BezpiecznaCiaza112023

Witajcie Dziewczynki :)

11 lata 3 miesiąc temu #741927 przez srenka_918
Ja właśnie jestem w trakcie załatwiania becikowego i trzeba mieć zaśw. od lekarza w którym wypisał kiedy miałam u niego 3 wizyty i pierwsza musi być do 11tyg, potem druga w II trymestrze i trzecia w III trymestrze, do tego kwitek z urzędu skarbowego o zarobkach obojga rodziców i jeżeli nie przekracza pięćset ileś to są 2tys becikowego jeżeli przekracza to jest tysiąc no i gmina zostawia sobie oryginał aktu urodzenia (przynajmniej mój urząd jest taki głupi) No i tym sposobem nie będę miała w domu już żadnego aktu małego... Pierwszy poszedł do pracy żeby go ubezpieczyć, drugi do księdza żeby ochrzcić i trzeci teraz do UG... Tak to wygląda z tym becikowym... Załatwiania więcej niż to jest warte, ale jak się każdy grosz liczy to człowiek zaciska zęby i załatwia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #741938 przez nike84
No oni liczą na to, że jak człowiek zobaczy ile jest załatwiania i papierków to stwierdzi, że nie warto sobie tym głowy zawracać. Ale przy małym dziecku jest tyle wydatków, że tak jak piszesz srenka każdy grosz się liczy. U nas z becikowym jest jeszcze troche inaczej - bo u nas trzeba to zaświadczenie od lekarza, że najpóźniej od 10tc byłam pod opieką lekarza, zaświadczenie obojga rodziców o dochodach i u nas jest tylko 1000zł becikowego ale zarobki na jedną osobę nie mogą przekraczać 850zł netto...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #741970 przez KarolciaZumba
too racja wydatków co nie miara... Jak liczyłam do 21 tc ile poszło na polskiego ginekologa to nie chcę wiedzieć ile wy wydałyście na to pieniądzorów :ohmy:

w ciąży wiadomo,można była sukcesywnie kupować a potem jak się skończą pampersy to nie ma zmiłuj !! Oby piersią karmić to zawsze to trochę odciąża.

Ja to ciągle mam schiza że czegoś mi brakuje, że będę miała za mało rzeczy i będzie latanie po sklepach :angry:

Oczywiście już łapie schiza, srenka powiedz mi czy skurcz może łapać cię od góry brzucha? Bo czytałam gdzieś że powinien iść od dołu, a ja ostatnio mam tak,że najpierw góra mi się tak mega spina i potem czuję mega parcie na krocze. I cały czas mam ten biały śluz jak galareta ale nie jest niczym zabarwiony, czasem jak mi go wystrzeli to masakra :pinch:

Chciałam być dziś dzielna i zobaczyć filmik z porodu ale zobaczyłam 3 sekundy i do tej pory trzęsą mi się ręce :ohmy: :ohmy: :ohmy: :ohmy: :ohmy: :ohmy: :ohmy:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #741992 przez nike84
Karolcia mnie też sie brzuch spina od góry i lekarz mi powiedział, że to normalne - macica ćwiczy. Mnie nawet podczas ktg się właśnie tak brzuch od góry spinał, a na wykresie nic się nie wyrysowało :huh:
I nie polecam takich filmów ;) ja raz obejrzałam i po tym podjęłam decyzję, że nie chce żeby mój mąż był ze mną podczas porodu. Bo dla mnie to była trauma a co dopiero dla niego :)

My na pewno będziemy latać po sklepach i dokupować, ale mam sklepy pod nosem, mąż ma 2 tygodnie urlopu więc nie będzie z tym problemu. A ja jestem osobą która nie lubi chomikować, i szlag mnie trafia jak coś sie później marnuje :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742114 przez srenka_918
Zawsze będzie czegoś brakować ;) Ale pocieszę Was, na początku mały śpi dużo często i twardo, teraz łatwiej go obudzić... Wcześniej jak chciałam na zakupki, to karmiłam i leciałam i miałam 2-3godz dla siebie i rzadko się obudził przed czasem, więc każdy chciał z nim zostać ;) teraz to już nie jest tak lekko, bo śpi w dzień może godzinke, czasem tylko 15min, co 3-4godz i jak się obudzi chce się pobawić, pogadać i już nie chcą z nim tak chętnie zostawać bo czasem marudzi nie wiadomo czemu przez te ząbki ale teraz za to biorę go ze sobą i jest grzeczny bo zwiedza z nosidełka ;)

