Testy owulacyjne - stosujecie?

czyli musisz sprawdzić na jakie stężenie działają testy różowe a na jakie niebieskie. I wtedy może faktycznie aż tak zmienia się stężenie. W sumie Ann dziś mówiła że inaczej było rano inaczej później i w zależności od wypitych napoi. Dziewczyny jakbyście przeczytały wątek od początku to Gosia która pierwsza zafosolkowała dzięki testom radziła nam żeby nie pić minimum 2h przed zrobieniem testu. Żeby robić je mniej więcej o tej samej godzinie, czyli różnica 2h już sie liczy. Więc jak teraz pokazuje życie, Ann i Ty Młoda pokazałyście że testy różnią się kiedy pijemy i o jakiej porze robimy.

ja na przykład sobie zapisałam by testować w godzinach 13-14 codziennie i od 11 nie pić przed testem

no dokładnie tak. Ale jeśli po @ przytulanie było prawie codziennie i nic to musi być coś ze mną nie tak jeśli owu była i dalej nic

z tego co Gosia wtedy pisała to radziła robić testy o 18.. ale w sumie skoro robisz o mniej więcej tej samej godzinie powinny być wiarygodne.

Tylko widzicie dziewczyny na Moofka nie trzymała się tak strasznie tego wszystkiego a maliny miała, i miała też piękne maliny na ciążowym.. A teraz brzusio rośnie. Ale każdy organizm jest inny i nie ma złotego środka..

idę spać bo jutro padnę z rana..

Dzien dobry

Młoda ty się narazie nie masz co przejmować bo sama owulacja i zapłodnione jajeczko to
dopiero 80 % szans na to by się zagnieździło (tak czytałam).
Tak więc nie odrazu musisz mówić że z tobą coś nie tak. Głowa do góry

Jak tam króliczki Młoda?

Aggi dobrze ze u ciebie juz sie prostuje sytuacja z podtopieniami


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Z tego co widzę z allegrowych testów owu najlepsze są moofkowe - z zieloną końcówką. Wyraźne krechy są na nich. Ja miałam niebieskie, krechy były ale takie blade trochę. A te różowe to jakieś felerne są, bo strasznie się rozmazują.
Młoda na moje oko w poprzednim cyklu owu była w 13 dniu. Zresztą z tego co pamiętam to masz krótkie cykle, więc wszystko by się zgadzało. A że nie zafasolkowałaś jeszcze, to nie znaczy że coś z tobą nie tak. My z pierwszą ciążą wstrzeliliśmy się dopiero w 5 cyklu, a teraz w 4 cyklu starań. Podobno to normalne i średnio pół roku zdrowej parze to zajmuje. Większość naszych znajomych tak miało, tylko jednej parze co znamy za pierszym razem się udało.

Dzień dobry,

Moof jak tak to ok, teraz pójdziesz do kogoś innego a potem drugi raz do swojego.

Agi też mam braki magnezu bo rzuciłam się w sklepie na tymbark multiwitaminę z magnezem. A przez rok nie piłam kupnych soków, a teraz mi wchodzi i bardzo smakuje.

Młoda ja trzymam testy tak długo aż różowe wyjdzie poza ten pasek na którym napisane jest max i zawsze miałam niebieskie więc o różowych się nie będę wypowiadać. Potem kładę płasko i patrzę po kilku minutach co tam widać. A co na tych różowych na opakowaniu pisze? Jak widać z samego rana zaraz po wstaniu też mi ładne maliny wyszły, a za to wieczorem po całym dniu picia (w upał ciężko było nie pić 2 godziny) bledsza już ta krecha była. Jak jest dziś to nie wiem, bo rano zapomniałam siknąć i testa do 20tej mieć nie będę pod ręką. Potestuj jeszcze ten miesiąc, a jak masz wątpliwości to zawsze możesz się z lekarzem skonsultować.

Asia, młodemu musisz wytłumaczyć, choć bez płaczu pewnie się nie obejdzie.

Praca domowa nocna odrobiona poprawka dziś wieczór i zobaczymy czy będą efekty

dzień dobry
ale Wam teraz walnę elaborat no od rana przeszukuję forum w poszukiwaniach moich tabelek, z cykli jak sie okazało, bezowulacyjnych. ja też byłam pewna, że owulację mam. przypominam, że wrona Lil krakała, że może nie mam i wykrakała. ja się spinałam, a malin nie było. w minionym cyklu zobaczyłam maliny i teraz dopiero wiem jak to wszystko ma wyglądać. na początku testowałam z niebieskimi testami. zobaczcie, kreski były (widać?), ale malin never. ja, ze swojej strony, poleciłabym zbadanie prolaktyny i tsh. jeśli to będzie w porządku, a nadal malin nie będzie, trzeba szukać przyczyny gdzie indziej, może pochodzić na monitoring. mi w 14 dc babka powiedziała, że absolutnie nie mam pęcherzyka dominującego w ani jednym jajniku. tsh wyszło ok, za to prolaktyna znacznie podwyższona. mnie się akurat w 1,5 mca udało prl zbić i na monitoringu w ostatnim cyklu 15 dc wyszedł ogromny pęcherz
chodzi mi tylko o to, że jeśli faktycznie te 2-3 cykle wychodzą Wam ślepe, to się badajcie, bo szkoda czasu. ja, zaczęłam 4 dni temu 5 cykl starań....nie wyobrażam sobie starać się kilka lat

poniżej testy owulacyjne z minionego "zdrowego" cyklu, w 15 dc byłam na monitoringu potem bardzo bolał mnie jajnik, w 16 dc już było po




