpowiednim kolorze a poza tym jeszcze się zastanawiam czy nie kupić komody z przewijakiem (diabelnie droga) a tak w ogóle to dozuję sobie przyjemność robienia zakupów, więc postanowiłam, że następną partię kupię za 2 tygodnie

ja niestet nie mam juz miejsca na dodatkowy mebel, zemisci sie jedynie lózeczko, wiec przewijak musi byc juz tylko w formie nakladki, ale tez wydaje mi sie ze bedzie wygodny.
A zakupy faktycznie, przyjemnie sie robi, gorzej poziej jak trzeba wydac takie pieniadze:

no właśnie, szczerze to ja też nie mam miejsca na dodatkowe meble; tym bardziej, że biurko wylądowało w piwnicy, żeby było miejsce na łóżeczko w sypialni, a nową komodą chciałam zastąpić dotychczasową - ale to chyba faktycznie nie jest najlepszy pomysł

hey Ja miałam w tamtym tygodniu problem z twardym brzuchem i bólem brzucha i krzyża dowiedziałam się że to dlatego że macica rośnie i że to pewnie dzień miesiączki której nie ma a powinna być jak byśmy nie byli w ciązy i że takie bóle i napiecia brzucha będą co miesiąc.
Dziewczyny świetne wyprawki ja też już pomału wybrałam sobie że kolor pościeli będzie beż ponieważ do wszystkiego pasuje i do chłopczyka i do dziewczynki jeszcze dużo zakupów przed nami, dzis mi się śniło że kupiłam bez pomyłke pomaranczowy wózek i bardzo tego żałowałam bo był brzydki i że był juz dzidzuś i miałam iśc na spacer tym wózkiem
POZDROWIONKA

Marigra, super łóżeczko!! i cena do zniesienia bardzoo mi się podoba, i też by mi do mebli pasowało hmmm może takie właśnie kupić..

ból brzucha i ja mam dzis tak jakby mnie rwie od dołu i coraz cześciej stwierdzam ,że praca daje mi tak w kość..

ale dobrze, ze mozemy sie ymieniac pogladami, takto bysm sie martwily niepotrzebnie....

gaabrysia - przypomnij, ty nadal pracujesz??? kurcze podziwiam cie, ja bym juz chya teraz nie dala rady, przede wszystkim dlatego ze nie dam rady dlugo wysiedziec w jednym miejscu - przyklad - prasowalam dzisiaj przez 2 godz. na siedzaco i mslalam ze kregoslup zlamie mi sie na pól i jeszcze rozsypie jak puzzle....


georgette102 - to widze ze masz tak ciasno jak ja, teraz bez lozeczka jest juz niewiele miejsca, a jak przyjdzie jeszcze dzidzia to juz pietrowo chyba bedziemy musilei chowac rzeczy - dlatego wlasnie myslalam o tej szufladzie do lozeczka, bo ono zajmie swoja pozycje, wiec chce wykorzystać wszelkie puste miejsce pod


hihih a ja wlasnie wcinam frytki takie domowej foboty, mniam:)

tak pracuje jeszcze.. i gdyby nie to ,że pracuje u siostry to już dawno by mnie tam nie było .. prowadze jej sklep, a praca nie lekka bo robię wszystko, ale pani doktor (wiedzac gdzie pracuje) twierdzi,że mam pracować ile się da.. mimo tego że wstaję wiekszość tyg o 5 jak ide na rano i ciągle stoje , pomijajać papierki przy biurku. dzis mam chyba zły dzień niewiem czy hormony czy co! ale mam dość! było trzeba brać zwolnienie w 9 tyg bo wtedy pani doktor pow ze nie bedzie z tym problemu a teraz mam wrażenie (już pisałam ) że urodzę na ladzie.. no to się wygadałam i jeszcze sobie warknę wrrr :/

trzymajcie kciuki by jutro było chociaż trochę lepiej

czesc!
ale wam fajnie, ze juz macie tak mnostwo rzeczy. zazdroszcze! wydaje mi sie, ze wtedy przyjsice dzidziusia staje sie takie bardziej realne . dla mnie to caly czas jakis kosmos, nie moge uwierzyc, ze niedlugo bedzie nas wiecej . moj stan posiadania niestety sie nie zwiekszyl, bo kasy brak, ale za to zapisalam mnie i Zośke na aerobik w wodzie: bylam juz 2 razy i bylo fajnie, dzisiaj to mnie nawet bicepsy bola .
na glukoze wybieram sie dopiero w przyszlym tygodniu, wiec jestem totalnie zielona, ale szczerze mowiac ciesze sie, bo biore sobie na ten dzien wolne w pracy. tak, gabrysiu, lacze sie z toba w bolu , bo ja tez caly czas pracuje, a w dodatku nie bardzo ma mnie kto zastapic, wiec, o ile wszystko bedzie w porzadku, planuje pracowac tak dlugo, jak sie da, moze nawet do konca lutego. tego zycza sobie tez moi wspolpracownicy, ktorzy co jakis czas pytaja z obawa, czy aby dobrze sie czuje i czy nie zamierzam brac zwolnienia . coz, nie zamierzam, ale chetnie "odpoczne" na glukozie .
ide cos wrzucic na ruszt. georgette, zabilabym za takie nalesniki, o ktorych ostatnio pisalas... mniam!

Witajcie Dziewczyny

Wróciłam wczoraj ze szpitala ale niestety byłam tak zmęczona że nie miałam siły zasiąść do lektury..Dziś nadrobiłam wszystko i muszę przyznać że strasznie dużo tego było Ale już jestem na bieżąco także mam nadzieje powoli się odnajdę.