Ja miałam skurcze od góry przez cały miesiąc na końcu ciąży i na ktg rysowały się one o wiele bardziej niż te porodowe... Więc różnie to bywa ze skurczami, każda z nas jest inna. Nie wiem co Wam poradzić przed porodem... Ale życzę Wam miłej położnej to wtedy wszystko jest łatwiejsze ;)

Jeszcze trochę ;) nike wcześniej pisałaś, że już nastawiasz tego Twojego że będzie musiał zajmować się dzidzią, z tego co wiem to faceci boją się takiego maleństwa a nam to wychodzi jakoś samo bez nauki ;) No i po cesarce jeżeli z raną jest wszystko ok, to ma się więcej sił niż po porodzie naturalnym i nie będziesz mieć problemu z opieką ;) tylko najlepiej dobrze zabezpieczyć ranę plastrami, same szwy to za mało, mogą pęknąć... Miałam koleżankę na sali obok po cc i ona o wiele lepiej radziła sobie na początku, bo mogła normalnie usiąść a to bardzo ważne, żeby chociażby się najeść i tym samym odpocząć i co najważniejsze jesz-masz pokarm. Ja nie mogłam siedzieć wcale bo miałam 7 szwów tam na dole nawet odbyt szyty... Ani się załatwić ani nic... Ciesz się tym co przed Tobą ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742136 przez KarolciaZumba
E tam boja, w koncu to tez ich dziecko wiec niech pokaza troche inicjatywy :p

Mysle ze mój chlop mnie nie bajeruje I bedzie mi pomagac przy malej....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742166 przez nike84
ja ogólnie bym chciała żeby mój Ł. nawiązał więź z małym - żeby go przewijał, usypiał, bawił się z nim. Bo my kobiety wiążemy się z naszym dzieciątkiem już w ciąży, bo czujemy jego ruchy, rozmawiamy z nim. A zazwyczaj dla faceta to jest po prostu brzuch. I ponoć dopiero jak zobaczą dziecko zaczynają czuć "instynkt ojcowski". Mam nadzieję że tak będzie u nas. Ja mojemu już zapowiedziałam, że pierwsze kąpiele należą do niego, bo ja będę za bardzo panikować ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742503 przez srenka_918
Ten mój jeszcze ani razu nie kąpał małego ;) zdjęcia robił, wodę przygotowywał ale kąpać się boi... Stwierdził że jak Pawełek będzie sam siedział to będzie go kąpał ;)
Powiem Wam że mimo że G. nie przewijał, nie karmił i nie kąpał ma wielką więź z małym, bawią się co wieczór i zaraz po pracy wita się najpierw z małym a potem ze mną i na mój widok mały się tak nie cieszy jak na jego... Czasem jestem zazdrosna... Ja muszę go rozśmieszać żeby się do mnie uśmiechnął i gada do mnie tylko jak przewijam, a tatusia wystarczy że ma w zasięgu wzroku i się śmieje i gaworzy i krzyczy wesoło w jego stronę ;) Mam nadzieję że zawsze będą mieli taki dobry kontakt ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742646 przez nike84
A no wiadomo, że więź sie nie tworzy poprzez zmienionego pampersiora :silly: Ale ja uważam że tata nie jest tylko od zabawy. To tak samo jego dziecko więc niech smaruje pupsko kremem i zakłada mu pieluszkę. Ja mam trochę łatwiej, bo po cesarce będę miała wymówkę. Już mu wszyscy mówią, że na początku to on będzie musiał ogarnąć małego bo ja nie dam rady. A mnie to pasuje. Wiadomo, ze później to ja będę bardziej robić przy małym, bo mój Ł. wróci do pracy, ale jak na początku się wszystkiego nauczy to później nie będzie, że "nie umiem" albo "boję się", a ja będę miała chociaż odrobinę czasu dla siebie ;)

srenka a powiedz mi jak to jest u Ciebie z pediatrą? Szukałaś gdzieś specjalnie czy u siebie w przychodni chodzisz z małym? Bo mnie koleżanki nastraszyły, że tylko pediatra prywatnie i one jeżdżą z maleństwami na drugi koniec miasta na wizyty :huh: A ja się zastanawiam nad pediatrą u siebie w przychodni bo mam pod nosem... I już sama nie wiem :huh: :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742665 przez KarolciaZumba
Ja staram się dużo rozmawiać z moim Ł. o Mai aczkolwiek boję się,że skończy się to tylko na pięknych słowach....