ps. latam po forum i znajduje Wasze testy ciążowe, tym razem Iss www.zapytajpolozna.pl/54-planujemy-ciaze...acyjny/Page-284.html

a tu trochę o mojej przyjaciółce
"Nadprodukcja prolaktyny, znana też w medycynie jako hiperprolaktynemia, może mieć bardzo zróżnicowany wpływ na problemy z zajściem w ciążę. U niektórych kobiet przyczynia się ona do występowania nieregularnych miesiączek, u wielu zaś jej wpływ sprawia, że partnerka ma problemy z owulacją, która występuje nieregularnie i zdecydowanie rzadziej niż ma to miejsce u kobiety zdrowej. Źródłem problemów wywoływanych przez prolaktynę jest z całą pewnością to, że mówimy w jej przypadku o hormonie, który wpływa na wydzielanie gonadotropin przez przysadkę mózgową, a choć zarówno poziom hormonu LH, jak i FSH nie jest wyraźnie podwyższony, częstość wydzielania tak jednego, jak i drugiego ulega bardzo wyraźnemu zaburzeniu. W efekcie kobieta posiada coraz częściej cykle bezowulacyjne, a to uniemożliwia zajęcie w ciążę. Ponadto przypuszcza się, że prolaktyna wpływa również na same gonady. Może być ona wiązana zarówno z obniżeniem wydzielania progesteronu u kobiet, jak i testosteronu w przypadku mężczyzn."

zbiłam prl, teraz mam romans z panem progesteronem

Dobry, padam dziś znowu słaba pogoda a ja jak wypluta się czuję :| znowu muszę zacząć wcześnie chodzić spać ale ciężko jeśli Czarek zasypia dopiero przed 22 to jeszcze coś chce się zrobić i wielka dupa.

Jeśli chodzi o testy Młodej to też mi się wydaje że 13dc krechy były identyczne i całkiem możliwe że wtedy była owuu. Mówiłam że warto się przebadać bo nie było tych krech widać a 3 cykle bez owu to już zastanawia. A tak to inna sprawa, fakt że Młoda miała dużo stresu ostatnio przed ślubem co też mogło wpłynąć..

Aga no i napisałaś to o co mi chodziło. Ja nie chciałam Młodej krakać i od razu mówić że coś z nią nie tak ale jednak warto od razu się zastanawiać i sprawdzić chociaż podstawowe rzeczy..

Aga po tym wszstkim to można powiedzieć że tak naprawdę to 2 Twój cykl z jajami, bo pierwsze 3 były ślepe.. I super naprawdę szybko wróciło wszystko do normy i do gry o ogromną stawkę

Aga widać że Twoja lekarka mimo tego że taka z niem zimna .... to zna się na rzeczy. Bo od razu dała Ci progesteron który mógł w poprzednim cyklu nie wrócić do swojego poziomu mimo tego że prolaktyna świetnie się zbiła. Czasami warto po prostu zbadać poziom hormonalny dla naszego własnego komfortu psychicznego. Ja pamiętam ze jak zgłosiłam się do swojej ginki za pierwszym razem po 1 cyklu że jest coś nie tak to też dała mi listę badań do wykonania takich podstawowych. W pierwszym podejściem sprawdzała napewno hormony tarczycy. I od razu monitoring i wtedy stwierdziła że jest torbielka więc pewnie było jajo ale nie pękło. Jak już wiemy torbielka była oznaką ciąży ale badania i tak zrobiłam i przez całą pierwszą ciążę brałam dodatkowe hormony tarczycy bo okazało sie po tych kontrolnych badaniach że jednak jest ona za nisko co mogło zagrażać dalszemu rozwojowi ciąży. I kurde wydaje mi się że teraz moje złe samopoczucie z rana i wszystko też jest związane z niskim poziomemm hormonów tarczycy

Julka zaczynasz od samego początku czy od jakiegoś dnia? może pierwszy cykl warto zacząć zaraz po zakończonej @

no własnie Kaś ta moja gin, hehe nawet na forach piszą, nie jest zbyt wylewna
jeśli chodzi o tytuł to ma doktora nauk medycznych, więc coś w tej głowie pewnie ma ja to wiecie bym chciała, żeby wkoło mnie skakali, może to, a może to a ona serio, pach pach... z drugiej strony jakby się miała z każdą pacjentką spoufalać
Jula, a robiłaś badania po tcy lekach? wszystko się już unormowało?

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

odpisuję i uciekam na spacer i do sklepu

Aga o mojej też tak piszą i może faktycznie w pierwszych wizytach nie była jakoś super dostępna w sumie nie pamiętam aż tak dobrze. Wiem że od razu wzbudziła moją sympatię ale nie byłam pewna jej kwalifikacji. Jak się później wdałam z nią w rozmowę to okazało się że jest zajebista. Ale ostatnio czytałam o niej właśnie opinie że jest skrajna w mówieniu i uśmiechaniu, że raczej rzeczowa. A jak poszłam na USG i do innej lekarki na początku ciąży z Czarkiem bo sie bałam że coś może nie tak sie dzieje bo nie mam żadnych objawów a do niej jeszcze 2 tyg do wizyty (a miałam wcześniej zamówioną wizytę u jakiejś super buper babki w LUXMedzie i okazało sie ze ona dopiero jest zimna) to troszkę focha strzeliła.. ale teraz jak nas widzi to o wwszystkim z nami pogada i w ogóle. A i sądzę że fakt że wie że mieszkamy tutaj a ja nadal do niej latam specjalnie na konsultację też jej schlebia mam do niej prywatny numer i zawsze mogę zadzwonić.. Uwielbiam ja naprawdę

hejołka
jula tak mnie zainteresował ten testosteron... i co w normie miałaś czy nie? Brałaś coś na to?