Testy owulacyjne - stosujecie?

Martyna, nie ma co się smucić, na każdego przyjdzie czas...Poczekaj do @, a nóż może nie przyjdzie ;)bo w którym dniu cyklu robiłaś bo nie pamiętam, czy pisałaś?

normalnie się cieszę, że tu jestem z Wami

Julka 25 dzień cyklu. 11 dni po owu.

Dzięki dziewczyny. Chyba czas zacząć zbierać na in vitro.

martyna zawsze jest jakieś wyjście, in vitro to też opcja pamiętaj ! poza tym to nie gadaj głupot bo zaraz za chwilę nam się tu pochwalisz pozytywem, o

Martyna, a długo się starasz bo nie jestem tu długo i nie wiem wszystkiego? Badania jakieś lekarz Ci zlecał po nieudanych staraniach?

Martyna glowa do góry, póki nie ma @ jest nadzieja, a obu mogla sie zawsze przesunąć. Tak czy siak, nie poddawaj się
Aggi nie robię testów ovu,może zacznę w kolejnym cyklu Ale ten cykl dziwny jakiś bo na 3 razy czułam jajnik w 9,15 i 22dc.Teraz zupełnie nic i żadnych objawów psm.

martyna myśl pozytywnie a będzie pozytywnie

aggi z chęcią bym się podzieliła teraz dostałam połowę więc akurat na wózek i łóżeczko z wyposażeniem. Resztki zostaną, więc odłóże a jak dadzą druga część to kupie resztę .

Dwa lata. Mam już uregulowaną tarczycę, leczę niedoczynność. Miałam robione HSG a mąż badanie nasienia. W tym cyklu pierwszy raz brałam clo i miałam monitorowany cykl. Były dwa pęcherzyki. Oba pękły.

Martyna, a robiłaś te badania?:
- przeciwciała kardiolipinowe,
- Białko S wolne i całkowite
- Homocysteina
- Czynnik V Leiden+Mutacja 20210 G-A genu protrombiny
- kariotypy Twoje i partnera.
Pytam bo mam sporo koleżanek, które miały problem z zajściem i u niektórych różne cuda wyszły, więc się troszkę doedukowałam.

martyna_z napisał: Dwa lata. Mam już uregulowaną tarczycę, leczę niedoczynność. Miałam robione HSG a mąż badanie nasienia. W tym cyklu pierwszy raz brałam clo i miałam monitorowany cykl. Były dwa pęcherzyki. Oba pękły.

Martyna to same dobre wieści, że maż w formie, ze Ty uregulowana, że Twój organizm właściwie odpowiedział i zadziałał na clo, że endometrium było ok ( bo pisałaś wcześniej) wiec myślę, ze jesteście juz bardzo blisko! Moze teraz stres emocje wzieły niepotrzebnie górę co? Moze podejdź do następnego cyklu mniej emocjonalnie? No i postrasz organizm tym in vitro, alebo najlepiej umów się na jakieś konsultację to pewnie wtedy sie uda Trzymam kciuki nieustannie!

Edit: Tak sobie właśnie pomyślałam, ze ja to nie mam tak dobrze jak Ty ;p Na clo nie zadziałałam, endo do kitu, pęcherzyki nie pękają, tylko tarczyca wyregulowana ;p
Także ten, odhacz wszystkie dobre rzeczy na liście, nie myśl co jest nie tak, co poszło nie tak, tylko zastanów się ile rzeczy działa dobrze i myśl pozytywnie

Aggi tak, pije idealnie przed spaniem Myję ząbki, zalewam ziółka i idę z nimi do łóżka Ja pije ciągiem do II kresek A jak mi się jednak skończą przed trzecim cyklem to dokupię na allegro u tego samego człowieka

Martyna dokladnie to chcialam napisac co Ziajka przed chwila. To byl chyba pierwszy cykl, w ktorym pekly ci pecherzyki i mialas ladne endo. teraz tylko musisz pamietac, ze twoj organizm dziala prawidlowo, ze nic nie stoi na przeszkodzie, wylaczyc emocje, powtorze jeszcze raz - pozycja kolana lokcie - i w koncu sie uda.

Martyna - przytulam mocno

Oj tak Milunia... tarmoś ile wlezie :PP

Martyna przykro mi.... ale tak jak pisze Aggi każda się doczeka Nie teraz to za miesiąc

Aggi - ja miałam nawet na zwykłej wizycie - jesze przed ciążą USG dopochwowe tylko.... Oczywiście na wizytach ginekologicznych ehhehe. I w sumie u jednego i drugiego lekarza takie właśnie podczas wizyt jak już byłam w ciąży.... Prenatalne pierwsze też miałam dopochwowe... ale to też w związku z tym, ze ja mam dość tłuszczyku i przez brzuch była gorsza widoczność... ale cieszę się że miałam tak jak miałam bo było wszystko super widać.... więc powiem szczerze, ze wczoraj nawet się zmartwiłam, ze przez brzuch... ale na szczęście maluch jest już na tyle duży, ze wszystko było tak czy siak super widać

Martyna - a powiedz mi, Ty byłaś już na jakimś leczeniu? Brałaś jakieś wspomagacze?? Ach właśnie widze, ze piszesz. Kobieto - to dopiero pierwszy cykl z clo. Mi się udało w drugim. Jeszcze spokojnie do tego podejdź. Jak się nie uda za 3 razem z clo wtedy zobaczysz co lekarz CI poradzi. Mnie też już straszyli in vitro. Ale uważam tak jak dziewczyny - to też jest jakieś wyjście.

I tak jak pisze Nefri - i mówił mój lekarz - kolana łokcie, nie myć się tylko iść spać hehe

Wszystko będzie dobrze Uszy do góry pozytywne nastawienie na przyszły miesiąc i tyle.... rozluźnijcie się Wiem, ze łatwo się mówi, też miałam z tym problem... ale udało się.

Martyna w końcu się uda, głowa do góry

Dziewczyny Ziaja Aggi a nie lepiej kupić ziółka w zielarskim i samemu zmieszać? Ja tak zrobiłam, zapłaciłam 30 zł, a wyszło tak dużo, że miałam problem ze znalezieniem tak dużej miski Musiałam też kupić puszkę i słoik żeby móc w czymś je trzymać