Witajcie Dziewczynki :)

no mój Ł. ma od 16 września urlop a to dlatego że tą cesarkę mam na 17 września. Juz nie mogę się doczekać. Powoli oswajam go z myslą, ze na poczatku to on bedzie przewijał i przebierał małego To bedzie ciekawe

Ja tez juz nie wiem co mam z sobą robić, bo tak mi się juz nudzi i dłuży ten czas :/

Kurcze to szybko masz tą cesarkę, Tobie to dopiero się dłuży jak już wiesz,którego dnia i w ogóle a ja ciągle w niepewności i bez żadnych oznak

tak teraz patrzę na kalendarz,że Ci tylko 2 tyg zostały

No akurat będę wtedy na przełomie 38 i 39tc, wiec ponoć tak się robi cesarki. Nie wiem nie znam się, ale jak nic się nie zmieni to dokładnie za dwa tygodnie o tej porze, będę leżała już w szpitalu z moim synkiem
Teraz to dopiero zacznie się dłużyc...

dzień dobry

wczoraj byliśmy na dniach otwartych w szpitalu w którym chce rodzić, jestem bardzo zadowolona bo prezentuje się to znakomicie sale przedporodowe i porodowe są tylko dla jednej pacjentki z osobą towarzyszącą, poporodowe są 2 osobowe, bardzo ładnie urządzone wszystko,czyściutko,łazienki w salach Po porodzie tatuś może z nami być cały czas, ewentualnie w nocy też ale to jest dodatkowo płatne, położne bardzo fajne:)tak więc jestem bardzo zadowolona bo wyobrażałam sobie to o wiele gorzej
a tu standard jak w programie "porodówka"

nike ale super już za 2 tygodnie będziesz mieć synka przy sobie
ja za tydzień się wszystkiego dowiem

Miłego dnia!

nuśka ja Ujastek właśnie oglądałam tylko na filmikach i zdjęciach, ale od razu mi sie spodobało Dwie koleżanki tam rodziły i bardzo chwaliły warunki. A jedną koleżankę odwiedzałam w Żeromskim i...hmmm bez komentarza... Wiem że szpital to nie hotel, ale ja tak nienawidzę szpitali, że jeżeli mam taką możliwość żeby sobie wybrać, to chce się czuć choć odrobinę komfortowo Tak wiec pocieszyłaś mnie, że i Tobie się tam podobało.

A powiedzcie mi dziewczyny jak to jest z położnymi środowiskowymi. W każdej przychodni jest taka położna?

jak mi hormony szaleją, dziś pół nocy przesiedziałam i przepłakałam, a teraz siedzę i się śmieję z siebie

A ja mam dylemat co do ubranek jakie zabrać do szpitala dla Mai, czy nie lepiej takie jakieś nie fajne bo podobno mogę już ich po szpitalu drugi raz nie założyć, srenka więc jak to było u Ciebie? Jak dzidzia jest w tej mazi to ładnie to potem schodzi w praniu ?

Karolcia juz niedługo hormony zaczną powoli powracać do normalności

A co do ubranek, nie wiem jak u was, ale tu mi doradzono zabrać takie których mi nie będzie szkoda, bo róznie to bywa. Dlatego ja tylko na wyjście naszykuje ładne ciuszki, a te do szpitala to kupiłam tanie bodziaki i mam kilka par zwykłych pajacyków. Także jak nawet cos sie z nimi stanie to trudno

właśnie chyba też tak zrobię, chodź na razie mam same bodziaki dla Mai, parę jakiś fajniejszych ciuchów ale podobno na początek się nie sprawdzają, no ale to się okaże

a Nike w co będziesz ubierać Kacpra jak będziesz wychodzić ze szpitala? Moja mama mi powiedziała,że mam owinąć w becik i kocyk i siup do fotelika do samochodu, czy jakiś specjalny cieplejszy jesienny kombinezon kupujesz?

Boże ja już mam milion pytań a jeszcze dziecka nie ma na świecie?

Srenka a jak mam zamiar karmić piersią to np jak odciągnę sobie mleko z piersi to mogę potem dać małej z butelki? Czy to nie zakłóci jej procesu ssania? Bo czytałam,że jak karmić piersią to darować sobie butelki...

Karolcia ja planuje na wyjście bodziak z długim rękawkiem, na to półśpiochy i bluza. A jak będzie chłodno to na to jeszcze taki kombinezonik:

A co do karmienia to mam podobny plan jak Ty. U moich znajomych udało się połączyć karmienie piersią z butlą. Ale jak to będzie w przypadku naszych dzieciaczków, to się okaże dopiero za jakiś czas