Mam w ogóle jakiś wstręt ostatnio do wszystkiego, dzisiaj wszystko mnie przeraża i potrafię się bez powodu rozpłakać....Widzę,że Ł się też martwi a ja mam nawet jakiś wstręt nawet i do niego.Ohh nie wiedziałam,że końcówka będzie taka trudna :ohmy:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu - 11 lata 3 miesiąc temu #742666 przez srenka_918
Ja mam pediatrę u siebie w przychodni i jest bardzo dokładna i miła i można się o wszystko wypytać a jak coś nie tak z dzieckiem to nawet okrzyczeć potrafi (przede mną facetka zaniedbała bioderka i dostała okrzyk i to porządny ;) ) ale ja nie narzekam i nawet sobie chwalę ;) Może dlatego że ta pediatra taka fajna ;) Jak ja byłam w gimnazjum to ona przyszła na nasz ośrodek i się polubiłyśmy i teraz też się jeszcze lubimy ;)

No trochę racji masz że nie będzie miał wymówek, ale ten mój też nie ma wymówek ;) jak ja chcę się gdzieś wyrwać to z małym zostaje i się przed tym nie broni ;) ale ja chyba do tych staroświeckich babek należę, że mnie drażni jak facet wszystko przy takim małym musi robić... Mój G. pracuje fizycznie, jest cieślą i ma dość spracowane ręce i może dlatego nie lubię jak zajmuje się skórą maleństwa... On po prostu niechcący drapie... i żadne kremy na to niestety nie pomagają... Dodatkowo załatwia go to że po pracy pracuje przy naszym mieszkanku, wszystko robi sam... Dlatego to tak długo trwa... Cały tacierzyński też siedział w naszym gniazdku... A tyle jeszcze do zrobienia... Załamka...

Tylko u nas taki dzień śpiocha?? Na dworze ciemno zimno i do tego pada... nawet na spacer wyjść nie można... Ale wieczorkiem pojadę z mężem "do nas" ;) sprawdzić czy nas tam nie ma ;) Muszę odebrać pokój ;) i dobrać kolor ścian bo naszą sypialnie jeszcze trzeba tylko wymalować i gotowa ;) ale cała kuchnia i łazienka stoi i czeka, a to najwięcej czasu i pieniędzy kosztuje... W tym miesiącu już nic więcej nie zrobimy bo i tak na debecie jesteśmy... Chyba że udałoby się kredyt wziąć... Ale mąż ma umowę tylko do grudnia i kredytu dać nie chcą...

Karolcia nie przejmuj się! To minie ;) wszelkie wstręty zajmą się opieką nad małą i znikną ;)

No i jeszcze takie wesołe zakończenie mam co do tego gdzie czyje miejsce jest w świecie:
"Prawdziwy mężczyzna musi spłodzić syna, zasadzić drzewo i wybudować dom, a kobieta musi wychowywać, podlewać i sprzątać" ;) ha ha ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742690 przez KarolciaZumba
Srenka coś w tej sentencji jest :P

A czujesz się jakoś przytłoczona tym macierzyństwem czy raczej czujesz,że się spełniasz?
My jesteśmy bardzo towarzyscy dlatego ciągle się zastanawiam jak to będzie teraz z dzieckiem? Czasem mam wrażenie,że za dużo myślę i powinnam trochę wrzucić na luz bo już i tak ze stresu dorobiłam się wrzodów na żołądku :dry:

Co do remontu to faktycznie, najgorsza rzecz jaka może być ale pomyśl jak będziesz miała super jak w końcu skończycie :) I ciesz się,że masz takiego zdolnego męża, w sensie praca i to ciężka i jeszcze remont w mieszkaniu, podziwiam. Mój to typowy informatyk, jego komputer to świętość i potrafi cały wolny dzień spędzić przed kompem :angry: Już nie wspomnę o tym jak musi cokolwiek zrobić, a jak robiliśmy remont na mieszkaniu to oczywiście za wszystko musieliśmy płacić bo on nic zrobić nie potrafi. Wszystkie koleżanki zazdroszczą w koło,że ma taką poważną pracę i w ogóle a ja to bym wolała,żeby właśnie bardziej robotny była nie tylko przed tym kompem siedział i pracował :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742834 przez nike84
dzięki srenka za odpowiedź :) przejdę się do swojej przychodni i obczaję pediatrów...Mnie się zawsze wydawało, ze najlepiej jak lekarz jest blisko, że w każdej chwili można podejść, a nie ciągać maluszka przez pół miasta na wizyte.