Opisze w kilku zdaniach mój pobyt w szpitalu może komuś się przydadzą jakieś informacje chociaż w głębi serca mam nadzieje i życzę Wam żeby tak się nie stało.

Na początku zrobiono mi badanie ginekologiczne w którym stwierdzono "niewielkie zmiany",następnie zrobiono mi usg-okazało się że z dzieckiem wszystko dobrze i jest bezpieczne (ucieszyło mnie to niesamowicie).Niestety usg wykazało również że przyczyną mojej kolki nerkowej jest tzw.zastój moczu w prawej nerce.Następnego dnia zrobiono mi badanie moczu które wykazało infekcje moczową,morfologia wyszła ok.Dostawałam dużo leków w tym antybiotyki i oczywiście kroplówki i co dwa dni robiono badanie moczu.Po tygodniu lekarz oznajmił mi że infekcja moczowa została wyleczona jednak kolka może powracać do końca ciąży gdyż przyczyna zastoju moczu jest rozrastająca się macica która tworzy ucisk na nerkę Żeby tego było mało na wychodne zrobiono mi badanie w którym okazało się że mam małe rozwarcie a to już jest traktowane jako zagrożenie ciąży.Dostałam receptę na antybiotyki i luteinę no podtrzymanie ciąży.Za tydzień muszę się zjawić na kolejna wizytę u lekarza prowadzącego i pilnować swojego zdrówka dla dobra dziecka.Chociaż lekarze byli bardzo mili i kompetentni,położne również z wielkim sercem to pobyt w szpitalu do przyjemnych nie należał.Tęskniłam za domem i za Wami oczywiście

Podczas pobytu w szpitalu dowiedziałam się również że będę mieć dziewczynkę

Uaktualniam listę:

06.03 - emma / córeczka (ZOSIA )
08.03 - Martyna 123 /synek
08.03 - georgette102/???
08.03 - Paula91/córcia
09.03 - kalisi/ córcia
09.03 - marigra/córcia (ZUZIA)
14.03- Ewelina / synek (Michał)
16.03 - gaabrysia / synek (ADRIAN )
22.03 - moba2012 / synek (TYMON)
25.03 - aisod / ???
31.03 - asiula2134/ synek
31.03 - gusiag/ najprawdopodobniej córcia

Ale się rozpisałam

gaabrysia ,emma - podziwiam że macie siłę jeszcze pracować ja po wejściu po schodach łapię nie lada zadyszkę a mowa o czym..
marigra - łóżeczko śliczne zazdroszczę Ci my dostaniemy łóżeczko po bratanku wiec jeden wydatek mniej
martyna123 - ja też mam problem z twardym brzuchem i również lekarz tłumaczył mi że to normalne,spowodowane przez macice.

Mi też się podoba beżowy kolor planuje kupić taka pościel i zastanawiam się nad takim kolorem wózka..

Paula91 miło Cię tu znowu widzieć jak widzisz trochę się rozruszało nasze forum i bywały takie dni, że sama nie nadążałam za wątkami powiem szczerze, że trochę przerażająco brzmi Twoja historia, ale skoro zostałaś wypisana do domu to najwidoczniej nie ma zagrożenia dla dzidziusia, no i oczywiście gratuluję córeczki
gaabrysia trzymam kciuki, żeby dzisiaj i nie tylko dzisiaj było lepiej ja co prawda mam pracę siedzącą (8 godz przed komputerem) ale też chyba nie dałabym rady siedzieć tyle czasu w jednej pozycji a już nie mówię o tym, żeby tyle czasu spędzić "na nogach"
emma nie utożsamiałabym glukozy z odpoczynkiem, bo to było chyba najbardziej męczące badanie jakie do tej pory musiałam przetrwać a naleśniki faktycznie były pyszne ale z drugiej strony wywołały mega wyrzuty sumienia

a co do listy... mam nadzieję, że też ją dzisiaj uaktualnię, w końcu nadszedł czas wizyty u lekarza Dziewczyny trzymajcie kciuki, żeby się w końcu udało!

Paula91 - witaj serdecznie, pobyt w szpitalu faktycznie przyspozyl ci wielu zmartwień, mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze, musisz teraz duzo odpoczywać, lezec, nie forsowac się. Gratulacje dziewczynki - ale mamy wyrównany stan chlopców i dziewczynek:D

georgette102 - trzymamy kciuki, aby dzidzia wkoncu pokazala co tam ukrywa miedzy ngami. Odrazu pisz jak tylko znajdziesz chwilkę

Emma i Gabrysia - naprawde Wam nie zazdroszczę. Moja praca niestety polegala na jezdzie samochodem po całej Polsce, wiec lekarka odrazu wyslala mnie na zwolnienie, tym bardziej ze mialam tez problemy na poczatku i bralam leki na podtrzymanie. Mam nadzieje Ze u Was wszystko będzie ok. Emma - musisz odpczac, bo jak sie dzicko urodzi to juz nie bedzie na to czasu!!! Gaabrysia - moze siostra zrozumie, ze teraz jestes w takim stanie ze powinnas odpoczywac, a nie biegac po sklepie, wstawac w srodku nocy itp.???

hej:) ja też jeszcze pracuję i chyba tak do końca roku .

Paula91 dziękujemy za informację i gratulujemy dziewczynki:)

Dziewczyny macie tak że w pewnym momencie Was dzidzia kopnęła w dwóch miejscach w tym samym czasie? Raczej mi się nie zdawało... więc nie wiem jak to się stało rączka to nie była bo kopnięcie było dosyć mocne ...


Zazdroszczę zakupów, ja wybieram się dopiero w grudniu, bo też brak kasy:(