Mój synek przez pierwszy miesiąc nie chciał na butelkę nawet patrzeć, bo czasem trzeba było gdzieś wyjechać bez maluszka i chciałam odciągnąć żeby podać mogła mama ale tylko płakał i nie ssał, jak dotknął "gumy" językiem to z powrotem otwierał buzie i nie chciał ssać, potem jak już do smoczka się przyzwyczaił to i ssać butelkę zaczął i nie zakłóca to ssania piersi ale w moim przypadku po butelce gryzł mi piersi... Teraz już tego nie robi, co jakiś czas dostaje herbatkę lub mleczko z butelki i nie masakruje mi piersi W ogóle tak wielu rzeczy się już nauczył że czasem mam wrażenie że ma już pół roku to samo mam z ubrankami, muszę kupować rozm 68 a ten jest przypisany na 3-6miesięcy niby... a tu dziś ma 2 miesiące a od 2 tyg chodzi tylko w rozmiarze 68... Z tych pierwszych ubranek wyrósł w 3 tyg, w moim przypadku synek urodził się czyściutki, jak wykąpany, troszkę włoski miał od krwi to mu tylko głowę wodą polali i był cały czysty i żadne ubranko się nie wybrudziło, jedynie jak kichnął to mu poleciało trochę żółtego śluzu ale na kocyk szpitalny bo dopiero co mi go dali wtedy
Nie wiem jak w Waszych szpitalach ale w moim pierwsze ubieranie dawali ubranka szpitalne, jak już go dali można było przebrać, więc resztki brudów zostały na ich ubranku. Jedyne na co uważajcie to kupka, smółka jest ciemnozielona i jak zmieniacie pieluchę a dzidzia stwierdzi że nie skończyła jeszcze i puści armatę, to tego sprać nie idzie jedynie gotowanie pomoże

Położne środowiskowe są przy każdej przychodni gdzie jest pediatra dziecięcy, bo tylko w takiej przychodni możecie zapisać dziecko, no i zastanówcie się przed porodem do jakiego lekarza zapiszecie dziecko, bo o to pytają już w trakcie porodu i zaraz po nim, a ja musiałam się zastanawiać nad tym w bólach bo głupia wcześniej nie pomyślałam że mogą pytać o coś takiego... Potem ten lekarz dostaje zawiadomienie ze szpitala że urodziło się dziecko i matka chce je zapisać właśnie do niego i jak matka nie przyjdzie to szukają matki i dziecka (tyle teraz przypadków zabijania noworodków że to dlatego)...

Jeżeli chodzi o karmienie butlą to najgorsze jest dobranie odpowiedniego smoczka, bo nawet te 0+ mają dość dużą dziurę i dziecko może się krztusić na początku (mleko matki po ściągnięciu jest chudsze niż to proszkowe)

nike ja pytałam na Ujastku jak to u nas z położnymi jest, powiedzieli mi że najlepiej jak Ty będziesz w szpitalu to niech mąż podejdzie do przychodni i w rejestracji zgłosi że maleństwo się urodziło i ustala na dany dzień żeby położna przyszła, najlepiej ponoć żeby przyszła dzień po waszym powrocie do domu
a jeszcze ci chciałam napisać że na ujastku zgłaszasz od razu czy planujesz karmić czy nie, bo jeśli nie to zatrzymują pokarm a jak tak to przychodzi do Ciebie doradca laktacyjny ( z jego opieki mozesz tez korzystać po wyjsciu ze szpitala) i pomaga Ci wszystko ogarnąć

zamówiłam dziś pościel dla maluszka jutro robię pranie i pakuję torbę

Nike właśnie też myślałam nad takimi bocdziakami bo widziałam już takie w sklepach

Kurde ja jeszcze torby nie mam spakowanej, ciągle powtarzam,że jutro jutro i jutro i jakoś zapominam :/

Dzięki serenka, mam nadzieję ze mój mały też zaakceptuje butle i cycka. Bo chciałabym od czasu do czasu odciągać pokarm, żeby ktos mógł go nakarmić jak by mnie nie było

Nuśka bardzo Ci dziekuję, za info odnośnie położnej Kurcze coraz bardziej mi sie ten Ujastek podoba O tej doradcy laktacyjnej też słyszałam - super sprawa

Karolcia ja torbę też w sumie wczoraj spakowałam. Bo zbierałam sie do tego juz jakiś czas. Ale zauważyłam że ostatnio dzieciaczki lubią sobie wcześniej przyjść na świat, więc stwierdziłam, że nie będę się później w biegu pakować. Wczoraj jeszcze tylko dokupiłam octenisept, sól fizjologiczną i wodę morską, więc juz wszystko mam Jeszcze tylko ten wózek...czekam i czekam, ale nadal nie dzwonią

No Ty to Nike już masz z górki mi do terminu 20 dni, które wydają mi się wiecznością...

Aczkolwiek liczę na to,że jak w końcu dotrą do mnie rzeczy dla małej i urządze jej kącik to coś się ruszy Mam zamiar zacząć myć okna i biegać

Karolcia Tobie też niewiele czasu zostało Oficjalnie tydzień po mnie
Akurt za 2 tygodnie możesz rozpocząć akcję wypędzania Mai z brzuszka Mycie podłóg, okien, seks

Jak ja nie lubię czekać Jestem strasznie niecierpliwa, a im bliżej tym bardziej się dłuży...