Faktycznie remont, zwłaszcza jak sie robi go samemu, może wykończyć. Pamiętam jak robiliśmy cały pokój dla małego to już miałam dość, a mój biedny Ł. wracał po całym tygodniu pracy i zamiast odpoczywać, to robił ten pokój.

Ja będę chyba bardziej nowoczesną mamą i małym będziemy się zajmować oboje (pieluchy, usypianie, kąpanie). Wiadomo mój Ł. na pewno mniej niż ja, bo go nie będzie w domu od poniedziałku do piątku. Ale jak go przyzwyczaję na początku to nie będzie miał później wymówek że nie umie :blink:

Karolcia nie przejmuj się bo my też raczej jesteśmy osobami towarzyskimi i lubimy spędzać czas ze znajomymi. Ale ja uważam że dziecko w niczym nie przeszkadza i wszystko da sie pogodzić, a przynajmniej my będziemy próbować. Moja znajoma tak nauczyła dziecko, ze nawet jak u nich byli znajomi to mała o danej godzinie kąpanko, jedzonko i spać, a oni w drugim pokoju dalej siedzieli i dziecko w niczym nie przeszkadzało :) A my z mężem już na przyszły rok planujemy wakacje z małym ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #742838 przez srenka_918
Wiesz co? Ja czasem czuję się spełnioną matką a czasem szkoda mi wolności... Zależy od dnia i tego jak bardzo mały daje mi w kość... Ale jest kochanym dzieckiem ;) i mogę z nim jeździć na gościny gdzie tylko chce, w obcym miejscu więcej się rozgląda niż marudzi i tylko z karmieniem problem czasem ;) ale ja tam cyca wywalam i karmię, wiedzieli kogo zapraszali ;)

Nie stresuj się tak! będzie dobrze ;) już niedługo zobaczysz że będzie dobrze ;) życzę Ci błyskawicznego porodu! 3 godz max, nie jak u mnie 2pełne doby i trochę... Oby Maja chciała wyjść sama w terminie ;)

Aha, jak będziesz chciała ją wyganiać to polecam też olejek rycynowy, jest to środek na przeczyszczenie, ale w niektórych szpitalach dają go na wywołanie porodu, tylko że jest obrzydliwy... Mi też go dali, ale całą buteleczkę i miałam sobie z nim do kolacji poradzić... rzygać się po nim chce jak cholera, miałam paprykowe krakersy to trochę polewałam tym i gryzłam i szybko połykałam, ale i tak ćwierć butelki wypiłam (cała ma 100ml) i zwymiotowałam a położnym powiedziałam że poradziłam całą i potem zwymiotowałam ;) przez godzinę miałam mocniejsze skurcze ale przez to że mnie nie przeczyściło nic nie szło dalej i na dodatek hemoroidów się dorobiłam przy parciu. Niby do porodu najlepiej być przeczyszczonym a przy porodzie naturalnym, który się sam rozpoczyna najpierw jest biegunka, u mnie jej nie było... Do tej pory walczę z tymi dziadostwami w odbycie i żadna maść nie pomaga... Gin twierdzi że połowa kobiet rodzących sn to ma więc nie jestem "inna"

Co do męża to też go podziwiam i się cieszę strasznie że właśnie jego mam, ale bardzo często nic z niego nie mam ;) w sensie jak dziś: wstał o 5, do 17 w pracy, zjadł obiad i teraz śpi a synek go kopie po pupci ;) ale przynajmniej mogę na necie buszować ;) i mi nie sprawdza co robię ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #743428 przez KarolciaZumba
Nike, My tez już myślimy o wakacjach z mała :)

Srenka o tym oleju rycynowym też słyszałam, chociaż mnie już od paru dni tak czyści,że masakra, i mam jakieś dziwne napady że zalewam się cała potem :/

Nike a jak Ty to znosisz,że wtorek coraz bliżej? Dopiero musisz mieć stresa !

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiora
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl